FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Edward czy Jacob? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Który... ?

Edward
80%
 80%  [ 912 ]
Jacob
19%
 19%  [ 218 ]
Wszystkich Głosów : 1130


Autor Wiadomość
BellaMarie13
Zły wampir



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni

PostWysłany: Śro 14:47, 26 Sie 2009 Powrót do góry

Beige napisał:
No ba, Edzio na prezydenta! Cud, miód, malyna. Jeszcze rozumiem, jak małolaty (bez obrazy dla bardziej spostrzegawczych nastolatek) mogą przeoczyć to, jakim jest beznadziejnym materiałem na partnera, ale są też dorosłe kobiety, które go wielbią. Świat się kończy, dziewczyny, pora klecić se trumny.


Daremny trud, Beige. Nas fanki Edzia i sagi jako takiej i tak pochowają na niepoświęconej ziemi, ewentualnie spuszczą kanałami.
A dorosłe kobiety go wielbią, bo Edzio to świetny kandydat...na 40-60-letniego męża. Idealna mentalność. Kran naprawi, śmieci wyrzuci, dziecko na basen odwiezie...Ja się raczej zastanawiam, co w nim widzą nastolatki. Przecież przy McSparkle'u można zdechnąć z nudów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Śro 14:55, 26 Sie 2009 Powrót do góry

BellaMarie13 napisał:
Beige napisał:
No ba, Edzio na prezydenta! Cud, miód, malyna. Jeszcze rozumiem, jak małolaty (bez obrazy dla bardziej spostrzegawczych nastolatek) mogą przeoczyć to, jakim jest beznadziejnym materiałem na partnera, ale są też dorosłe kobiety, które go wielbią. Świat się kończy, dziewczyny, pora klecić se trumny.


Daremny trud, Beige. Nas fanki Edzia i sagi jako takiej i tak pochowają na niepoświęconej ziemi, ewentualnie spuszczą kanałami.
A dorosłe kobiety go wielbią, bo Edzio to świetny kandydat...na 40-60-letniego męża. Idealna mentalność. Kran naprawi, śmieci wyrzuci, dziecko na basen odwiezie...Ja się raczej zastanawiam, co w nim widzą nastolatki. Przecież przy McSparkle'u można zdechnąć z nudów.

Ubóstwiają Edwarda, bo nie mają z takim styczności. Nie wydaje mi się, żeby jakaś dziewczyna chodząca z Edziem wytrzymała z nim. Po co komu aż dwie matki?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaMarie13
Zły wampir



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni

PostWysłany: Śro 14:59, 26 Sie 2009 Powrót do góry

Maddie napisał:

Ubóstwiają Edwarda, bo nie mają z takim styczności. Nie wydaje mi się, żeby jakaś dziewczyna chodząca z Edziem wytrzymała z nim. Po co komu aż dwie matki?


A właśnie. Kolejna rzecz. Bella, jak wiemy z kanonu, ma strasznie nieodpowiedzialną mamę. Może dlatego podświadomie szukała faceta, który poprowadziłby ją za rączkę i zdjął z niej ciężar odpowiedzialności?
Co nadal nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla tego chorego związku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beige
Wilkołak



Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:00, 26 Sie 2009 Powrót do góry

Jeszcze mogą nas ewentualnie na stosie spalić, a uprzednio porządnie wybatożyć za herezję.
Co do dojrzałych kobiet, może i mentalność Edie ma 40-60 latka, ale nadal wygląda na 17. Dla mnie to trochę dziwne: 35-letnia kobieta z mężem i dzieciakami(vide TwiMoms forum), która ślini się na widok chłopca. A nastki w Edziu widzą to, że jest taaaki piękny i będzie się nimi opiekował (daddy's issues much?).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beige dnia Śro 15:01, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Lady Vampire
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ni stąd, ni zowąd

PostWysłany: Śro 15:02, 26 Sie 2009 Powrót do góry

Wtrącę się, jeśli łaska.
Nie chodzi nawet o zdechnęcie z nudów. Jesli miałabym siebie określać to jestem introwertyczką i siedzenie w domu zupełnie mi nie przeszkadza, chociaż jestem nastolatką. Zamiast dyskotek wolę ksiażki. Ale Edzio... cóż, chopak nie ma ikry. Dyskusja z nim to aprobata jego argumentów, ponieważ wiecej widział i więcej wie. Osobiście odrzucałoby mnie to, jakby co chwile mi powtarzał, że więcej przeżył. Albo jesteśmy równi, albo dowidzenia. Bella może miała ten dreszczyk emocji, kiedy dotykał ją kawał lodu. Czy ona nie powinna być co chwila przeziębiona?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaMarie13
Zły wampir



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni

PostWysłany: Śro 15:04, 26 Sie 2009 Powrót do góry

Beige napisał:
Jeszcze mogą nas ewentualnie na stosie spalić, a uprzednio porządnie wybatożyć za herezję.
Co do dojrzałych kobiet, może i mentalność Edie ma 40-60 latka, ale nadal wygląda na 17. Dla mnie to trochę dziwne: 35-letnia kobieta z mężem i dzieciakami(vide TwiMoms forum), która ślini się na widok chłopca. A nastki w Edziu widzą to, że jest taaaki piękny i będzie się nimi opiekował (daddy's issues much?).


Jak to ładnie ujęła Maddie - nie chcę drugiej mamy, jedna mi wystarcza. Opiekuńczość ma swoje granice - Edek nieustannie je przekracza.
Hehe...co do ślinienia się...sekretarka w liceum i kelnerka w Port Angeles anyone? Są różne zboczenia..

Lady Vampire napisał:
Bella może miała ten dreszczyk emocji, kiedy dotykał ją kawał lodu. Czy ona nie powinna być co chwila przeziębiona?


Nie. McSparkle ma +20 do SparkleShield, która daje wybrance całkowitą ochronę przed czynnikami zewnętrznymi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BellaMarie13 dnia Śro 15:08, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
ECteam
Wilkołak



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczewska Sopka

PostWysłany: Śro 17:01, 26 Sie 2009 Powrót do góry

O Boooże:D Nie było mnie kilka godzin i dwie strony postów, niezłe jesteście, nie powiem;p
A teraz przejdźmy do meritum: Jasne, możecie nie lubić Edwarda, ale Wy jesteście do niego bardzo wrogo nastawione, nasuwa mi się automatycznie pytanie: Co robicie na tym forum? Jeżeli według Was dwoje głowych bohaterów to pożal się Boże dwa ułomy, to jaką czerpałyście przyjemność z czytania sagi?(Nie odbierzcie tego złośliwie, czy coś, po prostu mnie to zastanawia) Tymbardziej, że któraś z Was, zauważyła, że SMeyer raczej marnie włada słowami(inaczej z fabułą, która wciągnęła mnie niemiłosiernie).
Możnaby się zastanawiać, kto jest gorszy, czy Edward, czy Jacob(wg. mnie oboje są w porządku, z wadami i zaletami), ale faktem jest, że najgorsza jest Bella. Już nie będę się rozpisywać nad moją ewentualną niechęcią do niej, bo to inny temat xd
Podobało mi się, jak ktoś zauważył, że moglibyśmy zamrozić swojego dziadka w ciele siedemnastolatka i miałybyśmy Edwarda. Może i po części racja, ale znowu nie mogę się z Tobą zgodzić xd Miałybyśmy najwyżej maniery, kulturę zaczerpniętą z tamtych czasów. Każdy człowiek jest inny, teraz też nie znajdziesz dwóch identycznych(z charakteru) osób.
Poza tym bardzo fajnie uwydatniacie wady Edwarda :D
Cytat:
Aha, a w "Eclipse" moim drugim po zaręczynach ulubionym fragmentem jest moment, gdy Edzio - głodny i wpieniony - wraca z nieudanego polowania, coby skontrolować, czy jego luba przypadkiem nie spędza właśnie czasu ze swoim najlepszym przyjacielem. Na miejscu Bells, widząc znajome Volvo, z uśmieszkiem satysfakcji popędziłabym wprost do rezerwatu...

Hahaha, zrobiłabym to samo:D Edward po prostu jest emo i to jest cała tajemnica:d


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ECteam dnia Śro 17:04, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Lady Vampire
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ni stąd, ni zowąd

PostWysłany: Śro 17:27, 26 Sie 2009 Powrót do góry

Cytat:
Co robicie na tym forum? Jeżeli według Was dwoje głowych bohaterów to pożal się Boże dwa ułomy, to jaką czerpałyście przyjemność z czytania sagi?(Nie odbierzcie tego złośliwie, czy coś, po prostu mnie to zastanawia) Tymbardziej, że któraś z Was, zauważyła, że SMeyer raczej marnie włada słowami(inaczej z fabułą, która wciągnęła mnie niemiłosiernie).

Mogę się wypowiedzieć tylko w swoim imieniu, ale chyba przeczytałyśmy sagę z czystej ciekawości całego fenomenu. Seria "Zmierzchu" jest kasowym ewenementem, innym nawet od Harry'ego Pottera (bo ten jest, co by tu nie mówić, swoistym majstersztykiem), bo czytają go wszyscy i w każdym wieku. Chciałam po prostu wiedzieć o co ten cały hałas. I trochę się rozczarowałam, bo mimo tylu zapatrzonych w niego fanek, nie mogę się dopatrzeć tego "czegoś".
SMeyer marnie włada słowami i to jest fakt. Inna sprawa to korekta redakcyjna tego "bestsellera". Za to fabuła, cóż... nie ten temat.

Cytat:
Miałybyśmy najwyżej maniery, kulturę zaczerpniętą z tamtych czasów. Każdy człowiek jest inny, teraz też nie znajdziesz dwóch identycznych(z charakteru) osób.

Ale nik nie mówi o tym, że Edward tego nie miał! Owszem, pod tym względem bił Jacoba na głowę. Ale po za tym, naprawdę miał wiele wad. Chociaż, czy w tamtych czasach modne było prześladowanie jako forma wyznania miłości?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
McM
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 17:46, 26 Sie 2009 Powrót do góry

Oj, nie wiem czy zdecydowałabym się na któregokolwiek z nich. Edward to może i jest taki typ romantyczny, opiekuńczy, skłonny do poświęceń, ale mogłabym nie znieść takiej troski dwadzieścia cztery godziny na dobę, zwłaszcza, że wiele osób stara się mnie wyręczać i to mnie drażni. A Jacob też odpada, bo dla mnie to taki typ kumpla albo brata. Potargałabym go za włosy i dokuczałabym mu, bo nigdy nie mogłabym go potraktować poważnie.
Gdybym miała wybrać, może zdecydowałabym się na Cullena, ale być z takim wieczność? Niezły sprawdzian wytrzymałości. Edward potrzebuje dziewczyny w typie księżniczki zamkniętej w komnacie w najwyższej z wież. A ja nie wiem, czy chciałoby mi się w niej siedzieć.
Kiedyś byłam bardziej pod wpływem jego uroku, ale teraz zdecydowanie osłabł.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez McM dnia Pią 12:29, 28 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ECteam
Wilkołak



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczewska Sopka

PostWysłany: Śro 17:58, 26 Sie 2009 Powrót do góry

Lady Vampire napisał:
Ale nik nie mówi o tym, że Edward tego nie miał! Owszem, pod tym względem bił Jacoba na głowę. Ale po za tym, naprawdę miał wiele wad. Chociaż, czy w tamtych czasach modne było prześladowanie jako forma wyznania miłości?


Źle to wcześniej ujęłam xd Oczywiście Edward miał maniery etc. Chodziło mi o to, że z tamtej epoki Edward mógł wynieść co najwyżej jakieś przyjęte ogólem wzorce, sposoby zachowań. Coś w rodzaju, jak dzisiejszy slang młodzieżowy. Prześladowanie jako forma wyznania miłości to zdecydowanie Edward wziął sam z siebie ;p choć Belli się to podobało... Wg. mnie przesadził z włażeniem jej do pokoju w nocy, reszta ujdzie w tłumie xd

McM napisał:
Edward potrzebuje dziewczyny w typie księżniczki zamkniętej w komnacie w najwyżej z wież. A ja nie wiem, czy chciałoby mi się w niej siedzieć.


Dokładnie tak, brakowało mi takiego porównania!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ECteam dnia Śro 18:00, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Śro 18:47, 26 Sie 2009 Powrót do góry

Ja przeczytałam Zmierzch dokładnie rok temu na początku sierpnia, jeszcze przed szałem w Polsce. Przyznaję, z początku lubiłam Edwarda i Bellę, za to nie cierpiałam Jacoba, ale było to na świeżo, po przeczytaniu. Bo nie zaprzeczajmy, książki pomimo słabego warsztatu literackiego są wciągające i trochę mnie "wchłonęły". Ale kiedy wróciłam do nich, raz, drugi, trzeci zaczęło mnie to nudzić, a sam Edward denerwować. Teraz jestem w stu procentach przekonana, że taki stary dziad to nie partia dla mnie. Nie zniosłabym ciągłej kontroli i tego zrzędzenia "ach, martwię się o ciebie, nie rób tak, bo się skaleczysz i ojeju, jeju".
Ale od samego początku czułam się zażenowana, czytając smęty typu "zanim się pojawiłaś, moje życie było jak jakieś tam niebo, ale przecięłaś je jak kometa" albo to był meteoryt, już nie pamiętam.
Także z dwojga złego chyba Jacob. :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaMarie13
Zły wampir



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni

PostWysłany: Śro 23:49, 26 Sie 2009 Powrót do góry

ECteam napisał:

A teraz przejdźmy do meritum: Jasne, możecie nie lubić Edwarda, ale Wy jesteście do niego bardzo wrogo nastawione, nasuwa mi się automatycznie pytanie: Co robicie na tym forum? Jeżeli według Was dwoje głowych bohaterów to pożal się Boże dwa ułomy, to jaką czerpałyście przyjemność z czytania sagi?(Nie odbierzcie tego złośliwie, czy coś, po prostu mnie to zastanawia) Tymbardziej, że któraś z Was, zauważyła, że SMeyer raczej marnie włada słowami(inaczej z fabułą, która wciągnęła mnie niemiłosiernie).


A kto powiedział, że czerpiemy przyjemność? Ja od "Zaćmienia" męczę się tak bardzo, że nie zdołałam zakończyć BD i nie sądzę, by miało to kiedykolwiek nastąpić. Każdy kolejny tom jest większym nonsensem fabularnym, bohaterowie tracą nawet resztki inteligencji, którą posiadali (o charakterze nie mówiąc). Poszłam do kina, postanowiłam przeczytać książkę, na motywach której powstał film. Potem dostałam dwie kolejne, i je także przeczytałam. "New Moon" był jeszcze strawny (rzekłabym, że nawet lepszy od poprzednika), ale "Eclipse" momentami powalało mnie swą bzdurnością z siłą Gołoty. Do "Breaking Dawn" usiadłam raczej z poczucia obowiązku. Księga pierwsza była całkiem niezła - większość to przedni kabaret - druga dobra, bo Jacob to wyjątkowo udana postać. Gdyby tylko usunąć wątek bycia w ciąży z małym mutantem...Trzecia zaś - cóż, przeczytałam trzy rozdziały i się poddałam. Już tu natężenie marysuizmu osiągnęło niepokojąco wysoki poziom; wolę nie myśleć, co będzie później. Zwłaszcza że, jak dowiedziałam się z kilkunastu postów, im dalej w las, tym gorzej.
A do Edzia byłabym nastawiona przyjaźniej, gdyby Meyer nie starała się za wszelką cenę przemienić jego wad w zalety. Bellę pomijam, bo ta postać jest już nie do uratowania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beige
Wilkołak



Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:04, 27 Sie 2009 Powrót do góry

Ja przeczytałam Zmierzch z ciekawości, dlaczego to na świecie jest takie popularne, że film robią. A że jak już zaczynam, to lubię skończyć, postanowiłam przeczytać pozostałe tomy, choć Zmierzch mi się specjalnie nie podobał. New Moon jakoś weszło, na Zaćmieniu przysypiałam, BD nie dałam rady(wytrzymuję tylko pewną ilosć debilizmów) , przeczytałam tylko kilka istotnych fragmentów i to wszystko. Trzy tomy, z którymi sobie poradziłam zajęły mi ponad trzy miechy i to nie tylko z braku czasu. Przyjemności nie czerpałam, ale na począktu jeszcze myślałam, że może SMeyer poprawi warsztat i następne książki będą lepsze. Było odwrotnie, dlatego Intruza już nie tknę nauczona doświadczniem. Na film nie poszłąm, bo już wiedziałam, że to będzie strata pieniędzy. Obejrzałam ten chłam później u siebie w domu z wielkim niesmakiem, na szczęście za darmo.
Co robię na tym forum? Korzystam z prawa wolności słowa i wypowiadam moje opinie, czekając na dyskusję.
Edwarda nie lubiłam od momentu, gdy zaczął odstawiać te cyrki, ale nie byłam nastawiona wrogo na samym wstępie, bo wtedy jeszcze tak wiele nie wiedziałam o serii, poza tym, że jest bardzo popularna na świecie i że będzie film, o czym wyczytałam na filmwebie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beige dnia Czw 11:06, 27 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Riviere
Nowonarodzony



Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push ;)

PostWysłany: Czw 11:26, 27 Sie 2009 Powrót do góry

Dla mnie Edward jest zbyt idealny i taki nadopiekuńczy i ta jego miłość do Belli jest taka... taka, no wiecie, och, ach, kocham cię Bello, na wieki wieków amen, ucieknij ze mną na Alaskę, hajtniemy się, zrobię ci dhampirzątko i będziemy żyli długo i szczęśliwie przez całą wieczność.
Dlatego wolę Jacoba, cenię u chłopaka to, że jest też najlepszym przyjacielem, więc... :)
Za Edwardem szalałam z rok, może dwa temu, gdy byłam jeszcze pod wrażeniem Zmierzchu, a nie miałam do czynienia z KwN, gdzie zapoznałam się bliżej z Jakiem. A może to ma związek z moją tendencją do wyróżniania się; wszystkie dziewczyny w mojej szkole wzdychają i piszczą na słowo "Edward", a ja wywracam oczami ze znudzeniem. Lautner - Pattinson - tu chyba jasne, nawet jeśli Tay spotyka się z jakąś tam gwiazdką Disneya, to i tak o wiele bardziej go lubię, niż Roba.
Może po prostu Książę Z Bajki nie jest w moim typie i preferuję romans ze Stajennym.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Di
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z końca mapy ;)

PostWysłany: Czw 15:49, 27 Sie 2009 Powrót do góry

Jasne, że JACOB!
Przecież w porównaniu z Edwardem...
No! Jacob jest taki słodki!! love
Opiekuje się Bellą, chce dla niej jak najlepiej, jest cieplutki, delikatny, nie jest takim brutalem jak Edward! Edward niby dla jej dobra traktuje Bellę jak jakiś kapitan! Ja nie wiem.. Daje jej rozkaz, a ona ma go ślepo słuchać! Strasznie mi się to nie podoba!
Po za tym Edward jest taki idealnie idealny, że aż można zwariować!
Nie to co Jacob! Jacob jest porywczy, wesoły.. Taki świetny po prostu noo!
Jakim cudem tak mało głosów na niego zostało oddane?? ?

Żeby tylko nie było! Lubię Bellę i lubię Edwarda, ale zdecydowanie od niego wolę Jacoba :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Di dnia Czw 15:52, 27 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Riviere
Nowonarodzony



Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push ;)

PostWysłany: Czw 15:53, 27 Sie 2009 Powrót do góry

No bo Jacob jest najlepszy, prawda? xD
Ja tam nawet Belli i Edwarda nie lubię... A jak napisałaś o tym, że on wydaje jej rozkazy, to mi się przypomniała ta scena ze sznurówkami z filmu Pottera xD Masakra... Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Di
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z końca mapy ;)

PostWysłany: Czw 15:55, 27 Sie 2009 Powrót do góry

Oj! Lepiej mi tej sceny nie przypominaj!! Mad
To była masakra Mad

A Jacob jest po prostu BOSKI :)
No jak nie kochać takiego słoneczka?
Kto nie chciałby mieć takiego przyjaciela?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Riviere
Nowonarodzony



Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push ;)

PostWysłany: Czw 15:58, 27 Sie 2009 Powrót do góry

Taaak, jakby to powiedziała taka jedna osóbka - takie nasze chamskie słoneczko, nieprawdaż? ^^
Ach, czuję, że się dogadujemy, siostrzyczko. :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Di
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z końca mapy ;)

PostWysłany: Czw 16:00, 27 Sie 2009 Powrót do góry

Riviere napisał:
Taaak, jakby to powiedziała taka jedna osóbka - takie nasze chamskie słoneczko, nieprawdaż? ^^
Ach, czuję, że się dogadujemy, siostrzyczko. :D



My miałybyśmy się nie dogadać?
Nie ma mowy przecież xD :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ECteam
Wilkołak



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczewska Sopka

PostWysłany: Czw 16:10, 27 Sie 2009 Powrót do góry

Di napisał:
Jasne, że JACOB!
Przecież w porównaniu z Edwardem...
No! Jacob jest taki słodki!! love
Opiekuje się Bellą, chce dla niej jak najlepiej, jest cieplutki, delikatny, nie jest takim brutalem jak Edward! Edward niby dla jej dobra traktuje Bellę jak jakiś kapitan! Ja nie wiem.. Daje jej rozkaz, a ona ma go ślepo słuchać! Strasznie mi się to nie podoba!


Proszę podaj mi przykład, kiedy Edward jest dla Belli brutalny, bo "zbiłaś mnie tym z pantałyku"? Oczywiście poza nocą poślubną, bo o to ona go błagała, on nie był do tego pomysłu raczej pozytywnie nastawiony, a po wszystkim każdy wie jak się zachował. No bo to, że był dla Belli jak to ujęłaś "kapitan" to raczej brutalne nie jest.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ECteam dnia Czw 16:10, 27 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin