Jak dowiedzieliście się o sadze Twilight?

A ja z kolei trafilam na to przez przypadek. Zabraklo mi 2 zl na Miasteczko Salem bo mialam tylko 70 a zakupilam mamie plyte blue cafe four seasons. Bylam zla i zdesperowana i wzielam pierwsza ksiazke, ktorej okladka mi sie spodobala

a ja jak wrocilam z koloni musialam nadrobic zaleglosci na kotek.pl i bylo cos o filmie Twilight w ktorym bedzie gral Robert Pattinson. Wlaczylam i obejrzalam zwiastun i postanowilam ze pojde na to do kina. Kilka dni pozniej zaczelam wpisywac na youtube Twilight i ogladalam różne filmiki. Na filmwebie dowiedzialam sie ze to jest na podstawie ksiażki no i sciagnelam ebooka. Byl tak na moim pulpicie 4 dni i wkoncu postanowilam przeczytac ;]

Gość

Kiedyś o czytałam o nim w internecie. Chyba na wp.
Potem koleżanka mi poleciła, bo wie że uwielbiam takie książki. No to kupiłam i ... :) Tak się zaczęła moja przygoda ze zmierzchem.

Lady Ana napisał:

Kiedyś o czytałam o nim w internecie. Chyba na wp.
Potem koleżanka mi poleciła, bo wie że uwielbiam takie książki. No to kupiłam i ... :) Tak się zaczęła moja przygoda ze zmierzchem.

Heh ja tez przeczytałam o Zmierzchu na Wp.Był to coś w deseń "Czy wampiry wygryzą Harry'ego Pottera"

Przyjaciółka mi opowiedziała w skrócie "fabułę"(mimo, że uwielbiam sagę uważam, że owa nie istnieje). Opis niezbyt mnie zachęcił, jednakowoż na koniec dowiedziałam się, że występują tam wampiry(jestem fanką Rice-Chrystusa pana nie liczę jako Rice) który został mi opisany jako "Armandopodobne ciacho" i już nic więcej mi nie było trzeba. Na wyjeździe szłam do swojego pokoju (a raczej jak to nazywałam pokoju moich rzeczy) w godzinach już bardziej porannych, niż nocnych, to brałam się do czytania przy bardzo mocnym oświetleniu komórki (takie oświetlenie, aby nie przeszkadzać współlokatorkom moich rzeczy). Rzecz jasna wracając do domu miałam już pierwszą część za sobą. Druga oczywiście poszła w jedną noc, podobnie jak trzecia. Chyba dopiero po trzech dowiedziałam się o filmie i stwierdziłam, że wyjąwszy co poniektórych aktorów(głównie grającego główną rolę męską i czarnego wampira), to wieżę w ten film, gdyż sam pierwszy zwiastun miał w sobie więcej akcji, niż cała książka.

P.S. Ta istotka, która mnie zaraziła występuje tutaj jako offca

Ja przeczytałam gdzieś o filmie i na początku jakoś nie zaintereswoałam się dopiero ostatnio ściągnęłam eBooka no i się wczytałam

mnie zmierzch podrzuciła mamuśka ;p a jej z kolei jej uczennica która (nie dziwie sie) pokochała i zwariowała na punkcie tej historii xD

Ja weszłam na stronkę plotkarską i był artykół o Robercie Pattisonie, że gra w nowym filmie. Zobaczyłam zwiastun i jakby mnie poraziło, czytaj bardzo mi się spodobało Wink

Przeczytałam, że film jest na podstawie książki, więc musiałam poprostu przeczytać "Zmierzch"... Ale wcześniej trafiłam na to forum i zaczęłam czytać MS, oszalałam na punkcie całej serii, a dalej już chyba nie muszę pisać jak było potem...:D

wspominałam już o tym, jak się przedstawiałam, ale nie zaszkodzi jeszcze raz :)
a wszystko przez moją siostrę, nie wierzyłam jej na początku, że cała saga jest taka boska, a teraz kłócę się z nią o "Zaćmienie" Wink

, bo pierwsze dwie części "połknęłam" od razu, a na Zaćmienie niestety musiałam czekać :)
uwielbiam wszystko co jest związane z sagą, cały czas zaprząta moje myśli :)

U mnie zaczęło się jeszcze latem. Przeglądając rozmaite blogi zauważyłam, że powstają różne strony (głównie ff) poświęcone Twilight. Nie zwróciłam na ten fakt szczególnej uwagi, ale gdzieś zapadło to w mojej podświadomości. A pewnego dnia przeczytałam (też na jakimś blogu) bardzo entuzjastyczną opinię na temat sagi. Zaintrygowało mnie to, wpisałam tytuł w wyszukiwarce, zobaczyłam krótki opis... i już wiedziałam, że prędzej czy później muszę ją przeczytać. Oczywiście najpierw zajrzałam do swojej biblioteki, jednak nie zdziwiłam się zbytnio, gdy okazało się, że "Zmierzchu" tam nie ma. A jako że zbliżały się moje urodziny, to namówiłam rodziców by dali mi ją w prezencie :) I tak oto poznałam tę serię i szybko stała się ona moją ulubioną :D

