FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Co wam się nie podobało w Breaking Dawn Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
konwalia
Nowonarodzony



Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:00, 26 Kwi 2009 Powrót do góry

Zgadzam się z większością wypowiedzi które przeczytałam, prawie ze wszystkimi. Nie zrozumiałam tekstu ,,mój synu" o co mu kurde chodziło??? ZA MAŁO EDWARDA!! był jakby nieobecny. Bella była zupełnie inną osobą niż w poprzednich książkach. przynajmniej miałam takie wrażenie. A z tego co przeczytałam to nie tylko ja. Na początku nie podobało mi się że jest w ciąży. Dlaczego meyer nie napisała rozmowy miedzy bella a edwardem po tym jak sie dowiedzieli ze beda mieli dziecko. nie było opisanych relacji między Reneesme a Edwardem, wiec miałam wrażenie że nie jest jej ojcem, co mnie wkurzało. Pierwsza księga była jeszcze w porządku ale później przestało mi się podobać. ah i liczyłam że Jocob będzie z Leah. Też mało dialogów bella-edward. Dużo by wymieniać, muszę jeszcze raz przeczytać żeby dokładniej to przeanalizować co mi się jeszcze nie podobało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez konwalia dnia Pon 19:09, 27 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 9:07, 28 Kwi 2009 Powrót do góry

Taaa. To tak jakbym ja do Dody powiedziała "moja idolko...moja boginio". o_O'
nie przepadam za takimi dramatycznymi tekstami. rozumiem powagę sytuacji: edward i bella mieli zginąć, a nessie i jacob nigdy ich nie zobaczyć. no ale żeby od razu walić "mój bracie, mój synu"? xd' mógłby jakoś delikatnie zamienić to na "mój piesku" czy coś, żeby jacob zapamiętał go jako "normalnego". ;p
no i też własnie nie odczułam żeby edward jakoś specjalnie interesował się nessie, chociaż to była jego córka. tylko bella i rosalie ciągle się nią zachwycały i nosiły na rękach. i jeszcze ta doskonałość belli. no weźcie, chociaż jednego mogła zabić, żeby jasper się tak nie załamywał i żeby nie była ciągle taka święta: wielkie opanowanie, samokontrola, supermoc, piękno, idealność itede.
Dilena
Administrator



Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 158 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:19, 28 Kwi 2009 Powrót do góry

Z tym mój synu to macie of course rację. Cholera w końcu oni rywalizowali o kobietę xD :D Ja rozumiem, że różnica w wieku rzeczywistym była porażająca, ale.... nie :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bad Girl
Nowonarodzony



Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z P.......

PostWysłany: Śro 13:54, 29 Kwi 2009 Powrót do góry

nom i jeszcze ten "wypad na wpojenie" Jake`a... no załamka totalna. a zajscia w ciąże Belli to już nie bede komentować...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Queen of Shadows
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy ciemności ^^

PostWysłany: Śro 15:22, 29 Kwi 2009 Powrót do góry

Tak, tekst "Mój Synu" kompletnie mnie dobił Neutral I do tego ta "bitwa" - ludzie ileż można ciągnąć gadaninę o tym czy sie bić czy nie bić. Ostatnie rozdziały mnie nie zadowoliły. No i ta późniejsza obojętność Edwarda w stosunku do Nessie- powinien ją pokochać bardzo mocno skoro odbierał ją w tak tragicznych warunkach. No i brak rozmów między B-E. Wypisałam tutaj niektóre z wad , które wypisały moje poprzedniczki, także zgadzam sie z nimi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Queen of Shadows dnia Śro 15:27, 29 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
vioolet
Wilkołak



Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z krainy marzeń. <3

PostWysłany: Śro 15:25, 29 Kwi 2009 Powrót do góry

czemu wpojenie Jacoba to 'totalna załamka' ?? O.o
mam rozumieć, że nie miał prawa być szczęśliwy i musiał do końca życia mieć nadzieję, że Bella odejdzie od Edwarda?
co za różnica w kim się wpoił Jacob?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Verderben
Wilkołak



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 19:14, 29 Kwi 2009 Powrót do góry

Po przeczytanie Breaking Dawn, moją pierwszą reakcją było: WTF?!
Było zbyt... słodkie. Naprawdę. Jak dla mnie, w niektórych momentach, to tego w ogóle przełknąć się nie dało.
Popieram was. Ta cała bitwa była... z czarnej dziury wzięta. Stali na polanie i miałam wrażenie, że czekają na oklaski albo aż im dolary z nieba spadną. Taa... Pojawi się tęcza i krasnal, który zaprowadzi ich do garnka złota...
No i zachowanie Belli. Zachowywała się jak jakaś... sorry, ona była nakręconą hormonami wariatką. Facet, świeżo upieczony mąż (!) mówi jej, że nie chce się bzykać, a ona na siłę rozbiera się i "Weź mnie!". Taka cnotka była, a tu nagle ni z tego ni z owego, prawie striptizerka powstała.
Prócz tego, trochę denerwujące była sama Bella po przemianie. Nie chodzi mi o jej osobowość, ale te fizyczne sprawy z koordynacją. Jako człowiek przetykała się po powietrze. Jako nowonarodzona, była zwinniejsza od innych wampirów. No cóż za zbieg okoliczności! To dało się przewidzieć... i dało się załamać.

Pewnie wymieniałabym tak jeszcze jakiś czas, ale naprawdę ta książka nie była dla mnie jakaś wspaniała. Z całej sagi najlepszy był- jak dla mnie- Zmierzch. Księżyc w nowiu- zbyt apatyczny. Zaćmienie- uszło, ale ta wielka miłość Jacoba i walka z Victorią; oczywiście ona musiała przegrać, bo wielkiemu Eduardowi nikt nie umknie. No i ostatnie. Przed świtem- dużo miłości, dziwacznej wampirzości i tandetnego niebezpieczeństwa.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Bad Girl
Nowonarodzony



Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z P.......

PostWysłany: Pią 14:22, 01 Maj 2009 Powrót do góry

vioolet
nie mialam na mysli ze wpojenie jake`a to cos zlego, tylko myslalam o tej sytuacji, kiedy pojechal "szukac wpojenia" (rozdzial 17)


taa... ten text `moj synu` byl co najmniej dziwny. nie rozumiem do konca kontekstu tej wypowiedzi. i widze ze nie jestem jedyna biorac pod uwage wczesniejsze posty :(


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Clare
Nowonarodzony



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:25, 03 Maj 2009 Powrót do góry

A mi nie spodobało się wpojenie Jacoba w Reneesme, jakoś tak na siłe to wyszło, żeby wszyscy "żyli długo i szczęśliwie"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Frantii.
Wilkołak



Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Nie 14:45, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Bad Girl napisał:
taa... ten text `moj synu` byl co najmniej dziwny. nie rozumiem do konca kontekstu tej wypowiedzi. i widze ze nie jestem jedyna biorac pod uwage wczesniejsze posty :(

Mój stereotyp głosi, że Edward po prostu, najzwyczajniej w świecie, wiedział, że Jake zostanie jego zięciem. ; p Takie moje małe wytłumaczenie tych słów, nie dam głowy, że poprawne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
Wilkołak



Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:40, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Ech, jak dla mnie całe BD było za idealne ;< Jacob ma Nessie. Bella nikogo nie zabiła. A Edward i Bells będą żyli długo i szczęśliwie przez wieczność. Jedynie zabili biedną Irinę (ale kto by się nią przejmował).
Właśnie wojna nadałaby tej części jakiegoś "smaczku" byłby to taki punkt kulminacyjny, a potem rozwiązanie akcji. Ale nie wiem, czy zdobyłabym się na to, żeby poświęcić któregoś z Cullenów. Nie, na pewno nie. Jasper nie. Alice nie. Rosalie i Emmet nie. Carlise i Esme nie. Może któryś z przyjezdnych? ;D Niee. Nie chciałabym , żeby którykolwiek z tych dobrych wampirów zginął. Czyli bitwy w sumie też bym nie chciała.

Myślę że Meyer zwaliła to, że Bella stała się po przemianie chodzącym ideałem. No bo gdzie tu była ta dzikość, która miała być w nowonarodzonej? Do kitu. Od razu piękna, powabna, seksowna uwodzicielka Bella. Od razu się przystosowała, nikogo nie ugryzła, a jej pierwsze polowanie było żenujące. Gdyby chociaż ugryzła Edwarda.. (nie myślcie, że chciałabym żeby go zabiła. ale jeden mały gryz by mu nie zaszkodził Wink )
Cała część jest stanowczo za idealna.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Annies
Nowonarodzony



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Californiaa.

PostWysłany: Śro 8:57, 13 Maj 2009 Powrót do góry

NIe podobało mi się przeskoczenie autorki z punktu A do C. W sensie noc poślubna. Początek, później nic i już poranek...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelik
Wilkołak



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radom

PostWysłany: Nie 20:43, 24 Maj 2009 Powrót do góry

Najbardziej wkurzającą rzeczą dla mnie jest cała ciąża i szopka z nią związana - gorzej się nie dało tej części zamulić. Oczywiście po raz kolejny uniknięcie bitwy pod głupim pretekstem - zawsze przygotowywałam się na mocne uderzenie a tu znów musiałam obejść się smakiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Swallow
Dobry wampir



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 21:22, 24 Maj 2009 Powrót do góry

Przed Świtem to moim zdaniem najgorsza część.
Cała ciąża taka... naciągana. Nie uwierzyłam w nią ani przez chwilę. Stephenie nie przekonała mnie do tego. Wymiotować mi się chciało jak czytałam o tym, że Bella ciągle myśli o seksie z Edwardem, że nie może się doczekać itp. To było dla mnie bardzo puste. Podróż poślubna też. Te całe auta... nie wiem, pokazali ich jako takie snoby. I końcówka. I żyli długo i szcześliwie... beznadzieja. A do tego Jacob zakochał się w Nessie. Ach, jakie to urocze.
Naprawdę, czwarta część bardzo mnie zniechęciła i zmieniłam zdanie o całej serii. Pierwsza i druga część najlepsza. Na tym powinna skończyć. Bo przeciągnęła to. W czwartej części już lala wodę. Jeszcze bardziej przestałam lubić Edwarda. Wydaje mi się pyszałkowaty itp. Sama sobie zakończę tę historię.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szczur
Człowiek



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja jestem? (Rzeszów!)

PostWysłany: Pon 19:59, 25 Maj 2009 Powrót do góry

Verderben napisał:

No i zachowanie Belli. Zachowywała się jak jakaś... sorry, ona była nakręconą hormonami wariatką. Facet, świeżo upieczony mąż (!) mówi jej, że nie chce się bzykać, a ona na siłę rozbiera się i "Weź mnie!". Taka cnotka była, a tu nagle ni z tego ni z owego, prawie striptizerka powstała.


Sama bym lepiej tego nie ujęła. :D Prawda, prawda i jeszcze raz prawda. Aż mi głupio, bo nic nie mogę dodać.

Verderben napisał:
Prócz tego, trochę denerwujące była sama Bella po przemianie. Nie chodzi mi o jej osobowość, ale te fizyczne sprawy z koordynacją. Jako człowiek przetykała się po powietrze. Jako nowonarodzona, była zwinniejsza od innych wampirów. No cóż za zbieg okoliczności! To dało się przewidzieć... i dało się załamać.


Trochę? To było cholernie irytujące. Bella piękna, cudowna i d e a l n a ! Bllleeee....!


Ogólnie, co do wypowiedzi Verderben - nawet nie masz pojęcia jak to dobrze ujęłaś. ^_^


Chochlik napisał:
Cała część jest stanowczo za idealna.


Cholernie i d e a l n a.

Swallow napisał:
Naprawdę, czwarta część bardzo mnie zniechęciła i zmieniłam zdanie o całej serii. Pierwsza i druga część najlepsza.


I tu również się zgodzę. Czwarta, i zarazem wg. mnie najgorsza, część bardzo mnie zniesmaczyła i zmieniła nieco wrażenie pozostałych książek, jak i zdolności Mayer.


