Reneesme Cullen

Belli w pierwszej chwili też nie było... Hormony zrobiły swoje. Wink

Nom...hormony zazwyczaj biorą górę Wink

Ja uważam że dobrze że pojawiła się Nessi bo wtedy o czym byłaby książka? o dalszym uwielbieniu się nawzajem Edwarda i Belli a tak to przynajmniej coś się działo. Nudny był tylko moment tej jej całej ciąży w księdze Jacoba. Ale ogólnie Nessi strasznie mi się spodobała, jak o niej czytałam to się sama do siebie uśmiechałam Wink

Hmm....pomysł z Nessie nawet nawet ;P Ale jak przeczytałam o tym wpojeniu to pomyślałam, że to jakiś żart... ;/

Gdyby nie było Nessi to ksiażka miałaby ze 4 rozdziały. Albo nie byłoby jej wcale, a jeśli by była to pewnie S.M. wymyśliłaby coś innego moze nawet banalnego. Wiec lepiej, że jest jak jest. Nessi ma swój urok. Ja osobiście bardzo ja lubię tak samo jak Alice.

asia442 napisał:

Gdyby nie było Nessi to ksiażka miałaby ze 4 rozdziały. Albo nie byłoby jej wcale, a jeśli by była to pewnie S.M. wymyśliłaby coś innego moze nawet banalnego. Wiec lepiej, że jest jak jest. Nessi ma swój urok. Ja osobiście bardzo ja lubię tak samo jak Alice.

Którą w jakiś sposób Nessi faktycznie przypomina. :D

Moze właśnie dlatego ją lubię ;p Nadaje jakiegoś uroku ksiażce. Ciekawa jestem kto ja zagra w PŚ...

Pomysł z Renesmee mi się raczej spodobał. Imię oryginalne, ale bardzo ładne i mam ogromny sentyment do zdrobnienia, bo swojego czasu miałam przezwisko Nessi Rolling Eyes

Chociaż jak dla mnie jest troszkę zbyt oh i ah, ale mam nadzieję, że w przyszłości pokazała pazurki i nie była taka grzeczniutka ^^ i ta jej zdolność przekazywania obrazów przez dotyk... Kłopotliwe, ale świetne!
Wpojenie... Szok w trampkach! Nie wiedziałam czy śmiać się, czy płakać. Byłam tak zaskoczona, że siedziałam z otwartą buzią z dobre kilkanaście minut. Ogólnie lubię Jacoba, więc nie jest to dla mnie jakoś specjalnie masakryczne :) a dzięki temu, że najpierw chciał 'tego bachora' zabić, a tutaj nagle bum i się wpoił, Meyer mogła nam dokładniej pokazać na czym polega istota wpojenia. Tak mi się wydaje.
Widzę, że coponiektóre panie narzekają, że pojawienie się Nessie odebrało książce cały urok, romantyzm... I ja się z tego SZALENIE cieszę, bo (zostanę zaraz powieszona na sznurówce Laughing

) to ciągłe mizianie się E&B, edwardowe 'oh, jak ja Cię kocham Bello. jesteś moim życiem i jestem na każde Twoje zawołanie' działało mi już odrobinę na nerwy -.- jak to mówią - co za dużo to nie zdrowo. To się robiło nudneee, po prostu. Dzięki Renesmee coś się zaczęło dziać :D co prawda nie było wielkiej wojny z Volturi, ale nie było aż tak cukierkowo i mdło, jak do czasu ciąży. Chociaż... Z drugiej strony przez cierpienie Belli, Edward zrobił się strasznie kluchowaty i składając Jacobowi propozycje pt. 'ona może mieć nawet szczeniaki' stracił wiele w moich oczach. To dla mnie było zwyczajne przegięcie i jakieś nieporozumienie. Edward niby taki twardy, a nagle czołga się do kundla na kolanach? Shocked

To po prostu za wiele jak na mnie. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale mi się to nie spodobało.
A teraz gratuluję wszystkim, którzy przeczytali moją przemowę i nie usnęli xD mam nadzieję, że nie odbiegłam za bardzo od tematu pisząc o młodym państwu Cullen Rolling Eyes

Gość

spójrzmy na to z innej strony mogła ją nazwać Vaneska to było by gorsze,a Renesme brzmi tak oryginalnie:)

Reneesme jest kochana, takie połączenie Edwarda i Belli zarówno pod względem wyglądu jak i daru (w sumie jej dar to taka mieszanka)
szkoda że nie jest w pełni wampirem i to mi za bardzo nie pasi w całości, no i to że akurat w nią musiał się wpoić Jacob, jakby nie miał w kogo

Imię Renesmee średnio mi się podoba. Wszystko fajnie tylko ten moment porodu, oryginalny. Shocked

Dosyć słabo mi się robiło podczas czytania tego fragmentu. :P Za to sama postać malutkiej dziewczynki z loczkami, takiej idealnej, słodka. :)

Gość

Bardzo spodobał mi się pomysł z Nessi bo wprowadza ona obraz takiej idealnej już rodzinki:) Zazdroszczę Belli:D

i znalazłam jej 2 zdjecia:

Pomysl Nessie mi sie podoba ale uwazam ze Bella powinna miec dziecko pozniej...oczywiscie wtedy by bylo wiecej czesci dlatego tak uwazam;] chociaz z drugiej strony gdyby nie Renesme to Bella moze nie bylaby juz wampirzyca wiec w sumie moze to i dobrze..(?) tli sie we mnie nadzieja ze dalsze losy rodzinki beda jeszcze opisane..hmm..moze Renesme nie zakocha sie w Jacobie Twisted Evil

lub stanie sie cos jeszcze innego...

Ja powiem tak, sam pomysł tego że jest to dziecko wampira i sposób w jaki to zostało rozwiązane bardzo mi się podoba :)
A 2 sprawa - nie wiem jak Wam ale mi przyszło jedno do głowy- przecież ten film będzie dopiero najwcześniej w 2012-2013 więc jak dla mnie to dziecko które zagra Małą jeszcze się nie urodziło :P Trzeba by o tym pomyśleć... a kto wie, może do tego czasu Robert P. (sorki dziewczyny to będzie brutalne), będzie miał swoje dziecko - skoro Mała ma być tak do niego podobna....

no chyba, że Kristen sie trafi hehe :)

Ja także uważam, że pomysl na Nessi byl dobry, wszystko zaczelo się inaczej kręcić :)

Mój kolega nawet czytał sagę Twilight^^ jemu też się nie przypodobał fragment o spojeniu-jak to przeczytałam to myślałam że zaliczę zgon @__@
Osobiście uważam że postać Nessie jest całkiem dobra,zacieśnia związki rodzinne,ma całkiem ciekawe zdolności.Dobrze że jest pół wampirem-przynajmniej lepiej się może dopasować i nie jest skazana na ciągłe przeprowadzki z rodziną.Co do jej wyglądu i rozwoju uważam ze dobrze przemyślane,i SM ogólnie dobrze postąpiła wprowadzając tę postać ^^.

Gość

Miedzy Rosalie, a Bellą zaczęło się w końcu układać. Poza tym Nessie każdy kto ją raz zobaczył od razu się do niej przekonał. I Jacob nawet znalazł to coś w niej. Wilk syty i owca cała.

Można powiedzieć, że Nessie w pewien sposób 'pogodziła' Rose i Bellę. Osobiście, ten wątek nawet mi się podobał. ;D

ona mówiąc szczerze tylko ze względu na Nessi nią sie opiekowala, a tak to nic, pragnęla jej dziecka, nawet Jacob widzial to, że ona nie dbala o to czy Bella przeżyje, tylko żeby Nessi byla cala...

tu sie zgadzam, Rosalie postepowala troche egoistycznie, w koncu i ona barzdo pragnela miec dziecko...
ale pomysl z Renesmee bardzo mi sie podobal. wprowadzil nowy watek do sagi, bo ten caly trojkat E&B&J robil sie troche nudny. a tu masz..Bella jest w ciazy, staje sie wampirem, rodzi cudowne dziecko, Jacob sie w nie wpaja i wszyscy sa szczesliwi. lepiej skonczyc sie nie moglo.
a imie jest fajne, takie oryginalne. chociaz wkurzylo mnie zdrobnienie(jak to Bella zauwazyla od potwora z Loch Ness).okropne.