FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Ulubione cytaty z sagi Twilight Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Pią 19:26, 05 Wrz 2008 Powrót do góry

To było w rozdziale "Wyznania", na łące w Zmierzchu. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Taga
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:44, 05 Wrz 2008 Powrót do góry

A ja lubię ten fragment z Księżyca:

"-No i masz babo placek - skwitował cicho. - Obudziłaś Charliego.
- Ups.
- Zaraz przyjdzie sprawdzić, co to za hałasy. Ech... - Edward posmutniał. - Lepiej już sobie pójdę.
Serce zamarło mi w piersi. Nie uszło to jego uwadze.
- Co, mam się schować w szafie, jak nakryty na gorącym uczynku kochanek?
- Cokolwiek, tylko zostań - szepnęłam. - Proszę."

No i oczywiście po tym:

"Zamrugałam oślepiona, ale przytomnie nie zerknęłam na szafę." Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nana153
Człowiek



Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 12:30, 06 Wrz 2008 Powrót do góry

Ja właśnie czytałam całą serię po raz chyba trzeci i szukałam cytatów do powieszenia na tablicy korkowej. Znalazłam kilka fajnych, ale w większości przypadków się nie nadawały, bo czy można przyczepić tekst:
"Z technicznego punktu widzenia nigdy się z toba nie prześpię"
lub fragment dyskusji Edwarda i Jake'a w namiocie, na tablicy, którą będzie widziało młodzsze rodzeństwo i rodzice? Wolę nie próbować. Po przyczepiam sobie bardziej neutralne teksty. Coś się znajdzie, np. jakiś tekst Emmetta lub
"- Biedne głupie jagnię - westchnęłam.
- Chory na umyśle lew masochista."


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Martishia
Dobry wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce/Warszawa

PostWysłany: Nie 1:17, 07 Wrz 2008 Powrót do góry

Najwspanialszych cytatów jest za dużo i większość już została wypisana, nie dodam raczej nic odkrywczego. O czym innym chciałam napisać. Nawet szczerze mówiąc , dla napisania tego jednego posta zarejestrowałam się na Waszym forum (wcześniej byłam tylko 'podglądaczem':))

Ogromną karierę zrobił cytat "And so the lion fel in love with the lamb". Powiem szczerze, że jak czytałam Twilight, to akurat ten tekst bardzej mnie zmroził niż zauroczył. Bo przypomniało mi się , tak gdzieś z tyłu głowy, że JEST jakaś opowieść o lwie który zakochał się w jagnięciu, którą gdzieś kiedyśsłyszałam/ czytałam. Kojarzyła mi się bardziej z anglosaskim kręgiem kulturowym. Tylko z tego co pamiętałam, to lew nie był w stanie opanować swojej natury i zabił jagnię. A gdy zrozumiał co zrobił, umarł z rozpaczy. Pomyślałam sobie, że chyba Meyer nie zna tej historii.
Dopiero ostatnio trochę podrążyłam temat i okazało sie , że owszem , dobrze pamiętałam, a na dodatek źródło opowieści jest biblijne. Na początku myślałam, że Meyer, o tym nie wiedziała, że po prostu tak jej wyszło przypadkiem,ale jako osoba bardzo religijna raczej była świadoma tego co pisze. Powiem więcej, po przeczytaniu tego co jest dostępne z Midnight sun, i bliższym poznaniu Edwarda, jestem prawie pewna, że z pełną świadomością włożyła mu te słowa w usta. I dla mnie czyni to ten fragment bardzo, bardzo smutnym.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Martishia dnia Nie 1:21, 07 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Nie 10:29, 07 Wrz 2008 Powrót do góry

No proszę, nie wiedziałam o tym, Martishia. Ale to sprawia, że ten cytat ma dla mnie jeszcze większą głębię, mimo że przywodzi na myśl tak smutną opowieść. Ale jednak lwu udało się nie zabić jagnięcia, z czego ogromnie się ciesze. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Doma
Dobry wampir



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: home.

PostWysłany: Nie 10:45, 07 Wrz 2008 Powrót do góry

Oo, ja też nie słyszałam tej opowieści, ale super Martishia że ją przytoczyłaś. Wg mnie, to był celowy zabieg ze strony Meyer, taka konotacja która miała ukazac kontrast zachowań. 'Powinien ją zabic, ale miał na tyle silnej woli, że tego nie zrobił.'
w moich oczach to tak samo strasznie smutne jak i piękne Wink
ah, ten Edward.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Nie 10:47, 07 Wrz 2008 Powrót do góry

Ach ten Edward. <3
Namówiłam przyjaciółkę na przeczytanie Zmierzchu. Pokochała!
I wyznała, że teraz zamiast normalnego chłopaka chciałaby wampira!
Tak, myślę, że te porównanie do lwa i jagnięcia - patrząc na opowieść - było celowe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 16:29, 08 Wrz 2008 Powrót do góry

Zaćmienie:
"Tylko-podkreśliłam- wilkołak musi pamiętać o dobrych manierach. Grzeczny wilkołak to najlepszy przyjaciel pod słońcem."

"Zaciekawiło mnie tylko, z jakiego powodu dźgnęłaś go nożem. Ale jak dla zabawy, to nie ma sprawy."

"Doigrałeś się- powiedziałam w słuchawkę, starannie wymawiając każde słowo.- Miarka się przebrała. To, co zastaniesz po powrocie do domu, da ci bardziej w kość niż całe stado niedźwiedzi grizzly."

"-Uderzyłam Jacoba.
-Ach, tak. To dobrze- Wydawał sie być jeszcze bardziej zadowolony niż Charlie- Szkoda tylko że zrobiłaś sobie przy tym krzywdę."

"-Ale jeśli jeszcze raz dostarczysz ją do domu kontuzjowaną- i wszystko mi jedno, czyja to będzie wina: czy po prostu się potknie, czy spadnie na nią meteoryt- jeśli jeszcze raz przywieziesz ją w gorszym stanie niż ten, w jakim do ciebie pojechała, to przyrzekam, że już następnego dnia będziesz biegał po lesie na trzech łapach. Rozumiesz mnie, kundlu?
(...)
-A jeśli jeszcze raz ją pocałujesz- ciągnął Edward-to, gdy tylko się o tym dowiem, złamię ci szczękę w jej imieniu."

"-Dzięki Bogu, nawet kula z policyjnego rewolweru nie zrobi ci krzywdy.-Westchnęłam- Podskoczymy po pierścionek, a potem pojedziemy do domu. Co tak na mnie patrzysz? Pora powiadomić Charliego."


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 16:32, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Green_Girl
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:22, 08 Wrz 2008 Powrót do góry

Czytam sobie po raz trzeci "Zmierzch" (czymś sie trzeba odstresować podczas szkoły xD) i taknatrafiłam na ten cytat:

-Jak sądzisz, dlaczego mnie nie słyszysz?
Przyjrzał mi się z zagadkowym wyrazem twarzy.
-Nie wiem. Jedynym wytłumaczeniem, na które wpadłem, jest to, ze twój umysł funkcjonuje inaczej niż umysły innych ludzi. Można by rzec, że nadajesz na falach krótkich, a ja odbieram tylko UKF.- Rozbawiło go to własne skojarzenie.
-Mój mózg nie pracuje normalnie? Jestem walnięta? – Przejęłam się tym bardziej, niżby wypadało. I nic dziwnego. Od zawsze podejrzewałam, że psychicznie coś jest ze mną nie tak, a teraz miała na to konkretny dowód. Poczułam się nieswojo.
-Ja tu słyszę w głowie głosy, a ty się przejmujesz, że jesteś wariatką – zaśmiał się Edward. – Nie martw się, to tylko teoria.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Green_Girl
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:39, 10 Wrz 2008 Powrót do góry

Jeszcze troche ze "Zmierzchu"... :D


-Zmierzcha – szepnął Edward refleksyjnie, spoglądając ku zachodowi na przesłonięty chmurami horyzont. Myślami wydawał się być daleko stąd.
Wpatrywałam się w niego jak zaczarowana. Po pewnym czasie przeniósł wzrok na mnie.
-To dla nas najbezpieczniejsza pora dnia – odpowiedział na malujące się w moich oczach pytanie. – Najłatwiejsza. Ale poniekąd i najsmutniejsza… Kolejny dzień dobiega końca, nastaje noc. Mrok jest taki przewidywalny, prawda? – Uśmiechnął się smutno.

***

„To, że jesteśmy, kim jesteśmy, nie znaczy, że nie wolno nam próbować być lepszymi, że nie wolno nam próbować zmierzyć się z przeznaczeniem, które zostało nam narzucone.”

***

-[...] Jesteś taka… miękka, taka delikatna – mruczał mi słodko do ucha. – Cały czas muszę się mieć na baczności, żebyś nie odniosła jakichś obrażeń. Bello, przecież ja mógłbym cię nawet niechcący zabić! Gdybym na moment stał się zbytnio popędliwy, gdybym choć na sekundę się rozproszył… Wyciągnąłbym dłoń, by cię pogłaskać, i przez przypadek wgniótłbym ci ją może w czaszkę. Nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo jesteś krucha. Nigdy nie będę mógł sobie pozwolić na to, by w twojej obecności się zapomnieć.
Czekał na to, co powiem, coraz bardziej zaniepokojony moim milczeniem.
-Przestraszyłem cię?

***

-Skoro już jesteśmy przy temacie – odezwał się, na powrót rozluźniony – nasunęło mi się jedno pytanie. Przepraszam, jeśli jestem zbyt wścibski, ale czy ty, kiedykolwiek… - Celowo nie skończył.
-Oczywiście, że nie. – Spąsowiałam. – Już ci mówiłam, że do nikogo nigdy czegoś takiego nie czułam, nawet odrobinę.
-Pamiętam, ale mając wzgląd w ludzkie myśli, wiem też, że pożądanie nie zawsze idzie w parze z miłością.
-U mnie idzie. A przynajmniej teraz, gdy wreszcie je poznałam.
-To miło – ucieszył się. – Przynajmniej to jedno mamy wspólne.

***

-Nie jestem pewna, czy uda mi się zasnąć.
-Mam sobie iść?
-Nie, nie!
Edward zaśmiał się i zaczął nucić tę samą melodię co wcześniej, ową nieznaną mi kołysankę. Anielski głos pieścił moje uszy.

***

-Czas na śniadanie – oświadczył Edward znienacka. Chciał mi zapewne udowodnić, że tym razem pamięta o wszystkich moich człowieczych potrzebach.
Podniosłam dłoń do gardła i spojrzałam na niego z przerażeniem w oczach. Wyraźnie zbiłam go z tropu.
-Żartuję – prychnęłam. – A twierdziłeś, że kiepska ze mnie aktorka!
Skrzywił się.
-To nie było zabawne.
-To było bardzo zabawne i dobrze o tym wiesz – powiedziałam, ale przyjrzałam się uważniej jego złotym oczom, żeby upewnić się, czy mi wybaczył. Chyba wybaczył.
-Mam to sformułować inaczej? – spytał. – Proszę bardzo. Czas, żebyś zjadła śniadanie.

***

Bella: „Już dobrze, sama sobie świetnie radzę. Ty patrz, a ja ruszam na małe polowanie.”

***

-Dobre to chociaż? – spytał po chwili, zerkając na moje śniadanie. – Nie wygląda zachęcająco.
-Cóż, nie jest to rozdrażniony grizzly…


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Green_Girl dnia Śro 16:40, 10 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 9:49, 22 Wrz 2008 Powrót do góry

- Lubię, gdy jesteś taka blada - oświadczył ni stąd, ni zowąd. Zarumieniłam się i odwróciłam wzrok, ale było mi milo.

ten jest piękny... :) :) :)
paula_90
Człowiek



Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wyszków

PostWysłany: Pon 12:19, 22 Wrz 2008 Powrót do góry

,,- Jesteś pewien? Mogę usiąść za Alice.
Tak naprawdę wolałabym, żeby mnie zagryzł, niż się przesunąć.''

Uwielbiam determinację Belli Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Daja
Zły wampir



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie Zdrój

PostWysłany: Wto 18:36, 23 Wrz 2008 Powrót do góry

"Takie małe, a tak wnerwia" to mi się podobałoWink

No, a poza tym mnóstwo tych, które przytoczyłyście..Wink

edit:

I znalazłam jeszcze to:
"Boże, ale z ciebie taran!" ;D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daja dnia Śro 0:19, 24 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 0:57, 25 Wrz 2008 Powrót do góry

(...),, Edward parsknął śmiechem, a potem przechylił głowę w zadumie.
- Hm, zobaczmy... - Pochylił się nade mna powoli. Pikanie przyspieszyło, zanim jeszcze jego usta dotknęły moich, ale kiedy w końcu złożył na mych wargach pocałunek, choć ledwie je musnął, w pokoju zaległa cisza.
Edward odskoczył ode mnie i przerażony zerknął na monitor. Odetchnął z ulgą, widząc, że moje serce zamarło tylko na chwilkę."

No przy tym po prostu padłam xD
Bells <3 Edward
Człowiek



Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:11, 03 Paź 2008 Powrót do góry

Po pocałunku:
"Jacob: nic Ci nie jest?
Bella: Wszystko mi jest chamie jeden! Wink)"

"B:Przecież ja mam dopiero osiemnaście lat !
E: A ja 110. Pora sie ustatkować."

"E: kochasz mnie bardziej niż na to zasługuje..."

"E: To jeszcze po biegu, czy tak doskonale całuję? "

"E: Jesteś teraz dla mnie najważniejsza. Jesteś najważniejszą rzeczą w całym moim życiu."

"Zakaz pamiętania przy jednoczesnym lęku przed zapomnieniem"

"I znów zmierzch...kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmnie noc..."


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Caroline_vel_Shani
Nowonarodzony



Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 18:59, 16 Paź 2008 Powrót do góry

Kochani rodacy, drodzy przyjaciele! :D
Upraszało się o założenie strony na wikicytatach, więc postanowiłam to urzeczywistnić. Zaczęłam już powoli dodawać cytaty (na razie z Zmierzchu), ale dobrze byłoby gdybyście albo przytaczali je tutaj dosłownie (słowo w słowo, literka w literkę, przecinek w przecinek, itd.) albo podawali mi numer strony, bo sama się zgubię. Z góry dzięki i zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych](seria_Zmierzch)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Brendy
Dobry wampir



Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mielec/Kraków

PostWysłany: Sob 19:29, 18 Paź 2008 Powrót do góry

" Ujął moją głowę obiema dłońmi, żeby znów móc mnie pocałować. Tym razem nie odrywaliśmy się od siebie na tyle długo, że zdążył obrócić się powoli, tak żeby znaleźć się nade mną. Uważał przy tym bardzo, żeby mnie nie przygnieść, ale i tak jego marmurowe ciało napierało na mnie na całej długości. Serce waliło mi tak głośno, że prawie nie usłyszałam jego cichego śmiechu.
-No nie wiem, no nie wiem. Na kanapie nie dałoby się zrobić tego i owego.
Kręciło mi się w głowie."
"Zaćmienie" str.172
(To bardziej fragment a niżeli cytat, ale jakoś bardzo mi się podoba :) )

"-Niesamowite-powiedział Edward zadziwiony(...)Zamknąwszy znowu oczy, przycisnął wargi do mojej skroni(...)
-Pachniesz dokładnie tak jak za życia-ciągnął Edward-więc może rzeczywiście trafiłem do piekła. Wszytko mi jedno, niech będzie i tak"
"Księżyc w nowiu" str. 381/382

"-'Śmierć, co wyssała miód twego tchnienia, wdzięków twoich zatrzeć nie zdoła jeszcze'-wyszeptał. Rozpoznałam kwestię Romea wypowiedzianą nad ciałem Julii"
"Księżyc w nowiu" str. 381


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BooBoo
Wilkołak



Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:38, 18 Paź 2008 Powrót do góry

- Zanim Cię poznałem, Bello, moje życie przypominało bezksiężycową noc. Mrok rozpraszały tylko nieliczne gwiazdy przyjaźni i rozsądku. A potem pojawiłaś się ty. Przecięłaś to ciemne niebo niczym meteor. Nagle wszystko nabrało barw i sensu. Kiedy znikłaś, kiedy meteor skrył się za horyzontem, znów zapanowały ciemności. Otoczyła mnie czerń. Nic się nie zmieniło, poza tym, że Twoje światło mnie poraziło. Nie widziałem już gwiazd. Wszystko straciło sens.

Ten cytat mogła bym czytać bez końca. Cały czas aż do końca wieczności. Kwadratowy Kocham Te słowa Edzia. Kwadratowy <3


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Flaven.
Wilkołak



Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Lębork

PostWysłany: Sob 20:27, 18 Paź 2008 Powrót do góry

'Cóż, nawet jeśli jej ustąpisz, to nadal możemy wymigać się od pompy. Tylko najbliższa rodzina. Emmett załatwi sobie papiery duchownego przez Internet."
zaćmienie, s. 417


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BooBoo
Wilkołak



Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:31, 18 Paź 2008 Powrót do góry

'- A to dopiero - mruknął Edward. - Lew zakochał się w jagnięciu.
- Biedne głupie jagnię - westchnęłam.
- Chory na umyśle lew masochista.'

„Chyba przyjął z ulgą to, że się nie stawiam.
- Przyrzeknę ci coś w zamian - oświadczył. - Przyrzekam, Bello, że dziś widzisz mnie po raz ostatni. Nie wrócę już do Forks. Nie będę więcej cię na nic narażał. Możesz żyć dalej, nie obawiając się, że niespodziewanie się pojawię. Będzie tak, jakbyśmy nigdy się nie poznali. '
ogólnie cały rozdział KwN 'Koniec' uwielbiam, a w szczególności scenę w lesie. ale cały początek jest boski. xD Łącznie z urodzinami. xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin