FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Wzajemne relacje Jacoba i Edwarda - jak się zmieniały Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 15:04, 16 Lut 2009 Powrót do góry

Pewnie by wybrała Eda, a potem rozpaczała, gdyby Jacob odszedł . :)
ajaczek
Zły wampir



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Pon 16:43, 16 Lut 2009 Powrót do góry

No przecież wybrała Edwarda, z pełną świadomością że kocha jednego i drugiego, ale była też świadoma że bardziej kocha Edwarda i ta miłość jest dla niej wazniejsza, pomimo poniesionych poświęceń w postaci Jacoba. A chłopacy jak to oni walczyli o nią jak tylko się dało. JAcob wiedział że Edward ma przewagę nad nim i dla tego może manipulowałczasami uczuciami Belli i doprowadzałdo takich a nie innych zachowań... Ale Bella też nie była bez winy, sama swoimi zachowaniami zachęcała... nie wiem czy to dobre słowo, ale wydaje mi siezę tak, zachęcała Jacoba do siebie np. trzymanie za rękę podczas spacerów, przytulanie się itp... A tak poza tym to i jeden i drugi miał świadomość ze jak nie będą się tolerowali to mogą stracić Bellę, jak nie będą w stanie poprawnie przy niej funkcjonować... Bardzo skomplikowany ukłąd ale za to dlatego napawa nas takimi emocjami i daje dużo do myslenia :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 16:50, 16 Lut 2009 Powrót do góry

gosik napisał:
Stosunki między E a J, były najciekawszą częścią Zaćmienia. Czasami miałam wrażenie, że to dwójka dzieciaków w piaskownicy a czasami przemawiała prez nich niezwykła dojrzałość emocjonalna. Szczególnie scena w namiocie. Dla mnie rozmowa była genialna i na tym kawałku doszłam do wniosku, że gdyby nie Bella Oni byliby najlepszymi przyjaciółmi. Stosunki między nimi to jakby osobny bohater tej książki. Czekałam z niecierpliwością na każy fragment gdy on się pojawi. A co do bycia fair... Jeden był gorszy od drugiego :) , ale walczyli o swoje i to było najważniejsze. Przdwczoraj przewertowałam kolejny raz KwN i doszłam do wniosku że Jacob mial te same prawa do Belli co Edward. E też o tym wiedział, dlatego się godził ( po części ) na ten dziwny związek między B i J. J bywał mniej wyrozumiały ale przecież w KwN pokazał że też umie być cierpliwy.
Czasami żałuję, że autorka nigdy nie postawiła Belli w sytuacji kiedy musiałaby wskazać między J i E w ich obecności, z którym chce być tak naprawdę. Bo nasi wyrozumiali chopcy mieli te swoje osobiste rozgrywki i nigdy nie stawiali B w niekomfortowej sytuacji, doceniam to ale nęci mnie aby przeczytać co wówczas zrobiłaby Bella.



Nic dodać nic ująć, miło mi ,że ktoś myśli podobnie, choć jesteśmy w mniejszości. Oni dlatego znali się tak słabo, że chronili Bellę przed swoją rywalizacją, cierpieniem. Bella nie rozmawiała z nimi na ich temat, nie starała się ich zbliżyć. Dobrze , że w Zaćmieniu mieli okazje się poznać, co zaowocowało w BD .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 17:54, 16 Lut 2009 Powrót do góry

szczerze mówiąc Meyer to tak dziwnie opisała xD Belli wydawało się, żę to był sen ;p ta cała sytuacja między Jacobem i Edwardem w namiocie. ;D ale rozbawiało mnie jak Edward mówił coś w stylu 'Możesz nie myśleć o tym kiedy jestem w pobliżu?!' xD
Gość







PostWysłany: Pon 20:08, 16 Lut 2009 Powrót do góry

Astoria napisał:
szczerze mówiąc Meyer to tak dziwnie opisała xD Belli wydawało się, żę to był sen ;p ta cała sytuacja między Jacobem i Edwardem w namiocie. ;D ale rozbawiało mnie jak Edward mówił coś w stylu 'Możesz nie myśleć o tym kiedy jestem w pobliżu?!' xD


Meyer w ogóle te sytuacje ze snami opisywała dziwacznie. Bella nie była półgłówkiem, a mimo to wciąż uparcie wciskała (to nie było wierzenie) sobie, że to sny. Nie wiem za bardzo jak to określić ( like always x/ ) , ale to jedne z niewielu irytujących sytuacji w Sadze Rolling Eyes


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 20:10, 16 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
gosik
Wilkołak



Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:39, 17 Lut 2009 Powrót do góry

ladyoftherings napisał:


Meyer w ogóle te sytuacje ze snami opisywała dziwacznie. Bella nie była półgłówkiem, a mimo to wciąż uparcie wciskała (to nie było wierzenie) sobie, że to sny. Nie wiem za bardzo jak to określić ( like always x/ ) , ale to jedne z niewielu irytujących sytuacji w Sadze Rolling Eyes


Bella ciągle podsłuchwała thats all:)
To ze Ona miała takie sny to już nie raz mnie zastanawiało ale to już kwestia nie do roztrzygnięcia w tym temacie.

Mermon - ta ochrona Belli była (czasami) irracjonalna, ale tak właściwie to jeden z głównych powodów dla którego nasi drodzy J i E nie rzucili się sobie do gardeł.
Bardzo dla mnie znacząca była ich rywalizacja, chronili Bellę, ale doskonale się nią posługiwali aby dopiec jeden drugiemu. To ocieractwo, zostawianie zapachu było niemożliwe, jakby znaczyli teren. Trochę ją uprzedmiotowili wtedy i w tym nie chodziło bynajmniej o dobro ukochanej Laughing . Utwierdza mnie to w przekonaniu, że mogliby być przyjaciółmi, bo robiąc takie numery doskonale się bawili. Zresztą ja też. A tak naprawdę to Bella uwielbiała być w centrum uwagi, bo w BD w rozdziale Zapach kiedy E chciał rozmawiać przez tel. z J ona sama powiedziała że poczuła się odepchnięta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 16:02, 17 Lut 2009 Powrót do góry

Zgadzam się z Gosik, zostawiając swoje zapachy na Belli ( jak zwierzątka - samce0, świetnie się bawili, poza plecami Belli, dowiedziała się o tym po jakimś czasie.To mi trochę odmłodziło wizerunek Edwarda i było rzeczywiście bardzo zabawne. Oni w sumie tworzyli fajną trójkę, gdyby nie cierpienie Jacoba, że jednak ona nie jest jego, rozterki i rozerwanie Belli między jednym a drugim, niepokój i zazdrość Edwarda - to mogliby fantastycznie spędzać razem czas, faceci byli dowcipni, ironiczni, mogliby np razem polować, ich dialogi są świetne, zabawne, dowcipne, sympatyczne i emocjonalne dla nas.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 17:19, 17 Lut 2009 Powrót do góry

Uwielbiam Zaćmienie między innymi z tego powodu, że tam już nikt nie był tym gorszym, ani najbardziej pociągający wampir świata, ani mój ulubiony wilk idiota.
xD
A już najlepsze było to, że pod koniec Zaćmienia kompletnie przestali ze sobą walczyć i nawet próbowali się polubić.
Uwielbiam ich obu i nie rozumiem jak można uważać, że Jacob był zły, głupi, beznadziejny i tak dalej, ponieważ Edwardowi to się również zdarzało.
Jedną z ciekawszych momentów całego Zaćmienia była zresztą chyba rozmowa Edwarda i Jacoba w namiocie, zdecydowanie.
Mademoiselle
Nowonarodzony



Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: to masz?

PostWysłany: Wto 17:54, 17 Lut 2009 Powrót do góry

Mi się w ogóle nie podobało Zaćmienie. Ta rywalizacja między Edwardem, a Jacobem.. Bella w tej części była chyba najgłupsza. A najbardziej mnie wkurzyło, jak sobie uświadomiła, dostała nagłego olśnienia, że kocha Jacoba, no yyyy. xD Ale atak na Victorię i akcje w namiocie mi się podobały :>>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 18:07, 17 Lut 2009 Powrót do góry

Według mnie Zaćmienie było właśnie najlepsze, bo nie było ani za dużo Jacoba, ani za mało Edwarda, tak w sam raz, i mnóstwo takich fajnych akcji, jak ta w namiocie albo to, kiedy Alice "uprowadziła" Bellę na prośbę Edwarda, bo potem był taki fajny moment... xD
Patrycja87
Dobry wampir



Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Tarnowa

PostWysłany: Wto 19:05, 17 Lut 2009 Powrót do góry

Te "wzajemne relacje" między chłopakami są powiązane ściśle z ich uczuciami do Belli. To po prostu zakamuflowana rywalizacja. Edward nie mógł traktować Jacoba "normalnie". Z wielu powodów.
Tak na marginesie, to podziwiam Edwarda, że nie zabił rywala. Okazji nie brakowało...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gosik
Wilkołak



Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:37, 17 Lut 2009 Powrót do góry

Dopiero po jakimś czasie i po kolejnej lekturze zaćmienia zrozumiałam jak wielkie znaczenie ma J. Bo po pierwszym razie myślałam że mu ten ogon w d.. wsadze:)
Na szczęście pojełam że to kluczowa postać, dzięki tymu że byl i E i J nieźle się uśmialam. A najbardziej wkurzająca była Bella to fakt Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:38, 17 Lut 2009 Powrót do góry

Właśnie, Jacob jest kluczową postacią, dobrze powiedziane. Gdyby nie on, saga Zmierzchu to byłoby już nie to samo. Może i jest chamski, często dziecinny, wciska swoje trzy grosze tam, gdzie nie trzeba, ale i tak ma w sobie coś takiego, że nie umiem go nie lubić. xD
Ola_1989
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:44, 19 Lut 2009 Powrót do góry

Ta niechcęć na samym początku była oczywista. z jednej strony Bella, o która obydwaj rywalizują, a z drugiej ich rasy. Wilkołaki sa po to by zwalczac wampiry. Jednak z czasem musieli obdarzyc się zaufaniem, by chronić najważniejszą osobę w ich życiu, by na samym końcu stać się przyjaciółmi a nawet kims więcej...
-Żegnaj, Jacob, mój bracie... mój synu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
host
Zły wampir



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa

PostWysłany: Czw 18:52, 19 Lut 2009 Powrót do góry

z odwiecznych wrogow wilkolak kontra wampir stali sie kolegami, kompanami i obroncami tej samej dziewczyny, ktory obaj kochaja. stosunki Ei J zmieniaja sie diametralnie przez kolejne czesci, mozna obserwowac jak zaczynaja sie po woli wzajemnie szanowac, rozumiec i dorastac. tak jak w zyciu to bywa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ajaczek
Zły wampir



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Pią 12:19, 20 Lut 2009 Powrót do góry

I własnie o to chyba chodziło, żeby ukazać że z śmiertelnych wrogów zostali sojusznikami, że nei ma rzeczy niemozliwych i nie ma granic których nie można złamać. Chociaż było to bardzo cierpiące doświadczenie dla wszystkich uczestników tego związku. Ale ja się cieszę że Edward wygrał tą rywalizację z JAcobem! Edzio górą!!! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 17:22, 20 Lut 2009 Powrót do góry

Pamiętam jak czytałam sceny z rywalizacji E i J, miałam takie przeczucie, że z miłości do Belli jakoś się będą musieli dogadać, bo ona była najsilniejsza i najważniejsza w tym trójkącie i nie pozwoliłaby , by jeden skrzywdził drugiego. Czułam też, że to może doprowadzić do przymierza wilkołaków z wampirami - co też się stało. Myślę, że jak kogoś kochamy tak naprawdę bardzo mocno, to to co kocha ukochana osoba staje się bliskie. Z akceptacji dla kochanej osoby, akceptuje się jej wybory, a nie chcąc przysparzać jej zmartwień, człowiek godzi się -z czasem- z tym co się nie podoba . Ale jest to możliwe tylko wtedy gdy ta osoba - Bella- jest w centrum.Trochę to zawiłe. Gdyby Edward miał charakter gwiazdora, był egoistyczny, nie szanował zdania Belli, był skoncentrowany na sobie i swoich potrzebach, (podobnie i Jacob), nigdy nie zaakceptowałby przyjaźni B z J, prędzej by z nią zerwał ! Dzięki szlachetności i pozbawionej egoizmu miłości Edwarda i Jacoba ( tak, tak, jego też) do Belli ich przymierze, współdziałanie było możliwe - wg mnie!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
host
Zły wampir



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa

PostWysłany: Pią 18:06, 20 Lut 2009 Powrót do góry

tak, oni sie pogodzili jedynie ze wzgledu na Belle, bo to jej dobra obydwaj pragneli. E i J mieli cos wspolnego ze soba, kochali te sama dziewczyne i to ich dzielilo a pozniej polaczylo. odwieczni wrogowie wilkolaki i wampiry, o ktorych mozna by bylo sadzic, ze nigdy i przenigdy nie dojdzie miedzy nimi do zgody bo jest to niemozliwe, tutaj zawarli przymierze. i przez kogo, przez jedna, zwykla dziewczyne. jak bardzo J i E musieli ja kochac, zeby zgodzic sie na taki wyjatek.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aneta
Człowiek



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: łódź

PostWysłany: Pią 20:45, 20 Lut 2009 Powrót do góry

z początku nie lubiłam Jacba ale z czasem zaczełam go tolerować potem jego pomoc wsparcie dla Belli no i te zatarcia śmieszne a zarazem straszne z Edwardem a potem te wpojenie do Renesmee no cóż potem ich relacje się zmieniają walcza o życie małej dziewczynki która zmieniła ich życie piekna przyjażń jak można to tak nazwać
od nienawiści do przyażni


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 19:47, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Ja powiem tak. Po prostu nienawidzę Jacoba i koniec. Edward był wobec niego za dobry. Ja bym mu złamała szczękę, nawet gdyby nie pocałował Belli, ale przez to, że wywoływał u niej świadomie takie wyrzuty sumienia itp. Dla mnie ten chłopak kompikuje całe życie Belli, ale bez niego książka pewnie byłaby nudna.
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin