FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Edward czy Jacob? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Który... ?

Edward
80%
 80%  [ 912 ]
Jacob
19%
 19%  [ 218 ]
Wszystkich Głosów : 1130


Autor Wiadomość
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:38, 18 Lip 2009 Powrót do góry

Anne Cullen napisał:
Kiedy pierwszy raz pocałował Bell, nie zwracał uwagi na to iż próbowała mu powiedzieć iż to nie było miłe. Widział tylko to co chciał widzieć. Co do Volturi. Przecież on to zrobił dla Nessie! Przeczytaj uważnie taki fragment, bodajże zaćmienia. Opisuje, że po wpojeniu dana istota staje się centrum wszechświata, miałby pozwolić jej umrzeć?! A z Victorią, kierował się głównie chęcią walki.


Normalnie by mi się nóż w kieszeni otworzył, gdybym go tam nosiła Laughing Jacob walczy z Victorią dla frajdy hahahah to już szczyt! Bożesztymój czy to naprawdę tak ciężko pojąć, że on po prostu kocha Bellę - tak jak ona kocha Edwarda i tak jak Edward kocha ją. Po co niby ratował ją, gdy skoczyła z klifu? Naszła go akurat ochota, by sobie popływać? Laughing A gdy zbuntował się przeciwko członkom watahy to pewno dlatego, że miał akurat zespół napięcia przedmiesiączkowego? Gdy nie odstępował Belli ani na krok i patrolował okolice posiadłości Cullenów, gdy ta była w ciąży, gdy sam skazał siebie na towarzystwo istot, które zawsze uważał za swoich śmiertelnych wrogów, to pewno dlatego, że odkrył w sobie skłonności masochistyczne i postanowił się trochę poumartwiać...


Anne Cullen, wyjaśnij mi proszę, co złego widzisz w tym, że Jacob „wymusił na Belli, aby wybrała”? To chyba całkiem normalne, że nie chciał być piątym kołem u wozu, miał dosyć tego, ze jest zwodzony, zmęczony był tą ciągłą zabawą w kotka i myszkę i chciał wiedzieć w końcu, co do kogo czuje Bella! Przecież nikt nie chce tkwić w niepewności. Zresztą co ma piernik do wiatraka? (poza mąką Laughing) Co to ma wspólnego z epitetami, którymi Jacob jest obrzucany?

Uchwyciłaś się słów Jacoba, że powiedział Belli, że woli nie widywać jej wcale, jeśli nie może z nią być. Cóż ja zawsze uważałam, że tym, co liczy się przede wszystkim nie są słowa, lecz czyny - a Jacob był u boku Belli zawsze, gdy tego potrzebowała. Na boga przecież był nawet na jej ślubie! Czy w ogóle ktoś z wrogów Jacoba zastanowił się choć przez chwilę nad tym, co ten chłopak musiał wówczas przeżywać?

I jeszcze jedno chyba nie ma sensu porównywać „związków” współczesnych nastolatek z miłością Belli i Edwarda, gdyż to zupełnie inna jakość, inna skala uczuć. Ich związek został poddany idealizacji i raczej nie ma swojego odpowiednika w realnym świecie.

Susan napisał:
Pytanie, czy naprawdę chciał wrócić, czy chciał udobruchać Bellę Wink facetów można o wszystko podejrzewać xD
Hihi w realnym świecie, gdyby ktoś wyskoczył do mnie z takim tekstem po tym, jak mnie porzucił, z pewnością bym nie uwierzyła i pewno posłałabym go do wszystkich diabłów, ale Edzio? Ten wyidealizowany Edzio? On nie zniżyłby się do takich kłamstw Wink

Susan napisał:
Ale ja w żadnym przypadku nie uważam, że Edward stchórzył. Nigdy w życiu. Mówiłam, że uważam, że chciał dobrze, ale mu nie wyszło
Ale chciał dobrze i to się liczy, zresztą dzięki temu Bella mogła się zaprzyjaźnić z Jacobem hihi u mnie Edward ma za to wielkiego plusa Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez modliszka dnia Sob 19:48, 18 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
I_am_not_afraid
Nowonarodzony



