FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Najmniej lubiane postaci Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Alfa
Dobry wampir



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 51 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle

PostWysłany: Nie 11:36, 20 Gru 2009 Powrót do góry

Jessica i Lauren-puuuste lale
Mike-natretny...uch.
poniekad troche Jacob,ale i momentami Edward.xD

lubie Alice,Emmetta,Jaspera i Carlisla :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mścicielka
Nowonarodzony



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:46, 20 Gru 2009 Powrót do góry

Jacob - nienawidzę go, naprawdę nienawidzę! Co on sobie w ogóle myśli! Wkręcił się piesek do powieści i cwaniaczy xD
Dobra mniejsza o mój stosunek do Jacoba Psinki Blacka.

Jessika - po przeczytaniu Ms. Nie wiedziałam, że jest taką zdź**

Rosalie - pusta lalka Barbie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wampiretka14
Wilkołak



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:50, 20 Gru 2009 Powrót do góry

Wkręcił się piesek do powieści i cwaniaczy. Haha udało ci się mnie tym rozśmieszyć.
Ale ja uwielbiam Jake`a!
<333 <333


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jama
Wilkołak



Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:02, 21 Gru 2009 Powrót do góry

Jeszcze się nie wypowiadałam w tym temacie, więc chyba czas nadrobić zaległości.

Zacznę od tego:
Cytat:
3. Charlie - bla, bla, bla .. Bo twierdził, że Cullenowie są źli. A ponadto ględził Belli o Jacobie ..

Kobito, przecież Charlie już w Zmierzchu bronił Cullenów. Wtedy, gdy rozmawiał z Bellą mówił o nich w samych superlatywach. Dopiero potem, kiedy Edward zostawił Bellę, to strzelił focha na Eda, ale to zrozumiałe. I tak lekko to potraktował. W dodatku w Zaćmieniu sam odwiózł Bellę na imprezę do domu Cullenów, itd. A ględził o Jacobie, bo chciał, żeby jego córa była happy.


Przejdę jednak do sedna sprawy.
Postacie, których nie lubię? Miejsce pierwsze:

- Rosalie: jedyna Cullenówa, której nie lubię. Nie chodzi mi o to, że nie akceptowała Belli, bardziej o to, że sprawiała wrażenie kompletnej egoistki. Chociażby to, że chciała narodzin Neśki tylko po to, żeby sama mogła się opiekować dzieckiem. W ogóle odebrałam tę postać jako pustą lalę, która myśli, że jest pępkiem wszechświata.

- Bella: wiem, że to główna postać. Wiem, że bez niej nie byłoby książki. Jednak ma w sobie coś, co mnie irytuje. Zwłaszcza podwójna miłość do Edwarda i Jacoba. Nie będę się dłużej wypowiadać na ten temat. Jednak co do tej bohaterki to może i pokusiłabym się na wygłoszenie dłużej opinii. Dodam, że ją traktuję pół na pół. Niby nic do niej nie mam, ale uważam, że ma wady, które irytują mnie niemiłosiernie. Za plus uważam, że to taka prosta dziewczyna. Normalna nastolatka może się z nią utożsamić, ale to nie w tym temacie już.

- Mike: miły, pomocny, życzliwy kolega. Ale mnie strasznie denerwuje.

Sądzę, że tyle. Jeśli ktoś mi się jeszcze przypomni, to napiszę.



Edit:
Ło matko, zapomniałam o sforze. Najbardziej denerwuje mnie Paul i Emily, chociaż ona nie jest wilkołakiem. Nie wiem czemu, po prostu coś jest w tych postaciach, co mnie od nich odrzuca. Resztę jakoś przeżyję. Zwłaszcza Setha, co to jedyny i mądry nie ma uprzedzeń do wampirów. Zuch chłopak.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jama dnia Wto 15:03, 22 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Khamira
Wilkołak



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrota Nocy Głębokiej

PostWysłany: Wto 11:04, 22 Gru 2009 Powrót do góry

Bella - taka niezdara, brzydka i sentymentalna.
Edward - Romeo od siedmiu boleści się znalazł. I to wieczne "Bello nie możemy być razem...", "Bello, kocham cię...".
Jessica - podła dwulicowa żmija.
Mike - tak skacze nad Bellą, jakby ta była co najmniej kobietą w ciąży.
Felix - jakoś mi podpadł strasznie.
Aro - "O Boże! Jakie to nienormalne! Ale fascynujące! To jak, robimy na tym eksperymenty?! I trzeba zmienić kolor firanek w zamku, może żółty?!"
Emmett - Patrz: Felix


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Khamira dnia Wto 11:04, 22 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wampiretka14
Wilkołak



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:19, 22 Gru 2009 Powrót do góry

I trzeba zmienić kolor firanek w zamku, może żółty?!"
0 ,my Gash!! haha, chciałabym zobaczyć to w filmie haha.
~~~~~~~~~~~~~~
to mnie rozwaliłaś tym tekstem...:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amiya
Dobry wampir



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)

PostWysłany: Śro 22:28, 23 Gru 2009 Powrót do góry

A mnie wkurzała Renee... za to że była taka dziecinna i roztrzepana... a może taka nie była, tylko Bella ją tak opisala ? ;d No i myslę jeszcze ze Esme. nie wiem why ale nie przepadam za tą kobietą... przemiła, przesympatyczna dla wszystkich... nawet dla wilkołaków, matka polka czy co ?! xd


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Khamira
Wilkołak



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrota Nocy Głębokiej

PostWysłany: Czw 20:28, 24 Gru 2009 Powrót do góry

Wampiretka14 napisał:
I trzeba zmienić kolor firanek w zamku, może żółty?!"
0 ,my Gash!! haha, chciałabym zobaczyć to w filmie haha.
~~~~~~~~~~~~~~
to mnie rozwaliłaś tym tekstem...:)

Dzięki ^^ Mi jakoś Aro pasuje do tych żółtych firanek, tak samo jak Marek do swojej Didyme. Pasował, sorka, zapomniałam. Dobra Aro pasuje do tych firanek, jak... jak Jasper do mnie! ;)
Aha i do swej listy dodaję Billy'ego Blacka. Ja rozumiem, ze można przestrzegać paktu, ale żeby aż tak?!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Suhak
Zasłużony



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 136 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubelskie

PostWysłany: Pią 20:54, 25 Gru 2009 Powrót do góry

1. Bella - za jej głupotę, głupotę, głupotę, naiwność, egoizm, wykorzystywanie ludzi, głupotę. Nienawidzę jej. Gdybym mogła, wydłubałabym oczy, nogi z dupska powyrywała, zjadła, wyrzygała i jeszcze bekła na koniec.
2. Alice - mojej nienawiści do tej postaci nie da się wyrazić słowami... GRRRRRR!!!
3. No i Edward. Denerwuje mnie, chociaż czasami potrafi być czarujący i serducho mi mięknie... A potem wyskakuje z jakimś mdłym tekstem i mam ochotę wyskoczyć z siekierą. Sorry, Eddy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tola
Człowiek



Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:42, 25 Gru 2009 Powrót do góry

Ojej Suhak, jesteś chyba pierwszą osobą na jaką się natknęłam, która też nie lubi Alice. Sama nie wiem, co jest takiego w tej dziewczynie, co tak strasznie mnie irytuje. Może to, iż wiecznie skacze w kółko i cieszy się z byle czego, jedno wiem na pewno: ja bym sobie jej na przyjaciółkę nie wybrała. Wszędzie jej pełno, jest zarozumiała i tak w gruncie rzeczy mało ciekawa. Mam na myśli to, że zachowuje się bardzo infantylnie, a jej jedynym zmartwieniem jest to, w co się ubierze… a i jeszcze czy będzie mogła zorganizować jakąś imprezę. Tak szczerze, to o niebo od niej wolę Rose, ta dziewczyna przynajmniej wie czego chce i jest konkretna.

Drugą, a właściwie powinna być ona na pierwszym miejscu jest Bella. Ta dziewczyna jest jeszcze bardziej irytująca niż Alice. Wszyscy zachwycają się nad jej bezinteresownością, bezgranicznym dobrem czy jakie się tam jeszcze przez tą książkę określenia przewinęły. A tak naprawdę jest samolubna (jak to większość osób przede mną zauważyła), interesowna i w sumie bezwzględna (nie lubię Jacoba, ale to jak go traktowała w Zaćmieniu woła o pomstę do nieba, ten chłopaczyna też miał swoje uczucia, ale co to dla Belki, liczy się to, co ona czuje). Poza tym, ta jej ciągle podkreślana niezdarność. Szczerze, to czasami robiło mi się niedobrze od tego, no bo niby jak można się potykać na prostej drodze i to cały czas? Ja rozumiem, mogła być trochę „zawalata”, ale bez przesady znowu.

Kolejną czarną owcą na mojej liście jest Jacob, nie wzbudza on u mnie takiej antypatii jak dwie pierwsze odlotowe agentki, ale też nie darzę go zbytnią sympatią. Może powiem tak, denerwował mnie w Zaćmieniu tą swoja nachalnością wobec Belli i to by było w sumie na tyle, bo jakby się temu dobrze przyjrzeć to miał chłopak dobre serce, a w sumie nie jego wina, że się tak nieszczęśliwie zakochał.

A co do Reneesme to już chyba nie ma bardziej irytującego stworzenia w tej książce. Pamiętam jak czytałam rok temu Przed Świtem, gdy dowiedziałam się, że Belka jest w ciąży to rzuciłam tą książką w kąt na dwa dni żeby dojść do siebie. Ten sam pomysł na nią był z d*** nie potrzebny. Mała nic nie wnosi do akcji książki, a wręcz czyni ją potwornie nudną. No niby przyjeżdżają z jej powodu Volturi, ale to już raczej jest taka agonia akcji niż akcja. W ogóle ten jej dzieciak tak masakrycznie mnie denerwował, że najchętniej sama zaniosłabym go do Volturii żeby tam się nim odpowiednio zajęli.
Dla mnie to była istna abstrakcja i totalna beznadzieja....
Ponad połowa książki kręci się wokół tej małej. Od samego początku Reneesme była taka mądra, kochana, cudowna i ogólnie do rany przyłóż, że to aż mdłe było. Bella na jej punkcie miała totalnego bzika (zresztą jak reszta rodzinki) i praktycznie nie zauważała już Edwarda, on tam w sumie był, bo był....
Co do wpojenia Jacoba to jest już przegięcie, bez przesady żeby wszystko się tak "idealnie" ułożyło. Były wielbiciel mamusi przerzuca się na jej córeczkę i żyją długo i szczęśliwie do końca świata.
Jeżeli Meyer będzie chciała kiedykolwiek dopisać piątą część to mam nadzieję, że Nessie i Jacoba wyśle gdzieś do Australii i słuch o nich zaginie :)


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Khamira
Wilkołak



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrota Nocy Głębokiej

PostWysłany: Sob 12:34, 26 Gru 2009 Powrót do góry

Suhak napisał:
1. Bella - za jej głupotę, głupotę, głupotę, naiwność, egoizm, wykorzystywanie ludzi, głupotę. Nienawidzę jej. Gdybym mogła, wydłubałabym oczy, nogi z dupska powyrywała, zjadła, wyrzygała i jeszcze bekła na koniec.

Zapomniałaś o jednym. O tańczeniu breakdance'a na jej grobie.

tola napisał:
A co do Reneesme to już chyba nie ma bardziej irytującego stworzenia w tej książce.

Masz rację! Taka sŁiT i kÓl dziecina, że nic tylko przez okno wywalić.

tola napisał:
najchętniej sama zaniosłabym go do Volturii żeby tam się nim odpowiednio zajęli.

Jak będziesz szła, daj znać. Idę z Tobą. Przez cały tom Breaking Dawn myślałam tylko o tym, jakby tam się włamać, porwać, krew wypić i powiesić trofeum na ścianie. Szkoda, że tak się nie da.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Khamira dnia Sob 12:35, 26 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Dolly Rocker
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:39, 28 Gru 2009 Powrót do góry

Bella. Patrząc powierzchownie, uosabia nas, zwykłe, normalne dziewczyny. Która nie chciałaby stać się obiektem pożądania przystojnego, szarmanckiego wampira?
Ot co. Ale Bella to, jak wspomniały dziewczyny wyżej, puste i prymitywne dość stworzenie. Nie widzę w niej ani krzty bezinteresowności ani nawet ponad-poziomowej dobroci...Z łatwością robiła nadzieję Jacobowi { notabene, sam był sobie winny }, chociaż była świadoma konsekwencji takiego działania ;x Irytująca postać, jak pisała Tola, jej przesadna niezdarność bywa denerwująca...cóż.

Reneesme. Cud, miód dziecię, nic tylko rozpłynąć się w lawie uwielbienia. Bo to takie słodkie, takie miłe. No nie??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Khamira
Wilkołak



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrota Nocy Głębokiej

PostWysłany: Pon 19:30, 28 Gru 2009 Powrót do góry

No tak!
Dolly, lecimy do Volterry. Niech się tym czymś odpowiednio zajmą. Myślisz, że dostanie nam się jakiś kąsek?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tola
Człowiek



Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:28, 28 Gru 2009 Powrót do góry

No co ty, Khamira, to dziecko trzeba unicestwić, zakopać i posypać solą, żeby nigdy więcej nie wyrosło.
Brrr… nie lubię tej małej jak mało kogo w tej sadze. Już nawet Jacoba mogę znieść. W ogóle nie podobało mi się te całe „sparowanie” go z tym dzieciakiem. Nie wiem jak was, ale mnie zniesmaczył fakt, że najpierw na zabój zakochał się w mamusi, a jak ona go nie chciała to dawaj na jej córcię. To mi tak trochę „Modą na sukces” zawiało, tam też każdy z każdym.

Ogólnie to wydaje mi się, że Jacoba bym była w stanie polubić, gdyby nie był wilkołakiem. Nie żebym coś miała do tych stworzeń, ale moim zdaniem trochę za dużo było tych „magicznych stworków” jak na tak mało wątkową powieść. Szczerze, to zawiodłam się trochę na Meyer, gdy wcisnęła tam jeszcze te wilkołaki, a później ciągnęła ten wątek. Jeżeli miała pomysł na wilki to mogła go śmiało rozbudować pisząc jeszcze jedną książkę z odrębnymi bohaterami. Byłoby o wiele ciekawiej. Tak to wydaje mi się, że nasza urocza saga jest ździebko „przeładowana”. Tam po prostu było mi tego za dużo i Jacob kojarzy mi się z niczym innym jak zwykłym natrętem.
Osobiście uważam, że byłoby ciekawiej gdyby Bella miała wybrać pomiędzy zwykłym śmiertelnikiem, a wampirem. A nie, jak ona tam kiedyś nawet powiedziała: dwa herosy, a ona jedna śmiertelnica. No już bez przesady… znowu ona taka atrakcyjna nie była, żeby się nią tak każdy interesował.
W ogóle to całe Forks to musiało naprawdę obfitować w niezłe szkarady, jeżeli Bella zjawiając się tam już pierwszego dnia wzbudziła tam takie zainteresowanie. To ogólnie było chore, żeby wszyscy faceci w szkole i poza nią do niej wzdychali. Znowu ona ani jakoś super inteligentna nie była, ani nieziemsko piękna. I tutaj znowu będę narzekać na Meyer, w Belli brakowało mi u niej tego czegoś wyjątkowego, czegoś co mogłoby przyciągnąć do niej Edwarda (no pomijając ten zapach…), mogła z niej zrobić jakąś niezwykle inteligentną kobietkę, no nie wiem.. taką drugą Hermionę, ja w HP. A tak Bella była całkowicie nijaka, ani to mądre ani ładne… a samolubne, że głowa mała. W końcu Edward stawiał na wewnętrzny urok, a nie na urodę. I nie chce mi się wierzyć, żeby przez te wszystkie lata jego życia nie spotkał dziewczyny o takim wyglądzie jak Bella. Dziewczyna w sumie miała szczęście, że nie słyszał jej myśli, bo w sumie nie różniły się one zbyt dużo myśli Stanley i spółki. A szkoda, zapewne wtedy zwiał by od niej gdzie pieprz rośnie.
Może zbyt odeszłam od tematu, mamy tutaj nalatywać na znienawidzone postacie, no ale cóż… tak jakoś musiałam to z siebie wyrzucić.

Masz rację, Dolly Rocker, Bella niby uosabia „zwykłe” dziewczyny, ale tylko z pozoru, tak jak zresztą pisałaś.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dolly Rocker
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:30, 28 Gru 2009 Powrót do góry

Khamira napisał:
No tak!
Dolly, lecimy do Volterry. Niech się tym czymś odpowiednio zajmą. Myślisz, że dostanie nam się jakiś kąsek?

Właśnie, odnoszę dziwne wrażenie, że w tej całej Volterrze tylko bąki zbijają. Nie jestem pewna, czy chciałabym skonsumować taką Bellę - mdłe to trochę. A Reńkoesme, taka słodka ;xxx...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chiquita
Dobry wampir



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 322 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:59, 29 Gru 2009 Powrót do góry

Nie mogę nienawidzić postać fikcyjnej - zacznijmy od tego ;p
Każdy z bohaterów ma swoje wady , jaki i zalety, ale żaden nie razi mnie na tyle, bym mogła czuć do niego niechęć :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Khamira
Wilkołak



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrota Nocy Głębokiej

PostWysłany: Wto 21:42, 29 Gru 2009 Powrót do góry

tola napisał:
No co ty, Khamira, to dziecko trzeba unicestwić, zakopać i posypać solą, żeby nigdy więcej nie wyrosło.

Łee, w cuda wierzysz? Złapiemy, poćwiartujemy, posiekamy, ugotujemy, usmażymy i damu mojemu żółwiowi na pożarcie! -.-

Dolly Rocker napisał:
A Reńkoesme, taka słodka ;xxx...

Skoro słodka, to pewno by dobrze smakowała. Tak słodkooo...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Khamira dnia Wto 21:44, 29 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
sweeper
Wilkołak



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec

PostWysłany: Śro 1:32, 30 Gru 2009 Powrót do góry

Tola i Khamira jesteście świetne :) Szczerze się uśmiałam czytając Wasze posty mimo, że akurat niektóre z postaci, które chcecie unicestwić ja akurat lubię :) Ale naprawdę 10 punktów za wyobraźnie :)

Co do tematu:
1. Bella - niekiedy miałam ochotę ją zamordować (Tola i Khamira pewnie by mi pomogły :) ), to jej wieczne niezdecydowanie Jacob-Edward mnie dobijało, "tego kocham, a tego kocham bardziej" kurczę co to w ogóle ma być???? Koncert życzeń???
2. Jacob - jego zaloty do Belli po powrocie Edwarda były strasznie irytujące; w BD już mniej mnie wkurzał
3. Irina - postać drugoplanowa, ale za to co zrobiła.................. Głupia krowa

To chyba tyle. Znajomi Bells ze szkoły byli dla mnie tak mało wyraziści, że praktycznie żadnych uczuć we mnie nie wywołali :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Khamira
Wilkołak



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrota Nocy Głębokiej

PostWysłany: Śro 9:59, 30 Gru 2009 Powrót do góry

sweeper napisał:
Tola i Khamira jesteście świetne :) Szczerze się uśmiałam czytając Wasze posty mimo, że akurat niektóre z postaci, które chcecie unicestwić ja akurat lubię :) Ale naprawdę 10 punktów za wyobraźnie :)

Co do tematu:
1. Bella - niekiedy miałam ochotę ją zamordować (Tola i Khamira pewnie by mi pomogły :) ), to jej wieczne niezdecydowanie Jacob-Edward mnie dobijało, "tego kocham, a tego kocham bardziej" kurczę co to w ogóle ma być???? Koncert życzeń???
2. Jacob - jego zaloty do Belli po powrocie Edwarda były strasznie irytujące; w BD już mniej mnie wkurzał
3. Irina - postać drugoplanowa, ale za to co zrobiła.................. Głupia krowa

To chyba tyle. Znajomi Bells ze szkoły byli dla mnie tak mało wyraziści, że praktycznie żadnych uczuć we mnie nie wywołali :)

Dzięki! Z Bellą bym ci pomogła, to jasne. Prowadzę przedsiębiorstwo pogrzegowe, dwa trupy w cenie jednego!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emilly_Van
Wilkołak



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 11:39, 30 Gru 2009 Powrót do góry

Najmniej lubiana dla mnie postać to oczywiście-Jacob Black. Tu najpierw mówi, jak to on kocha Belle bardziej od Edwarda i gada jak to się poświęca, że oddaje ją Edwardowi, żeby nie została przecięta na pół. A przecież Edward daję Belli wolną rękę... Już nie mówię o tym jak się potem bezczelnie wpoił w Reneesme...:evil:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin