FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Najgorsza część sagi. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Która z części sagi pani Meyer podobała Ci się najmniej?

Zmierzch
7%
 7%  [ 25 ]
Księżyc W Nowiu
36%
 36%  [ 125 ]
Zaćmienie
25%
 25%  [ 86 ]
Przed Świtem
30%
 30%  [ 102 ]
Wszystkich Głosów : 338


Autor Wiadomość
Joelle
Wilkołak



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push

PostWysłany: Śro 20:03, 01 Lip 2009 Powrót do góry

Dla mnie najgorszą cześcią była... aż trudno wybrać Neutral Każda wg mnie była na swój sposób wyjątkowa. Może KwN. Bo mi Edwarda brakowało troszkę, a za dużo zdecydowanie Jacoba i Billiego, którego nie trawię :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 21:57, 01 Lip 2009 Powrót do góry

Ja też nie mogę wybrać i nic nie zaznaczyłam. Ciekawa sprawa. Łatwo mi było wybrać najlepszą część - Zaćmienie. A nijak nie mogę najgorszej. Po prostu nie da się tego odwrócić . Zdumiewa mnie też jak różne mamy opinie o tych samych książkach. Dla mnie Zaćmienie jest najbardziej emocjonujące. Zdawało mi się, że jeszcze wszystko się może zmienić, tzn, że Jacob może będzie z Bellą. Sceny walki, sceny w namiocie , pocałunek, wspólne treningi, wszystko było świetne, a epilog!
KwN bardzo lubię. Dla mnie on nie jest smutny ani depresyjny. Poznajemy Jacoba, który wnosi wiele radości i ciepła i wcale nie czekałam na Edwarda.
Przed Świtem, mimo, że jest niedorobione lub przedobrzone też nie jest najgorsze. Bo jest tu dużo zaskoczenia, ciekawych pomysłów. Lubię Księgę Jacoba.
Ciekawa sprawa u mnie ze Zmierzchem. Mimo, że sprawił, że kupiłam od razu pozostałe części, to jest jedyną częścią do której wróciłam jeszcze tylko raz. Jakoś więcej nie mam na nią ochoty. Nie wiem czemu. Może dlatego, że jest film. Zastanawiam się, czy po filmie New Moon, nie będzie mi się chciało wrócić i do tej książki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jaspisowa
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:15, 01 Lip 2009 Powrót do góry

Cóż no. Trudno jest mi wybrać którąś z czterech, gdyż każda miała swoje 'wzloty i upadki', w każdej można było odnaleźć interesujące, jak i pożałowania godne momenty.

Szczerze, na początku typowałam "Księżyc w Nowiu" - podczas pierwszego czytania strasznie drażniły mnie te wszystkie roztkliwiania się Belli nad sobą - domyślam się, strata TAKIEGO faceta to mocne przeżycie, ale naprawdę, zaczytywanie się w czyimś pogrążaniu się w histerii nie jest rzeczą najprzyjemniejszą. Ale doszłam za to do wniosku, że KwN było znakomitą okazją do wparadowania na scenę wilkołaków, choć w sumie mieli mało do roboty. Podobała mi się również części początkowa i końcowa książki - atak Jaspera oraz akcja w Volterze. Ok, zaczynam schodzić na pozytywy w temacie o słabych stronach książek ^^'

Sporo 'uznania' zdobyło jak widać "Zaćmienie". Dobrze, przyznaję - w momentach strasznie-ekscytująco-dramatycznego wyboru Belli pomiędzy Jacobem a Edwardem, patrzyłam na książkę trochę z ukosa. Momentami wołałam niemal "dziewczyno, zdecydujże się wreszcie!" i wznosiłam wzrok ku sufitowi, czytając niekończończące się rozterki Bells, czy Eda - miłosiernego Samarytanina. Ale bądź co bądź, znajdujemy tu także takie smaczne kąski, jak historie Rosalie i Jazza, treningi, bitwa z armią i Victorią, rozdział made by Jake. Ogólnie, tę część przyswoiłam chyba najlepiej, głównie z racji sporej ilości wątków - nie sposób się było nudzić przy lekturze.

"Przed świtem" jak na razie ma szerokie grono 'przeciwników'. Hmm, na pewno niektóre wizje odbiegają znacząco od idylli zaserwowanej nam przez panią Meyer. Niestety, nie należę do grupy entuzjastów całej tej sentymentalnej akcji ze ślubem i nocą poślubną w PŚ. Preferuję delikatną, subtelną romantyczność, opisy wystawnego ślubu i 'fantastycznej' nocy poślubnej po prostu do mnie nie trafiają. Najbardziej w relacji Bell-Edw podobały mi się ich pierwsze 'podchody' w "Zmierzchu", ta tajemnicza niepewność, skrytość. Później ich wzajemne okazywanie uczuć stało się dla mnie zbyt... łzawe, przesadne.
Owszem, lubię postacie o rozbudowanym charakterze, lubię zagłębiać się w przemyślenia bohaterów, ale Bells ma chyba tendencję do zbytniego roztkliwiania się nad wszystkim. Nie, nic do niej nie mam. W mojej opinii jest postacią pozytywną, jej zachowanie nie trącało swoją karygodnością po oczach. Po prostu... być może należy uwzględnić fakt zakochania, poniekąd przesłaniający spójność myślenia, ale czasem... naprawdę można było zacząć kręcić głową z politowaniem.
I właściwie przewija się to przez wszystkie tomy, w mniejszym lub większym stopniu.

Zdaję sobie sprawę, że raczej nie znajdę stuprocentowo idealnej książki, w tym wypadku patrzę raczej na ogół treści sagi. Przeczytawszy końcówkę serii, czuję się usatysfakcjonowana. Te cztery tomy to przyjemny relaks, raczej nie 'biblia narodów', ale odprężająca lekturka, którą po prostu miło się czyta, na jakiś czas odsuwając od siebie własne problemy.
Wiem, że elementy stanowiące minusy dla mnie, mogą być ważne i doceniane przez kogoś innego i na odwrót. Ludzie są różni, gusta są różne. Dobrze, że mamy gdzie dyskutować :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cull
Dobry wampir



Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z domu

PostWysłany: Czw 1:15, 02 Lip 2009 Powrót do góry

najgorsza ?
jak da mnie, to bardzo proste i bez zastanowienia odpowiem, ze 'Przed Świtem'.
pisane na siłe. niby dzieje się duzo, a tak naprawdę nic.
długo męczyłam tą ksiązkę, bo dla mnie nie było w niej 'tego czegos' co miały poprzednie częsci.
pierwsza księga była nawet do przełknięcia, druga-najlepsza, no ale trzecia to jakis zart ^^
walka, której nie bylo, ale nawijali o przygotowaniach do niej przez 100 stron.
wpojenie tez mi sie nie podobalo i ogolnie caly motyw z Reneesme. fajnie by bylo, gdyby Jacob był z Leah.
Smeyer chciala uszczęsliwic wszystkich i nawet Charlie ma dziewczynę! No ale mnie nie uszczęsliwila.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 12:02, 02 Lip 2009 Powrót do góry

Po zastanowieniu zaznaczyłam 'Zaćmienie'. Nie podobała mi się wojna z nowonarodzonymi oraz nadopiekuńczość ze strony Cullenów oraz sfory wobec Belli, jej rozsterki między Edwardem a Jacobem. I te branie na siebie poczucia winy... no cóż, cała Bella :)
Charlotta
Wilkołak



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa

PostWysłany: Sob 11:33, 04 Lip 2009 Powrót do góry

Napiszę krótko, ponieważ nie do końca wiem jak zagłosować w tej ankiecie.
Dla mnie cała saga, bez roztrząsania każdego tomu z osobna, była naprawdę dobrą rzeczą nie ze względu na to czego uczyła, jakie przedstawiała wartości itp. ponieważ wszyscy wiemy, że nie jest to arcydzieło literackie. Saga jednak pokazała mi nowy zupełnie odmienny świat, pozwoliła pomimo swoich niedociągnięć zapomnieć o wszystkim i przenieść się w świat wyobraźni. Każdy tom z osobna wciągnął i zafascynował mnie na swój sposób. Moim zdaniem nie powinno się wszystkich tomów brać jedną miarką, ponieważ są one zupełnie różne i opisuję inną część całej historii. Nie mam więć zdania na temat, która część była najgorsza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blackx3
Wilkołak



Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:17, 05 Lip 2009 Powrót do góry

Nic nie zaznaczyłam.
Nie ma dla mnie najgorszej części.
Wszystkie coś w sobie mają kazda jest po swojemu wyjątkowa.
Coż bywały wpadki, ale zdarza się Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Illis
Nowonarodzony



Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ze wsi :]

PostWysłany: Nie 13:38, 05 Lip 2009 Powrót do góry

Księżyc W Nowiu. Nie wiem dlaczego tak, ale nie wciągnęła mnie jak inne części. Za dożo Jacoba, Madzik nie lubi Jacoba :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Annie.
Zły wampir



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hawaii.

PostWysłany: Pon 13:03, 06 Lip 2009 Powrót do góry

łał, aż tyle zaznaczyło BD? nie spodziewałam się tego, serio.

ja wybrałam "Zaćmienie". jakoś najbardziej mi ta część działa na nerwy, sam Jacob, gdy próbuje przekonać Bellę, że ona go kocha, blabla...
no i Bella jest strasznie irytująca, bo chce zostać z Edwardem, ale nie chce ranić Jake'a, wszystko zwala na siebie, że jest takim potworem... to było lekko żałosne, no wybaczcie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vickyliv
Dobry wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case

PostWysłany: Pon 14:39, 06 Lip 2009 Powrót do góry

Mi w Zaćmieniu podobała się rywalizacja panów i zacięta walka Jacoba o względy. Ta część była bardzo emocjonująca, zwłaszcza wizyta Belli w szpitalu i smutna rozmowa. Skumulowało się we mnie wiele sprzecznych emocji - radość z wyboru Bells przy jednoczesnym udzieleniu się cierpienia jej przyjaciela. Meyer opisała to tak, że czułam się jakbym stała przy całej trójce i jakieś pozaziemskie siły sprawiały, że ich ból był moim bólem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xTwilightx
Wilkołak



Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Volterra xD

PostWysłany: Pon 15:40, 06 Lip 2009 Powrót do góry

Hm.. dla mnie nie ma najgorszej części .. moim zdaniem wszystkie są fantastyczne .. choć musze przyznać , że naj mniej podobał mi się Księżyc w Nowiu .. ( to odejście Edwarda i woglóle ) ale mimo to dla mnie i tak jest świetny :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aggie888
Wilkołak



Dołączył: 04 Cze 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: milicz/coleraine end of the world

PostWysłany: Pon 15:52, 06 Lip 2009 Powrót do góry

mi nie podoba sie Ksiezyc w Nowiu ;/ bylo pare ciekawych momentow ale nic szczegolnego , najbardziej podobalo mi sie oczami Jacoba;) bo Bella juz mnie nudzi ciagle tylko jakies problemy ma , moze dlatego niechce mi sie czytac...... ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jennifer Dylan
Nowonarodzony



Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:47, 07 Lip 2009 Powrót do góry

Najmniej przypadła mi do gustu ostatnia części, miałam wrażenie że jest napisana na siłę. Absolutnie nie podoba mi się pomysł dziecka, a następnie dziecka i Jacoba. To mi zniszczyło nieco całą magię tej sagi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
nefefer
Nowonarodzony



Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tm

PostWysłany: Śro 9:55, 08 Lip 2009 Powrót do góry

Dla mnie najmniej ciekawy był 'Księżyc w nowiu' ponieważ było mniej Edwarda a więcej Jacoba, z czasem nudne było to czytanie jak Bella co chwile myśli o Edwardzie, Jacob ja czaruje. Dopiero kiedy Alice się pojawiła i powiedziała że Edward chce sie zabic zrobiło się ciekawiej.
Hmm co do "Przed świtem" mi się podobał. Tylko nie mogę się pogodzić z tym wątkiem z ciążą Belli, troszkę to było dla mnie dziwne.
Ale bylo też sporo wspaniałych momentów miesiąc miodowy, stosunek Edwarda i Belli na który powiem szczerze czekałam i mialam nadzieję że odbędzie się to już w Zaćmieniu no i przemiana Belli która też wg mnie mogłaby odbyć się w Zaćmieniu już.
Cytat:
Jak wspomniałaś o tym, jak Edward prosił Jacoba o zapłodnienie Belli to po prostu aż mi ciśnienie podskoczyło momentalnie.

Mi tez. To było dla mnie wyjątkowo niestosowne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Apple
Człowiek



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:03, 08 Lip 2009 Powrót do góry

Trudno mi zagłosować w tej ankiecie. Każda część miała swoje plusy i minusy, ale chyba najgorzej czytało mi się "Zaćmienie".
Za pierwszym razem nie mogłam przez nie przebrnąć. Wkurzało mnie to kontrolowanie Belli, żeby nie wybrała się do La Push. Potem Edward odpuścił, stał się tolerancyjny, na szczęście. Jednak ta cała ,,walka" panów o Bells, o jej uczucie, nie podobała mi się.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Apple dnia Śro 10:04, 08 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mejaczek love Ed
Człowiek



Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ŁDZ TEAM

PostWysłany: Pią 17:53, 10 Lip 2009 Powrót do góry

Ciężko jest zagłoswoać tylko na jedną częśc.Każda jest wyjątkowa i nieporównywalna do innych,dlatego przepraszam ale nie potrafię się zdecydować


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lennie Cullen
Wilkołak



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aberdeen. Nasze europejskie Forks. :) / Kwatera Linkin Parku.

PostWysłany: Sob 0:03, 11 Lip 2009 Powrót do góry

A ja napiszę, krótko, zwięźle i na temat:
Zaćmienie było najgorsze. No normalnie jak Belle lubiłam tak po tej części ją znielubiłam. Do białej gorączki mnie doprowadzała. I jeszcze ten Jacob. W KwN był jeszcze do zniesienia bo pocieszał Bells i wogóle. Ale po trzecie części... miałam ochote go kopnąć w kroczę tak szczerze.

Zaćmienie najgorsze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
savier
Gość






PostWysłany: Pon 16:57, 13 Lip 2009 Powrót do góry

Druga najgorsza. Why? Hmm przez Jacoba. Nie lubię gościa i jego zachowania. Wiadomo chciał ją rozweselić, ale zwyczajnie wykorzystywał sytuacje. No i trochę nie ciekawie ogólnie, nie napisze więcej bo wyjdzie na to, że Savier jednak nie jest tępy.
Jagienka
Wilkołak



Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto Królów Polskich

PostWysłany: Pon 21:53, 13 Lip 2009 Powrót do góry

Teraz to zdecydowanie "Przed Świtem".
Gdy dopadłam PŚ po raz pierwszy 25.03 i zaczełam ją czytać, pochłonełam to odrazu. Podobała mi się strasznie, lecz czytając ją drugi, trzeci, czwarty raz mgiełka eurofii zanikła.
Po pierwsze Bella nie jest tą Bellą co była. Jak już sama Lannien napisała Bella po przemianie ( i tak właściwie już na wyspie) stała się ogromną erotomanką, aż strach czytać, bo ja takiej Belli nie znałam i w ogóle się nie spodziewałam. Rozumiem kocha go itp. no ale chyba bez przesady.
Po drugie przemiana. Powiem szczerze wyobrażałam to sobie inaczej, mniej drastycznie. Ta Bella z rozciętym brzuchem, naga, Rosalie z głodem w oczach itd. Romantyczne to napewno nie było. Stefka nie pozwoliła nam przyzwyczaić się do tej nowej Belli, bo a tu wszystko pięknie, cudnie. Bella piękna i doskonała, Edward zakochany, Jaco wpojony w Nessi ( Jak czytałam tą drugą księge ostatnio to żałowałam, że nie został z Leah razem). Żadnej starej cechy. I nagle wielkie BUUM. I przygotowania do walki, walka (do której nie doszło a jakże by inaczej) i praktycznie Stefka nie pozwoliła odkryć nam w nowej Belli starej. I to zakończenie... hmm zwyczajne nic nowego. Bella odsłoniła tarcze, Edziu wniebowzięty ( ja uważam, że troche niepewności co do niektórych scen Edwardowi by nie zaszkodziło Wink)
Pozdrawiam
HM


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ajaczek
Zły wampir



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 15:43, 14 Lip 2009 Powrót do góry

Dla mnie chyba tak jak większość moich przedmówczyń stwierdziła najgorsza była "Przed Świtem".
Nagle po trzech, wcześniejszych częściach gdzie ani Bella ani Edward nie przeszli żadnych metamorfoz charakteru w 4 części są zupełnymi przeciwieństwami. Bella uparta, zdeterminowana na dziecko a wcześniej nawet o ślubie nie chciała myśleć, gotowa umrzeć za nie. Wcześniej chciała umierać za Edwarda w imię wielkiej miłości... A uprzednio, zapomniałam wspomnieć że gotowa była nawet negocjować termin przemiany za sex z Edwardem - nie wątpię musiał to być boski sex bo z Edwardem!!! ale wcześniej oni się tylko całowali i nie pozwalali sobie na nic więcej więc nagle taki skok, no ale staram się zrozumieć to kolej rzeczy po ślubie ....
Acha powinnam wspomnieć też o propozycji Edwarda aby Jacob zapłodnił Bellę - zrobiłz niego dawcę sermy czy co?! Ach no i Rennesme - całkowicie powalające dziecko itd...
Dobra nie będę wymieniała tego wszystkiego, ogólnie ujmując stwierdze żę w 4 części zostałam zasypana nowościami, które generalnie mnie totalnie zaskakiwały i szokowały... A na dodatek zostały opisane ze strony Jacoba, któy nie szczególnie przypadł mi do gustu....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin