Fanki vs pseudo-fanki

xoxo, miałam podobną sytuację, na szczęście tylko raz.

Wiecie, ja mam na to dobrą metode :p jak nie chcecie widzieć czyjegoś cytatu z twilightu czy po prostu was wkurza ta osoba to- wykasujcie z listy :D
JA tak robie ^ co prawda wykasowalam juz z oO naprawde sporo osob, ale przynajmniej mnie nie wkurzaja hehe Wink

Do Melissy :)
Plakat masz w bravo ( co prawda to szmatławiec, ale plakat dobrze miec :D )- jest tam Robert
w popcornie tez jest plakat- scena jak Edward(Rob) "gryzie"^ Belle w szyje Wink

ja nie wiem czy jestem fanką czy pseudo-fanką
kupiłam książki po obejrzeniu filmu a czytanie zajęło mi w sumie 5,5 dnia, teraz czekam na cz4 z niecierpliwością
ale wiem że pewnie nie przeczytałabym sagi gdyby nie film, bo wcześniej o książce nie słyszałam
książka mnie urzekła od razu, a czytała już kilkanaście o wampirach (m. in Anny Rice)

madelinee ostatnio stwierdziłam, że zacznę tak robić ;p Tylko chyba pozbyłabym się połowy kontaktów...

Chyba po raz pierwszy się cieszę, że mam znajomych, którzy ZMIERZCHU nie znają...

Mmmm.... gdyby tak było moje życie byłoby o wiele prostsze ;p Mniej stresów i nerwów ;p

deathless napisał:

Taka z serduszkiem i wilkiem jest bardzo ładna, ale nie chciałabym takiej ;P

Widzę u koleżanki status na gadu-gadu: "Kocham Cię. Pragnę Cię. Tu i teraz".
Oczywiście pierwsze skojarzenie: Zaćmienie, Edward do Belli.
Zdziwiona piszę do niej, skąd zna ten cytat (nie czytała zmierzchu, ani nie miała o nim nawet pojęcia)
A ona mi odpowiada, że była dzisiaj na filmie i był boski.
Następnie kilka razy piszę: "Ahhh boski Edward".
A ja do niej pisze z pytaniem czy wie, skąd ten cytat.
Na co ona mi odpowiada, że nie wie, ale jej się spodobał, bo przeglądała tematy na filmwebie z cytatami ze zmierzchu. Zobaczyła go i stwierdziła, że go sobie ustawi na znak solidarności z twilight. Później mi mówi, że książki raczej nie przeczyta, bo.. woli filmy.
Nie wiem co się ze mną dzieje, ale... byłam wkurzona O.O

Nie warto się denerwować i wkurzać. Wink

Po za tym MY, jako społeczeństwo to TYLKO LUDZIE, więc... Wink

Może i masz rację Aprill, ale mnie irytują tacy ludzie, co robią wszystko na pokaz. Byle żeby pokazać, że się oglądało i udawać "wielkiego" fana..
Taki już mam charakter, bo to mi się ukazuje nie pierwszy raz. Tyle, że przy zmierzchu ze zdwojoną mocą jakąś chyba Oo

U mnie na szczęście nie ma czegoś takiego, więc nie do końca znam to, co czujecie.
Jedyna irytacja to moje dwie koleżanki, które obie twierdzą, że Twilight jako film, to horror. Laughing

Ale świetny sposób to słuchać, a wypuszczać drugim uchem. :)

Moja koleżanka właśnie się podniecać zaczęła tym, że istnieją Twilightowe perfumy Laughing

Teraz ma opis, że ich pragnie ;p Wiecie co - to już mnie nie tyle co denerwuje, ale śmieszy mnie ich głupota ;p :

Niektóre rzeczy staram się obrócić w żart i mi to wychodzi, ale czasami nie
Taaaak.. udawać, że się słucha to też dobry sposób ^^

Bells 4 miechy się udawało udawać, że jest wśród żywych... :D
Mnie najwyżej kilka godzin :P

U mnie jedna dziewucha jest "zakochana" w Edwardzie, cytuję jej wypowiedzieć:
"Byłam w kinie i zaczęłam mieć ciary, ostatnio tak czułam się na 1-szej części HSM", a ja "Aha, fajnie" Shocked

Willow napisał:

zaczęłam mieć ciary, ostatnio tak czułam się na 1-szej części HSM",

OMG....

Hahahahaha xD Jak można mieć ciarki na HSM? xD
Ja do takich psudo-fanek czuję taką niechęć że one nie powinny znać Zmierzchu... Że Zmierzch jest tylko dla prawdziwych fanek :P

O matko :O Wszystko jeszcze jako tako z trudem zniosę, ale najgorsze co może być to porównywanie zmierzchu do tych disnejowskich historyjek..

Weźcie, ja już psychicznie z nią nie wytrzymuje... :(
Mam nadzieję, że to zafascynowanie jej niedługo przejdzie.

nie odróżniają aktora grającego w filmie od Edwarda Twisted Evil

utożsamiają z nim Roba i są święcie przekonane, że odnalazły swoją książkową/filmową 'miłość'

brrrr.

i robia ze Zmierzchu komercyjna papke.

al napisał:

i robia ze Zmierzchu komercyjna papke.

komercyjną papkę to ze Zmierzchu Bravo robi, dostałam spazmów jak zobaczyłam okładkę Bravo z Kirsten i Rob'em.

no mniej wiecej o to mi chodzilo, bravo (blah) daje to na co jest zapotrzebowanie itd itd. kolo sie zamyka Laughing

A ja nawet ostatnio zakupiłam Bravo, by był plakat Pattison'a Wink

Powiem tyle, są tam takie interesujące treści, że aż dech zapiera... Rolling Eyes