Saga i zbiegi okoliczności?

Cobra napisał:

Coś w tym jest. Hmm ostatnio polubiłam deszczowe , ciemne dni, jak nic wpływ sagi, bo czym to tłumaczyć :) Do zbiegów okoliczności zaliczyć tego nie mogę, ale przed poznaniem sagi raczej denerwowało mnie ciągle płaczące niebo zwłaszcza tego roku.

Saga ma duży wpływ na wszystkich fanów .. od jej przeczytania nie denerwują mnie deszczowe dni , wręcz przeciwnie - ja je uwielbiam , wracając do tematu - hm.. zbiegi okoliczności - mój tata ma srebrne volvo , charakter mam podobny raczej do Alice ( tak słodko - denerująca xD ) , mieszkam w małej miejscowości , mam bardzo jasną karnacje - zimą jestem blada jak ściana xD hy... to chyba tyle , jak sobie coś przypomne to dopisze :)

xTwilightx : ojj też jestem blada jak cholera ;] I mam na imię Alicja Wink

A przed chwilą robiłam sobie herbatę, otwieram szafkę i dopiero teraz zwróciłam uwagę na nazwę puszek: "twinings"- to właśnie piję ;D i rzuciła mi się w oczy kawa "Jacobs" Wink

oj tak, kawa Jacobs = jaranie się w spożywczaku xD
każde srebrne auto kojarzy mi się z Edwardem i oczywiście ludzie w ray banach :p
od razu myślę, że to fani zmierzchu :P

Hmm..zbiegi okoliczności..to że lubię biegać po deszczu..(fajna zabawa) yyy....ignoruje ból..może u mnie byście zauważyły zachowania masochistyczne(np. w szkole w łapę wbijałam se cyrkiel by zobaczyć jak daleko zajdzie )....to ostatnie to bez przesady ale się zdarza..;D

ostatnio była u mnie ciocia z moją młodszą kuzynką. No i oczywiście jak zawsze musiałam się nią zajmować. Tym razem zmusiła mnie do oglądnia hanny montany. ehh... w każdym bądź razie w pewnym momencie poleciał tekst " Oni są słodsi niż nowonarodzone szczeniaczki" hehe i odrazu atak śmiechu... a mała tak sie wystaszyła moim nagłym wybuchem że z płaczem uciekła do mamy ;p

A wogle ostatnio we wrocławiu jest dokładnie pogoda jak w Forks. dzień w dzień deszcz...
W szkole zaraziłam fazą na zmierzch moją panią od geografii. pożyczyła ode mnie książki i dwie ostatnie lekcje gegry przed wakacjami były przegadane o zmierzchu XD hehe i moja koleżanka kupiła sobie 2 szczurki i nazwała je Edward i Jasper ;p Jasperek sobie jakoś szczególnie upodobał podgryzanie wszytkich, którzy biorą go na ręce XD

Ja też wszystko kojarzę z sagą. Ostanio jechałam samochodem i zobaczyłam srebrne vovlo i uśmiechnęłam się i musiałam przyspieszyć żeby zobaczyć czy kierowcą nie jest Edward Wink

U mnie ostatnio przez kilka dni z rzędu cały czas padało . Od razu sobie pomyślałam , że w Forks mają tak prawie przez cały rok.

No tak - u mnie też pada przez cały rok. Nielicznie się zdaża, że są słoneczne dni. Jeżeli już to i tak jest pochmurnie, wietrznie i nieładnie.

Ostatnio zmniejszyła się ilość okoliczności, gdzie bym widziała, słyszała i odczuwała sagę wokół mnie. Myślę, że z wejściem do kin "New Moon", wszystko ponownie się zmieni.

Jeszcze zapomniałam o tym, że dostałam na maila reklamę jakąś. Patrzę nadawca : BELLA.
WTF??? teraz nawet podpaski się kojarzą mi ze zmierzchem :P

Ciągle pada, mimo iż są wakacje.
W lesie czesto widuje teraz zwierzęta ktorych nigdy nie mialam okazji widziec(kojarzą mi się z wilkołakami)
Spotykam coraz wiecej bladych, pieknych ludzi<no i nawet miedzianowłosych> xd Wink

Polubiłam podpaski Bella, mimo iz wczesniej mialam do nich uraz(z racji ze są niewygodne) ;P

Oj tak, ostatnio była taka pogoda,że ciagle sobie wyobrazałam jakby to było w Forks Wink

A co do samochodu, mojej uwadze nie umknie zadne srebrne auto i zadne volvo, a jak juz zobacze srebrne volvo to jest kosmos ;D

BTW: apropo zbiegów okolicznosci, ciekawe co sobie mysla osoby które mieszkaja w FORKS i czytały sage Wink

Jakiś czas temu wybrałam się z koleżanką na cmentarz, było dosyć późno i powoli robiło się ciemno. Ona szukała akurat grobu swojej cioci. Przystanęłam na chwilę i przeszedł mnie jakiś dziwny dreszcz, odwróciłam się a tam na nagrobku pisało: Edward Kula oO. Jakoś tak mi się to bardzo skojarzyło... stanęłam jak wryta, koleżanka podeszła do mnie, popatrzyła i też ją wmurowało. Może to nic takiego, ale jakoś dziwnie nam się zrobiło. Postanowiłyśmy już iść, bo było już późno. Wychodzimy z cmentarza, a tam przed bramą stoi volvo, ale nie srebrne tylko czarne ( może to i dobrze, bo tego by było już za wiele Wink

)

Wczoraj na firance w pokoju łaził taki wielki żuk.I mój kuzyn z paniką w głosie
-Kaja,patrz-żuk EDWARD!
-Gdzie!?
-Na firance
-To go zabij!
-Nie bo mi wpuści jad oO

A on nic nie wie o zmierzchu ani nic,normalnie masakra,tak mi się chciało śmiać Wink

Gdzie się nie spojrzę widzę napis "Zmierzch", "Edward", "Bella" itp. Moi znajomi przypominają mi bardzo bohaterów "Zmierzchu" z wyglądu. Nawet jak wczoraj grałam w jakąś denną gierkę w internecie, wszystkie postacie przypominały mi bohaterów "Zmierzchu".

Może was wystraszę tym co napiszę-nie wiem. :)
W roku szkolnym,marzyłam żeby wakacje nie były słoneczne,bo nie lubię się opalać i chodzić w krótkich spodenkach xD
Tak ciągle to sobie powtarzałam,że jak nadeszły wakacje to do teraz praktycznie pada! Sama się wystraszyłam,bo kilka rzeczy co wypowiedziałam się kiedyś sprawdzilo,a raczej-spełniło.Może to zbieg okoliczności,ale jeszcze czasem wiem co się wydarzy lub jak coś powiem,to mam potem rację Wink

Z tym życzeniem o złą pogodę to chyba przesadziłam O_oo Kwadratowy

Ja ostatnio wybrałam się z mamą na zakupy do marketu.Wzięłam koszyk a mama pakowała w niego potrzebne rzeczy.Ja nawet nie zwracałam uwagi na to,co kładzie do tego koszyka,bo rozglądałam się wokoło,czy może kogoś znajomego wypatrze :)Stojąc już przy kasie,gdy mama wypakowywała rzeczy na taśmę kasową moją uwagę przykuły : kawa JACOB :D, podpaski BELLA :D miałam banana na twarzy gdy to zobaczyłam :)

Wczoraj przebyłam drogę z Dublina do Tralee.
Lubię patrzeć na wielkie tablice informacyjne ile jeszcze kilmetrów, jakie miasto jest niedaleko a tutaj nagle napis: "Kilcullen".
Jeszcze jedno "l" i byłoby zabić Cullena.
To nie jedyne miasto w Irlandii, które nosi w sobie nazwę "Cullen".
Jest Kilcullen i zwykłe Cullen. Laughing

Ja mieszkam we Wrocławiu, a teraz przez jakiś tydzień lało! A ja dzięki sadze wcale na ten deszcz nie marudze Wink

Lannien napisał:

miasto jest niedaleko a tutaj nagle napis: "Kilcullen".
Jeszcze jedno "l" i byłoby zabić Cullena.
To nie jedyne miasto w Irlandii, które nosi w sobie nazwę "Cullen".
Jest Kilcullen i zwykłe Cullen. Laughing

ej no, "Killcullen" byłoby zbyt... drastyczne. i niech będzie jakaś fanka Cullenów, mieszkająca w takimże mieście. "Mieszkam w Killcullen, ale ja naprawdę lubię Cullena!" ha. XDDD

nie będę oryginalna, jak powiem, że pogoda u mnie też jest Forksowa strasznie, chociaż ostatnio są jakieś przejaśnienia i jest dosyć ciepło...

praktycznie od zawsze mama kupowała artykuły z firmy "Aro", a dopiero teraz mam skojarzenia z tą nazwą...
piję wodę "Aro", jem produkty "Aro", podcieram się "Aro"...
full wypas! Laughing

Ja też:
mydło-Aro
Imię-Kaja acz przezwisko kajusz Wink

podpaski-bella
imie mamy-Alicja (alice)
imie brata-Kuba (jacob)
kawa taty-Jacobs
kibicuje zespołowi piłkarskiemu Chelsea(była ta wampirzyca ze straży)
jechałam w anglii przez miasto Carlisle :D

To bd tyle