FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Co wam się nie podobało w Breaking Dawn Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Alisasi
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 16:57, 18 Mar 2009 Powrót do góry

Nocy poślubnej opis był prawie żaden - ot bella budzi się posiniaczona z piórami we włosach... No błagam, naprawde nie mogła napisać czegokolwiek z "wczesniej"?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
moniqa
Zły wampir



Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie z tego świata :]

PostWysłany: Czw 15:10, 19 Mar 2009 Powrót do góry

Uznawałam, że to paskudne ze strony Stephenie - tak nas w niepewności trzymać jeśli chodzi o ich "pożycie", ale tak sobie myślę, że duuużo do myślenia zostawiła i teraz każda z nas może sobie wstawić własny opis tych scen :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 22:50, 19 Mar 2009 Powrót do góry

a slyszeliscie ze szkola w Salt Lake City wycofala Breaking down z biblioteki ze wzgledu na scene milosna w tej ksiazce..yyyyyyyy...........tylko ze ta scena jest przeciez taka ze.........wogole jej nie ma,jak czytalam po ang to sie zastanawialam gdzie mi to umknelo bo jakas tragedia,mam nadzieje ze lepiej bedziemy miec to przetlumaczone Laughing Laughing
Varda
Człowiek



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:27, 19 Mar 2009 Powrót do góry

Według mnie w BD było za dużo scen pisanych na siłę. Kompletnie rozwaliły mnie dwie rzeczy:

- scena porodu - to jak Edward gorączkowo uwija się wokół prawie martwej Belli, gdzie i tak od początku wiadomo że ona przeżyje. A punktem kulminacyjnym było, kiedy wstrzyknął jej swój własny jad prosto do serca... Prawie jak w Pulp Fiction Wink Jako starsza czytelniczka musze przyznac, że swoista magia sagi zaciemniała pewne niedociągnięcia wynikające z faktu, że była pisana dla nastolatek i naprawdę prosty język czy oczywiste bzdury mi nie przeszkadzały Cool Jednak niestety w BD Meyer chyba przekroczyła pewną granicę.

- moment, w którym Edward zwraca się do Jacoba w stylu 'mój synu'. Zabrzmiało to delikatnie mówiąc patetycznie, a w efekcie - groteskowo. Uważam, że kąśliwe dialogi pomiędzy tą dwójką bohaterów to jedna z większych zalet ubarwiających sagę. A taki teskt zakończył cały normalny i zabawny przebieg tej relacji. Takie zakończenie w stylu 'i wszyscy żyli długo i szczęśliwie' (w końcu coś trzeba było zrobic z biednym, poszkodowanym Jacobem) było zupełnie niepotrzebne.

To na razie tyle, można rzec że takie pierwsze wrażenie. Pewnie gdy przeczytam książkę w ojczystym języku i z większym zrozumieniem (wiadomo, pierwsza lektura była ekspresowa i miała na celu głównie poznanie tego co się wydarzy, a nie analizę szczegółową Wink ), zauważę więcej rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Barann
Nowonarodzony



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:34, 20 Mar 2009 Powrót do góry

Ja zgadzam się z większością postów:
- happy end jest fajny, ale... wieje nudą, każdy jest "sparowany", wszyscy się kochają, jest pięknie ble, ble, ble Confused
- wpojenie w Nessie - trochę żenujące,
- za szybka akcja, ktoś już wcześniej pisał, że to szczęście Belli i Edwarda powinno rozwijać się wolniej - tak jak w "Zmierzchu", w końcu czytelnik powinien się delektować ostatnią częścią Twisted Evil
- najbardziej rozwaliła mnie ciąża i poród Belli - to było obrzydliwe - krew, połamanie kości, wychudzona Bella...
Może się czepiam, ale rzeczywiście mogło być lepiej to napisane (z całym szacunkiem dla SM)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gosik
Wilkołak



Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:10, 20 Mar 2009 Powrót do góry

Tak naprawdę to trzeba książke przeczytać kilka razy żeby zrozumieć jej wartość, fakt jest taki ciąża naciągana, wpojenie podobnie, Nessie to dla mnie temat tabu:) ale część Jacoba dopiero po którymś razie doceniłam.. dlaczego: tak naprawdę go polubiłam, po pod totalnym prostym nastoletnim postrzeganiem życia kryje się skomplikowany i dojrzały tok myślenia wilkołaka jako części sfory. Dzięki Części 2 polubiłam J i zaczęłam traktować go jako równoprawną postać sagi a nie jako element zawadzający. Co mi naprawdę przeszkadzało w BD: to chyba E, który przynajmniej dla mnie bardzo się zmienił, ja wszystko rozumiem, ma chłopak wiele zmartwień i w ogole, ale gdzie utracił On naturalną ostrość, inteligentne riposty i cały sarkazm, autorka w ostatniej części zaniedbała go i uczynila z niego Pana w średnim wieku:)
Zgodzę się tez z tym że Smeyer bardzo w ostatniej części skupiła się na szczegółowej narracji, szczególnie stanu zdrowia B w czasie ciąży, ale że jest to opisywane z punktu widzenia J jestem w stanie to znieść.
Czekam na polskie tłumaczenie, ciekawa jestem jakie po tym będe miała wrażenia..na dzień dzisiejszy czasami nachodzi mnie myśl że BD jakoś odstaje od całej sagi...skłaniam się ku temu że w bardziej negatywnym wzgledzie...ale często tak mam jeśli dobiegam końca historii, jaki by nie był czuję się rozczarowana:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Egzo
Zły wampir



Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:47, 20 Mar 2009 Powrót do góry

No taaa :( Breaking Down prawie całkiem odstaje od reszty sagi...
Zanim zabrałam się za lekturę myślałam, że będzie to po prostu opis tego jak wreszcie zlitują się nad dziewczyną i zmienią ją w wampira, a tu nagle bum! ciąża...
Dziwnie sobie autorka obmyśliła ten 4 finałowy tom .

Z tego co wywnioskowałam z kilku tekstów o autorce Meyer jest typem mamuśki. W książkach stara się przekazywać nastolatkom różne prawdy o złym świecie. O! Np. takie, że nawet z wampirem nie wolno się kochać bez zabezpieczenia Wink

Ponarzekałam trochę na Breaking Down, ale i tak już złożyłam zamówienie w empiku i czekam na kuriera Wink Przecież na półce musi być komplet!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 14:03, 21 Mar 2009 Powrót do góry

A mi się nie podobało to że Reneesme się narodziła ;/ xD
Egzo
Zły wampir



Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:39, 21 Mar 2009 Powrót do góry

A mi się jeszcze nie podoba, że to ostatni tom. O! Tak, to mi najbardziej przeszkadza :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 9:20, 22 Mar 2009 Powrót do góry

Racja, to największy błąd autorki ;D
Twiggy
Człowiek



Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 10:14, 22 Mar 2009 Powrót do góry

gosik napisał:
Czekam na polskie tłumaczenie, ciekawa jestem jakie po tym będe miała wrażenia..na dzień dzisiejszy czasami nachodzi mnie myśl że BD jakoś odstaje od całej sagi...skłaniam się ku temu że w bardziej negatywnym wzgledzie...ale często tak mam jeśli dobiegam końca historii, jaki by nie był czuję się rozczarowana:)


Ja mam podobne uczucia. BD naprawdę wydaję się trochę inne od całej serii... i nie do końca mnie przekonuje. Może ze względu na to, że to nie jest już książka o bardziej szkolnej miłości, chociaż miłość Edwarda i Belli nie do końca taka była. Bohaterowie są dojrzalsi, pojawia się kwestia macierzyństwa. Chociaż nie wiem czy S. Meyer dobrze to zrobiła. Miałam wrażenie jakby chciała zamkną całą sagę, a miała za dużo pomysłów i musiała to zmieścić w jednym tomie.
Pomijając wątek macierzyństwa, który nie do końca mi się podobał na początku ale teraz jakoś przejdzie... To np. prośba Edwarda, aby to Jacob został ojcem dziecka wydaje się... nie wiem...trochę chora...? Albo wpojenie Jacoba - ten sam problem. Ja nie wiem co SM myślała...

I także jestem ciekawa oficjalnego, polskiego tłumaczenia...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 10:16, 22 Mar 2009 Powrót do góry

a ja wam powiem ze w polskim tlumaczeniu nie ejst zle,nie potrafie powiedziec ze cos mi przeszkadza w tej ksiazce Rolling Eyes
ksenofaryna
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 3:34, 24 Mar 2009 Powrót do góry

Witam i ja wtrące swoje 3 grosze :)

BD mnie nie zachwyciła. ta cała ciąża, wpojenie Jake'a, niedokończone wątki, odstawiony totalnie na bok Edward, rządzący się Jake, nagle wielka przyjaźń między Rosalie, a Bellą brr

strasznie brakowało mi chemii między Edziem, a Bellą, chemii którą znałam z poprzednich częsci i do końca gdzieś podświadomie wierzyłam w to, ze Edek nie da jej przemienić w wampirzyce, a jednak się stało i cały czar jak dla mnie prysł. ludzka Bella o wiele bardziej mnie fascynowała, Edwarda zdaje się też..
w niektórych momentach odnosiłam wrażenie, ze potworek z lochness jest dzieckiem Jacoba. może Bella w KWN się przespała z wilkiem tylko Meyer zapomniała o tym napisać, stąd poczuwający się tak bardzo Jacob Wink

Edek jako reproduktor, Bella inkubator i siejący zamęt Jake i wszyscy żyli długo i szczęśliwie Wink

jedyne co mi się podobało w BD to chyba miesiąc miodowy na wyspie do momentu kiedy Bella nie dowiedziała się, ze jest w ciązy..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ksenofaryna dnia Wto 3:39, 24 Mar 2009, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
Amiya
Dobry wampir



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)

PostWysłany: Wto 16:35, 24 Mar 2009 Powrót do góry

Dużo rzeczy się nie podobało.
Ale tylko raz czytałam, wiec z niecierpliwością czekam na czwartek !! <33
Wtedy pewnie zakocham się w BD tak jak w Zmierzchu i Zaćmieniu;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 12:15, 26 Mar 2009 Powrót do góry

Nie wiem, bo chodź uwielbiam sagę Zmierzch to ostatnia część mnie rozczarowała. Nie dość że w połowie książki narratorem zostaje Jacob (co było dla mnie dość dziwne) to odniosłam wrażenie że książka pisana była jak jak to nazywam "na kartki", czyli piszmy ile się da aby było więcej. Scena z Volturi, cóż wiele słów, napięcia a potem rozeszło się po kościach. Ciąża w tak młodym wieku?Mało moralizujące dla młodzieży. A skoro jestem przy moralności, poprzednie tomy były pełne delikatnej seksualności. a w ostatniej części ta mgiełka jakby się rozmywa. Przemiana Belli tak gładko poszła, chyba tylko jej sie to mogło przytrafić bo jak nasza miła dziewczynka mogła by zabijać i niszczyć wszystko wokół. Pomimo tych wszystkich rozczarowań uważam ze książka jest niezła. może kiedy przeczytam ją po polsku to jakoś bardziej się wczuję w klimat bo uważam że akcja w BD strasznie pędzi do przodu.
Alisasi
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 13:57, 26 Mar 2009 Powrót do góry

Jeśli chodzi o Volturi - gigaaaaantyczne zaskoczenie i rozczarowanie... Liczylam na cos jak Bitwa o Hogwart w HP a nie pierdz... to znaczy gadania przez dwa rozdzialy o jakis pierdołach. Ckliwe zakończenie takie se. Płytkie podejście Edwarda do Renesmee. Do tego jeszcze księga druga...
Fajnie czytało mi się tylko jak Bella zostaje wampirem i rzuca sie na Jacoba :P
Nareszcie :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Antje
Człowiek



Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sopot

PostWysłany: Czw 15:48, 26 Mar 2009 Powrót do góry

Mi się w ogóle zakonczenie nie podobało... Wgl ostatni rozdział "I żyli długo i szczęśliwie" tak to nie pasuje... zaraz po bitwie z Volturi... No i fakt duźy natłok trochę, ślub.... no i część kręci się jakoby wobec Renesmee a nie Belli i Edwarda ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alicja20
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z pięknego miasta

PostWysłany: Czw 16:22, 26 Mar 2009 Powrót do góry

Może teraz coś ja dodam :) Byłam rozczarowana po przeczytaniu. Miałam nadzieję,że nie będzie żadnych dzieci a tu klops jest renesmee. Poprostu tak jak wy myślę, że za dużo było heppy sytuacji, a wpojenie Jacoba ble... Jednak miesiąc miodowy był fajny noi nie które śmieszne sytuacje np. nabijanie się z życia seksualnego belii przez Emetta, albo jego teksty " moja mała siostrzyczka "
Chciałabym żeby za miast dziecka było opisane jak np. Bella idzie na studia razem z resztą i co o niej myśli reszta klasy gdy jest taka piękna i wogóle jak to by było w przyszłości. Wcześniejsze części były super bo Bella to w końcu tylko zwykła dziewczyna, a tu nagle ma tyle przygód noi jest skora do tylu poświęceń jako człowiek... Sama nie wiem ta ostatnia część jakoś do mnie nie przemawia szkoda że stephane nie chce napisać kolejnego alternatywnego zakończenia. A co do zakończenia to macie rację " żyli długo i szczęśliwie " nie pasuje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
FanTwilight
Człowiek



Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 17:42, 26 Mar 2009 Powrót do góry

Mi na początku nie podobała się cala księga Jacoba , ale teraz gdy mam książkę doszłam do wniosku ,że jest całkiem całkiem że wole tą część książki z punktu widzenia Jacoba niż Belii.....bo przecież to by była totalna maskara i wogule...a jeśli wracając do księgi Jacoba to nie podobało mi się w niej to ze nie wracał do Belli choć jej tego nie obiecywał i sam nie był pewny ;d


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Antje
Człowiek



Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sopot

PostWysłany: Czw 19:18, 26 Mar 2009 Powrót do góry

Alicja20 napisał:
Może teraz coś ja dodam :) Byłam rozczarowana po przeczytaniu. Miałam nadzieję,że nie będzie żadnych dzieci a tu klops jest renesmee. Poprostu tak jak wy myślę, że za dużo było heppy sytuacji, a wpojenie Jacoba ble... Jednak miesiąc miodowy był fajny noi nie które śmieszne sytuacje np. nabijanie się z życia seksualnego belii przez Emetta, albo jego teksty " moja mała siostrzyczka "
Chciałabym żeby za miast dziecka było opisane jak np. Bella idzie na studia razem z resztą i co o niej myśli reszta klasy gdy jest taka piękna i wogóle jak to by było w przyszłości. Wcześniejsze części były super bo Bella to w końcu tylko zwykła dziewczyna, a tu nagle ma tyle przygód noi jest skora do tylu poświęceń jako człowiek... Sama nie wiem ta ostatnia część jakoś do mnie nie przemawia szkoda że stephane nie chce napisać kolejnego alternatywnego zakończenia. A co do zakończenia to macie rację " żyli długo i szczęśliwie " nie pasuje.


No prawda.. Z tym dzieckiem to też... I wgl to takie dziwne... Na początku każdy jej nienawidził i się bał o Belle, a potem każdy ja kocha... Takie.. wyuzdane za przeproszeniem ;P

No i fakt... te podziały na księgi to takie dziwne było... Odstające... Hmm... No ale fakt z innego punktu widzenia... Ale dziwnie się czytało w męskiej narracji xD k nagle to cale wpojenie Jacoba
Takie pójście na łatwiznę

Każdy narzeka na 4. część ale pomimo to nadal ją kocha, to o czymś stanowi Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin