Edward Cullen

Wysłany: Sob 10:18, 07 Mar 2009

Lubię go.Wedłóg mnie jest idealny tzn. ma pre wad, ale można przymknąć na to oko. Tak jest suuuper xDD

Wysłany: Sob 20:51, 07 Mar 2009

Ja chyba jestem jakaś niepoważna, że jeszcze mnie tutaj nie było.
Edward jest w pewien sposób ucieleśnieniem moich marzeń. To znaczy; jest przystojny, inteligentny, opiekuńczy, ale i też wredny, co jest w zasadzie dobrą cechą.
Aczkolwiek ta jego nadopiekuńczość doprowadziłaby mnie do szału zapewne bardzo szybko. Jest też zbyt romantyczny, jak dla mnie.
Wolę ostrzejszych facetów i takich niespecjalnie romantycznych. Chociaż, gdyby nie przeginał z tym romantyzmem, to i nadopiekuńczość może-może bym zniosła - albo po prostu utemperowała d;
Poza tym, byłabym piekielnie o takiego faceta zazdrosna, bo wiadomo - nie jedna by z takim poszła w tango.
Ale niestety albo i stety takiego nigdy nie spotkam, więc się popodniecam Edwardem w książce i to mi na razie wystarcza.

Wysłany: Pon 16:43, 09 Mar 2009

W Zmierzchu myślałam że jest pewny siebie, nanszelancki i idealny, ale po Midnight Sun, zaczęlam mysleć onim , zupełnie innaczej, nadal pozytywnie, przedewszystkim, myslałam, że on nie robi tych swoich slodkich oczu i glosu specjalnie, tylko poprostu tak z natury, ale przekonalam się, że on dobrze wie jak to działa na dziewczyny i czesto to wykorzystuje jesli chce cos zyskac lub zalatwic...

Wysłany: Pon 20:17, 09 Mar 2009

Hmm. Jest staroścwiecki ale co się dziwić ma juz tych 'pare' latek. Nadopiekuńczość. Też mi nie przeszkadza. Bo teraz to naparwde malo jest takich chłopaków którzy naprawde by sie zatroszczyli o swoje damy serca. ^^ Aj. Wogóle to jest idealny.
Ale to co myśle o nim teraz może się zmienić po tym jak przeczytam ten kawałek Midnight Sun.

Wysłany: Pon 23:54, 09 Mar 2009

Edward to imię do niego pasuje. Pochodził z "starych" czasów, był dżentelmenem w każdym calu, czasami nadopiekuńczy i porywczy. Wydaje mi się ze to imię do niego pasuje.

Wysłany: Śro 20:03, 11 Mar 2009

Edward.
To imię przylgnęło do niego. Bez niego nie ma Cullena i na odwrót. To imię jest jego częścią .

Wysłany: Czw 14:00, 12 Mar 2009

Pauje? Bo sie do tego przyzwyczailismy i dlatego. Gdyby inne imie bylo to nikt by sobie nie mogl wyobrazic, ze moglby miec na imie Edward.

Imie jest wporzadku, takie staroswieckie. No w koncu chlopak urodzil sie po 1900 roku xD

Wysłany: Czw 17:03, 12 Mar 2009

Raczej tego imienia nie lubię. Mógłby nazywać się nawet Robert. No ale się przyzwyczaiłam .

Wysłany: Czw 17:09, 12 Mar 2009

Nadopiekuńczość jest słodka Wink

A imię do niego pasuje, takie staroświecki. Denerwowało mnie tylko to, że nie mówił Belli o żadnych swoich potrzebach i dostosowywał się do niej. ja na przykład chciałabym spełniać marzenia Edwarda i trochę przykro by mi było, że się tak dla mnie poświęca, ale on to chyba lubił. Chciałabym, żeby ktoś tak pragnął mojego szczęścia jak Edward Belli. Nawet pozwolił się je spotykać z Jacobem, widząc, że ją to uszczęśliwia.

Wysłany: Czw 17:14, 12 Mar 2009

W dzisiejszych czasach imię Edward jest raczej niespotykane wśród nastolatków.
Ale czytając 4 książki z głównym bohaterem o takim imieniu, można się przyzwyczaić.
Teraz Edward Cullen brzmi jak jakiś nierozłączny związek wyrazowy.
Gdy ktoś wypowie przy mnie to imię natychmiast się odwracam i mam na myśli Edwarda Cullena.
Oczywiście wielu moich znajomych, którzy nie mają pojęcia o "Zmierzchu" (wyobraźcie sobie, że jeszcze tacy istnieją), gdy mówię imię "Edward" wybuchają śmiechem, "bo to takie staroświeckie imię"

:)

Wysłany: Pią 13:30, 13 Mar 2009

mermon napisał:

Raczej tego imienia nie lubię. Mógłby nazywać się nawet Robert. No ale się przyzwyczaiłam .

Hehe. Robert Pattinson gra Roberta xD sasasasasa

Moze imie nie jest wybitnie piekne ale staroswieckie. I o to chodzilo. A Robert jest czesto spotykane i nasz Edzio nie byl by taki wyjatkowy. Po za tym w MS sam mowi, ze sie cieszy z takiego imienia xd

Wysłany: Pią 17:38, 13 Mar 2009

Z tym Robertem, to miał być żart. Po prostu gra go piękny Robert i to imię pasuje do postaci. Imię Robert też jest dość niemodne już, nie znam żadnych młodych Robertów w okolicy. No ale w Stanach to imię jest wciąż popularne.

Wysłany: Sob 22:54, 14 Mar 2009

Zdecydowanie ideal i wspaniala postac. zeby kazdy facet taki byl!!! Nie zwracalam szczegolnie wczesniej uwagi na roberta pattinsona, ale sposob w jaki zagral edwarda byl fascynujacy. brawo robert!! w sumie wlasnie tak wyobrazalam sobie edwarda.

Wysłany: Nie 19:20, 15 Mar 2009

Taka prawda, że jakby nazywał się James to byśmy tak samo mówiły, że pasuje bo takiego go poznałyśmy;d. Dla mnie również Edward bardzo pasuje ale to dlatego, że inaczej sobie go nie wyobrażam;d.

Wysłany: Wto 14:44, 17 Mar 2009

Często się zastanawiałam co by było gdyby Edward nie miałby na imię Edward ;p Odkąd przeczytałam książkę inaczej patrze na to imię hehe ale kto nie :)) Ciężko ocenić czy pasuje bo każda z nas sobie już raczej nie wyobraża żeby mógł mieć inaczej. Nie potrafię na to spojrzeć obiektywnie.

A tak w ogóle to jutro imieniny są Edwarda Laughing

Wysłany: Wto 23:36, 17 Mar 2009

Jesli chodzi o wzór faceta to jest idealny jedynie co mnie w nim denerwuje to nie pojeta zazdrośc (dotycząca Belli) i nadopiekuńczość...

Wysłany: Śro 7:19, 18 Mar 2009

SaSzka napisał:

Jesli chodzi o wzór faceta to jest idealny jedynie co mnie w nim denerwuje to nie pojeta zazdrośc (dotycząca Belli) i nadopiekuńczość...

Chodzi o to, że nie pozwalał na początku Belli jeździć do Jacoba? Jeśli to masz na myśli to dziwie Ci się, bo Ty na pewno też byłabyś zazdrosna gdyby Twój chłopak jeździl do dziewczyny, która go kocha.
Wydaje mi się, że każdy na jego miejscu bylby zazdrosny.

Wysłany: Śro 10:48, 18 Mar 2009

Zgadzam się z Tobą toyota.

Wysłany: Śro 12:19, 18 Mar 2009

Mi rola Edwarda bardzo się podobała był taki naturalny i dobrze grał i nie tylko on.
Jednak wole go jako Roberta niż Edwarda ale to moje zdanie:)

Wysłany: Śro 20:47, 18 Mar 2009

Edward to po prostu ideał faceta: przystojny, bogaty, dobrze wychowany, dżentelmen, nie ciągnie do do seksu itd. Pani Meyer opisała tylko mężczyznę, o którym marzy każda kobieta, nic nowego.