FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Breaking Dawn Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
marakuja
Zły wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii

PostWysłany: Wto 15:26, 14 Kwi 2009 Powrót do góry

Kitikejt napisał:
kaffa napisał:
Wszystko co do Nauhela jest wyjaśnione. Ma on siostry i jak tłumaczył one są nie jadowite, ma również braci, którzy tak jak on sa jadowici. Renesme więc nie ma jadu! Zresztą matka chłopca zmarła zaraz po porodzie i to nie ja ugryzl, a jej siostrę, która przybyła na polane razem z nim.


Nie zrozumiałaś nas :) Według Stephenie, półwampirze dzieci wygryzają sobie drogę z macicy na świat. Teoretycznie więc logicznym było by, tak jak sugerowała Goo-Misia, że jad Nahuela w trakcie tego procesu powinien się dostać do krwiobiegu matki i zmienić ją w wampira. Moja odpowidź była tylko spekulacją dlaczego tak się nie stało :)
A o braciach Nahuela, to wybacz, słyszę pierwszy raz Wink


taak, też pierwszy raz słyszę o braciach. Miał tylko siostry, które nie miały jadu i w rzeczy samej dziwne zjawisko.
Chłopak ma jad
dziewczyny nie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kitikejt
Zły wampir



Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:34, 14 Kwi 2009 Powrót do góry

marakuja napisał:

taak, też pierwszy raz słyszę o braciach. Miał tylko siostry, które nie miały jadu i w rzeczy samej dziwne zjawisko.
Chłopak ma jad
dziewczyny nie.


Nowa forma dyskryminacji ze względu na płeć Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 17:47, 14 Kwi 2009 Powrót do góry

kaffa napisał:
Wszystko co do Nauhela jest wyjaśnione. Ma on siostry i jak tłumaczył one są nie jadowite, ma również braci, którzy tak jak on sa jadowici. Renesme więc nie ma jadu! Zresztą matka chłopca zmarła zaraz po porodzie i to nie ja ugryzl, a jej siostrę, która przybyła na polane razem z nim.
Co do książki: każdą częśc na swój sposób lubie i jak tylko pozwala mi na to czas wracam do nich czytając ulubione fragmenty. W każdej mam ukochany fragmetn. Nie mniej jednak "Przed Świtem" mnie zaskoczyła. Myślałam, że skoro Edward jest wampirem to z życia erotycznego nici! A tu nie dość, że Bella straciła cnotę, to jeszcze po pierwszym razie zaszła w ciążę! Księgi drugiej nie przeczytałam. Dlaczego? Poprostu zachowanie Jacoba, jego uczucia ranią mnie od środka. Wogole nie lubię faceta Rolling Eyes Nie trwaie go i tych jego zabaw. Tego jak obchodzil sie z Bellą. Chociaż kiedy w pełni przeczytałam "Księżyc w nowiu" śmiałam sie troszeczkę z niego. Moim zdaniem scena z Volturi jest idealna. Czyta się ja z zapartym tchem. Najbardziej rozśmieszyło mnie zachowanie Emetta Laughing Jak to naigrywał sie z życia erotycznego bohaterów :o
Renesme jakoś tak uknęła mi w tej książce.


Ciekawe co ty zrozumiałaś z BD, jeśli nie przeczytałaś II księgi. Nie ważne, czy lubisz narratora. Tam się dzieją ważne rzeczy! Tam są przeżycia innych bohaterów, które właśnie najlepiej mógł opisać Jacob.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Wto 17:48, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
marakuja
Zły wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii

PostWysłany: Wto 19:24, 14 Kwi 2009 Powrót do góry

Kitikejt napisał:
marakuja napisał:

taak, też pierwszy raz słyszę o braciach. Miał tylko siostry, które nie miały jadu i w rzeczy samej dziwne zjawisko.
Chłopak ma jad
dziewczyny nie.