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 20:26, 18 Lip 2009 Powrót do góry

Edward ma to cos w sobie. A Jacob ma dziwne rozumowanie, jak dla mnie. Wiec zdecydowanie Ed.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
black
Nowonarodzony



Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 20:28, 18 Lip 2009 Powrót do góry

I_am_not_afraid napisał:
Edward ma to cos w sobie. A Jacob ma dziwne rozumowanie, jak dla mnie. Wiec zdecydowanie Ed.

dlaczego dziwne?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marakuja
Zły wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii

PostWysłany: Sob 21:24, 18 Lip 2009 Powrót do góry

black napisał:
I_am_not_afraid napisał:
Edward ma to cos w sobie. A Jacob ma dziwne rozumowanie, jak dla mnie. Wiec zdecydowanie Ed.

dlaczego dziwne?
zapewne dlatego, że narzucał się Belli i próbował na niej wymusić zrozumienie, że go kocha. A może źle rozumował to, że Bella pozwalała mu na wiele, chodziła z nim za rękę i zachowywała się jakby byli parą? Rzeczywiście dzienie...

Anne Cullen napisał:
Jackob odpada. Taki oblesny natrętny kundel. Bleee!!!!

Susan napisał:
Pod względem zachowania? A jak się zachowuje kundel?
nie wiesz jak <b>Susan</b>? szczeka na listonosza, leje na auta i załatwia się na środku chodnika.
No trzymajcie mnie, bo padne.
Anne Cullen napisał:
Kundel to określenie bezdomnego psa pożuconego i niewytresowanego * można to tu interpretować jako niewychowanego.
Czy Jacob Twoim zdaniem był samotny i porzucony? Ten chłopak miał całą masę przyjaciół, osób, które były gotowe oddać za niego życie. A może porzucony dlatego, bo Bella narobiła mu nadziei i wystawiła go bez żadnego słowa wytłumaczenia? (chodzi mi o KwN). Co do niewychowania, to racja, przecież obrażał staruszki, zabierał dzieciom lizaki i nie miał szacunku dla rodziny i bliskich. Bzdura! To, że chłopak ma cięty język, nie znaczy, że nie jest wychowany! Jacob to wzór syna, przyjaciela, czy sąsiada.
Postaraj się go poznać, nie stawiaj go na straconej pozycji, bo cały świat Ci przesłonił Edward.[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 21:30, 18 Lip 2009 Powrót do góry

I ja wtrącę swoje trzy grosze do dyskusji. Wracając do kundla. Kundel - to pies rasy mieszanej , może być bardzo ułożony i wychowany i z tego co twierdzą miłośnicy kundelków - jest bardzo wierny. A szwendający się , bezdomny i niewychowany pies może być również rasowy, np. porzucony lub niewychowany przez właściciela. Z tego co wiemy Jacob jest czystej rasy Indianinem, nie mieszańcem, więc kundel do niego nie pasuje, ustalmy to raz na zawsze. Chyba, że mamy na myśli jego wierność Belli. :D
Co do odejścia Edwarda, to rozgrzeszam go tylko dlatego, że Bella miała szanse zaprzyjaźnić się z Jacobem, bo przy zazdrosnym Edwardzie nigdy by do tego nie doszło. A Jacob jest wart każdej ceny i cierpienia, nawet z miłości za Edwardem. No i my miałyśmy możliwość bliżej poznać Jake'a i polubić go. Nie wyobrażam sobie , żeby go nie było. :D
Ale patrząc obiektywnie, to od dojrzałego, doświadczonego , 100 letniego, bardzo kochającego wampira można było spodziewać się , że wymyśli w tej sytuacji coś innego i bardziej inteligentnego i pomysłowego niż odejście.
Wybrał najgorszą opcję. Wcale to nie był jedyny sposób na zadbanie o bezpieczeństwo Belli.
Gdybym tak nie lubiła mimo wszystko Edwarda, to powiedziałabym, że mimo tylu kierunków nauczania był tępy.
.Nie przewidział, jak trudny będzie związek z kobietą i zabrnął w to za daleko, by wycofać się bez bólu
.Nie przewidział, że Jasper jest zbyt świeżym wegetarianinem by tak blisko Belli przebywać. ( Jak on wytrzymywał w szkole z dziewczynami - gdy miały okres, jak kropli krwi na palcu Belli nie wytrzymał?)
.Nie wymyślił nic innego niż odejście, a wystarczyło unikać Jaspera lub zawsze odgradzać go od Belli innymi wampirami i nie zapraszać Belli do domu.
.Nie przewidział wielkiego cierpienia Belli, a przecież niejedno w życiu widział, słyszał, czytał. Tu go rozgrzesza tylko to, że nie miał o sobie zbyt wysokiego mniemania.
.Zabronił Alice oglądać przyszłość Belli, co było idiotyczne. Bo mógłby się trochę pomartwić o Bellę, jak sobie radzi po jego odejściu. Alice szybko by zobaczyła jej potworne załamanie. Nawiasem mówiąc dziwię się Alice, że posłuchała Edwarda i z miłości do swej przyjaciółki i ze zwykłej ciekawości nie zainteresowała się Bellą i nie ujrzała jej w swoich wizjach.
Tutaj trochę ich rozgrzeszam, bo to oczywiście był wybieg Stephenie Meyer by przedłużyć logicznie rozłąkę z Edwardem i wprowadzić Jacoba. Ale durne to było, kto by wytrzymał mając takie zdolności by się nie przekonać, że wszystko w porządku.
.Chciał popełnić samobójstwo, nie sprawdzając, czy Bella naprawdę nie żyje. Powinien pojawić się na jej pogrzebie, pożegnać z nią i ewentualnie wtedy. No, ale książki by wtedy nie było, tzn byłaby to inna historia.
Zbyt łatwo uwierzył Jacobowi przez telefon, byli wrogami, mógł go okłamać. Nie liczył się z cierpieniem swej rodziny. Jak tak mu na nich nie zależało, to czemu z nimi wyjechał. Mogli wszyscy wyjechać po urodzinach Belli, a on zostałby sam z Bellą. On by jej nie skrzywdził.
.Powinien być bardziej wyrozumiały wobec Jacoba. W końcu miał nie wrócić i Bella miała ułożyć sobie życie. To nie powinien się dziwić. Poza tym Jacob ją uratował, choćby za to Edward powinien go uwielbiać. Jacob nie miał żadnego powodu by go lubić.
Uff, wystarczy. Mimo tylu negatywnych słów - lubię Edwarda . Nikt nie jest doskonały i dzięki jego fatalnej decyzji dostałyśmy Jacoba i za to Edwardowi jestem wdzięczna. :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Sob 21:32, 18 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
marakuja
Zły wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii

PostWysłany: Sob 21:54, 18 Lip 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
Ale patrząc obiektywnie, to od dojrzałego, doświadczonego , 100 letniego, bardzo kochającego wampira można było spodziewać się , że wymyśli w tej sytuacji coś innego i bardziej inteligentnego i pomysłowego niż odejście.
Wybrał najgorszą opcję. Wcale to nie był jedyny sposób na zadbanie o bezpieczeństwo Belli.
tu się zgodzę. Wspaniałomyśny i wszechwiedzący Edward zachował się bezmoślnie i nieprzyszłościowo, w tym sensie, że nie przemyślał dobrze tego, co się może wydarzyć po jego odejściu.

mermon napisał:
.Zabronił Alice oglądać przyszłość Belli, co było idiotyczne. Bo mógłby się trochę pomartwić o Bellę, jak sobie radzi po jego odejściu. Alice szybko by zobaczyła jej potworne załamanie. Nawiasem mówiąc dziwię się Alice, że posłuchała Edwarda i z miłości do swej przyjaciółki i ze zwykłej ciekawości nie zainteresowała się Bellą i nie ujrzała jej w swoich wizjach.
Tutaj trochę ich rozgrzeszam, bo to oczywiście był wybieg Stephenie Meyer by przedłużyć logicznie rozłąkę z Edwardem i wprowadzić Jacoba. Ale durne to było, kto by wytrzymał mając takie zdolności by się nie przekonać, że wszystko w porządku.
Bardzo niemądrze zrobił. Wiedział, że Bella moze działać na wampiry kuszaco i że jest ofermą życiową, więc nie powinien zabraniać Alice zaglądać w jej przyszłość, przynajmniej nie od razu. I wcale nie musiała mu o niczym mówić, po prostu czuwałaby nad nią.

mermon napisał:
Chciał popełnić samobójstwo, nie sprawdzając, czy Bella naprawdę nie żyje. Powinien pojawić się na jej pogrzebie, pożegnać z nią i ewentualnie wtedy. No, ale książki by wtedy nie było, tzn byłaby to inna historia.
Zbyt łatwo uwierzył Jacobowi przez telefon, byli wrogami, mógł go okłamać.
Jeszcze wtedy wrogami jako takimi nie byli, przynajmniej Edward nie wiedział nic o tym, że Jacob jest wilkiem, więc dlaczego miał mu nie uwierzyć. Co do pożegnania, to zgadzam się w zupelności, jak mógł nie chciać się z nią pożegnać? A może to dobrze.. Nie widomo jakby zniósł to,że nie słyszy już jej bicia serca, nie czyje zapachu ani nie widzi rumieńców. Nam łatwo mówić, ale co czuje taka osoba, nie wiemy.

mermon napisał:
Powinien być bardziej wyrozumiały wobec Jacoba. W końcu miał nie wrócić i Bella miała ułożyć sobie życie. To nie powinien się dziwić. Poza tym Jacob ją uratował, choćby za to Edward powinien go uwielbiać. Jacob nie miał żadnego powodu by go lubić.
Też się zgadzam i na samym początku byłam na Eda za to zła, ale jednak zazdrosć i uprzedzenie robi swoje. Jacob też nie był fair pokazując mu w myślach jak cierpiała Bella.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 22:18, 18 Lip 2009 Powrót do góry

Masz rację. Gdy Edward wrócił, to Jacob prawie dla niego nie istniał. Trochę był chyba o niego zazdrosny na balu, gdy tańczył z Bellą, no i wiedział, że jego ojciec, Billy go nie lubi. Ale rzeczywiście o przemianie w wilkołaka jeszcze nie wiedział, Jacob nie był dla niego rywalem, więc podstępu przez telefon nie mógł podejrzewać. Zresztą on spytał o Charliego, nie o Bellę. A Charlie poszedł na pogrzeb i to mu się zgadzało. Dla mnie mądrzejsze i logiczniejsze jest uporanie się ze śmiercią właśnie przez uczestniczenie w pogrzebie, ale może wampiry mają inaczej. Poza tym miało to być chyba podobne do Romea i Julii w zamyśle pisarki. Czyli samobójstwo z miłości z powodu mylnego mniemania o śmierci ukochanej osoby.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marakuja
Zły wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii

PostWysłany: Sob 22:27, 18 Lip 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
Poza tym miało to być chyba podobne do Romea i Julii w zamyśle pisarki. Czyli samobójstwo z miłości z powodu mylnego mniemania o śmierci ukochanej osoby.
Raczej właśnie taki był zamiar, wkońcu cała druga część nawiązywała do dzieła Szekspira. No i tkie rozwiazanie dostarczyło więcej emocji. Jednak mimo wszystko powinien pożegnać się z ukochanom, choćby z daleka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AliceOgna
Wilkołak



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 23:52, 18 Lip 2009 Powrót do góry

Ja mimo wszystko wolę Edwarda :D Rozumiem że popełniał błędy, ale każdy je popełnia,a Jacob jest całkiem całkiem, ale to kwestie gustu.
Dla mnie Edward jest ideałem faceta i drugiego takiego raczej nie ma Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:34, 19 Lip 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
Powinien być bardziej wyrozumiały wobec Jacoba. W końcu miał nie wrócić i Bella miała ułożyć sobie życie. To nie powinien się dziwić. Poza tym Jacob ją uratował, choćby za to Edward powinien go uwielbiać. Jacob nie miał żadnego powodu by go lubić.


Moim zdaniem był wyrozumiały i wyraźnie był za to akurat wdzięczny, wielokrotnie to zresztą podkreślał. Niemniej zazdrość oczywiście robi swoje i nie da się uwielbiać kogoś, kto próbuje odbić ukochaną osobę. Nie można czepiać się ani zachowania Edwarda, ani Jacoba - bo są one adekwatne do sytuacji, w której się znaleźli, pokochali jedną kobietą a na dodatek z racji swojej rasy byli dla siebie śmiertelnymi wrogami (tak sądzili, bo nie wiadomo dlaczego Edzio dopiero w IV części postanowił wyskoczyć z newsem, ze Jacob wcale nie jest wilkołakiem Laughing No ale to już dziwny pomysł samej autorki).

marakuja napisał:
mermon napisał:
Poza tym miało to być chyba podobne do Romea i Julii w zamyśle pisarki. Czyli samobójstwo z miłości z powodu mylnego mniemania o śmierci ukochanej osoby.
Raczej właśnie taki był zamiar, wkońcu cała druga część nawiązywała do dzieła Szekspira. No i tkie rozwiazanie dostarczyło więcej emocji. Jednak mimo wszystko powinien pożegnać się z ukochanom, choćby z daleka.


Zamiar raczej był taki, by właśnie zmylić czytelnika. To zabieg dość typowy dla literatury popularnej, który ma na celu manipulowanie emocjami i oczekiwaniami odbiorcy. Autorka sugeruje pewne rozwiązania fabularne po to, by ostatecznie przekroczyć horyzont oczekiwań odbiorcy i tym samym wywołać efekt zaskoczenia. Ja łudziłam się aż do urodzin Nessie, że może jednak Edward zginie a Bella popełni samobójstwo, żeby nie było tak cukierkowo Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez modliszka dnia Nie 10:43, 19 Lip 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 13:21, 19 Lip 2009 Powrót do góry

Jak najbardziej Edward !.
Jeest taaki słoodki ; ] .
A co do Jackob'a to mnie trochę wkurza -.-
Nie może zrozumieć, że Bella należy do Edwarda.
ehh. ; D .
Gość







PostWysłany: Nie 13:23, 19 Lip 2009 Powrót do góry

Wardella napisał:

Nie może zrozumieć, że Bella należy do Edwarda.


brzmi jakby ją nabył na allegro IMO.

jakbym miała wybierać, to zdecydowanie imć Alucard Wink
Puszka
Zły wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: 1505 10th Street, Santa Monica, CA 90401

PostWysłany: Nie 13:30, 19 Lip 2009 Powrót do góry

Zdecydowanie Edward. ; ) a dlaczego? Jake zachowuje się niedojrzale przez jakieś 2/3 książki. : ) E. ! < 3 ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 21:37, 22 Lip 2009 Powrót do góry

wiesz co to pytanie raczej retoryczne ;/ bo wiadomo że większośc dziewczyn wybierze Edwarda jako głównego Bohatera i ideał mężczyzny ale gdybyś zapytała sie czy Taylor czy Pattinson glosy by sie zmieniły( tak myśle)
Edward jest idealny w filmie tak naprawde pattinson jest Taki pochmurny i wgl a Taylor jest zawsze uśmiechnietyy ;P Jako postać fikcyjną wole Edwarda <3 Jako postać prawdziwą Taylora :P
Gość







PostWysłany: Czw 12:11, 23 Lip 2009 Powrót do góry

Edward, oczywiście. Nie dlatego, że to główny bohater, ale dlatego, że Jacob to... hm, frajer. W Zaćmieniu, na parkingu, kiedy gadał z Edwardem, to się popisał... Nie lubię go.
Mirell.
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wROCK | Tam gdzie szczęście wchłania się z powietrzem.

PostWysłany: Czw 13:27, 23 Lip 2009 Powrót do góry

Edward. Po prostu. Czemu? No na to chyba nie muszę odpowiadać. Idealny facet, chociaż czasami zbyt opiekuńczy i zbyt idealny. Ale i tak na pewno wolę faceta, który ma wadę, że jest zbyt idealny, może za opiekuńczy, niż takiego natrętnego Jacoba, który ci się narzuca i nie rozumie, że jest tylko przyjacielem. Chyba bym zabiła kundla, jakby mnie pocałował! Jacob może i jest dobrym przyjacielem, ale i tak bym go nie chciała, no sorry on się z Edwardem równać nie może, przynajmniej u mnie.
Co do aktorów, to zdania nie mam, bo mimo iż Taylor jest przystojny, to był (jest) w związku z Seleną Gomez, której po prostu nie lubię i nie wiem jak on może. RPatt jest fajny, chociaż nie zawsze wygląda ślicznie Rolling Eyes i tak wolę jego, bo jest skromny i w ogóle. Taylor jest zawsze uśmiechnięty, więc za to go lubię Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
transfuzja.
Zły wampir



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.

PostWysłany: Czw 13:48, 23 Lip 2009 Powrót do góry

'Alice Cullen' napisał:
Edward, oczywiście. Nie dlatego, że to główny bohater, ale dlatego, że Jacob to... hm, frajer. W Zaćmieniu, na parkingu, kiedy gadał z Edwardem, to się popisał... Nie lubię go.


Tak. Straszny frajer...
Chcial chronic Belle po prostu. A jak chronic? Odciac ja od Edwarda.
Przemiana w wam[ira nie byla zbyt korzystna.

Zreszta, popisac? No hellol. Przeciez pokazal mu to, co sie dzialo naprawde. To chyba nie jest zbrodnia.

A cudowny Edward zawsze zachowywal sie dojrzale, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
annzz_
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:52, 23 Lip 2009 Powrót do góry

Kiedy czytam niektóre komentarze, to nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. Niektórzy, chyba nawet większość wmówiła sobie, że istnieje tylko EDWARD i tylko jego można loFFać, a Jacoba nienawidzić. Bo tak ma być i koniec. I nie mają żadnych porządnych argumentów, chyba, że "nie lubię Jacoba, bo śmierdzi" to jakiś argument. Nie dopuszczają do siebie wad Edwarda i zalet Jacoba. Obai zostali w jakiś sposób zaszufladkowani. A przecież każdy człowiek na swoje dwie strony. I warto poznać obie. Nie dodam nic więcej, bo wszystko co chciałabym napisać, napisała wcześniej Susan, z którą zgadzam się co do jednego słowa. I dziękuję, że potrafiłaś tak wszystko dobrze oddać w słowach. Gdybym ja chciała to zrobić, to noc by mnie zastała. Laughing Nie wyobrażam sobie sagi bez Jacoba. Jestem pewna, że wiele argumentów przemawiających na jego niekorzyść, ma swoich odpowiedników w zachowaniu Edwarda.

Jeszcze zacytuję. Wink
mermon napisał:
.Nie przewidział, jak trudny będzie związek z kobietą i zabrnął w to za daleko, by wycofać się bez bólu

Wydaje mi się, że dobrze wiedział. Po prostu to było silniejsze od niego.

mermon napisał:
.Nie przewidział, że Jasper jest zbyt świeżym wegetarianinem by tak blisko Belli przebywać. ( Jak on wytrzymywał w szkole z dziewczynami - gdy miały okres, jak kropli krwi na palcu Belli nie wytrzymał?)

DOKŁADNIE. Laughing

mermon napisał:
.Nie wymyślił nic innego niż odejście, a wystarczyło unikać Jaspera lub zawsze odgradzać go od Belli innymi wampirami i nie zapraszać Belli do domu.

Myślę, że nie chodziło o samego Jaspera. To zdarzenie otworzyło Edwardowi oczy. Zrozumiał, jak wielkie zagrożenie dla Belli stanowi on sam. Nie, żeby wcześniej tego nie wiedział. Ale to mu dobitnie wszystko ukazało. Chociaż nie wiadomo - wszystkiego dowiemy się, jeżeli Meyer napisze Księżyc z punktu widzenia Edwarda. Wink

mermon napisał:
.Zabronił Alice oglądać przyszłość Belli, co było idiotyczne. Bo mógłby się trochę pomartwić o Bellę, jak sobie radzi po jego odejściu. Alice szybko by zobaczyła jej potworne załamanie. Nawiasem mówiąc dziwię się Alice, że posłuchała Edwarda i z miłości do swej przyjaciółki i ze zwykłej ciekawości nie zainteresowała się Bellą i nie ujrzała jej w swoich wizjach.

Zgadzam się. Rozumiem zachowanie Edwarda, ale Alice zupełnie nie. Była w końcu jej najlepszą przyjaciółką, siostrą. Czasami mam wrażenie, że Alice bardziej wiedziała, rozumiała siłę uczucia Belli do Edwarda, niż on. Tym bardziej nie mogę zrozumieć jej postępowania. Nie chciała zobaczyć, jak Bella sobie radzi? Czy wogóle sobie radzi? Czy nie potrzebuje pomocy?

Każdy ma swoje zdanie. Ja Edwarda kocham, Jacoba uwielbiam.
Koniec. :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez annzz_ dnia Czw 15:04, 23 Lip 2009, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
BellaMarie13
Zły wampir



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni

PostWysłany: Czw 15:59, 23 Lip 2009 Powrót do góry

annzz_ napisał:


mermon napisał:
.Nie przewidział, że Jasper jest zbyt świeżym wegetarianinem by tak blisko Belli przebywać. ( Jak on wytrzymywał w szkole z dziewczynami - gdy miały okres, jak kropli krwi na palcu Belli nie wytrzymał?)

DOKŁADNIE. Laughing





To było wyjaśnione przez Meyer w jakimś wywiadzie - wampirów nie pociąga krew wypływająca z organizmu kobiety w czasie miesiączki, jest dla nich jakby "popsuta".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Susan
Administrator



Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 732 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:19, 23 Lip 2009 Powrót do góry

annzz_ napisał:
Nie dodam nic więcej, bo wszystko co chciałabym napisać, napisała wcześniej Susan, z którą zgadzam się co do jednego słowa. I dziękuję, że potrafiłaś tak wszystko dobrze oddać w słowach. Gdybym ja chciała to zrobić, to noc by mnie zastała. Laughing



Ale mi się miło zrobiło :D dziękuję :*


Cytat:
To było wyjaśnione przez Meyer w jakimś wywiadzie - wampirów nie pociąga krew wypływająca z organizmu kobiety w czasie miesiączki, jest dla nich jakby "popsuta".


Zaraz padnę xD krew z miesiączki jest popsuta :P Boże! Coś we mnie jest popsute :P krew to krew :D


Cytat:
Chyba bym zabiła kundla, jakby mnie pocałował!

Ty byś zabiła jego, a mnie zabiła Twoja wypowiedź... zastanawia mnie czemu osoby, które lubią Edwarda rzucają takie teksty... takie agresywne, groźne... dziewczyny, które wolą Jake'a nie mówią tak o Edwardzie... Bardzo mnie to zastanawia...

Cytat:
ale dlatego, że Jacob to... hm, frajer. W Zaćmieniu, na parkingu, kiedy gadał z Edwardem, to się popisał... Nie lubię go.

Jak wyżej... po co od razu z wyzwiskami, czy "groźbami"? :D a Edward nie zachował się okrutnie zostawiając Bellę? Co było lepsze?


Cytat:
Jake zachowuje się niedojrzale przez jakieś 2/3 książki.

Tak jak już wspominałam dziesięć tysięcy razy. Czy pomaganie Cullenom w walce, wyciąganie Belli z depresji, odwracanie się od sfory, by ratować tyłki Belli i Cullenów są niedojrzałe? Święty Ericu! Ratuj!

Cytat:
A co do Jackob'a to mnie trochę wkurza -.-
Nie może zrozumieć, że Bella należy do Edwarda.

Jacob, a nie Jackob...

Zastanawiam się, czy ludzie naprawdę czytali sagę, że nawet pisowni imienia jednego z głównych bohaterów nie pamiętają...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Susan dnia Czw 16:20, 23 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin