Saga i zbiegi okoliczności?

An napisał:

ostatnio cały czas prześladuję mnie jeden samochód - Volvo C30

wczoraj wyjrzałam sobie ot tak przez okno, i w oczy od razu rzucił mi się ten samochód, który stał po drugiej stronie ulicy.

ja ostatnio zorientowalam się, że mój sąsiad ma taki samochód:P

Ja ostatnio widziałam ogłoszenie, w którym było napisane :
" Sprzedam dwa motocykle " hihih.

* A co do miasteczka Cullen to byłam.

Coz mi podobnie jak Wam wszystko kojarzy się z sagą. Dzis szukałam ksiazki w bibliotece i trafiłam na ksiazke Lynn Cullen. Wypozyczyłam;]

Na zakupach we Wrocławiu przechodziłam za czerwonym świetle [taaa...] i o mały włos nie zabiło mnie srebrne volvo. Nie jestem pewna co do modelu bo z samochodami do u mnie kiepsko. Malucha rozróżnie :dd!

No tiaaa mi też wszystko się kojarzy xD
Np. Dzisiaj błagałam kumpelę przez pięć minut, żeby pożyczyła mi książkę, bo jej tytuł to "wampir Lestat" xD

Albo nagle zauważam, że moje perfumy są z pumy... :D

Cieszę się jak widzę literkę E, C, A lub coś takiego xD

Zwykły spacer do lasu potrafi poprawić mi humor :P

Zauważam każde VOLVO na ulicy :p

Może było już to pisane (nie czytałam całego tematu..xD) ale i tak napiszę.. Wink

może to dla tego że dopiero teraz zaczęłyście zwracać uwagę na takie rzeczy..? Wink

Mi generalnie przytrafiło się tylko jedno takie zdarzenie ..;(.... Wink

Masz racje, wczesniej tez sie to wszystko zdarzało ale nie miałysmy z czym tego porównywac. A teraz sie tak wszystkim 'podniecamy' iprzejmujemy.
Ale mi ta zmiana pasuje. Przynajmniej nie jest nudno i chociaz raz jest rzecz na której naprawde sie znam;]

Hmm no to najlepszy zbieg okoliczności przytrafił mi się pewnego dnia. Idę sobie po mieście (nie tym w którym mieszkam ofc) i patrzę srebrne volvo identyczny model jak Edwarda- no to ja cała szczęśliwa podchodzę do niego i patrzę na tablicę rejestracyjną a tam MOJE IMIĘ! wiem, że to głupie, ale uznałam to za specyficzny znak. Teraz już mam takie coś, że jak jadę gdzieś,albo idę ulicą to wypatruję tylko srebrnych volvo.
SZOK!

paranormal napisał:

Masz racje, wcześniej tez się to wszystko zdarzało ale nie miałyśmy z czym tego porównywać. A teraz się tak wszystkim 'podniecamy' i przejmujemy.
Ale mi ta zmiana pasuje. Przynajmniej nie jest nudno i chociaż raz jest rzecz na której naprawdę się znam;]

Nie powiedziałam że mi to nie pasuje,bo bardzo mi się podoba tylko chciałam to nie którym osobom uświadomić.. :D

np. ktoś pomyśli.."Ohh...nie! to straszne,może niedługo stanę się wampirem!"- i ucieka do lasu. :D
Różne są warjacje..xD

Też bym tak chciała trafić z tym Volvo gdybatka... :D

Jakieś 2 tygodnie po przeczytaniu sagi, zorientowałam się, że mam spodnie firmy "Jasper" :D Przekopałam wtedy całą szafę, ale znalazłam tylko okropny sweter marki "Isabell"...

Od wczoraj krążą pogłoski, że w moim mieście grasuje puma (pewnie kojarzycie). Oglądam sobie wiadomości, a tam pokazują moją ulicę i mówią, że puma tam atakowała czy coś takiego xd. Od razu skojarzenie ze 'Zmierzchem' xD. Wiem, że to nienormalne, ale pomyślałam sobie, że może Edward przyjdzie i je powybija xD. A na samą myśl, że jakaś postać ze 'Zmierzchu' mogłaby przejść koło mojego domu dostałam histerycznego chichotu ;d. Dodam, że od momentu pojawienia się u mnie tej pumy cały czas leje deszcz xD więc od razu skojarzenie, że to po to, żeby wampirom lepiej się polowało xd i jak tu być normalnym?

Po przeczytaniu sagi bałam się chodzić do lasu a podobnie jak Bella mam las za domem.Jak już zdecydowałam się pójść to tylko jak świeciło słońce a i tak oglądałam się za siebie :)

ja na przykład jak słyszę coś co kojarzy mi się z sagą to wpadam w śmiech i nie mogę się opanować nawet samo słowo Zmierzch potrafi mnie tak rozbawić że do końca dnia będę chodziła z bananem na ustach :D ostatnio tez jakoś inaczej patrze na jabłko jakby to było coś świętego

jak wł mojego laptopa w prawym dolnym rogu wyświetla się "Phoenix" i coś pod spodem.
nie mam pojęcia co to znaczy, bo się na tym nie znam ale kojarzy mi się oczywiście tylko z jednym. Przed przeczytaniem sagi nie zwróciłam na to uwagi.;]

Gość

U mnie to przejawia się tym, że jak widzę jakiegoś dużego, brązowego, wilczurowatego psa, to od razu myślę o moim ukochanym wilkołaku. Przykład, parę dni temu byłam w lesie z moim szczeniakiem i zobaczyłam wielkiego, brązowego labradora. I od razu pomyślałam sobie "wykapany Jake" . No cuż ... Chyba nic już na to nie poradzę ; D.

A ja mam coś takiego, że jak zasypiam, to wsłuchuję się w dosyć donośny szczek wilczurów sąsiada. Nocą wszystko słychać dwa razy głośniej. Rzadko je widzę, ale kiedyś muszę się im bliżej przyjrzeć. Może mam sforę przy domu i nic o tym nie wiem?

Hehe .. jaa dziS miałam takiee coś xd
Czekałam na gimbusa naa przystanku z kumplami i kupelami z klasy .. a tu naglee jedzie tir Volvo xD
Hehe .. uśmiechnełam się sama do sibie xd ;P

Gość

Ja ostatnio odbierałam swoje stare drzewo genealogiczne. W szkole trzymali je chyba z cztery lata ( u mnie szkoła podstawowa jest połączona z gimnazjum, więc gniło to tam od czwartej klasy). No więc tak patrze z przyjaciółka na te imiona i nagle patrzymy a tam Edward. Zaraz zaczęłyśmy węszyć kim on był xD. A jak rodzice powiedzieli, że już nie żyje i dość młodo zginął dopiero wyobraźnia zaczęła pracować. Wtedy wyobrażałyśmy sobie, że stał się wampirem i przyjdzie po mnie, odwiedzić ukochaną wnuczkę córki :D:D

Ja jak jestem na dworze i np gram w kosza i nagle zaczyna padać to się razem z przyjaciółką śmieje, że jest tak jak w Forks. A jak pada przez kilka dni to dopiero mamy ubaw Wink

Dziwne, wiem xD

Coś w tym jest. Hmm ostatnio polubiłam deszczowe , ciemne dni, jak nic wpływ sagi, bo czym to tłumaczyć :) Do zbiegów okoliczności zaliczyć tego nie mogę, ale przed poznaniem sagi raczej denerwowało mnie ciągle płaczące niebo zwłaszcza tego roku.