Jak dowiedzieliście się o sadze Twilight?

Kilka misięcy temu, na jednym z forum zobaczyłam zdjęcie z filmu. Wiadomo. Odrazu mi się spodobało. :D
Poźniej obejrzałam zwiastun i wiedziałam, że muszę przeczytać książkę.
Tak się wciągnęłam,że w niedługim czasie przeczytałam pozostałe części.

:)

A ja w te wakacje zobaczyłam na photoblogu jakieś dziewczyny link ze zwiastunem na youtube.. kurcze tak mi sie spodobało.. że zamówiłam sobie wszystkie 3 ksiązki i przecytałam je w ciągu tygodnia! no poprostu miłość od 1 wejrzenia! Wink

Przeczytałam gdzieś w internecie (:
Miałam własnie chęć kupić sobie cos nowego do poczytania i akurat trafiłam na ten tytuł. Przeczytałam kilka recenzji i szybko sie przekonałam.
I nie żałuje (:

kumpela mi poleciła, bardzo się zachwycała więc stwierdziłam, że przeczytam. A potem ja też wciągnęłam kilka osób ;]

Pewniego dnia spacerowałam sobie z przyjaciółką i wtedy ona zaczela mi opowiadac o niezwykłym Edwardzie który jest wampirem. Nastepnego dnia przyniosła mi tą książke. Wziełam ją , ale przez 3 dni leżała na półce. W końcu z nudów po nią sięgnełam i zaczełam czytac. Nie mogłam się już potem od niej oderwac. I do dnia dzisiejszego dziękuje jej za to ,że mi ją pożyczyła.

Byłam sobie na obozie , strasznie mi się nudziło a kumpela właśnie skończyła czytać Zmierzch no i wtedy ja się za nią wzięłam . :)

P.S Chyba do końca życia będę jej wdzięczna że miała tą książkę ze sobą xD

Koleżanka mi opowiedziała i pożyczyła pierwszą część. Nie miałam zbyt wielkich oczekiwań, ale jednak byłam miło zaskoczona po pierwszej części.:D

Mi tez kolezanka pozyczyla 1 część. Przeczytałam w 1 dzień. Następnego kupiłam 2 i 3 obydwie czytałam po jednym dniu :D

Najpierw na innym forum kilka dziewczyn się tym "jarało" . Ale że ja czytać nie lubie - w ogóle nie zawracalam sobie tym glowy. Aż nie zaczęły tego czytać dwie osoby z mojego otoczenia... i jakoś tak gadały,gadały - mówią no Emi weź przeczytaj Laughing

pewnie myśląc że i tak tego nie przeczytam, tyle stron i ja - która nie lubi czytać...no i mówie: a co mi tam :P No i stało się, jak zaczęłam czytać tak już nic nie bylo w stanie mnie oderwać od twilight. :D Kazdą część przeczytalam w 1 dzień. Od rana do wieczora siedzialam i czytałam - nie potrafiłam się oderwac :D

Hm...byłam na Harpaganie 18 Listopada. Streszczałam takim dziewczynom serial H2O [ Laughing

]. Biły się o 3 tom, a ja rolluje oczy itd. Jedna mi powiedziała, że muszę przeczytać itd bo to zaje wiecie jakie xd Ja wzurszyłam ramionami. Tydzień później byłam u kumpeli. Podniecona pokazała mi Zwiastun Filmu i paplała o książce to przeczytałam no i... xd

Jakiś... tydzień temu.. może troszkę więcej, czytałam BRAVO. Dobra, w koncu weszłam na ich stronę internetową, a tam... reklama Zmierzchu. Otworzyłam, przeczytałam recenzję i proszę. ;P
A najciekawsze jest to, że tyle razy natykałam się na ten tytuł, a nigdy mnie nie zaciekawił xD.

ja poszłam do księgarni kupić sobie jakaś książkę na wakacje, bo jechałam do domku nad jeziorem a tam internetu nie mam :P babka w księgarni poleciła mi pera książek, jedna z nich była twilight. kiedy zobaczyłam napis 'romans z wampirem' wiedziałam że muszę ją przeczytać:P

taak, mi się któregoś wakacyjnego dnia strasznie nudziło, to pojechałam na zakupy i jak zawsze oczywiście, wpadłam do empiku, gdzie spędziłam jakieś 40 minut (tradycja;D) no i natknęłam się jakoś tak przypadkiem na Zmierzch, przeczytałam o czym to jest i się zakochałam odrazu xD no a nastepnego dnia pobiegłam po Księżyc z nowiu i Zaćmienie;D

U mnie wyglądało to tak: najpierw widziałam końcówkę zwiastuna filmu w telewizji - oczywiście przegapiłam tytuł. Dopiero po jakimś czasie znalazłam w necie jakąś fotkę, która doprowadziła mnie najpierw na youtuba, a na końcu dowiedziałam się, że film jest na podstawie książki Wink

Na razie korzystam z ebooków niestety, ale zamierzam się do kupienia całej serii. Może w niedalekiej przyszłości...

A u mnie tak: Na pewnym forum gdzie dużo się udzielam,widziałam w podpisach różne bannerki itp.z Bellą i Edwardem,ale nie przykuło to mojej uwagi.Potem czytając na jakiejś stronie recenzje książki,natrafiłam na księżyc w nowiu.zerknęłam,jak nazywał się pierwszy tom i myslę 'jutro popytam w bibliotece'.
W ten sam dzień zobaczyłam na forum temat założony przez pewną użytkowniczkę o tej serii.wtedy juz nie wytrzymałam,ściągnełam ebooki i tak się zaczęło xD.

Moja hm historyjka nie jest jakaś oryginalna ale wszystko rozpoczęło się, gdy udzielałam się na jakimś tam amerykańskim forum i był tam taki temat, że trzeba było odpowiadać na pytania i było pytanie "Twoja ulubiona książka" i dużo osób wymieniało właśnie Twilight. Zaciekawiło mnie to i wygooglowałam sobie tą książkę. Opis wydawał się obiecujący więc zamówiłam przez neta x) I tak to się zaczęło ah.... Zaraz po przeczytaniu znalazłam w necie info, że mają zamiar kręcić film, "O JA CIE!! SERIO?!" - wrzeszczałam. aaa potem wyczekiwania na pierwszego teasera itp. ah to były czasy :P

a ja zostałam zarażona przez naszą koleżankę z forum vanja89 :) regularnie czytam jej blogi (naprawde polecam) i tak zaczelam z nia pisac na gg. W pewnym momencie opowiedziala mi o ksiazce ktora aktualnie czytala i w ten sposob ja ja zaczelam czytac...i nie zaluje do tej pory zaczytam czytac od nowa :)

a mi się skończyły kroniki wampirów i troszkę wariowałam z tego powodu bo czytałam je przez 4 lata. czytałam sobie recenzję wywiadu z wampirem ma merlinie i ktoś napisał, ze lepszy od tek książki jest Zmierzch. looknęłam co to, wzruszyłam ramionami, wyzwałam od heretyków i zapomniałam o sprawie. ale kiedy błąkałam się po warszawie będąc tam na konkursie i próbując się chociaż trochę zrelaksować polazłam do empiku i mignęła mi okładka i tytuł Zmierzch, postanowiłam sobie po to sięgnąć. przeczytałam coś koło 60 stron. wciągnęło, ale nie miałam kasy, a poza tym się wahałam. ale kiedy zaczęłam wszędzie widzieć srebrne volva, reklamy tej książki, pół swiata zaczęło mieć na imię Edward, a serialach ludzie zaczęli mieć na nazwisko Cullen - poddałam się i poszłam do księgarni. kupiłam i wessało mnie totalnie :D 7 godzin później skończyłam i wiedziałam, ze juz nie ma odwrotu :P

Najpierw opowiedziała całej klasie o tej książce,że czytała ją do 4 rano i takie tam,pomyślałam że to jedna z tych książek,która poprostu tylko podoba się dorosłym. Gdy kupiła ją moja koleżanka od razu zrobiła się 10-cio osobowa kolejka. Zapisałam się,ale potema mama kupiła mi "Zmierzch" , "Księżyc w nowiu" i "Zaćmienie" że tak spodobała mi się ta seria i styl pisania Stephenie Meyer ,że wszystkie jej książki,które wyjdą będę kupować.

Najpierw obiło mi się o uszy na innych forach o książkach, na których byłam zalogowana. Potem moja koleżanka wygrała bon do Empiku i facet polecił jej tą książkę (głupio się przyznać, ale najpierw stwierdziłam, że pewnie nudne i nawet się nią nie zainteresowałam). Potem zobaczyłam ją w bibliotece i wzięłam ją tylko dlatego, że z ciekawości chciałam zobaczyć co to jest. Od początku byłam sceptycznie nastawiona, bo nie lubię książek fantasty i odkładałam przeczytanie jej. W końcu stwierdziłam, że biorę ją ze sobą na wakacje. I tak mnie wciągnęła, że byłam wręcz obrażona na rodzinkę, że kazała mi wychodzić z nimi Wink