Mnie podjarala tą książką siostra;DD i WIELKIE dzienki jej za to!!!

ja po prostu chcąc kupić w empiku "plotkarę" zobaczyłam zmierzch, skądś skojarzyłam jego okładkę i kojarzyłam, że ludzie mówili, że jest świetny.
kupiłam i nie żałuję :D

natrafiłam wcale nie tak dawno na jakąś stronę z grafikami, bodajże czyjś profil na Lifejournal. ^^ zobaczyłam totalną falę avatarów z dosyć ładnymi osobami z filmu, no i bum. xd zaczęłam szperać, co to, kto to, gdzie, kiedy wydają, o czym. najpierw wynalazłam, że wyjdzie taki film, potem dostrzegłam informacje o książce, ściągnęłam ebooka, przeczytałam pierwszy tom, pobiegłam do Empiku, zakupiłam książki i tak się uzależniłam ,i zaczęłam mieć obsesję, jednak wcale tego nie żałuję. ba. cieszę się. skaczę z radości. ;P

U mnie było zabawnie, bo oczywiście nie uwierzyłam, ze zaściankowa Polska może to mieć już u siebie :P

Zobaczyłam jakiś artykuł i nie chciało mi się oglądac trailera do filmu, az w końcu zostałam zbombardowana tym na zagranicznych forach, obejrzałam teasery ( jeszcze nie było zwiastuna) i zaczełam szukać ksiażki na allegro ( po angielsku). Nigdzie nie ma, patrzę na amazon.com. Oczywiście za drogo. W końcu poddałam się i wpisałam po prostu w google Twilight i co? Wyskakuje mi wyd dolnośląskie :D

Zamówiłam od razu 3 części, nawet nie wiedziałam, czy mi się spodoba. No, może podświadomie czułam coś przez skórę :D

Śledziłam profil pewnej dziewczyny na youtube i któregoś razu wspomniała, że właśnie zakochała się w serii książek Twilight. Nie wiedząc zupełnie o czym te książki są postanowiłam poszperać i znalazłam :)

No i chyba nie muszę mówić, że wpadłam od pierwszych stron zmierzchu.
Później dowiedziałam się równierz o filmie i oczekiwałam w napięciu na jakieś info. Ta sama dziewczyna z YT, która opowiadała o książkach zrobiła mini sprawozdanie po premierze i... Nie była zachwycona. To trochę ostudziło mój zapał. Ale tylko trochę! :)

Mi książkę podrzuciła moja kumpela, która kompletnie się zakochała w tych książkach. Zaciekawiłam się tym, bo ona nigdy odkąd ją znam nie była tak podekscytowana książką :D i postanowiłam to przeczytać.

Na pierwszej lekcji dostałam książkę do ręki i od razu zaciekawiła mnie okładka. Zawsze o 7 rano śpię na lekcjach, ale nie muszę chyba mówić, że już pierwsze strony Zmierzchu mnie rozbudziły Laughing

. No i wpadłam. Zmierzch czytałam na lekcjach pod ławką, na korytarzu, w autobusie i w domu. A potem musiałam przeczytać resztę :D .

OO dziwne, że wcześniej nie zauważyłam tego tematu :P Ja już dość dawno temu szperałam z bibliotece i patrze, a tam taka fajna okładka Laughing

Wzięłam książke do domu, a wcześniej nie przeczytałam o czym to jest :) Im bardziej zagłębiałam się w treść tym bardzie rosła moja obsesja :) Teraz jestem uzależniona 0_o

Ja przez YouTube. Najpierw na jakiś zlepek z tym filmikiem trafiłam, potem się zainteresowałam ^ ^
Nie chciałam iść do kina. Słowo "horror" działa na mnie jak pieprz w spreyu, byle jak najdalej od lania krwi. Jednak kiedy dowiedziałam się, że jest też książka... Cóż, musiałam przeczytać, prawda ? Co innego moja wyobraźnia, co innego wyobraźnia reżysera ;D
Książka była prześwietna. Do tej pory dobrze wspominam ^ ^

ja poprzez przyjaciółkę. przeczytała to i tak jej się spodobało, że i mnie skłoniła, a że mamy generalnie taki sam gust do książek to to wyjaśnia co teraz tutaj robię. ;D

Byłam u koleżanki we wakacje i ona mi tak opowiadała, że książka super.
Sięgnęłam po nią kilka dni później i tak czytałam sobie
później kumpela z klasy mi o niej opowiadała
i tak obie się zaraziłyśmy Cullenizmową manią :D