A to całe wpojenie… Najpierw Jacob jęczy przez trzy rozdziały, jakie to wpojenie głupie, durne i że on nie chce tego wpojenia i że kocha tylko Bellę. Potem przez kolejny rozdział szuka jakiejś laski, w którą się wpoi.
A jeszcze potem wpaja się w Renneesme. Jakież to uuurocze…Czyż nie? (od tej ilości słodyczy aż się przykleiłam do podłogi… _^_” XD)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
Wilkołak



Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:11, 27 Maj 2009 Powrót do góry

Szczur napisał:
A to całe wpojenie… Najpierw Jacob jęczy przez trzy rozdziały, jakie to wpojenie głupie, durne i że on nie chce tego wpojenia i że kocha tylko Bellę. Potem przez kolejny rozdział szuka jakiejś laski, w którą się wpoi.
A jeszcze potem wpaja się w Renneesme. Jakież to uuurocze…Czyż nie? (od tej ilości słodyczy aż się przykleiłam do podłogi… _^_” XD)

Z tym to akurat się nie zgodzę. Księga z perspektywy Jacoba ani trochę nie była słodka. Było w niej pełno cierpienia, ale jeżeli cierpienie Cię bawi...
Na początku nie chciał wpojenia, bo miał jeszcze nadzieję. Złudną, bo złudną ale jednak była. Wierzył, że może będzie jeszcze z Bellą. Kochał ją.
Ale gdy stracił wszelką wiarę w to, że kiedykolwiek będą razem, cierpiał niemożliwie, ponieważ kochał ją do szaleństwa. Chciał nie odczuwać bólu jaki odczuwał na samą myśl o tym. Jego serce była rozszarpane i krwawiło. Nie dziwota, że pragnął uwolnić się od tego cierpienia (poprzez wpojenie).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szczur
Człowiek



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja jestem? (Rzeszów!)

PostWysłany: Czw 20:14, 28 Maj 2009 Powrót do góry

Chochlik napisał:

Z tym to akurat się nie zgodzę. Księga z perspektywy Jacoba ani trochę nie była słodka.


Ojejku, a ja powiedziałam, że jest słodka? O.o
Mi chodzi o wątek ze spojeniem. _^_"

Chochlik napisał:
Było w niej pełno cierpienia, ale jeżeli cierpienie Cię bawi...


Wiesz, to mnie zabolało. Naprawdę. Niczyje cierpienie mnie nie bawi, ale jak Ty nie podtrawisz zinterpretować mojego zdania, to sorry, ale to już nie moja wina.

Chochlik napisał:
Kochał ją.
(...) cierpiał niemożliwie, ponieważ kochał ją do szaleństwa.


Jak kocha to poczeka. I trochę pocierpi. A jak już ją rzeczywiście kocha, to powinien dać jej to czego chce. Ale nie! On za nią łazi, mimo to, że wie, że ona kocha Edwarda.


Chochlik napisał:
Nie dziwota, że pragnął uwolnić się od tego cierpienia (poprzez wpojenie).


Niech się wpaja ile chce. Ale czy to nie dziwny zbieg okoliczności, że akuratnie wpaja się w Reneesme? _^_"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Żarówka
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: podkarpacie

PostWysłany: Czw 20:37, 28 Maj 2009 Powrót do góry

wpojenie jest bleee!! myślałam, że zejde z tego świata jak to przeczytam... i to jeszcze dziecko Belli i Edwarda... phi! mógł zakochać sie w Leah to spoko ale w Reneesme??
to zbyt idealne ... "moj synu" też mnie powaliło...
no i nie było bitwy z Volturi a tak myśłałam, że będzie...
no i brakowało mi dobrego zakończenia... za płytko...


ale ogólnie i tak kocham te książki:D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelik
Wilkołak



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radom

PostWysłany: Czw 20:42, 28 Maj 2009 Powrót do góry

Żarówka napisał:
"moj synu" też mnie powaliło...


Dokładnie Laughing miałam z tego taką zwałę, że nie mogłam się pozbierać przez parę min


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Żarówka
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: podkarpacie

PostWysłany: Czw 21:16, 28 Maj 2009 Powrót do góry

ja nie wiedziałam co ze sobą począć...
za kolorowo:P
miłość byłego kochanka do córki ukochanej (byłej)... moda na sukces:P przepraszam ale to na prawde mnie powaliło....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Żarówka dnia Czw 21:18, 28 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin