FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Reneesme Cullen Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Czy spodobała ci Nessie i sam pomysł na nią?

Nie wiem, wszystko mi jedno.
15%
 15%  [ 82 ]
Tak, bardzo.
62%
 62%  [ 332 ]
Nie, wogóle.
22%
 22%  [ 119 ]
Wszystkich Głosów : 533


Autor Wiadomość
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 17:06, 23 Lip 2009 Powrót do góry

Myślę, że Nessie jest dobra, już jako dziecko wykazuje tą cechę. Umie się wczuć w uczucia innych i nie rani ich dla swojej przyjemności, więc raczej uczuciami Jacoba się bawić nie będzie. Myślę, że gdyby powstał ciąg dalszy, to pewnie jakieś perypetie byłyby wymyślone. Typu - inny zakochany np Nahuel , mogłaby się z nim zaprzyjaźnić , Jacob byłby okropnie zazdrosny, my byśmy mu współczuły, Nessie może miałaby dylemat, ale ostatecznie oczywiście byłaby z Jacobem!
Pamiętajmy, że Nessie traktuje Jacoba trochę jak starszego brata, ale też trochę jak swoją własność - bo on jest jej tak oddany. Myślę, że momentem , w którym on zacząłby czuć do niej inny , romantyczny rodzaj uczuć byłaby właśnie zazdrość o innego. Wtedy zdałby sobie sprawę, że to już nie braterskie uczucia i że gdyby ją stracił, to nie zniósłby tego. Pewnie też wtedy zacząłby ją adorować jak facet dziewczynę i ona musiałaby odczuć tą zmianę i inaczej spojrzeć na niego.
Oj z chęcią bym o tym poczytała. Ciekawe co mamusia Bella by wtedy zrobiła, komu by kibicowała?
Może jak sfilmują BD to S. Meyer sama nabierze ochoty na ciąg dalszy. Tylko aktorzy nam się zestarzeją. Powinna się pospieszyć! Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Czw 17:08, 23 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Czw 18:49, 23 Lip 2009 Powrót do góry

BellaMarie ma racje- umowa wiążąca, ale jedną stronę, a żeby było zabawniej to teoretycznie dla Jacoba ma być najważniejsze dobro i szczęście Renesmee... niekoniecznie z nim-to jej wybór... chociaż wychować sobie kobiete od małego... ten zmiennokształtny dobrze kombinuje Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 21:18, 23 Lip 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
Typu - inny zakochany np Nahuel , mogłaby się z nim zaprzyjaźnić , Jacob byłby okropnie zazdrosny, my byśmy mu współczuły, Nessie może miałaby dylemat, ale ostatecznie oczywiście byłaby z Jacobem!

Tak, faktycznie, strasznie ciekawa historia. Godna napisania...
Bzdura. Bzdura razy milion! To byłby okropny tasiemiec pisanie o Nessie i jej "przygodach" z Jacobem. Poza tym on się w nią WPOIŁ. Wpojenie nie oznacza tylko braterskiego uczucia, ale także romantyczne (co w przypadku Renesmee zacznie się, gdy dojrzeje), wielkiego oddanie, poświęcenie i tak dalej. Choćby nie wiadomo jaką s*ką była Nessie dla Jacoba, on poza nią świata nie będzie widzieć. Żadna kobieta nie będzie dla niego tak atrakcyjna pod każdym względem jak Renesmee - to tak, jakby postawić obok siebie mega wypasione porsche i fiata 125p.
Ona ma wybór, on nie - niestety. Chyba, że wpojenie gwarantuje szczęśliwą miłość, w co szczerze wątpię.
Dlatego to byłoby takie nudne i nędzne. Dlatego nie lubię Renesmee - bo mój ulubiony bohater się w nią wpoił i spaprał sobie żywot.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mary Sue dnia Czw 21:20, 23 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:39, 23 Lip 2009 Powrót do góry

Jaspisowa napisał:
Cóż, może także zniechęcała ją ogólna postawa młodego Blacka - nie da się ukryć, że Jake nie darzył jej szczególnie ciepłymi uczuciami (odrzucał jej towarzystwo, nie chciał jej słuchać), raczej szacunkiem, oraz jak przyszło co do czego, odpowiedzialnością za członka własnej sfory. No i, posuwając się trochę dalej, niechęć Lei wobec Cullenów może sprowadzać się także (oprócz uprzedzeń gatunkowych) do zwykłej zazdrości - toż u Cullenów takie piękne kobiety Wink A Leah... cóż, mogła nawet czuć się trochę... nieatrakcyjna na ich tle (zresztą, nawet Bella odczuwała tę fizyczną dysharmonię między wampirami a sobą jako człowiekiem). Nie dziwota w takim razie, że nie popierała zażyłości między Jacobem a "pijawkami".


Tak, z pewnością masz rację, świetnie to ujęłaś. Myślę, że ta zazdrość dotyczyła także w dużym stopniu samej Belli. Leah widziała, że Jacob ma bzika na jej punkcie i z pewnością nie była z tego powodu szczęśliwa. Zakończenie BD nie podobało mi się także z tego powodu, że Leah, którą uważam za jedną z ciekawszych postaci, w gruncie rzeczy została na lodzie. Musiała czuć się paskudnie na wieść o tym całym wpojeniu Jake'a do Nessie Rolling Eyes

Jaspisowa napisał:

I... tak. Ness może sprawiać wrażenie 'nagrody pocieszenia' dla Jake'a - żeby zagwarantować B&E spokój na wieki - urocze... Ale dla mnie grunt, by także on był szczęśliwy - a skoro coś wreszcie odciągnęło go od Belli na stałe - a przyznajmy, że nie miałby fajnie rozpamiętując, być może przez lata, znajomość z Bellą - a tak, dostał coś, hm, 'pewnego', powiedzmy. To też ważne. No a poza tym, nie oszukujmy się, Ness sama z siebie nie jest taka zła - mądra, piękna, miła itepe Wink


Otóż to - jak Bella Laughing Ciekawe jak zareagowałaby na wieść o tym, że niegdyś jej luby kochał się do szaleństwa w jej matce i tylko za sprawą zupełnie niezależnego od niego wpojenia przerzucił się na nią Laughing Wink Swoją drogą jak spojrzeć na wpojenie z punktu widzenia osoby, w którą wpaja się dany osobnik, to całe to zjawisko to jakaś paranoja. Czy któraś kobieta chciałaby żyć z myślą, że mężczyzna, który ją kocha, kocha ją tylko dlatego, że wpoił się w nią? że nie ma w tym prawdziwego, spontanicznego uczucia tylko jakiś rodzaj magii, na którą nie ma się wpływu. To tak jak w baśniach miłość za sprawą zaczarowanego napoju. Ale przecież takie uczucie nie jest autentyczne.

BellaMarie13 napisał:

A mnie to właśnie zawsze zastanawiało. Być może przeoczyłam coś w książce, ale wydaje mi się, że jedynie męska strona związku "wpojonego" musi być oddana na zawsze swej partnerce. A jak to się ma w przypadku wybranek? Tzn. czy Emily naprawdę nigdy nie miała wyboru i MUSIAŁA pokochać Sama, bo tak jej nakazywała tajemnicza "siła wyższa", czy po prostu wpojeni byli tak upierdliwie oddani Wink że kobiety - albo ze zmęczenia bycia wiecznym obiektem adoracji, albo pod wrażeniem siły ich uczucia - decydowały się na związek?


Z tego co pamiętam było dość jasno powiedziane, że wpojenie dzieła tylko na jedną stronę. Autorka tłumaczyła szczęście takiego "wpojonego" związku w ten sposób, że osoba, którą dotknęło wpojenie, poprzez swoje oddanie i miłość zdobywa stopniowo serce tej drugiej strony. Wydaje mi się to trochę naciągane. Bo co na przykład byłoby w takiej sytuacji, gdyby Emily była zakochana już w kimś innym? To, że nagle Sam zaczął okazywać jej swoje zainteresowanie i uczucie nie jest przecież równoznaczne z tym, ze Emily nagle odkocha się w swoim lubym i przerzuci go dla Sama.

BellaMarie13 napisał:
Wiemy z kanonu, że wpojenie dobierało "sobie przeznaczonych" - ale wydaje mi się, że chodziło tu bardziej o warunki fizyczne, odpowiednie potomstwo i w rezultacie przetrwanie gatunku, niż o to, czy będą mieli o czym rozmawiać w zimne grudniowe wieczory przy kominku.
Wiesz myślę, że tak powinno być, na tym powinien polegać sens (cel) wpojenia, tylko w takim razie w jaki sposób związek zmiennokształtnego z pół-człowiekiem pół-wampirem może zapewnić temu pierwszemu przetrwanie gatunku? Laughing Właśnie w tym problem, że to zupełnie nie trzyma się kupy.

Mary Sue napisał:
Dlatego nie lubię Renesmee - bo mój ulubiony bohater się w nią wpoił i spaprał sobie żywot.

Amen! Popieram! Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez modliszka dnia Czw 23:01, 23 Lip 2009, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 0:13, 24 Lip 2009 Powrót do góry

Mary Sue, oczywiście, że Jacob pokochał Nessie od razu, ale jako dziecko, nie romantycznie. Ja miałam na myśli moment , który sprawi, że obudzą się w nim inne uczucia, bo na razie jego miłość jest bardzo silna, ale niewinna.
Z chęcią przeczytałabym kolejny tom, bo brak mi książki ze szczęśliwym Jacobem, zakochanym z wzajemnością . Tak długo czekałam na rozwiązanie trójkąta miłosnego, nie mając praktycznie nadziei, że to jego Bella wybierze, że brak mi tego ciągu dalszego . W BD jest zaledwie zapowiedź, że on też może być szczęśliwie zakochany, a chętnie bym o tym poczytała.
Pewnie, że można użyć wyobraźni i nawet wymyśleć różne rozwiązania, ale to nie to samo co książkę przeczytać.
Co do wpojenia, to myślę, że zachowanie wpojonej osoby jest takie, że obiekt westchnień nie ma szans, musi pokochać z wzajemnością. Mówi takie słowa, zachowuje się tak, że obudzi miłość w kamieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 15:35, 24 Lip 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
Co do wpojenia, to myślę, że zachowanie wpojonej osoby jest takie, że obiekt westchnień nie ma szans, musi pokochać z wzajemnością. Mówi takie słowa, zachowuje się tak, że obudzi miłość w kamieniu.

Musi pokochać z wzajemnością? Czy Emily była niewolnikiem uczucia Sama? Nie sądzę, ona po prostu go kochała sama z siebie. Renesmee nie jest niewolnicą uczucia Jacoba. Przede wszystkim zostaliśmy stworzeni jako ludzie wolni, mający prawo wyboru stylu życia, ludzi nas otaczających, a także osoby ukochanej (i nie ma tu przesłanek religijnych, że bóg nas takimi stworzył...). Wpojenie jest jednostronne i współczuję wilkom z całego serce (szczególnie Jacobowi, ale o tym już mówiłam wcześniej). Załóżmy, że we mnie się wpoił taki Jacob Black (smutne, niespełnione marzenie) i, że nie chciałabym z nim być. Choćby nie wiadomo co powiedział, jak się zachował, co mi dawał i jak mnie zapewniał o swojej miłości, tak się nie da. Pewnie gdybym przesiedziała z nim w pokoju, załóżmy, z cztery godziny i on by tylko paplał jak bardzo mnie kocha, że sobie życia beze mnie nie wyobraża, jak to byłoby nam dobrze i inne temu podobne teksty, pewnie bym zmiękła. A za dwa tygodnie znów bym żałowała, że z nim jestem.
Oczywiście, gdyby Black się we mnie wpoił, to bym na rzęsach do niego pobiegła( Laughing ), ale nie w tym rzecz - chodzi mi, że Renesmee ma wybór. Nie dowiemy się nigdy, jakiego dokona. Być może, gdyby powstała kolejna część, to pani Meyer zostawiłaby ich razem, nie chcąc mącić biednym "zakoffanym" nastolatkom wizji pięknej miłości.
Także morał jest z tego taki, że wpojenie nie gwarantuje stu procentowego szczęścia w miłości i obiekt tego całego wpojenia ma wybór. Bądźmy rozsądni - nie chcesz z kimś być, to jego piękne słówka nie obudzą w tobie miłości. Twardo stąpajmy po ziemi, takie jest życie. Niedawno sama byłam w takiej sytuacji - nic do mnie nie przemawiało, nie chciałam z Nim być i tyle.
Ale życie to nie wpojenie, nieprawdaż? Magię zostawmy książkom...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mary Sue dnia Pią 15:37, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 21:00, 24 Lip 2009 Powrót do góry

Mary Sue! Ależ myślę tak jak ty. Miłość do osoby wpojonej - nie jako przymus czy niewola, tylko jako największe szczęście i dobra wola. Myślę, choć mogę się mylić, że tak to jest urządzone, że wpojenie jest w stosunku do osoby, której się możemy spodobać, a nie do której czujemy niechęć czy wstręt. Inaczej nie miałoby to sensu. Najlepsze genetyczne połączenie, chemia i pociągające feromony + urzekające zachowanie wpojonej osoby zrobią swoje.
Przecież Nessie już uwielbia Jacoba, z rąk mu prawie nie schodzi i to z własnej potrzeby. Myślę, że Jacob nie będzie miał problemu by wzbudzić w niej miłość - własną oddaną miłością( bez przymusu).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Pią 21:01, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
annzz_
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:55, 24 Lip 2009 Powrót do góry

Uwielbiam ją jako dziecko, jej inteligencję, bystrość w oczach i zachowanie, takie dojrzałe, a przecież to maleństwo jeszcze. Kocham w niej to, że nie jest rozwrzeszczanym bachorem, do którego trzeba szczebiotać "ajć ty mój maluśki bobaśku, atitititi" 24 na dobe. Nie lubię dzieci, ale Renesme pokochałam. A te wszystkie skróty: Ness, Nessie cholernie mi działają na nerwy. Rolling Eyes

Dzięki niej rozwiązała się też sprawa z Jacobem. W końcu był szczęśliwy. Idealnie to Meyer obmyśliła. :D

To, że jest córką Edwarda i Belli najbardziej mi przeszkadza. Nie mam nawet argumentów, żeby to uzasadnić, ale dla mnie jako ich córka dużo zmieniła, niestety na niekorzyść. Po prostu wielkie NIE.

Renesmee odkąd się pojawiła, była najbardziej wyjątkową postacią w sadze. Najbardziej inną. I dlatego nie mogę przeboleć pojawienia się Nahuela. Cała jej wyjątkowość dla mnie legła w gruzach. Już nie była jedynym mieszańcem, nie była nawet pierwszym. Shocked


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez annzz_ dnia Pią 22:59, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 9:03, 25 Lip 2009 Powrót do góry

Mermon,
proszę wyjaśnij mi zatem jakie "najlepsze genetyczne połączenie" może mieć miejsce podczas związku zmiennokształtnego z pół-człowiekiem pół-wampirem. W jaki sposób ich potomstwo może "przyczynić się do przetrwania gatunku"?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 9:53, 25 Lip 2009 Powrót do góry

Hm, let me think, np. takie jakie łączy bruneta z blondynką, na zasadzie przeciwności, wzmocnienia, połączenia zdolności wampirzych z wilkołaczymi i cechami ludzkimi. Ta kombinacja na pewno stworzy bardzo silną i utalentowaną postać.
Pamiętajmy, że to fikcja stworzona przez Stephenie, możemy najwyżej fantazjować opierając się na logice.
W sytuacji gdy wilkołaki przestały być wrogami wampirów , przynajmniej wegetarian, wręcz stały się sprzymierzeńcami, mają powiedzmy wspólnego wroga - Volturii, to takie hybrydy - jeszcze bardziej wzmocnią ich sojusz i dadzą większą przewagę nad wrogiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:01, 25 Lip 2009 Powrót do góry

Hihi moim zdaniem to strasznie naciągane Wink uważam, że nie ma żadnego logicznego uzasadnienia tego, dlaczego Jacob wpoił się w Nessie, bo wydaje mi się, że wpojenie powinno - tak jak wcześniej napisałaś - zapewnić właśnie przetrwanie gatunku. Żaden gatunek raczej nie ma potrzeb krzyżować się z innym gatunkiem, to wymysł ludzi, ale nawet gdyby doszło do takiej krzyżówki nigdy nie wiadomo, czym zaowocuje taki eksperyment. Potomstwo może najnormalniej w świecie się nie narodzić Wink Oczywiście ma świadomość tego, że można tak sobie gdybać i gdybać, co by było, co będzie i że nie ma to większego sensu. Jednakże jestem zdecydowanie negatywnie nastawiona do związku Neesie i Jacoba i podejrzewam, że Meyer nie miała po prostu innego pomysłu na rozwiązanie trójkąta Edward-Bella-Jacob, stąd cała ta "rewelacja".

Jak już pisałam, ciężko jest mi uwierzyć w to, że Renesmee - dowiedziawszy się o tym, że Jake był do szaleństwa zakochany w jej matce (sic!) i tylko za sprawą wpojenia, na które nie miał wpływu, obdarzył ją miłością - będzie mogła pogodzić się z taką sytuacją.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PM
Nowonarodzony



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:16, 26 Lip 2009 Powrót do góry

Na początku Reneesme trochę mnie derenwowała.
Szkoda mi było Belli z posiniaczonym brzuchem.
Ale później ją polubiłam i uważam, że jest ok :).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 0:36, 27 Lip 2009 Powrót do góry

ysz ; x
strasznie mnie irytuje ta postać. mogłoby jej nie być. wg mnie popsuła to co było między Edwardem a Bellą ( w nie dosłownym znaczeniu tego słowa ) chodzi o to że przed jej narodzinami np. w Zmeirzchu to była para nastolatków zakochanych w sobie na zawsze a ta cała Nessie zrobiła z nich stare małżeństwo. kiedy Bella tak broniła sie przed usunięciem ciązy a Edward tak bardzo cierpiał aż odechciało mis ie czytać. podsumujmy - nie toleruje tej postaci , ale to tylko moje zdanie Wink
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 6:04, 27 Lip 2009 Powrót do góry

Może to niezamierzona przestroga dla nastolatek przed seksem, który może skończyć się ciążą i dzieckiem. Po porodzie, to już nie może być typowa beztroska miłość nastolatków , tylko takie właśnie małżeńskie , rodzicielskie życie. Też piękne, tylko inne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Pon 15:33, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Annette Cullen;)
Nowonarodzony



Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:54, 27 Lip 2009 Powrót do góry

Nie było odpowiedzi "średnio" więc zaznaczyłam, że wszystko mi jedno :D
Sam pomysł był ciekawy no i ten szok Edwarda, gdy się dowiedział (bezcenne Laughing ). Ale z drugiej strony Nessie zepsuła troszkę tą chemię między Edwardem i Bellą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
andziulaa
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Pon 21:07, 27 Lip 2009 Powrót do góry

Wydaje mi się, że Nessie ma cos w sobie ale tak szczerze to nie znamy jej.. pojawiła się i po prostu była.. Wink samo wpojenie dużo o niej mówi bo pokazuje, że jest przywiązana do Jacoba, jest na pewno bardzo kochająca. Bo kochała Bellę mimo, że jej nie widziała. Wink Pozytywnie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 11:20, 28 Lip 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
Może to niezamierzona przestroga dla nastolatek przed seksem, który może skończyć się ciążą i dzieckiem. Po porodzie, to już nie może być typowa beztroska miłość nastolatków , tylko takie właśnie małżeńskie , rodzicielskie życie. Też piękne, tylko inne.

Nie, no... to raczej przestroga nie była. Nie wyobrażam sobie, by Meyerowa mogła myśleć w tym stylu... Zrobiła baję z tego: Szybko, raz, dwa, cudowne dziecko, narodziny w trzy miesiące, Bella dojrzewa w zatrważającym tempie(Dojrzała mamuśka w wieku osiemnastu czy dziewiętnastu lat. Tyż tak chcę!), Nessie rośnie, mija dzień, rośnie, kolejny dzień, zaczyna ząbkować i chodzić, potem kolejny i kolejny, zaczyna mówić, śpiewać, liczyć do stu w pięciu językach i udzielać się w dyskusjach o polityce(Puściłam wodze wyobraźni...)
Wcale nie uważam, by Edward i Bella byli dobrymi rodzicami. Dla mnie oni zawsze będą tymi ludźmi(trochę wyolbrzymiłam z tymi ludźmi, szczególnie w przypadku Ed. Laughing ), których poznałam czytając Zmierzch. Myślę, że na stworzenie szczęśliwej rodzinki, a szczególnie postaci Ren. miała wpływ religia Meyerowej. Dobrze, że nie zakazali jej pisać o wampirach(Mey. to praktykująca Mormonka, si?)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aneczka
Wilkołak



Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: LA PUSH ;)

PostWysłany: Wto 20:29, 28 Lip 2009 Powrót do góry

Ahh...ta Nessie ! Uwielbiam ją i ubóstwiam !
Imię może trochę dziwne ale już się przyzwyczaiłam, w ogóle Jacob wybrał świetne przezwisko dla Renesmee, Nessie-strasznie mi się to spodobało, nie rozumiem czemu Bella tak zareagowała.
Jak czytałam BD i dowiedziałam się że B&E będą mieli dziecko to się strasznie ucieszyłąm. Nessie to kochane dziecko.
Wpojenie mi się strasznie spodobało, w końcu Jacob znalazł miłość na którą zasługuje. Jacob to mój ulubiony bohater a do tego Nessie jako jego ukochana....ahhh [podwójne szczęście.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ahawa
Wilkołak



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 14:24, 02 Sie 2009 Powrót do góry

na poczatku nie mogłam w to uwierzyć. No bo jak to z wampirem?
ale potem ten pomysł wydawał mi sie genialny i dalej tak sądzę. Nessie wprowadziła dużo nowych wątków w całą opowieść. Jest niesamowita!
I to jak szybko dorasta i jaka jest mądra.
Wspaniałe <3


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:41, 07 Sie 2009 Powrót do góry

Aneczka napisał:
Ahh...ta Nessie ! Uwielbiam ją i ubóstwiam !
Imię może trochę dziwne ale już się przyzwyczaiłam, w ogóle Jacob wybrał świetne przezwisko dla Renesmee, Nessie-strasznie mi się to spodobało, nie rozumiem czemu Bella tak zareagowała.


A za co ją tak ubóstwiasz, jeśli można wiedzieć? Co do przezwiska - cóż... to chyba całkiem zrozumiałe dlaczego - Nessie to inaczej potwór z Loch Ness Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin