Bella wampir czy Bella człowiek

Wolałam Bellę jako czlowieka.
Była wtedy postacią, którą lepiej możnabyło zrozumieć, wcielić się w jej rolę. Nie była chodzącym ideałem, ujawnione były jej wszelkie wady, "niedociągnięcia" (chodzi mi tutaj np. o niezdarność) poza tym łatwiej było dostrzec jej wyjątkowość.
Gdy stała się wampirem utraciła dla mnie "to coś" co miała w sobie, oraz wiele ludzkich cech, przypominających nas samych.

Wolę Bellę jako człowieka . Była dla mnie jakoś fajniejsza i zabawnie niezdarna . Jako wampir cechy te zaczęły się zacierać i zmieniła się i moim zdaniem postać ta trochę na tym straciła . Czasami miałam wrażenie jakby to już była inna bohaterka.

wolę Bellę jako człowieka oraz jako wampira.
Bardzo podobało mi się to ,że Bella jako wampir kontrolowała się a jako człowiek była niezdarna , nie śmiała.

Oczywiście Bella - człowiek. Wink

Niezdarna, nieśmiała, wstydliwa, zwykła, przeciętna. Chociaż w filmie wcale nie była taka przeciętna, ale to swoją drogą. Sytuacje, kiedy coś głupiego powiedziała albo zrobiła - mistrzostwo. :D Była taka ludzka, bliższa, można było się z nią utożsamić. Bella po przemianie stała się idealna i tak beznadziejnie daleka, obca. Miłość jej i Edwarda nagle wydała mi się zwyczajna. Shocked

annzz_ napisał:

Oczywiście Bella - człowiek. Wink

Niezdarna, nieśmiała, wstydliwa, zwykła, przeciętna. Chociaż w filmie wcale nie była taka przeciętna, ale to swoją drogą. Sytuacje, kiedy coś głupiego powiedziała albo zrobiła - mistrzostwo. :D Była taka ludzka, bliższa, można było się z nią utożsamić. Bella po przemianie stała się idealna i tak beznadziejnie daleka, obca. Miłość jej i Edwarda nagle wydała mi się zwyczajna. Shocked

tak to napisałaś, że aż zcytuję.
prawde mowiac nie czekałam na jej przeobrażenie się w wampira, chyba nie chciałam tego bo wiedziałam że Bella będzie 'zepsuta'. Do tej pory (MOŻE NIEKAŻDA) osoba która czytała książkę wyłapała jej cechy i dopasowywała do swoich np. ta niezdarność- tak jak u mnie- jak czegoś nie upuszcze, to sie przewróce, o ironio:P. Z tą piękną wampirzycą nie w sposób się utożsamić, strciła tą Bellowatość do której się porównywaliśmy.. i stała się OBCA, w idealnym tego słowa znaczeniu.

Bella dodawała niedokonałości w książce. Że nikt nie jest doskonały. A w "Przed Świtem" -> ona piękna, Edd piękny, Renesmee piękna... Wszyscy cudowni... Bella nadawała pazura.! a teraz xD

Bella jako czlowiek, ponieważ od początku była człowiekiem i jako wampira mało ją znam.

Bella jako wampir to najlepsze rozwiązanie.
Sama stwierdziła, że to coś, co się jej udaje, jest wprost stworzona do takiego życia.
Ale osobiście wolę ją jako człowieka Wink

Zdecydowanie jako Wampir!
Kurcze, wkurzała mnie jako człowiek... Naburmuszała się za byle co nawet za to, że ktoś chciał jej sprawić przyjemność (dać prezent lub zrobić niespodziankę). Wkurzała się na Alice za to, że ta chciała zrobić coś, żeby wyglądała jak kobieta (wiadomo Alice czasem przesadzała) a nie jak szara mysz. A do tego denerwowało mnie, że była taka niezdarna i rozlazła...
Nie chodzi mi o to, po przemianie stała się ładna czy coś( to sprawa drugorzędna).
Po przemianie jej charakter nabrał "pazura" (chociażby scena gdy dowiedziała się o wpojeniu Jackoba w Renesmee i chciała mu łeb urwać).

Ja wolę Bellę jako wampira. Po pierwsze z opisu wynika, że wyładniała i stała się jeszcze piękniejsza. Po drugie nie jest już taka niezdarna jak człowiek, bo te jej upadki i potknięcia już zaczęły mnie denerwować. Po trzecie ma moc, która jest bardzo silna i potężna, co powoduje, że jeszcze bardziej mi się podoba.

W sumie to ja mam podzielone zdanie na ten temat.
Jako człowiek była taka śmieszna i niezdarna. Taka totalna sierotka, że aż ją polubiłam Laughing

Nie zgadzam się z Mary Cullen.
Po przemianie jej charakter się nie zmienił.
Nadal była naburmuszona gdy Alice chciała ją ubierać.
Dajmy na to przy prezencie ślubnym, gdy podarowała jej wielką garderobę.
W sumie po części dzieliła ją z Edkiem ale ilość ciuchów dla niej naprawdę górowała nad jego Shocked

O dziwo zachowało się jak 'człowiek' chyba mogę tak to ująć - gdy dostali domek od Cullenów.
Niezdarność również jej została.
Egoizm - chociażby przy Renesmee(nie chciała przyjąć tego, że Jake się w nią wpoił) przyszło jej to z trudem...
Chyba jakaś szczególna zmiana to, że wreszcie Edward nie musiał się przy niej kontrolować. Pozwolić sobie na ten 'wybuch namiętności', który się w nim tak kumulował Rolling Eyes

Jednak po namyśle, wybieram - Bella jako człowiek.
~maruda

ja wolę Bellę jako człowieka... W książce była taka normalna, nieśmiała, niezdarna i niekiedy mówiła głupoty. Po przemianie już nie było tej atmosfery :) Miłość Edwarda do Belli stała się normalna, chociaż byli wampirami. A tak jak ona była człowiekiem, a Edward wampirem ta miłość była niesamowita i niespotkana. Od ją ratował, a tak to sie teraz sama może uratować. hmm, naprawdę wolałam ją jako człowieka i gdy ciągle mówiła w książce że chce być wampirem to mi ciśnienie dziewczyna podnosiła ;p

hm.. też wolę Bella jako człowieka .. była taka niezdarna , zwyczajna - każda dziewczyna mogła się z nią utorzsamić ( Notbodys perfect ) , a potem doskonała Bella - ktoś , kto jest zawsze doskonały , idealny pod każdym względem .. troszkę nudnawo , a tak to coś się działo z tą dziewczyną 'magnesem na wypadki'

Ja nie czuję potrzeby by wybierać .Jest to dla mnie logiczne.
Jako człowiek była niezdarna, ofermowata, łamaga. Ale trudno było się spodziewać, że pozostanie taka po przemianie.
Wampiry są doskonałe i było oczywiste, że Bella też taka musi być. Zmieniło ją też pozbawione egoizmu poświęcenie w czasie ciąży dla dziecka, jak i macierzyństwo. Wtedy się bardzo dojrzewa i zmienia, przestaje się myśleć o sobie i zaczyna troszczyć o małą istotkę i tak właśnie było. A że Bella została wampirem na własną prośbę i żądanie - miała wszystko przemyślane, znała skutki, wiedziała czego się spodziewać i walczyła umiejętnie ze słabościami, jak np. żądza ludzkiej krwi. Nie chciała być potworem którym miała się stać , opanowywała się, nie chciała zranić, zabić bliskich, więc nauczyła się powstrzymywać. Cullenom też się to udało, tylko zajęło im to więcej czasu.
To takie niezamierzone przesłanie. Wierzyć w siebie nastolatki, bo każda może przemienić się w motyla. Warto walczyć ze słabościami, bo od naszej woli dużo zależy, zawsze może być lepiej.
A tarcza Belli? Skoro umiała zamykać swój umysł będąc człowiekiem i nie zdając sobie z tego sprawy. To skoro stała się doskonałą wampirzycą i dowiedziała się o darze tarczy , to tym bardziej logiczne było, że to udoskonaliła. Mnie to nie dziwi, ani nie drażni. Podobało mi się.
Podoba mi się przemiana kruchej , niezdarnej, ale dojrzałej i silnej psychicznie dziewczyny w silną , utalentowaną , broniącą swoich bliskich jak kwoka czy lwica - kobietę.

Ja lubię ją brdziej jako człowieka, choc jako wampir też jest fajna. Ale jednak jako człowiek dodaje ubarwienia, ta jej niezdarnośc, nieśmiałośc . . .
Jako wampirzyca jest taka . . . zbyt idealna

"Jako wampirzyca jest taka . . . zbyt idealna"

No to tak jak uwielbiany Edward . Dobrali się . Ciekawe, że w Edwardzie większość pociąga właśnie ta idealność, a w Belli to przeszkadza, a pociąga zwyczajność i ślamazarność.

ja osobiscie wole Belle jako czlowieka. nie zdarna, nie smiala, przezcietna z wygladu. taka zwykala nastololatka. to mi sie podobalo i zdarzylam sie do 'takiej' Belli przyzwyczaic. po przemianie, jesli chodzi o chrakter nie zmienila sie, ale czytajac rozdialy w ktorych Bella byla wampierm.. jakos taka inna mi sie wydawala. nie wiem jak to opisac. ale poza tym ksiazka byla by zbyt idealna, gdyby nie 'ludzkie' chechy bohaterki.

Bella - człowiek.
Zdecydowanie.
Bella która jest nieśmiała, niezdarna była taka ludzka, bliska, taka normalna, nawet jej uczucie do Edwarda kiedy jest człowiekiem jest jakieś bardziej... jestem nawet bardziej skłonna w nie uwierzyć. Bo gdy ona - wampir, on - wampir ta miłość, przynajmniej dla mnie, taka nierealna, baśniowa i za idealna.

Bella jako wampir- dopiero ma kobitka pazur.. nareszcie pokazuje na oc ją stać... atak na Jacob'a ... hormony też robią swoje... :D w jak najlepszej postacie- nie jest idealna... dalej jest ciapowata- stwierdzenie na pierwszym polowaniu, gdy wyczuła ludzi, że 'to mógł być ktoś, kogo zna' i dlatego nie zaatakowała- głupkowate w sensie swym :D

autorka wyposażyła ją w trochę przesadnie idealne cechy, ale to nie przeszkadza mi za bardzo- na tym polega wampirzowatość :P

` Bella w każdej postaci miała w sobie to coś ; D
Nie potrafie powiedzieć która ` Bella ` podobała mi się bardziej ;p