Fanki vs pseudo-fanki

Filmiki + fota = zal
Naprawdę to co te osoby sobą prezentują jest po prostu niżej niż dno. Ja nie lubię TH i nie pale ich płyt (szkoda kasy, wole wydać na inna) czy jakieś przeróbki zdjęć. Takie zachowanie jest idiotyczne.

Hmm... fotka... co im to daje? Żadna z nas nie rzuci się na komputer i nie wydrapie anty-fankom oczy przez monitor, żadna z nas nie napisze do nich, nie zdenerwuje nas to a jedynie zirytuje. Szkoda czasu....

Podpisuję się pod słowami be_mine - każda moda kiedyś mija. Gdy opadnie szał filmowy zobaczymy kto dalej będzie ytzymywał swoją miłość do Zmierzchu.

Nie wystraczy obejzec godzinnego filmu, zeby poczuc magie Twilight trzeba przeczytac ksiazki, jezli jest sie fanka, moze nie ma w nich obrazkow Edwarda ale czasami lepiej przeczytac opsi jego ruchów, zachowan w strone Belli. U mnie niestety nie ma wielkich dyskusji na temat sagi, klasa jest anty nastawiona do ksiazek, wiec dobrze ze istnieje takie Forum ") Palenie ksiazek nie wchodzi w gre, ja na swoja wydałam ost.oszczednosci, ale widac ze one to raczej nic nie szanuja.

ktoś to zapoczątkował , i takich filmików jest ram pełno teraz . porażka .
a zdjęcie to jest w ogole nie warte komentowania nawet ;d
ze tacy ludzie chodzą po świecie ; dd

Również myślę, że te dziewczyny palące książki chciały się popisać. Chciały pokazać, że są inne niż reszta i myślą, że dzięki temu pokażą swoją wyższość nad nami. Według mnie po prostu chciały zwrócić na siebie uwagę i zrobić trochę szumu naokoło żeby ktoś je dostrzegł. Sama również nie spaliłabym żadnej książki, nawet takiej, której po prostu nie mogę przeczytać. Wtedy albo pytam się czy ktoś jest nią zainteresowany albo oddaję do biblioteki.

Moim zdaniem takie osoby nie sa jeszcze dojrzale :P na swoj wiek...
Zachowuja sie niczym jakies glupiutkie dziewczynki...
Tak, zdecydowanie chodzi im o zwrocenie na siebie uwagi...
Maja jakies problemy z glowa chyba^^ przeciez nikt im nie karze uwielbiac twilight czy kupowac sobie ksiazki... Jak im sie to nie podoba to niech po prostu zajma sie czyms innym Rolling Eyes

Oldź napisał:

Sama również nie spaliłabym żadnej książki, nawet takiej, której po prostu nie mogę przeczytać. Wtedy albo pytam się czy ktoś jest nią zainteresowany albo oddaję do biblioteki.

Ja tak samo. Wyjątkowo szanuję i kocham książki, jakie by nie były. Są dla mnie czymś więcej niż sklejonymi ze sobą kartkami. Często kupuję książki w ciemno, dlatego że nie zawsze mogę je dostać np. w bibliotece. Lubię mieć też na własność swoje ulubione tytuły. Nawet jeśli mi się jakaś nie spodoba... nigdy bym nie spaliła książki.

ja np nienawidzę wypożyczać książek, po za lekturami oczywiście.
Najpierw pożyczyłam KwN a potem kupiłam go sobie mimo, że juz dwa razy przeczytałam, ale tak samo jak Ty Charlotta lubie mieć przy sobie ulubione pozycje, by zawsze móc do nich wrócić.
Teraz już wyrosłam z takich książek jak 'Jeżycjda' Musierowicz, czy Harru Potter, a nie wyrzucam i NIE PALĘ ich tylko sprzedaję na Allegro.

Moje koleżanki obejrzały film i jarają się jak nienormalne, co mnie niesamowicie wkurza, bo stałam się też jakąś prywatną biblioteką, która już na ich nieszczęście jest zamknięta. Oglądnęły film, posikały się ze szczęścia, a Robert nie jest Robertem tylko Edwardem.
Szczerze mówiąc, nie mam siły na takie coś i irytuje mnie takie zachowanie. Wydaje mi się, że połowa tych kretynek, które uważają się za fanki, bo obejrzały Zmierzch, po zobaczeniu chociażby Little Ashes, skończą z uwielbieniem do Roba.
Bo z przykrością stwierdzam, żadna nie zauważa fabuły w filmie, tylko aktora.

Oldź napisał:

Mam coś dla Was na złagodzenie nerwów, na te, które TYLKO nie czytały sagi. Uwaga! Nie dla ludzi bardzo wrażliwych!
http://www.youtube.com/watch?v=zk1KoHQ_WsA
http://www.youtube.com/watch?v=W7JQdqaqkLQ
http://www.youtube.com/watch?v=Yd0ncJr5w58
Jak to zobaczyłam to o mało nie padłam przed monitorem.

Omg... Jak tak można :(
<beczy>

To bardzo skomplikowana sprawa:
Z jednej strony Pattinson - PRZYSTOJNY AKTOR, ALE REALNA OSOBA
Z drugiej strony Edward - BOSKI WAMPIR, ALE FIKCYJNA POSTAĆ

Tak czy siak uważam za sukces SM to, że większość dziewczyn (moim zdaniem) raczej ubóstwia Edwarda jako wampira - nie Roberta. Musicie się chyba zgodzić ze mną, że zwykle bywa tak, że wzdychamy tylko i wyłącznie do tych nieosiągalnych aktorów...

zazwyczaj jak w kinach pojawia się jakiś nowy film to dziewczyny szaleją za aktorami w nim grającymi. Norma.
Ja uważam że Rob nie jest jakiś szczególnie piękny. Nie jest zły, ale ja się nim n ie zachwycam.
Co innego postać Edwarda <rozmarzony> Twisted Evil

Madeleine130594 napisał:

To bardzo skomplikowana sprawa:
Z jednej strony Pattinson - PRZYSTOJNY AKTOR, ALE REALNA OSOBA
Z drugiej strony Edward - BOSKI WAMPIR, ALE FIKCYJNA POSTAĆ

Tak czy siak uważam za sukces SM to, że większość dziewczyn (moim zdaniem) raczej ubóstwia Edwarda jako wampira - nie Roberta. Musicie się chyba zgodzić ze mną, że zwykle bywa tak, że wzdychamy tylko i wyłącznie do tych nieosiągalnych aktorów...

Ja się zgadzam. xD
Np do Pattisona "nic nie czuje" tzn nie pociąga mnie jako aktor itp.
Ja kocham Edwarda, tego książkowego... i kochalam go jeszcze zanim ktos pomyslal o ekranizacji tej książki. ;]
Ale nie mam nic do osób ktore tryskają na widok Pattisona, to tez są fanki, tyle ze inne xd

hmm zgadzam sie z wypowiedzia Alice<3 on jest przystojny, ale w filmie, jego zdj. z zarostem albo z jakis programow innych nie sa juz tak boskie, charakteryzacja robi swoje. Dziewczyny szalaly za Harrym Potterem teraz nadszedł czas na Edwarda gdy skonczy sie juz ost.wyemitowany film na ekranach kin (świt) cos nowego przykuje uwage fanek, tak to juz jest. Prawdziwi fani tacy jak na tym forum zawsze bd mieli za sowjego idola Edwarda, a ksiazka nawet juz stara i przeczytana z 10 razy bedzie za kazdym razem zaskakiwala ")

Ja też znam wiele takich pseudo- fanek... Zakochały się w Pattinsonie- zupełnie jakby nikt nie widział go w innych filmach...

W mojej klasie jednak, kiedy ja kupiłam książkę- zaraz jak przeczytałam ustawiła się kolejka do czytania... [w końcu human xD]

Ja przeczytałam już po tym jak pojawił się film... [najpierw przeczytałam, potem postanowiłam wybrać się do kina...]

Przeczytałam wszystkie części [BD nawet w wersji angielskiej :P]

Kocham Edwarda tego książkowego- ideał faceta, chociaż Rob też jest niczego sobie...

Czy ja też jestem pseudo- fanką, czy raczej tą prawdziwą? Kwadratowy

[proszę o ocenę Wink

]

Pseudofanka to taka wg.mnie ktora obejzala tylko film, i wie juz wszystko o Edwardzie. Belli i calej reszcie. A jak sie ja zapyta o jakis szczegoł, choc sadze ze i wazniejszej rzeczy z historii Cullenow to jest zielona. Film nie przedstawia wszystkiego, ja najpierw obejzalam film a dopiero potem zabralam sie do lektury zeby miec porownanie. Wiele rzeczy zostalo zmienionych.

jeżeli przeczytałaś książkę, znasz podstawowe fakty, imiona bohaterów i przede wszystkim doceniasz jej fabułę nie tylko za to że Edward jest piękny, to jak najbardziej jesteś fanką :D <<do AlmostAngel

Przeczytałam, bohaterów znam, fabuła naprawdę mnie pociąga, a Edward ma swoje wady i zalety :P

No to chyba mogę nazwać się fanką xD

Wysłany: Pon 19:42, 02 Mar 2009

A ze mnie się w szkole śmieją. Dzisiaj nie mówiłam o niczym innym tylko o Twilight Series bo dopiero teraz skończyły mi się ferie i tylko jedna kumpela ze mną wytrzymała, jutro pożyczę jej Zaćmienie i oddam KwN, bo to od niej się dowiedziałam o Twilight. Całą przerwę 30 min przeplotkowałyśmy o BD i Oldżi już się nie może doczekać xDxD

Wysłany: Pon 20:30, 02 Mar 2009

To fajnie Alice<3 że masz z kim pogadac, poplotkowac o Twilight ja niestety nie mam. A moje kol.to interesuja tylko lekturki szkolne, dobrze ze mam to Forum.