Fanki vs pseudo-fanki

jakot mało kto:]!! ja razem z toba szaleje :D A tak serio to robi sie duzo speudo fanek ktore sie podniecaja filmem a nawet nie wiedzia o ksiazce i piszcza na widok Edwarda...

hehe wiecie co?? pociesze Was xP gadalam jakis czas temu z kumpela z NY i mowi ze tam The Host zaczyna się robic powoli rownie popularne co Twilight ( nie wiem na ile to prawda) a wiecie co to znaczy?? zrobia film i potem nasze kochane pseudo-fanki i hot13 bd maniaczkami zmierzchu i hosta, napewno beda to mylic i wogole ale najwazniejsze ze beda na topie.
Jak mi ktoras z nich cos kurde powie glupiego o Ianie to obiecuje ze zaczne brutalnie je tepic!!!

oh temat rzeka.
Ja mam tylko nadzieję, że w moim środowisku nie wyłoni się nagle zbyt wielu pseudo - fanów... póki co otaczam się ludźmi, którzy czytali książki i zafascynowali się sagą już wieki temu :P chociaż nie... jest jedna taka dziewczyna co jak się dowiedziała, że wielbimy twilight poszła do kina i zaczęła się z nami wdawać w dyskusje. i udowadniać jak to ona dużo wie, żałosne ;p

Ale nie oceniajmy nikogo pochopnie.
:P

Co do pseudo fankek - im za zwyczaj szybko przechodzi.
Pocieszą się dopóki będzie film w kinach, potem będzie kolejny natłok kiedy wyjdzie na DVD i już. Potem wyjdzie kolejny film z ładnym aktorem, będzie kolejny natłok, ale Twilight zostawią w spokoju :)

Fanatyzm sztuczny ma to do siebie, że szybko znika.

Moja przyjaciółk przeczytała tą książkę z zazdrości.
Dlazego?
Albowiem przez twilight zdobyłam kolejną bardzpo fajną znajomą, mogłabym rzec - przyjaciółkę. Skumałyśmy się przez twilight (zaraziłam ją) a potem okazało się żę mamy ze sobą wiele wspólnego.
A wracając do mojej przyjaciółki: zobaczyłą jak bardzo ta książka nas do siebie zbliżyła i też przeczytała, potem kilka tygodni udawała że się nią podnieca, a potem jej przeszło... nie umiała za dobrze udawać, to przestała Wink

często mam do czynienia z pseudo fanami, ale staram się nie zwracać na to uwagi - przecierz to nigdy się nie skończy Wink

Nienawidzę tego ;/ w szkole i w klasie mam coraz więcej takich... Wchodzę na gg i widzę opisy "Cullen", "Edward", "Bella's Lullaby", "kiedy zapada zmierzch rodzi się miłość nie z tego świata" o oczywiście obok same buziaczki... Nie wspominając, że na nk również mają cytaty, które ja miałam na opisie. Co chwilę do mnie piszą z pytaniami "Prześlesz mi kołysankę Belli?", "Jest już 4 część?, a nawet "Kto napisał Zmierzch i dalsze części?" - Jak by się na internecie sprawdzić nie dało... Zrobiłam sobie ten funtest (miałam 66/66 ;p) i wysłałam go jednej dziewczynie. Powiedziała, że też maxa miała, co wydawało mi się niemożliwe, bo nie czytała 4 części - stwierdziła, że można było się domyślić (szczególnie o Nessi ;/). Zapytałam ją jaki miała nick. Napisała, że zaraz wraca. Potem podała nick a na 100% jak wcześniej patrzyłam na tabelę wyników to go tam nie było...
Ale wiem, że to minie i zostaną tylko prawdziwi fani Wink

Ja się cieszę, że w mojej szkole nie ma aż takiego szału na film, bo chybaby musieli mnie na noszach wynosić po zawale spowodowanym nerwicą.

No u mnie tak samo xD To ja zamęczam fumfele z klasy moimi przeżyciami xD One już powoli rzygają Edwardem hehehe xD Cóż xD

Cornelie napisał:

No u mnie tak samo xD To ja zamęczam fumfele z klasy moimi przeżyciami xD One już powoli rzygają Edwardem hehehe xD Cóż xD

I chyba tak jest najlepiej, przynajmniej dla mnie. Już wolę jak mają nim rzygać i zostawiać ubóstwianie Edwarda tylko dla mnie, niż jakby każda dziewczyna w szkole miała się do niego ślinić tylko dlatego, że podobał im się film. Laughing

Może to jest właśnie metoda? Zamęczać aż do znudzenia?

Ja moją rodzinę zamęczałam. No i poszli do kina. I stwierdzili, że największe gówno jakie widzieli... phi też mi coś.

Ale na szalone małolaty ten sposób chyba nie działa xD dla nich film to większe cudo niż książka. A żygać Edwardem to one nie będą, bo przecież one same wszystkim zatruwają życie opowiadając o Edwardzie... chyba, że nie ! I może w mojej szkole chowa się tłum pseudo - fanek, które czyhają żeby zaatakować.
O mamusiu ja chce do domu.

Dziaga napisał:

Ja interesuje się sagą od końca listopada ponieważ poszłam na przed premierę oczarowana zwiastunem i recenzjami na temat filmu, dopiero potem przeczytałam 2 części książki a jeszcze przed sobą mam Zaćmienie, czy to jednak znaczy ,ze jestem pseudo-fanką? może chodzę i gadam jaki Edward jest czuły dla Belli i chyba każdy marzy o takim chłopaku jednak chyba nie znaczy to ,ze obchodzi mnie tylko jego osoba i podnieta przed innymi ,ze juz czytałam dwie cześci. Uwielbiam książke tak samo jak i film więc podczas rozmowy z którąś z was, nazwałybyscie mnie pseudo-fanką?

Ja też bym cię tak nie nazwała, bo etykietka ,,pseudo-fanki" napewno Ci nie grozi :) Mój post z poprzedniej strony mówi o tym wszystko. Zacytuję samą siebie: ,,Róźnica między fanem a pseudo-fanem ,,Zmierzchu" sprowadza się do jednego: fan czytał książkę i spodobała mu się, trafiła do niego. Pseudo-fan książkę czytał, ale mu się nie spodobała lub o istnieniu ksiązki nie ma pojęcia."
Ty książki czytałaś, widziałaś film i z twojego postu wnioskuję, ze masz do ,,Zmierzchomanii" zdrowe podejście Wink

EDIT.
"Kiedy zapada zmierzch, rodzi się miłość nie z tego świata" - xoxo, to ty wymyśliłaś? Muszę przyznać, że bardzo fajne Wink

Dobra, ja tu wcale nie robię OT Twisted Evil

Nienawidzę takich osób, które kierują się tylko modą i tym co jest na topie. Znam sporo ludzi co zdążyło już obejrzeć film i zdrowo się nim zachwycać, a o książce nie mając pojęcia. Mam nawet jedną koleżankę, która rozpowiada na prawo i lewo jaki film cudowny, Edward, wampiry.. oh oh się podnieca, że chciałaby być takim wampirem, być z Edwardem itp. A jak się jej zapytałam o książkę i dalsze jej części, zrobiła wielkie oczy, twierdząc, że nie miała pojęcia o kontynuacji. Jak zapytałam się jej czy czytała chociaż pierwszą część wybrechtała mnie i powiedziała, że ona książek nie czyta.. Znaczy napisała, bo rozmawiałyśmy na gg. Uwierzcie, że napisała książka przez 'rz'. No myślałam, że spadnę z krzesła.. ugh.

Sunday napisał:

"Kiedy zapada zmierzch, rodzi się miłość nie z tego świata" - xoxo, to ty wymyśliłaś? Muszę przyznać, że bardzo fajne Wink

Dobra, ja tu wcale nie robię OT Twisted Evil

O zgrozo! Nie... To jedna z moich koleżanek. Ona same takie rzeczy wymyśla i sądzi, że jest wielką poetką choć jej wiersze to rymy częstochowskie i przegadane historie (zawsze używane słowa: miłość, kłamstwo, tęsknota). Ugh... to nawet nie są wiersze a raczej opowiadania ;p Ale masz rację - to jej się w miarę udało. Inaczej jakby wymyśliła jakiś denny opis o T. to bym jej gg usunęła ;p Co nie zmienia faktu, że pytała się mnie kto Zmierzch napisał.
I jeszcze mi się przypomniało: kiedyś pani zapowiedziała nam sprawdzian na 21.11 i ja powiedziałam, że to premiera T. do koleżanki, a że mamy małą grupę to ta dziewczyna usłyszała, odwróciła się do nas i palnęła "a no faktycznie" - chyba nie muszę tłumaczyć, że wtedy to ona na 100% nawet nie wiedziała co to jest ;/

Chwila "kiedy zapada zmierzch, rodzi sie miłość nie z tego świata"- wydaje mi sie ze to jest z trailera filmu tzn. ja to kojarze jak lektor to mowi...(chodzi mi jakby o polska wersje trailera....kiedys natknelam sie na niego na stacji Viva polska.

Edit: Żeby nie robic OT :D ja tam na razie nie mam do czynienia z tymi Pseudo-dzikuskami xD bo mam ferie takze wlasnie od nich odpoczywam.
Trzeba nazbierać sily Laughing

Ja na szczęście już za stara, żeby bać się spotkania z pseudofankami. A o bransoletkę na ulicy raczej nikt mnie nie zaczepi, jak już będę ją miała.

Może masz racje - skądś do znam a Polskich trailerów nie oglądałam Wink

Cieszcie się, że macie spokój - mi nawet w ferie nie dają spokoju ;/
Stwierdziłam, że założę zeszyt, w którym będę zapisywać sobie wszystkie rozmowy z nimi - potem będę sobie humor poprawiać ich głupotą ;d

Wiem co to za ból. Znam taką jedną, ale jestem pewna że bez szukania jeszcze pare by się napatoczyło. Ta dziewczyna, którą znam pisze zmierzch przesz SZ

i nic nie wie o bohaterach. No, nie licząc 'jej' Edwarda.

ej, a w moim przypadku takie pseudo fanki to dinozaury.
bo chociaż piszą na gg "coooo?!?!?!?!?!?!!?!?!?!?!?!?!!?!?!?!" i teksty na poziomie
"- kc će Edward...
- ja ciebie też <3
i umarł"
to w realu można się z nimi całkiem dobrze dogadać ^^

hanysia napisał:

"- kc će Edward...
- ja ciebie też <3
i umarł"

Leżę i kwiczę xD