Największe zaskoczenie w BD! :)

Mnie najbardziej zaskoczyło wpojenie Jackoba i talent Belli...Najfajniejsze było to jak Bella dowiedziała się że Jackob wpoił sobie Reneesme i chciała urwać mu łeb.... :D A jak ujawnił się talent Belli też było super...Pozdrawiam..:)

No właśnie to jak ujawnił się talent Belli było super, bo tylko to że miała taka extra samokontrolę to np. w walce na nic się zdawało.
A mnie trochę zaskoczyła ta jej reakcja, jak na Jacoba się wkurzyła, bo wpoił sobie Renesmee Wink

teraz moze sie cieszyć, że przynajmniej nie bedzie juz cierpiał z tego powodu ze Bella jest z Edwardem ;D ach...

To było straszne, że nie doszło do walki z Volturi ; D
Tyle tych wampirów naściągli i nic.
A to wpojenie Jacoba..
Reakcja Belli była the best ; DD

Wpojenie Jacoba mnie zaskoczyło, ale również zachwyciło.
W końcu nie będzie musiał cierpieć z powodu miłości do Belli.

ness153 napisał:

To było straszne, że nie doszło do walki z Volturi ; D
Tyle tych wampirów naściągli i nic.
A to wpojenie Jacoba..
Reakcja Belli była the best ; DD

Miałam takie same odczucie :) Ględzenie przez rozdział , albo dwa (nie pamiętam), że już po nich, nikt nie przeżyje. Czekałem na tą walkę tyle stron i dostaję wielkie nic :/

A wracając do głównego tematu...
Mnie najbardziej zszokowała ciąża. A wiecie dlaczego ? Bo wcale nie dowiedziałam się o niej z książki, tylko od kochanych forumowiczek :) Czytając nie miałam,więc żadnej niespodzianki, tak samo miałam z wpojeniem Jacoba.
Na początku myślałam że ta ciąża to jakiś wielki żart, nie wierzyłam w nią. Wydawała mi się taka nieprawdopodobna. Bella i Edward rodzicami ? Nie nie...No ale przeczytałam BD i rozwiałam wątpliwości. Tak więc nie miałam za wiele nowości po raz pierwszy czytając książkę. No może oprócz Voltiri, ale to mnie w ogóle nie zdziwiło.

Noo mnie trochę dobiło to, że nie było jakieś megawalki czy coś, ale wtedy dar jednej z wampirek by się nie sprawdził xD Poza tym to spotkanie i tak było emocjonujące ^^

Zaznaczyłem ciążę Belli. Przed przeczytaniem całej serii wiedziałem, że ona będzie tam w ciąży (jeszcze nie wiedziałem czy ze słynnym Edwardem czy jakimś dziwnym konkurentem Jacobem), ale czytając od początku zapomniałem o całym świecie i nawet ta ciąża mnie zaskoczyła xD

Dziwię się, że w sondzie góruje też wpojenie Jacoba. To było takie zaskakujące? o_O Ja tylko czekałem, aż kogoś sobie wpoi ^^ Nawet zastanawiałem się, czy na koniec nie wyniesie się gdzieś z Leah i się zakochają xD Ale jak pojawiła się Renesmee... czekałem aż na nią spojrzy ^^

Samo wpojenie zaskakujące nie było, ktoś musiał w końcu przerwać cierpienie Jacoba, a traf chciał, że padło na Ressie i to właśnie było niewiarygodne. Zabójcza nienawiść przerodziła się w niewolnicze oddanie.

A mnie najbardziej zdziiwilo to jak edward zaproponowal jakobowi zeby ten poszedl do belli i zaproponowal a jej zeby zaszla z nim w ciaze.. wtedy to myslalam ze edwardowi mozg sie zlasowal z tego patrzenia na cierpiaca belle... chcialam go zabic jednym slowem...;D szkoda ze sie nie dało wyciagnać go z tej ksiazki.. moze bym sie nad nim zlitowala;D i zostal by tu w Polsce;-) ;-D

Najbardziej zaskoczyła(i wkurzyło) mnie wpojenie Jacoba.Nie wiem czemu ale od początkku książki zdawało mi się że Jacob będzie z Leah,niby wiem że oni się nie cierpieli ale tak jakoś zaczęli się lepiej dogadywać i w ogóle.

W BD najbardziej zaskoczyło mnie wpojenie Jacoba
w Renesmee. W ogóle się tego nie spodziewałam.
Zresztą, większość rzeczy w książce było dla mnie
dużym zaskoczeniem.

Jak dla mnie BD jest tomem najbardziej zaskakującym - w poprzednich trzech tomach byłam raczej spokojna co do tego, co wydrzy się w następnym rozdziale. Ale w BD miałam wrażenie, nawet po przejrzeniu tytułów przed przeczytaniem, że wszystko się może zdarzyć (bo np. Bella i Edward mogli zginąc w walce z Volturi, a fraza "żyli długi i szczęśliwie" mogła odnosić się do Jacoba i Nessie). Niemiła i niespodziewana była dla mnie narracja Jacoba, wolałam Bellę, ale ostatecznie zaznaczyłam ciążę Belli, bo narracja Jacoba to tylko forma, a ciąża to treść. Nie spodziewałam się ciąży i półwampira... Shocked

hmm cóż, ciąża, wpojenie Jake'a, ucieczka Alice i zdolności Belli. To przedostatnie było wręcz nie do zniesienia - moja ulubiona bohaterka zostawia rodzinę i ucieka?! wiedziałam, że musi być inne wyjaśnienie na jej zachowanie :D uff

Alice is Alice Wink

Mnie zaskoczyło to jak Edward powiedział do Jacoba coś w tym stylu:
- [...] mój przyjacielu ... mój synu!!
To było cuuUuudowne!! Edward zrozumiał wpojenie Jacoba do Nesse i wiedział ( a raczej przypuszczał, bo nie wiedział czy wyjdzie cało z pojedynku z Aro) że zostanie teściem Jacoba! he eh ^^P

Mnie zszokowała ciąża Belli. Wpojenia w sumie się spodziewałam, czułam, że jakoś tak się to skończy. Kiedy dowiedziałam się o ciąży, przeczuwałam, że będzie chodziło o Jacoba. Wink

Mnie w sumie wszystko po trochu. Ciąża Belli nie za bardzo, bo skoro zapłodnił ją wampir to wiadomo że człowiek to nie będzie, nie?
Wybierając wszystko to chyba wpojenie. Nigdy nie myślałam, że będzie to Nessie bo przecież ona też trochę śmierdzi po wampirzemu bo ma jakieś tam geny.

Gdy zobaczyłam że mam spędzić ponad 200 stron z Jacobem to myślałam, że oszaleję, ale zaczęłam czytać i spodobało mi się (zwłaszcza prolog;D) i w sumie lepsze jest to od księg belli. Lubię jego rozmyślania, jego potyczki z Rosalie, sprzeczki z Leah i w ogóle wszystko. W 3 księdze Bella za bardzo skupiała się na sobie. Nawet olała Edwarda, Nessie tylko mówiła jaka ona jest teraz piękna ;/
I szczerze mówiąc pierwszy rozdział po księdze Jake'a był dla mnie męczarnią.xD

Zaskoczyły mnie aż 3 rzeczy:
1. Akcja z Volturi
2. To że druga cz. była o Jacobie ( było to raczej przykre zaskoczenie, bo chciałam czyt. o Belli.
3. operacja, bo nie spodziewałam się takiego dramatyzmu.

Ciąża Belli. Nie wpadłabym na to, bo wampiry sie nie rozwijają.
To że bedzie ślbub i noc poślubna wywnioskowałam z Zćmienia.
Przemiana Belli też była do przsewidzenia. Tak samo jak Volturi, którzy obiecali,że sparwdza, czy dotrzymano obietnicy.

Ciąża. Totalne zaskoczenie.
Pewnie większość z nass zareagowała tak jak Edward ;p

Mnie najbardziej zaskoczyło wpojenie Jacoba w Renesmee. Przez cały przebieg ciąży ją nienawidził a nagle ona stała się dla niego najważniejsza.Na początku myślałam,że on będzie z Leah a wyszło inaczej. Bo ciąża Belli aż tak mnie nie zszokowała ,tak samo jak jej przemiana w wampira.

Mnie oczywiście zszkowało wpojenie Jacoba.
Myślałam, że przez całą książkę znowu będzie chciał by Bella odeszła od Edwarda, a tu pac i już chce być jednak jej zięciem (może woli młodsze :P). No w każdym razie wolę, że tak się stało, bo ani on nie cierpiał, Bella nie miała wyrzutów sumienia i nie rozmyślała nad tym, a co najlepsze już nie "zdradzała" Edwarda. I oczywiście Ed był szczęśliwy, bo Bella była szczęśliwa i wiedział, że wybrała jego definitywnie.
Ja nadal uważam, że w ich trójkącie najbardziej przechlapane miał Edward. Musiał się czuć okropnie. Szczególnie jak widział gdy Bells płakała. Naprawdę mu współczułam, a dzięki wpojeniu wszyscy byli happy!

Mnie zaskoczyło oczywiście wpojenie Jacoba. Ja poprostu wiedziałam przez całą sagę, że Bella nie jest mu pisana. Wolałam, aby dla jego dobra był to ktoś inny. Bardzo zaintrygowało mnie wpojenie u pozostałych członków watahy. W Zaćmieniu zasmucił mnie fragment, gdy Bella pytała Jake'a kiedy go trafi "grom z jasnego nieba" a on odpowiedział "Bella ja poza tobą nikogo innego nie widzę". Wtedy tak się modliłam żeby znalazł w końcu tą jedyną i już tyle nie cierpiał. Rozwaliło mnie to jak Carlisle zaczął wyciągać te podobne cechy między Jacobem a Nessie, a ten tak się wkurzał że został wsadzony do jednego worka razem z małym potworem ;3 Bardzo słodkiee to mi się wydało, biedny nie wiedział co go później czeka. Meyer dobrze zrobiła dając mu córkę Belli, w końcu wszyscy szczęśliwi.
Ah, bardzo bym chciała aby napisała oddzielną część od Zmierzchu, oczami Renesmee co działo się 7 lat później jak dorosła **