Nowa forma dyskryminacji ze względu na płeć Wink


heh no jasne, w końcu słaba płeć Wink
ale szczerze mówiąc bardzo mi się nie podoba ten fakt,że Nauhela mógł dokonywać przemiany Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kaffa
Nowonarodzony



Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:41, 14 Kwi 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
kaffa napisał:
Wszystko co do Nauhela jest wyjaśnione. Ma on siostry i jak tłumaczył one są nie jadowite, ma również braci, którzy tak jak on sa jadowici. Renesme więc nie ma jadu! Zresztą matka chłopca zmarła zaraz po porodzie i to nie ja ugryzl, a jej siostrę, która przybyła na polane razem z nim.
Co do książki: każdą częśc na swój sposób lubie i jak tylko pozwala mi na to czas wracam do nich czytając ulubione fragmenty. W każdej mam ukochany fragmetn. Nie mniej jednak "Przed Świtem" mnie zaskoczyła. Myślałam, że skoro Edward jest wampirem to z życia erotycznego nici! A tu nie dość, że Bella straciła cnotę, to jeszcze po pierwszym razie zaszła w ciążę! Księgi drugiej nie przeczytałam. Dlaczego? Poprostu zachowanie Jacoba, jego uczucia ranią mnie od środka. Wogole nie lubię faceta Rolling Eyes Nie trwaie go i tych jego zabaw. Tego jak obchodzil sie z Bellą. Chociaż kiedy w pełni przeczytałam "Księżyc w nowiu" śmiałam sie troszeczkę z niego. Moim zdaniem scena z Volturi jest idealna. Czyta się ja z zapartym tchem. Najbardziej rozśmieszyło mnie zachowanie Emetta Laughing Jak to naigrywał sie z życia erotycznego bohaterów :o
Renesme jakoś tak umknęła mi w tej książce.


Ciekawe co ty zrozumiałaś z BD, jeśli nie przeczytałaś II księgi. Nie ważne, czy lubisz narratora. Tam się dzieją ważne rzeczy! Tam są przeżycia innych bohaterów, które właśnie najlepiej mógł opisać Jacob.

Wiem co jest w drugiej część posiadamy tzw. streszczenia i książke rozumiem jak całął sage. I za dużo emocji innych bohaterów tam nie ma po za Jacoba.
"Jestem Huilen - zaczęła kobieta wyraźnym, lecz dziwnie akcentowanym angielskim. Kiedy kontynuowała stało się jasnym, że przygotowywała się do opowiedzenia tej historii. Mówiła bezbarwnym, wyuczonym tonem. – Półtorej wieku temu żyłam razem z ludźmi z plemienia Mapuche. Moja siostra nazywała się Pire. Nasi rodzice nazwali ją po śniegu z gór, ponieważ jej skóra była nienaturalnie blada. Była bardzo piękna... zbyt piękna. Pewnego dnia przyszła do mnie i w sekrecie powiedziała, ze przyszedł do niej anioł, którego znalazła w lesie, w nocy. Ostrzegałam ją. – Huilen pokręciła głową ze smutkiem. – Jak gdyby sińce na jej skórze nie były dostatecznym ostrzeżeniem. Wiedziałam, że to był Libishomen z naszych legend, ale ona nie słuchała. Była jak zaczarowana.
Powiedziała mi, kiedy zyskała pewność, że dorasta w niej dziecko tego czarnego anioła. Nie próbowałam odwieść jej od pomysłu ucieczki, wiedziałam, że nawet nasz ojciec i matka zgodziliby się ze mną, że dziecko musi zostać zniszczone, razem z Pire. Zaprowadziłam ją do najgłębszej części dżungli. Szukała swojego demonicznego anioła, ale nie znalazła nic. Dbałam o nią, polowałam dla niej, kiedy opadła z sił. Jadła mięso zwierząt, piła ich krew. Nie potrzebowałam więcej wskazówek co do tego, co w sobie nosiła. Miałam tylko nadzieję na uratowanie jej po zabiciu potwora.
Ale ona kochała te dziecko. Nazwała go Nahuel, po dzikim kocie, a gdy wzbierał w siły i łamał jej kości – kochała go nadal.
Nie mogłam jej ocalić. Dziecko wydarło sobie drogę na świat i umarła szybko, wymuszając na mnie przysięgę, że zadbam o Nahuela. Jej ostatnie życzenie... zgodziłam się.
Ugryzł mnie kiedy jeszcze usiłowałam go od niej uwolnić. Uciekłam do dżungli, żeby umrzeć. Nie dotarłam daleko, ból był zbyt wielki. Ale znalazł mnie, nowonarodzone dziecko przebyło poszycie, żeby być koło mnie i czekać na mnie. Kiedy ból się skończył, leżał zwinięty u mego boku, śpiąc.
Opiekowałam się nim póki nie był w stanie polować samodzielnie. Polowaliśmy w okolicy wioski, pozostając blisko. Nigdy nie oddaliliśmy się tak daleko od domu. Ale Nahuel chciał zobaczyć więcej, to było tylko dziecko.
Huilen opuściła głowę kiedy skończyła i odsunęła w tył, niemal całkowicie chowając się za Kaciri. Aro zaciskał usta. Przyglądał się ciemnoskóremu młodzieńcowi.
Nahuel, masz już więc sto pięćdziesiąt lat? – spytał.
Mniej więcej, może z pięć lat w tą stronę lub w tą – odpowiedział czystym, cudownie ciepłym głosem. Jego akcent był wręcz nieuchwytny. – Nie zwracamy na to uwagi.
A kiedy osiągnąłeś dorosłość?
Po siedmiu latach, mniej więcej, byłem już dorosły.
Nie zmieniłeś się od tego czasu? Nahuel wzruszył ramionami.
Nic nie zauważyłem.
Poczułam drżenie Jacoba. Nie chciałam jednak jeszcze o tym myśleć. Chciałam poczekać aż zagrożenie minie i będę mogła się skoncentrować.
A twoje dieta? – naciskał Aro, wyglądając na bardziej zainteresowanego niż zwykle.
Głównie krew, ale też ludzkie jedzenie. Mogę przetrwać na każdym.
Czy jesteś w stanie stworzyć nieśmiertelnego? – spytał Aro, gestykulując w stronę Huilen, z naciskiem. Ponownie sprawdziłam tarczę, być może szukał w niej dziur.
Tak, ale reszta nie może.
Zszokowany szept przemknął przez wszystkie trzy grupy. Aro uniósł brwi.
Reszta?
Moje siostry. – Nahuel znów wzruszył ramionami. Aro spoglądał przez chwilę z dzikością w oczach, zanim się opanował.
Być może powinieneś opowiedzieć nam resztę swojej historii, wygląda na to, że jest coś więcej. Nahuel skrzywił się.
Mój ojciec przybył mnie szukać po kilku latach od śmierci mojej matki. – Jego piękna twarz wygładziła się. – Cieszył się, że mnie znalazł. – Ton głosu Nahuela sugerował, że nie było to uczucie jednostronne. –
Miał dwie córki, lecz żadnego syna. Oczekiwał, że do niego dołączę, tak jak zrobiły to moje siostry.
Był zaskoczony, że nie jestem sam. Moje siostry nie miały jadu, ale być może to przypadek... kto wie? Miałem już swoją rodzinę w Huilen i nie byłem zainteresowany – skrzywił się – by to zmieniać. Widuję go od czasu do czasu. Mam nawet nową siostrę, osiągnęła dojrzałość około dziesięciu lat temu.
Jak nazywa się twój ojciec? – spytał Kajusz, wyszczerzając zęby.
Joham – opowiedział Nahuel. – Uważa siebie za naukowca. Myśli, że tworzy nową super- rasę. Nie wysilał się nawet, żeby ukryć wstręt w głosie. Kajusz spojrzał na mnie.
Twoja córka, czy jest jadowita? – zapytał ostro.
Nie – odpowiedziałam. Nahuel podniósł głowę na te słowa i utkwił oczy w mojej twarzy"
Cały fragmetn, ktory mówi o histori Nahuel'a. Przepraszam rzeczywiscie nie ma nic o braciach aczkolwiek nie zmienia to faktu, ze pół wampir ma jad, a pół wampirzyca nie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Justyna.Krzema
Nowonarodzony



Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Grodzisk Maz.

PostWysłany: Wto 23:39, 14 Kwi 2009 Powrót do góry

ja zgadzam się z Kaffa :) chodzi o to że tylko facet ma jad,
ja rozumiem wszytko (oprócz dziwnego zachowania Belli w stosunku do Jackoba, zwłaszcza się Edwardowi nie było miło z tego powodu :) ), nie widzę żadnych nie domówień. Książka może i jest trochę na siłę, ale Stephenie Meyer chciała zakończyć wszystkie wątki jakie powstały na przełomie 3 książek, no i może rzeczywiście za mało Edwarda :) (ale jego zawsze mało :P), no i może trochę za dużo Jackoba :0)
Co do wcześniejszej wypowiedzi a propo drugiej księgi, nie wydaje mi się że gdyby była to księga Belli to byłaby pełna ochów i achów, może trochę ale na pewno było by to z innej perspektywy, bądź co bądź Jackob był strasznie uprzedzony i dobrze wiemy że trochę za bardzo, natomiast jeżeli chodzi o ta księgę z perspektywy Edwarda to tez nie była by zła :) ja widzę w niej nawet najwięcej plusów, po pierwsze wiadomo by było co Edward o tym wszystkim myślał, jaki miał plan, jak to wyglądało za kulisami :0) poza tym na pewno wiadomo by było więcej co o tym wszystkim myśleli pozostali, przecież czytał w myślach prawie wszystkim, po raz kolejny pokazałby znowu jak bardzo kocha Bellę, bo ona jakoś mało z tego co czytałam, mu to okazywała. itp temat rzeka :)
...za co z góry przepraszam :)
Najważnijesze


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
monisia99
Zły wampir



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Śro 14:46, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

Przecież i tak wiedziałysmy co Edward myśli, gdyż wszystko na bieżąco było "pokazywane" oczami Jacoba. Oni duzo rozmawiali i konsultowali się ze sobą. Było wiadome że Jacob wie co Bells czuje, Edward pojmowal to ianczej i dopiero w trakcie rozmowy dowiadywał się jakie odczucia ma Bells. My wiedzieliśmy wtedy jak on sam to odczuwa. uczucia innych też były pokazane. Myslę, więc że księga Jacoba była tu jak najbardziej na miejscu. Jego odczucia opisywane są w inny sposób , moim zdaniem bardziej interesujący. Mi księga Belli trochę przeszkadzała, zaś po drugim przeczytaniu trochę inaczej na to spojrzalam i Bd nie jest takie złe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
izka89
Człowiek



Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:11, 16 Kwi 2009 Powrót do góry

ale jednak nigdy nie wiadomo co tak naprawdę siedzi w tej pokręconej głowie Edwarda... zawsze miał tylko pomysłów i tak dużo przeżywał że ciekawiej było by poznać to też z jego perspektywy... zresztą Belli też choć pewnie byłyby to rzeczywiście "Ochy" i "achy" i cała masa wyrzutów jak to rani Edwarda ale też i jej spostrzeżenia jak tą jego maskę postrzega...


Mnie intryguje jeszcze jedna rzecz... nie wiem czy to tu było wcześniej czy nie...
Zastanawia mnie jak on ją zdołał uratować jak przeież z perspektywy Jacoba jej serce już nie biło... niby była zawieszona w jakiejś czarnej otchłani ale fakt faktem że serce nie biło a Edward właściwie na początku nie zareagował bo cały czas trzymał Renesmee na rękach..
Także ta kwestia jest jak dla mnie trochę niewyjaśniona...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kitikejt
Zły wampir



Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:23, 16 Kwi 2009 Powrót do góry

Cytat:
Zastanawia mnie jak on ją zdołał uratować jak przeież z perspektywy Jacoba jej serce już nie biło


Serce Belli się zatrzymało ale najpierw Jacob a potem Edward podjęli reanimację - masaż serca także zwykłemu człowiekowi może uratować życie :) Akurat ta sytuacja była w pełni logicznie uzasadniona.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Swallow
Dobry wampir



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 23:48, 23 Maj 2009 Powrót do góry

Nie wiedziałam ,gdzie to zapisać, ale zdecydowałam się tutaj.
Przed Świtem to moim zdaniem najgorsza część. Wymiotowałam już opisami tego jak cudownie im było w nocy, że Bella myślała tylko o tym, by kochać się z Edwardem itp. To było dla mnie bardzo puste, nie wiem czemu. Cała historia z wpojeniem - bez sensu. Edward jak dla mnie przesłodzony totalnie. Jeszcze bardziej go znielubiłam. I to wszystko z Charliem... Tak wszystko slicznie się zakończyły, Nessie wiedziała co ma robić, była inteligentna. Bella też ewenement. Po dwóch dniach już niemal jak każdy wampir.
Brak walki. Rozczarowanie. Końcówka też mnie rozczarowała.
Jestem na minus. Widać, że Meyer nie miała dokładnego pomysłu na to wszystko. Naciągała każdą sytuację, by książka wyszła jak najdłuższa.
Ulubiona księga to ta Jacoba. Gdy wróciłam do Belli. to naprawdę z niechęcią.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
malaczarna55
Zły wampir



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z domu Cullenów :)

PostWysłany: Nie 8:19, 24 Maj 2009 Powrót do góry

Z jednej strony zgadzam się z Swallow...książka gruuuba,ale faktycznie bardzo dużo momentów było już do przewidzenia co się wydarzy.Też się troszkę rozczarowałam tą końcówką...żadnej walki,wszystko tak łagodnie się zakończyło.
Ale dobrze się czyta BD :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marakuja
Zły wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii

PostWysłany: Czw 22:17, 11 Cze 2009 Powrót do góry

W BD bardzo podobał mi się taki mało istotny element jak nazwy rozdziałów. Od razu widać różnice między księgą Belli i Jacoba, a jego rozdziały są tak fajnie ponazywane, bardzo w stylu Jake'a :)
Cała książka..no cóż inna niż pozostałe i najgorsza moim zdaniem z całej serii, jednak nadal ciekawa i interesująca. Widać SM w ostatniej części skoncentrowała się bardziej na wydarzeniach niż na uczuciach postaci.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
IlonaM
Dobry wampir



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks

PostWysłany: Pią 11:04, 12 Cze 2009 Powrót do góry

Sam pomysł z tymi innymi nazwami rozdziałów w księdze Jacoba bardzo mi się podoba i fajnie oddają one osobowość, wręcz styl mówienia Jacoba, szkoda tylko, że kilka tytułów przez tłumaczkę brzmi delikatnie mówiąc.... trochę beznadziejnie...
O samym BD już nie raz pisałam, że można mu trochę zarzucić i że właśnie trochę odstaje od tych pierwszych trzech, ale mimo to... mam do tej części wciąż ogromny sentyment i dostrzegam jej dobre strony :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vickyliv
Dobry wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case

PostWysłany: Pią 13:04, 12 Cze 2009 Powrót do góry

BD było dla mnie częścią, w której Meyer zawarła najwięcej elementów humoru. Teksty Emmetta, Rose i Jake'a nadały książce wiele uroku i rozluźniały atmosferę pełną napięcia. Tytuły rozdziałów Jacoba były świetne i takie w jego stylu, uwielbiam go za luźną, swobodną narrację.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lille
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:17, 25 Cze 2009 Powrót do góry

Nie wiedziałam gdzie zadać to pytanie, a nie chciałam zakładać nowego wątku. Czy można gdzieś znaleźć na sieci "Przed świtem", ale w tłumaczeniu już Joanny Urban a nie Teamu :) Pilnie potrzebuje, dzięki za wszelkie informacje :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 8:24, 09 Lip 2009 Powrót do góry

W tej książce wszystko było ogromnie naciągane i do przewidzenia. Bella nikogo nie zabiła, po paru dniach stała się "dobrym" wampirkiem. Brak walki z Volturi... Zdecydowanie książka z happy endem. Wszystko takie słodziutkie.
Zgadzam się: najbardziej podobały mi się nazwy rozdziałów w księdze Jake`a.
Gość







PostWysłany: Czw 9:57, 09 Lip 2009 Powrót do góry

Tytuł BD dokładnie oznacza "Pierwszy Brzask", ale w polskiej literaturze jest już taka książka, więc trzeba było dać trochę inny tytuł. Tytuł ogólnie nawiązuje do przemiany Belli, ale też do zmiany w jej życiu (dziecko, ślub, przemiana). Moim zdaniem Mayer powinna napisać powieść o Reneesme, powieważ ciekawią mnie jej losy. W tle mogłaby opisać życie reszty Cullen'ów.
ajaczek
Zły wampir



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Pią 15:23, 24 Lip 2009 Powrót do góry

Nazwy rozdziałów w wydaniu JAcoba - pierwsza klasa Wink Pozostała część też mi się wydaje naciągana, chociaż ta noc poślubna to się Belli nie dziwię - sama też chciałąbym więcej i więcej Edwarda Wink potem mnie trochę zniesmaczyły opisy ciąży i efektów ubocznych... Tak samo przemiany Belli w wampira zbyt łągodna jak dla mnie - byłą tak opanowana i zrównoważona że aż nierealna. Można podsumować że każdy miał happy end, tak Meyer chciała żeby każdy był uszczęśliwiony Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
andziulaa
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Pon 21:16, 27 Lip 2009 Powrót do góry

Chciala zakonczyc happy endem i prosze zakonczyla ;d tzn ogolnie ksiazka mi sie podobala strasznie wciaga itp ;d ale denerwowalo mnie to ze Bella tak negatywnie podchodzi do spraw slubu itp.. ciagla gadka ze biala suknia to jak o tym slyszy to jej niedobrze.. tak po za tym to postac Jacoba pozytywnie i reszty domownikow tak samo.. troche za malo Alice bylo a za duzo Rosalie ;p no i samo wpojenie bylo cudowne, tylko troche sie zawiodlam po spotkaniu Cullenow i ich przyjaciol z Volturi ale coz.. ;d


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EmiliA
Dobry wampir



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 12:59, 18 Sie 2009 Powrót do góry

Jestem chyba ostatnią osobą na tym forum które dopiero przeczytała BD :) To końcowa część sagi i nie chciałam jej pochłonąć w jeden dzień, więc trochę ją sobie rozłożyłam na części i dopiero dziś skończyłam.
Od samego początku nie podobał mi się ten pomysł z dzieckiem, jakoś nie widziałam Belli w roli matki, byłam przeciwna ciąży, myślałam, że ona wszytko zniszczy , dziwne wiem. Ale kiedy Reneesme się urodziła zadziałała na mnie tak jak na wszystkich, zaczęłam ją lubić :)
Książka od początku trzyma w napięciu , od momentu w którym Jacob pojawił się na ślubie. Meyer w tym się postarała. Jednak jeśli chodzi o bitwę z Volturi to wiedziałam że do niczego nie dojdzie. Właściwie to sama jej nie chciałam, ale gdzieś tam miałam jednak nadzieję, że coś się jednak wydarzy, a tu nic , wielkie nic, można było się tego spodziewać. SM za nic nie dopuściłaby do tego. żeby co najmniej połowa Cullenów zginęła.
Bardzo podobało mi, że pisarka stworzyła w książce aż tyle nowych wampirów i to z takimi umiejętnościami, przy nich moce Cullenów to małe sztuczki :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin