Bella wampir czy Bella człowiek

Wolę Belle jako człowieka. Ten sposób bycia, jej osobliwe zachowanie, niezdarność. Za to pokochałam tę postać, a z momentem przemiany, dla mnie stała się inną osobą. No i co najważniejsze: jako człowiek, bardzo kusiła Edwarda. Zawsze czytaniu o jej przygodach towarzyszył mi dreszczyk Emocji, że może Edward jednak się nie powstrzyma i ją zabije.
Teraz wyjdę na psychopatkę, ale trudno: Wcale bym się nie pogniewała gdyby jednak Edward ja zabił. Wink

Nie będę się wyłamywać, też wolę Bellę jako człowieka.Prosty powód: to była prawdziwa Bella, taka, która powstała na samym początku w umyśle Meyer. Jeżli przez 3 i pół tomu czytam to kruchej, niezdarej, nietaktownej, często głupiej Belli, to jak nagle mam się przestawić na jakiś wampirzy substytut? To chyba kwestia przyzwyczajenia, ale tamta 'normalna' Bella bardziej mi odpowiadała. Po przemianie dołączyła do nijakiej, idealnej drużyny Cullenów, totalnie wtapiając się tło.

Tak, jestem z(a) wypowiedzią Kailani;- ) Jak Bella stała się wampirem, tak NAGLE coś się zmieniło. No i rzeczywiście 'wtopiła się w tło' Cullenów. To już nie było to. W ogóle, tak inaczej rozumowała, ale nie chodzi o samo 'wampirze' myślenie. Niestety, nie umiem tego dokładnie określić, ale być może, że niektóre z was będą wiedziały o co mi chodzi.

Wolałam Bellę, kiedy była człowiekiem.
Jako wampirzyca (przynajmniej według mnie)
zaczęła się zachowywać jak dorosła i poważna
osoba (nie licząc może sceny w 26 rozdziale Wink

)
Kiedy była człowiekiem, podobała mi się jej niezdarność.

Ja chyba wolę Bellę człowieka. Była taka zwykła. Taka jak każda z nas.
Według mnie po przemianie stała się zbyt idealna. Zbyt daleka od stereotypu prostej dziewczyny, z którą często się porównywaliśmy.
Bardzo lubiłam te jej ludzką niezdarność i nieśmiałość...może dlatego, że sama taka jestem:)?

I tu mnie masz 'HexeMadeleine' :D

Nie jestem w stanie wybrać...Lubię Bellę jako człowieka- opiekuńcza, inteligentna, zaradna...niezdarna:P itp. Lubię Bellę także jako wampira. Moim zdaniem wszystkie wyżej wymienione cechy nie zanikły- ale za to Bella zyskała nowe te udoskonalone..

Tak czy siak lubię Bellę:*

:*:*:*

Po lekturze Zmierzchu niczego tak nie pragnęłam jak tego, by Bella przemieniła się w wampira. Po KwN i Zaćmieniu nic się nie zmieniło. Ale do tematu. Cóż, sama nie wiem. Jako człowiek była bardzo podobna do mnie, ale jako wampir... Nie wiem jak to określić. Też mi się podobała. Ale chyba jednak wybiorę Bellę - wampira.

wolę bellę jako człowieka, bo jest przynajmniej jakaś nieidealna postać w całości. bella wampir jest niemal od razu przystosowana, ma już dar, potrafi się powstrzymać. to takie naciągane, jakby musiała przebić idealność swojego męża, edwarda. niby fajnie, że jest wampirem, ale i tak wolę ją jako człowieka.

A ja wole Bellę jako wampira :)
Bella jest ciekawszą postacią zdecydowanie po swojej przemianie.
Jak to wszystko przeżywała,opisywała i jak się czuła było (kiedy czytałam Przed Świtem) fascynujące.
Czekałam no to odkąd poraz pierwszy czytałam sagę.
Jako człowiek też była spoko,ale...ona jako wampirzyca jest fajniejsza Wink

Bella jako człowiek była mi bliższa. Może dlatego, że ja też jestem człowiekiem? Może w ten sposób podświadomie usprawiedliwiałam swoje błędy, że nie jestem jedyna? Może bardziej ciekawiła mnie miłość między nią a Edwardem, tak bardzo nieprawdopodobna; miłość dwojga zupełnie przeciwnych istot. Może bardziej podobało mi się, że borykała się z takimi problemami jak ja - szary człowieczek mam do czynienia?
Bella po przemianie wcale mi nie przeszkadza, tylko to, że stało się to tak szybko, za dużo tego. Stała się zbyt idealna. Mogłaby np. chociaż na początku mieć chęć (a prawie czyn) rzucenia się na człowieka... Potem już mogłaby się stać jak reszta rodziny Cullenów.

Lubiłam Belle jako człowieka wielokrotnie śmieszyła mnie jej niezdarność itd. ale denerwowało niezdecydowanie (ciężko jej było wybrać pomiędzy Jacobem a Edwardem) w końcu wybrała Edwarda ale i tak za Jakiem płakała. Gdy stała się wampirem stała się dojrzalsza i jej decyzje były mądrzejsze :D

Miki napisał:

Lubiłam Belle jako człowieka wielokrotnie śmieszyła mnie jej niezdarność itd. ale denerwowało niezdecydowanie (ciężko jej było wybrać pomiędzy Jacobem a Edwardem) w końcu wybrała Edwarda ale i tak za Jakiem płakała. Gdy stała się wampirem stała się dojrzalsza i jej decyzje były mądrzejsze :D

Dokładnie. W BD pisało, że kiedy stała się wampirem, przestała kochać Jacoba, tzn. kochała go jak członka rodziny, tak jak na początku ich znajomości:wink:

Hmm, Bella jako człowiek była mi bardzo bliska. Przywiązałam się do jej postaci - w końcu przez niemal cztery topy, śledziliśmy jej losy, właśnie jako przedstawicielki ludzkiej rasy. Jednak nie mogłam doczekać się momentu jej przemiany, odbierając wszystkie wcześniejsze wydarzenia, jako dążenie do tego momentu. W prawdzie w rzeczywistości, taka sytuacja jest niemożliwa, ale było to dla mnie pewnym symbolem, zmian jakie zachodzą czasem w życiu człowieka. Dzięki temu moje odczucia co do tej bohaterki, nie zmieniły się. Podsumowując, uwielbiam Bellę, zarówno jako człowieka, jak i wampira.

Ciumka napisał:

Osobiście wolę Bellę jako człowieka. Jest niezdarna i unika sportu X). Nie jest ideałem tak jak po przemianie. Uważam, że autorka za bardzo ją wzmocniła, taki opancerzony czołg. Jako człowiek jest mi znacznie bliższa :) .

Mogłabym powiedzieć dokładnie to samo <3

Ja, no cóż lubię Bellę - śmiertelniczkę. Trochę mnie uosabia - awersja do w-fu, kompleksy. Nawet chyba bardziej niż wampirzycę.
Całą przemiana na końcu trochę mnie zaskoczyła. Najpierw bardzo chciałam by została wampirem. Jednak, kiedy do tego doszło nie byłam taka zadowolona. Nie wiem, może po prostu było to bardzo oczekiwane.
Bellę wampira też lubię - silna, piękna, idealna.

Ja przyzwyczaiłam się już do `starej` Belli.. Ta nowa jako wampir jest mi trochę obca :)

jak poznawaliśmy Belle była nieśmiałą niezdarą, i do takiej jej się przyzwyczaiłam, więc zdecydowanie jako człowiek. nie podobała mi się po przemianie dziwnie tak ;P

Też ją wolę jako czowieka. Gdy się stała wampirem zabrakło tej niezdarnosci i ogólnie była inna, taka "herosowa".

w sumie to nie wiem, jako wampir juz sie tak nie uzala, ale jak byla czlowiekiem, to ksiazka miala wiekszy urok..

Wolę Bellę jako człowieka ponieważ jako wampirrzyca jest taka jakby... nie wiem... nie pasuje mi to do niej. Jest taka za silna, zbyt pewna siebie... i tak w 0,0000001 procenta odrobinkę zarozummiała