FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Stephenie Meyer Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 15:06, 29 Sie 2009 Powrót do góry

Cytat:
Albo te jej "opisy" w książkach. Niektóre nieubłagalnie się ciągną..

Jakie opisy, ja ciebie pytam? Czy jakieś przegapiłam?
Najwięcej opisów, które - nie powiem - nawet mi się podobały, były w New Moon i to wszystko. Reszta była tak szczątkowa i skromna, że naprawdę nie chcę tutaj ujmować kompetencji tłumacza, bo on tylko tłumaczy, a jak wiemy, oryginał napisała Meyerowa. Niektóre opisy wyskakiwały znikąd jak Filip z konopi, a treść miały tak ubogą i prostą, że aż dziw bierze. Jakiś opis pokoju czy jeszcze inne, których nie pamiętam.
A potem opisy, które pojawiały się w całej sadze, typu "Dotknął mojej skóry, a moje serce znowu mocno zabiło, a on się uśmiechnął". Nie będę dokładnie cytować, bo nie mam do tego głowy, i musiałabym przekartkować całe cztery książki.

Ekhem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anne Cullen
Wilkołak



Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Blois, Francja

PostWysłany: Sob 15:16, 29 Sie 2009 Powrót do góry

Sorry, źle się chyba wyraziłam. Nie jestem pewna jak to po Polsku przedstawić, ale chodziło mi o to, że w książce jest strasznie dużo fragmentów tak nużących, że czytając, ją omijam je. Nie wiem jak to nazwać, nie mam aż tak rozwiniętej polszczyzny.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RandleMcMurphy
Wilkołak



Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 20:55, 29 Sie 2009 Powrót do góry

Jeśli chodzi o Pamiętniki Wampirów, to przeczytałam z trudem kilkanaście stron i więcej nie mogę. Infantylnie jest to napisane...no i ta główna bohaterka...istna Mary Sue Rolling Eyes .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
VampiresStory
Zły wampir



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 18:59, 30 Sie 2009 Powrót do góry

babka napisał:
To wyjaśnij w takim razie, dlaczego wampiry piją krew? Pytanie retoryczne, gdyż te istoty są nierealne, wymyślone, więc podania o nich nie konecznie muszą trzymać się kupy, bo historie o wampirach wymyślali niezbyt inteligentni ludzie z czasów średniowiecza (albo jeszcze wcześniejsi). Takie jest MOJE zdanie na ten temat.



A tutaj to będzie takie cuś:
Harry Potter na ten przykład.
Rowling tak zarysowała ten świat, z najdrobniejszymi szczegółami. Łatwo sobie wyobrazić to, co w owej książce się dzieje. Stworzyła niemal równoległą rzeczywistość, pełną magii, mocy... Meyer nie. Meyer osadziła swoje dzieło w naszym świecie, między normalnymi ludźmi, DLATEGO właśnie oczekuje się od niej racjonalnego tłumaczenia pewnych faktów. Praw fizyki. Anatomii. Biologii. Dlatego właśnie nie może sobie napisać czegokolwiek o wampirach i oczekiwać, że ludzie kupią to tak, jak jest.
A takie jest moje zdanie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez VampiresStory dnia Nie 19:00, 30 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 1:37, 31 Sie 2009 Powrót do góry

A może chodzi po prostu o wytłumaczenie Meyerowej? Nigdy nie dowiemy się, czemu wampiry piją krew, bo faktycznie nie istnieją, ale mogła nie pisać w książkach, ze Carlisle nie umarł, bo był wstrzemięźliwy i zniósł głód. Mogła napisać, że umierał powoli. Kolejny idiotyzm świadczący o doskonałości Wampirów-Mejerów.
To dlatego Edek chciał się rzucić na słońce w Volterrze! Nie mógł sam siebie porozrywać i spalić, zagłodzić, to chciał ludzi sprowokować do myślenia: Nombre de Dios(Cii, wiem, że to nie jest włoski!), co za śmieszny błyszczący człowiek! Pomylił pory roku, to nie karnawał!

Można uznać, że w podaniu Meyerowej wampir potrzebował krwi jako płynu napędzającego go - był wówczas silniejszy, sprawniejszy, a jeszcze mocniejszy po wypiciu krwi ludzkiej. Ale co się wówczas z nią działo?

Cytat:
Infantylnie jest to napisane...no i ta główna bohaterka...istna Mary Sue

Infantylnie nie jest napisane, tylko innym językiem, niż pisała Meyer. A Mary Sue (!) zostawcie w spokoju ( Laughing ), we wczesnych latach `90 pani Smith nie wiedziała, że jedyną złą rzeczą jaka się może przydarzyć biednej Elenie może być śmierć rodziców.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RandleMcMurphy
Wilkołak



Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 21:20, 31 Sie 2009 Powrót do góry

Mary Sue napisał:
Nigdy nie dowiemy się, czemu wampiry piją krew, bo faktycznie nie istnieją,

Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
matchgirl
Wilkołak



Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 17:05, 01 Wrz 2009 Powrót do góry

VampiresStory napisał:
A tutaj to będzie takie cuś:
Harry Potter na ten przykład.
Rowling tak zarysowała ten świat, z najdrobniejszymi szczegółami. Łatwo sobie wyobrazić to, co w owej książce się dzieje. Stworzyła niemal równoległą rzeczywistość, pełną magii, mocy... Meyer nie. Meyer osadziła swoje dzieło w naszym świecie, między normalnymi ludźmi, DLATEGO właśnie oczekuje się od niej racjonalnego tłumaczenia pewnych faktów. Praw fizyki. Anatomii. Biologii. Dlatego właśnie nie może sobie napisać czegokolwiek o wampirach i oczekiwać, że ludzie kupią to tak, jak jest.
A takie jest moje zdanie.


Ach widzisz, właśnie. Tylko że, jeśli smejer byłaby kompetentniejszą osobą i można by było ją nazwać pisarką, jeśli nie odpieprzyłaby, tylko przyłożyła do pisania, naprawdę mogłaby napisać swoją książkę porządnie, bez dziur w fabule i niedopowiedzeń. Wystarczyło więcej chęci, więcej pracy, mniej przekonania, że w pisaniu liczy się tylko historia, którą chcemy przekazać, a jakość można sobie odpuścić. To oczywiście nie nadrobiłoby denności i idiotyzmu fabuły, ale takie tematy by nie powstawały, nie byłoby ciągłych pytań, i tym bardziej, żałosnych, pogrążających wyjaśnień autorki.


RandleMcMurphy napisał:
Mary Sue napisał:
Nigdy nie dowiemy się, czemu wampiry piją krew, bo faktycznie nie istnieją,

Twisted Evil


Tak, to była fascynująca i wyczerpująca odpowiedź -_________-


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lille
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:06, 02 Wrz 2009 Powrót do góry

ehh....tak czytam wszystkie za i przeciw i zaczyna to przypominać publiczną masturbację ... Nie podoba się? Spoko... Jest wielu innych autorów..Wylewania żółci i tak na nic się nie zda..Spłodziła taką a nie inną książkę nikt nikomu nie każe się zachwycać ani czytać.... Podoba się? Też super - kolejna książka, która jakoś wzbogaciła życie...

Litości...abstrachując od gustów... Ile z Was jest wziętymi pisarkami - mogącymi się pochwalić milionami książek, świetnymi recenzjami, wiedzą itd... żeby pozwolić sobie na tak autoratywne opinie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beige
Wilkołak



Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:11, 02 Wrz 2009 Powrót do góry

I tu się mylisz, Lille. Od kiedy to trzeba być wziętą pisarką, żeby wyrażać własne opiniena temat książki? Jeśli mi się coś nie podoba, widzę błędy i nielogiczności, to mogę to sobie skrytykować. Zeby ocenić film, nie muszę być reżyserem, piosenkę, nie muszę być muzykiem, książkę, nie muszę być pisarką. Naczytałam się w życiu wielu książek, bo czytać uwielbiam i mam pojęcię, o czym mówię. Jak tak dalej pjódzie, to nikt nie będzie mógł wypowiadać się na żaden temat poza dotyczącym własnego zawodu. Czy tylko mi wydaję się to założenie conajmniej dziwnym?
Zauważ, że wiele z nas wytyka tutaj błędy logiczne i dziury w fabule, a do tego wystarczy dobrze pracujący mózg, a niekoniecznie świetne zdolności pisarskie. Czasami robimy to w dość obcesowy sposób, ale cóż, po prostu nas to wkurza, myślę, że dziewczyny się ze mną zgodzą. Przynajmniej mnie to wkurza. I bawi. Jeżeli w ogóle coś może i wkurzać i bawić jednocześnie, to dla mnie jest to seria Zmierzch.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beige dnia Śro 11:21, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
Lille
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:51, 02 Wrz 2009 Powrót do góry

Ależ oczywiście, że każdy ma prawo do swojej opinii, ale tu na forum to już się robi groteskowe...Takie prześciganie się w krytyce... Nie widzę tego sensu po prostu. Bo to już nawet nie dyskusja jest tylko jak już pisałam lanie żółci....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Śro 14:04, 02 Wrz 2009 Powrót do góry

Lille napisał:
ehh....tak czytam wszystkie za i przeciw i zaczyna to przypominać publiczną masturbację ... Nie podoba się? Spoko... Jest wielu innych autorów..Wylewania żółci i tak na nic się nie zda..Spłodziła taką a nie inną książkę nikt nikomu nie każe się zachwycać ani czytać.... Podoba się? Też super - kolejna książka, która jakoś wzbogaciła życie...

Litości...abstrachując od gustów... Ile z Was jest wziętymi pisarkami - mogącymi się pochwalić milionami książek, świetnymi recenzjami, wiedzą itd... żeby pozwolić sobie na tak autoratywne opinie?

Wiesz, kiedyś moja młodsza siostra poprosiła mnie o napisanie bajki o wróżkach, księżniczkach i magicznym świecie i pomimo tego, że miała to być zwykła bajeczka, starałam się, żeby wszystko było spójne i magiczne transformacje trzymały się kupy. :D
Zresztą, nie wyobrażam sobie, żebym za dziesięć lat miała pisać książkę, nie opracowując jej uprzednio. Jestem taką osobą, że wszystko musi u mnie być dopięte na ostatni guzik. Może to trochę pedantyczne, ale mogę myśleć całymi tygodniami nad logicznym rozwiązaniem problemu, byle tylko wszystko miało ręce i nogi. I tu nie trzeba mieć nie wiadomo jakiego warsztatu, po prostu trzeba się przyłożyć i postarać, a nie liczyć na łut szczęścia, że może nikt się nie połapie w twoich (pseudo)mądrych bełkotach. Rolling Eyes
Po końcowym efekcie widać, że Smeyer upchała w swojej książce tylko zachwyty nad torsem Edwarda, pocałunki i inne mizianki, a fabuła to uciekinier, po którym zostały tylko cztery ostatnie litery.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lille
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:24, 02 Wrz 2009 Powrót do góry

No i?...Tak naprawdę no i co z tego?? Pisze jak pisze... Marnie...Romansidło jakich wiele...Nikt nie komentuje harlequinów, bo wiadomo, że ich fabuła, styl jest...hmmm..delikatnie mówiąc "proste". Kobieta miała pomysł i sprzedała...Na tyle dobrze jak widać, że normalni ludzie zaczynają się "roztrząsać" nad jej twórczością. Tylko te publiczne baty na forum coś zmieniają? Czy Meyer napisze od początku sage? Nie..Czy wie, że debatujecie o niej? Nie... Więc wszystko sprowadza się do trzepania piany.....I to jest bezsensu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Śro 14:31, 02 Wrz 2009 Powrót do góry

Lille napisał:
No i?...Tak naprawdę no i co z tego?? Pisze jak pisze... Marnie...Romansidło jakich wiele...Nikt nie komentuje harlequinów, bo wiadomo, że ich fabuła, styl jest...hmmm..delikatnie mówiąc "proste". Kobieta miała pomysł i sprzedała...Na tyle dobrze jak widać, że normalni ludzie zaczynają się "roztrząsać" nad jej twórczością. Tylko te publiczne baty na forum coś zmieniają? Czy Meyer napisze od początku sage? Nie..Czy wie, że debatujecie o niej? Nie... Więc wszystko sprowadza się do trzepania piany.....I to jest bezsensu...

Tak? No więc, po co ludzie porównują tutaj Edwarda i Jacoba, po co dzielą się wrażeniami z lektury? Przecież Smeyer i tak tego nie przeczyta...
A czy jak będziemy się rozwodzić nad urokiem i niesamowitością serii, to Smeyer zachęcona naszymi opiniami sprawi, że jej książki będą jeszcze lepsze? Nie...
Idąc tokiem Twojego rozumowania, całe forum nie niesie ze sobą żadnego sensu, przecież autorka tu nie zagląda.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maddie dnia Śro 14:33, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Lille
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:38, 02 Wrz 2009 Powrót do góry

Wszystko wrzucasz do jednego worka. Nie stwierdziłam, że wyrażanie opinii jest złe. Stwierdziłam jedynie, że kolejne maglowanie (wciąż tego samego) tego jak złą autorką jest Meyer - jest pozbawione sensu. Tak samo by było w drugą stronę - ile razy można pisać i pisać, że jest cudowna ah i oh.... I jak na pewno zauważyłaś moja wypowiedź dotyczyła jedynie żółci w tym temacie nic nie wspominałam o innych wątkach tego forum.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 17:08, 02 Wrz 2009 Powrót do góry

Cytat:
Ile z Was jest wziętymi pisarkami - mogącymi się pochwalić milionami książek, świetnymi recenzjami, wiedzą itd... żeby pozwolić sobie na tak autoratywne opinie?

Cytat:
Stwierdziłam jedynie, że kolejne maglowanie (wciąż tego samego) tego jak złą autorką jest Meyer - jest pozbawione sensu.

Cytat:
Tylko te publiczne baty na forum coś zmieniają? Czy Meyer napisze od początku sage?

Wybaczcie, że tak się wtrącę, ale dogłębnie analizując tok twojego myślenia, to:
a) będąc jedynie kimś biegłym w sztuce pisania można krytykować w jakikolwiek sposób książki
b) można wyrażać swoją opinię, jednak (!) nie mając warsztatu za sobą,
c) pisanie negatywnych rzeczy, negujących talent Meyerowej, jest tak samo czcze jak pisanie pozytywnych rzeczy na temat sagi, gdyż w jednym i drugim przypadku niesie za sobą albo wychwalanie, albo krytykę (bądź lanie żółci)

Wybacz, namieszałaś, a potem zaprzeczyłaś sama sobie. Jak można być na forum i nie móc krytykować, bądź wychwalać? Szczególnie, że z jednej strony to miejsce przyciąga fanów, ale również i anty, którzy chcą się podzielić swoją opinią z innymi zgromadzonymi użytkownikami, którzy - o zgryzoto! - nie zawsze są anty. Tu się rodzą dyskusje. Jest ciekawe, mniej ciekawie, ktoś się ze sobą nie zgadza, jeden drugiemu zaprzecza, inny komuś przyznaje racje... Cóż, tak wygląda forum, gwoli ścisłości. I Twoje lanie żółci, czy jak to nazwałaś, nie jest czymś nadzwyczajnym na tego typu forach. Co ludzie, wobec tego, mieliby w takim miejscu pisać? Bawić się tylko w gry, Gadać na pogaduchach i to wszystko?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
VampiresStory
Zły wampir



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 17:35, 02 Wrz 2009 Powrót do góry

Ja się przyznam, że mi przez moment sił zabrakło.
Cytat:
Czy Meyer wie, że debatujemy o niej?

Hm... jeśli nie jest zapatrzoną w siebie egoistką, to pewnie wie. Może niekoniecznie o nas, ale pewnie jest świadoma, że gdzieś w Ameryce ludzie mówią o jej "geniuszu".
A może jej kolejne książki faktycznie będą lepsze? A Midnight Sun? A może (Boże, broń) kontynuacja BD, jeśli taka kiedykolwiek nastąpi?
To znaczy, w tym nieprawdopodobnym przypadku, gdyby brała sobie do serca opinie fanów. I krytyków. I całej reszty świata.
A właśnie. Krytycy.
Czy oni są reżyserami? Czy są po studiach filmowych (może niektórzy tak)? Więc, kiedy idziesz na film do kina, przejmiesz się opinią takich "niekompetentnych" ludzi? Czy pójdziesz i stwierdzisz, że choć był beznadziejny, nie umiesz "pozwolić sobie na tak autoratywne opinie?".
Zaprzeczanie sobie niczemu nie służy. A twilighseries jest miejscem, gdzie przebywa najwięcej fanów/antyfanów i można sobie podyskutować o Meyer i jej dzieUach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
matchgirl
Wilkołak



Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Śro 17:39, 02 Wrz 2009 Powrót do góry

Lille napisał:
Ile z Was jest wziętymi pisarkami - mogącymi się pochwalić milionami książek, świetnymi recenzjami, wiedzą itd... żeby pozwolić sobie na tak autoratywne opinie?


My, skarbie, jesteśmy czytelnikami i odbiorcami jej tzw. twórczości. Ja jestem tu dlatego, bo niesamowicie dziwi mnie fakt, że takie gówno zostało okrzyknięte światowym bestsellerem i miliony ludzi kocha tę denną fabułę i znanego już wszystkim, brokacącego gary'ego stu, edziapedzia. Piszę moje opinie, ponieważ nie zgadzam się z fankami i trudno mi bezczynnie patrzeć na niektóre głupoty, które tu wypisują, a ponadto nie mogę zrozumieć, jak smejer można nazywać pisarką, a co dopiero genialną. I szanuję sztukę, jaką jest pisanie oraz ludzi, którzy włożyli wiele pracy i serca, aby owe rzemiosło stało się sztuką. A teraz smejer rozsławiła i sprawiła, że wszyscy pokochali tandetę i kicz, miernotę stworzoną dla zysku. I nikt już nie nazwie pisania sztuką. Bo nikt by się nie ważył nazwać waszej ukochanej sagi sztuką. Bo zmierzch nie jest sztuką. Zastanawiam się, ile razy jeszcze powtórzę to słowo. Tak jest? Taki poziom mają dzisiejsi czytelnicy? Czy w restauracji zjedlibyście ładnie podane gówno? Może zaczniemy masowo czytać harlequiny, przecież też są piękne i o miłości. Nie umiem przyjąć do wiadomości, że poziom popkultury tak potwornie się obniżył.

No i zawsze chciałam być dżezi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lille
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 7:15, 03 Wrz 2009 Powrót do góry

Ehhh...widzę, że nacisnęłam na odcisk... "odbiorców"... Nie chcę dłużej ciągnąć mojej dywagacji - ale nie lubię też jak ktoś przeinacza moje słowa.
Dlatego też podsumowując (i mam nadzieję, że nie będziemy do tego wracać).
- nie staje po żadnej ze stron - fanki/antyfanki
- moje określenie "bezsensu" i "lanie żółci" nie miało na celu ograbienia Was z wyrażania opinii, a jedynie sama (o zgrozo również) wyraziłam opinie, że powtarzająca się krytyka (bo ileż razy można powtórzyć, że Meyer nie znała się na biologii i była nielogiczna??? To jak powtarzać co chwila, że Meyer ma na imię Stephenie...no bo widzicie ma na imie Stephenie....ależ oczywiście, że ma na imię Stephenie.... no ja naprawdę uważam, że ma na imię Stephenie - rozumiecie już o co mi chodzi? Dyskusja i wymiana opinii powinna chyba zawierać więcej argumentów.

No i to by było na tyle... Przepradzam jeśli uraziłam czyjeś ego moją opinią.

A tak btw.. Matchgirl przeceniasz dzisiejsze społeczeństwo Wink Niestety poziom powoli zanika i zmierzamy w kierunku właśnie standardów made in USA...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smie
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:11, 04 Wrz 2009 Powrót do góry

To ja tak (prawie) offtopem.
Lille napisał:

A tak btw.. Matchgirl przeceniasz dzisiejsze społeczeństwo Wink Niestety poziom powoli zanika i zmierzamy w kierunku właśnie standardów made in USA...


Dobre spostrzeżenie. Ale nie bez powodu mówi się "równaj w górę, a nie w dół". Skoro poziom, na którym stawiane są wymagania kultury masowej tak strasznie się zaniża, to w końcu my, jako uczestnicy tego galimatiasu powinniśmy coś z tym zrobić, a nie biernie się przyglądać, prawda?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Smie dnia Sob 19:26, 05 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Maruda
Dobry wampir



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:30, 05 Wrz 2009 Powrót do góry

Stephenie Meyer Listed On VF’s New Establishment 2009 List

Stephenie Meyer has been listed as number 82 on Vanity Fair’s 2009 “New Establishement List”. Here’s what they had to say.

Cytat:
STAGE OF GLOBAL CONQUEST: The Mormon housewife’s Twilight teen-vampire romance novels sold nearly 29 million copies in one year, capturing the top four positions on the USA Today best-seller list for 2008, making her the first author ever to do so. (J. K. Rowling came close with Nos. 1, 2, 3, and 5 with her Harry Potter titles in 2000.) The movie version of Twilight grossed $191 million in the U.S., and the film adaptation of her second book, New Moon, opens in November. Meyer has also inspired hundreds of Web sites from fans who call themselves “Stephen-ites” or “Twi-hards.”


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maruda dnia Sob 10:30, 05 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin