Saga i zbiegi okoliczności?

Wysłany: Nie 15:59, 01 Mar 2009

przede wszytkim wszystko mi się kojarzy ze Zmierzchem, a po obejrzeniu filmu wraz z Doris nawet koszyk w markecie kojarzył się z Bellą i Edwardem xD najlepsze było, jak zobaczyłam sklepik Massive, to ja od razu 'Massive! Supermassive black hole! Zmierzch!!!' tak, tak chyba nie działa mózg normalnego człowieka, nie? i wszędzie widzę imię Edward xD teraz czytam 'Dziwne losy Jane Eyre' no i jak musiał mieć na imię pan Rochester? Oczywiście EDWARD :D
EDIT: kurczę, nawet teraz! W TV leci na dobre i na złe, i tam jest profesor EDWARDS :D ja się od razu odwróciłam od kompa z mega bananem na twarzy i westchnęłam 'Edward mmm <3'

Wysłany: Pon 20:32, 02 Mar 2009

No to i mnie dopadły te zbiegi okoliczności:
-w jakiejś kawiarni znalazłam w menu deser zmierzch
-w pociagu gdy wyjęłam jakąś książkę,czytałam ją chwilę i zaproponowałam znudzonej mamie lekturę to ta przyzwyczajona że czytuję zmierzch odrzekła : nie nie,ale obiecuje ci że jeśli znajdę kiedyś jakąś potrawę która nazywa się zmierzch to ją od razu zjem [ xDD]
-Jak wróciłam z rodzicami wczoraj do domu,to pod kamienicą stało srebrne volvo-stałam przed nim i wpatrywałam się w nie z 10minut[wszystko,każdą część oglądałam] aż rodzice musieli mnie wyrwać z tego letargu
-w szkole kolega mnie brał o chwilę na barana jak był jeszcze śnieg a my na dwór wyłazilismy robić sobie zdjęcia
-Mój nauczyciel Biologi raz ubrał się w podobny sweter co filmowy edward,i do tego miał taki wzrk jakby chciał się na nas żucić-myslałam że zapadnę się ze śmiechu pod ławkę xDDDD
-do tego stale gdzieś widziałam motywy z czerwonym jabłkiem[a to w mandze,na plakatach ^^]

I to tyle na razie xDDD

Wysłany: Pon 21:09, 02 Mar 2009

Ostatnio byłam na urodzinowej imprezce u mojej kuzynki.

Druga kuzynka akurat czytała mój KwN i przyniosła mi go z zamiarem oddania.

Kiedy wychodziliśmy z domu, spojrzałam w niebo.

Westchnęłam.

Był nów xD

Wysłany: Śro 16:06, 04 Mar 2009

Wczoraj troszeczkę zdenerwowałam mojego staruszka Wink

Tak mu marudzę już od 2 lat żeby sprawił mi samochód (który miałam przyobiecany tuż przed maturą!) i nagle wczoraj rozmawiam sobie z nim przez telefon, a on od niechcenia: 'kupiłem nowy samochód więc pomyślałem, że tamten mogę ci oddać. Aha, i ma nowy lakier. Srebrny.' Trochę się zdziwił na moje histeryczne 'Nie ma mowy! Nie wsiądę do tego!'
Dodam tylko, że ojciec miał volvo Wink

PS: w końcu jednak wrócił mi zdrowy rozsądek i chęć posiadania autka zwyciężyła nad niechęcią do Eda ;]

EDIT: tak mi się przypomniało- w tłumaczeniu na zajęcia trafiłam na takie zdanie: 'Humming her favourite lullaby, Robert realized that his little girl is the most perfect creature he has ever seen. Rose opened her sparkling bronze eyes ...' Wystarczająco podobne, żebym zaczęła chichotać jak nienormalna Wink

PS: a na ABC właśnie leci zapowiedź wywiadu z Kristen Stewart.

Wysłany: Śro 19:22, 04 Mar 2009

Taak, a wczoraj na lekcji wdalam sie w taki dialog:
nauczycielka zadala jakies tam pytanie, ja nie znam odpowiedzi wiec nic nie mowie...
nauczycielka: slyszalas mnie w ogole?
ja: slyszalam, ale nie znam odpowiedzi wiec nie odpowiadam! (zly dzien mialam ogolnie...)
na co nauczycielka do mojej kolezanki (tez fanki zmierzchu):
Uważaj, bo ona ma takie oczy i wyglada tak, jakby miala sie na ciebie zaraz rzucic i cie ugryzc xd
Smialysmy sie z tego cala godzine...
No i humor mialam juz lepszy xd

Wysłany: Śro 20:23, 04 Mar 2009

Mi się często podobne historie zdarzają.. Np. prześladuje mnie imię Edward itd. xD Ale dziś było inaczej. Jechałam autobusem i próbowałam coś narysowac, natchnienia szukałam za oknem. Po pewnym czasie zauważyłam srebne volvo, moje serce zaczęło szybciej bic i pragnęłam ujrzec kierowcę tego cudownego auta. Chyba to zauważył i niespodziewanie zniknął za zakrętem, a ja ujrzałam jedynie ciemne okulary. Postanowiłam wrócic do rysowania. Autobus powoli się `wyludniał`, a ja zauważyłam tajemniczego chłopaka ( miał szary płaszcz i nikie. ) Stał do mnie tyłem, ale ja i tak go skojarzyłam z Edwardem. Odwrócił się i wysiadł. O.o Wtedy do głowy przyszło mi tylko: wtf?
Teraz cały czas o tym myslę, a może mam omamy wzrokowe?

Wysłany: Czw 19:00, 05 Mar 2009

Mnie też prześladuje ostatnio imię Edward :) Dziś np.jadąc w autobusie do pracy siedzę sobie grzecznie na siedzeniu zapatrzona w okno i po chwili słyszę - ooo cześć Edward! Nawet nie nie odwróciłam tylko patrząc nadal w okno uśmiechnęłam się sama do siebie :)

Wysłany: Nie 18:27, 08 Mar 2009

Heh... kiedyś w szkole nauczycielka coś tam gadała i powiedziała Edward i dalej coś nawijała ja zaczęłąm się śmiać (wcześniej też za bardzo nie słuchałam co mówiła)koleżanki z którymi siedziałam nie wiedziały o co chodzi, bo nie czytały "Zmierzchu".

albo

siedzę sobie z kumpelą i oglądam film i brat głównej bohaterki miał na imię Carlisle

akurat po skończeniu czytania "Zaćmienia" nauczycielka w szkole muzycznej zaczęła mówić o Debussym :D

Wysłany: Nie 19:53, 08 Mar 2009

U mnie w szkole to jest bardzo rozwinięte:P Wystarczy, że któraś nauczycielka (nauczyciel) wypowie cokolwiek związanego ze Zmierzchem (grypa hiszpanka, pick- up) i juz wszystkie dziewczyny rzucają między sobą uśmiechy:D
Inaczej jest z facetami, gdy oni usłyszą gdziekolwiek Edward to robią zniesmaczone miny i patrzą na nas z obrzydzeniem:D

O tym ,ze wszędzie widuje wszystko co związane z sagą, chyba nie muszę wspominać??:D
A w ogóle jak to jest widze wszystko: volvo itp., ale faceta podobnego do Edka jak nie było tak nie ma:P

Wysłany: Wto 20:43, 10 Mar 2009

Ide z kumpelą do kina i opowiadamy sobie o minionym tygodniu i opowiadam jej jak to siedziałam w domu i "byłam taka zajęta udając zajęta" zeby tylko mama nie kazała mi posprzątać, koleżanka się spojrzała na mnie i w śmiech a ja dopiero po chwili zorientowałam się że powiedziałam cytatem (już go wcześniej nie raz używałam a zmierzchu wtedy nie czytałam:))
Jak gdzieś mi mignie srebrne autko to zaraz patrze czy to przypadkiem nie volvo:)
Ostatnio jechałam autobusem i usiadł przedemna chłopak, twarzy nie widziałam ale włoski miał w takim cudnym nieładzie jak Edward, podobnego koloru nawet i pachniał tak słodko tak jak mógłby pachniec Edzio! Myślałam że się połamię próbując zobaczyć jego twarz, niestety nie był to Edward ale wrażenie nieziemskie :)

Wysłany: Czw 17:27, 12 Mar 2009

Ja też miałam bardzo dziwne zdarzenie. Po przeczytaniu całej sagi i oglądnieciu filmu miałam faze na wampiry i takie tam. Gdy bawiłam sie z moja młodsza siostra (ma 5 lat) nagle powiedziała że jest wampirkiem i zaczeła mnie łaskotać po szyi :D ja nie wiem skad ona wogóle to wzieła bo ja jej nic takiego nie opowiadałam, a u mnie w domu tylko ja jestem fanka sagi. Nie wiem może w przedszkolu nauczycielki cytaja im o wampirach ? :D

Wysłany: Czw 17:37, 12 Mar 2009

Nie przepadałam za geografią, ale gdy zobaczyłam, że mój podręcznik napisał niejaki Edward Dudek od razu polubiłam ten przedmiot :).
Aktualnie błagam moją ciocię w ciąży o nadanie dziecku imienia Edward (o ile będzie to chłopiec), ale ona nie jest za bardzo przekonana. Cudownie byłoby mieć swojego małego Edwarda :). Pomożecie mi jakimiś argumentami co do nadania tego imienia?

Wysłany: Czw 18:24, 12 Mar 2009

Może daj jej Zmierzch do przeczytania? : P

Co do mnie:
Wsiadając do autobusu (znowu autobus xD) zajęłam szybko miejsce modląc się, żeby nikt obok mnie nie usiadł. Ludzie w moim mieście mają skłonności do siadania na tyłach więc zajęłam pierwsze miejsce. Bus ruszył a ja wgapiałam się w szybkę, którą miałam centralnie przed nosem. Nie chcąc skrzywić go bardziej niż mam teraz rozkwaszając go sobie przy hamowaniu (brawa panie kierowco!) podniosłam brodę i zobaczyłam srebrną nalepkę "VOLVO". Idiotycznie się zacięłam i pojechałam dwa przystanki za daleko... Wysiadając musiałam przeciskać się między jakimiś chłopakami, którzy na tę sytuację głupawo rechotali i jeden palnął "ale to Edward się na nią gapił". No i poplątałam nogi xD.
Pomijając miliony przypadków, gdzie autorzy wszelakich podręczników, tekstów itp. noszą to wspaniałe imię, a w wierszach non stop występują słowa kojarzące się z serią...
Czy też macie takie dziwne wrażenie, że akurat po przeczytaniu Zmierzchu wszyscy i wszystko to Edwardy? xDxD

Wysłany: Czw 21:11, 12 Mar 2009

przynajmnie raz w tyg chodze na big zakupy do auchan (bydg) a tam z parkingu widac salon volvo i zawsze na wystawie stoi samochod edwarda i za kazdy razem gdy kolo niego przejezdzam marze aby kiedys byl moj ;D

Wysłany: Pią 18:03, 13 Mar 2009

u mnie na parkingu szkolnym w LO stoi terenówka i volvo (ma ciemne szyby)
i ciągle się na nie lampię w czasie lekcji jak siedzę przy oknie ^^
moja koleżanka mówi,że jestem świrnieta (nie lubi wampirów)
ale co mi tam xDD

Wysłany: Pią 18:16, 13 Mar 2009

ostatnio sprawdzałam pocztę na nk
i pojawiła się reklama: Edward Rączkowski.
Kiedy wybuchnęłam śmiechem mój brat powiedział,
że jestem chora na umyśle; DD

Wysłany: Pią 18:30, 13 Mar 2009

Wczoraj w łóżeczku czytałam książkę na konkurs i było cos takiego: "Twój tata to niezły wampir" XDXDXD

Siedzę sobie w szatni w szkole gadam z kumpela i tak się rozglądam po wieszakach i w oczy rzucila mi sie biala reklamówka z napisem Jasper Jeans i zaczęłam się śmiać a koleżanka nie wiedziała czemu mi tak wesolo :D

Wysłany: Nie 10:17, 15 Mar 2009

A ja mam srebrne volvo :D

a teraz taki przypadek, może mały ale jednak Wink

czytam sobie horoskop mój (strzelec)
i szczęśliwy kolor mam purpurowy (taki jaki Charlie wybrał dla Belli) i szczęśliwy kamień - topaz ;d

Wysłany: Nie 11:24, 15 Mar 2009

Ostatnio oglądałam na MTV program "Rodzina Kardashian" <czy jakoś tak> i w pewnym momencie jedna z córek rozmawiała w kuchni z ojcem i na blacie stołu była oparta o ścianę książka Twilight :) Okładka przedstawiająca trzymające w dłoniach czerwone jabłko od razu rzuciła mi się w oczy :)

Wysłany: Pon 14:01, 16 Mar 2009

Mi ostatnio w ogóle zdarzają się dziwne rzeczy, wiem że to zabrzmi dziwnie ale tak szczerze to zaczynam się powoli bać; odkąd przeczytałam cała sagę ( nie mówiąc już o obejrzeniu filmu) śnią mi się dziwne sny , które na drugi dzień się spełniają.
Np. W gdańsku ( gdzie obecnie mieszkam) tramwaje są mniej więcej czerwono białe. W nocy śniło mi się że jadę żółtym tramwajem. a rano jak jechałam na uczelnie na przystanek podjechał żółto brązowy tramwaj.