Największe zaskoczenie w BD! :)

Eee...mnie zaskoczyło...samo zakończenie. Piszę o finalnych końcowych akapitach, bo spodziewałem się dalszego wybiegnięcia w przyszłość i pokazania ich dalszych losów oraz "uspokojenie" czytelnika, że naprawdę nic im już nie grozi i w końcu mogą sobie hasać do woli. Autorka zostawiła otwarte drzwi. W sumie to bardzo otwarte, do dalszej historii. Myślicie, że coś wyda?

Dla mnie jednym wielkim zgasem była akcja pod tytułem: "A wilkołaki wcale wilkołakami nie są, tylko zmiennokształtnymi, a tak w ogóle to istnieje coś takiego jak Dzieci Księżyca i kurczę, nawet są aktywni" XD. O masakro. Co to miało być? Wątek zupełnie z przypadku, skoro saga już się skończyła. Dla mnie to byłby idealny materiał na kolejną część. A tutaj? Yyy, something is wrong with that and i'm little confused :D

A może jednak? Za parę lat?

Dla mnie większość była zaskoczeniem xD Noc poślubna i pióra były za mocne, śmiałam się jak głupia xD

Córka - hmm to takie trochę przegięte, według mnie, obyło by się bez xD

No i to, że Bella tak cudownie się kontrolowała, ech.

Ale największe zaskoczenie, końcowa scena, jak Bella ujawnia przed Edziem swoje myśli. To jest to co tygryski lubią najbardziej xD

Mnie najbardziej zaskoczylo uwaga .. wpojenie jacoba nie miałam pojecia o co kamam az do momentu jak bella sie na niego rzuciła :) Co do ksiązki rzeczywiscie mam wrazenie ze jest pisana na siłe moze dltago ze Meyer troche za bardzo sie spieszyła tomy pijawiały sie praktycznie jeden za drugim (oczywiscie mowie tu o angielskiej wersji, u nas trzeba troche poczekac na tłumaczenia).

Hmmm...a jednak im dłużej wspominam czwartą część, tym bardziej przekonuję się, że największym zaskoczeniem i w sumie najlepszą częścią tej książki było wspólne polowanie Edwarda oraz Belli Very Happy

A ściślej wyobrażenie jej podartego ubrania, biegania półnago po lesie...a może to tylko takie "męskie zboczenie" Very Happy

zewis napisał:

Hmmm...a jednak im dłużej wspominam czwartą część, tym bardziej przekonuję się, że największym zaskoczeniem i w sumie najlepszą częścią tej książki było wspólne polowanie Edwarda oraz Belli Very Happy

A ściślej wyobrażenie jej podartego ubrania, biegania półnago po lesie...a może to tylko takie "męskie zboczenie" Very Happy

Nie tylko męskie :) Ja przez całą serię czekałam na porządny opis polowania. Coś tam trochę było w MS, ale tak naprawdę można było to polowanie "zobaczyc" właśnie dopiero w BD. I do tego jeszcze w wykonaniu Belli - świeżo upieczonej wampirzycy :) I ten fragment, kiedy zwietrzyła człowieka... - właśnie dla takich momentów uwielbiam BD.

^ Tak ten fragment ze zwietrzeniem człowieka, był jednym z najlepszych. Od razu moja wyobraźnia zadziałała i zaczęłam się kręcić moimi oczyma wokól wyrazu twarzy Belli jak kamerzysta podczas kręcenia. Oby to jakoś fajnie ujęli, ale to za kilka lat.

Co do największego szoku. Nie miałam dużego pola do popisu w 'szokowaniu się', bo przeczytałam kilka niefortunnych postów-spoilerów jeszcze przed rozpoczęciem czytania BD. So, moim największym zaskoczeniem było wpojenie Jacoba w Renesmee. To chyba była dla mnie największa niespodzianka nawet w całej serii. Taaa, ten moment wybałuszania oczu jak przeczytałam, że Dżejka coś wbiło w ziemię gdy szedł zabić dziecko-potwora - wiedziałam co to znaczy, a jednak jeszcze długo potem czytałam jak na szpialkach i myślałam 'jak to teraz będzie?'

mnie na początku całą pierwszą księgę opowiedziała koleżanka więc ciąża mnie nie zaskoczyła. to, że bella stanie się wampirem w BD wiedziałam już czytając NM. wiedziałam też, że Jakob w kimś się wpoi... co prawda to, że padło akurat na Nessie to chyba lekka przesada ale trzeba było coś wymyślić. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że Bella sie wkurzyła na Jake'a za to całe wpojenie i to, że w Eclipse znalazłam fragment, który wskazuje na to, że SM wiedziała, że to Reneesme będzie z Jakiem i oczywiście wielki happy end! to była lekka przesada. Mogli by chociaż zabić Charliego albo kogoś ważniejszego. Albo jakby Jakob umarł też by było fajnie, takie coś by było według mnie lepsze niż Irina. Oczywiście polowanie w podartej sukience też było niczemu sobie!

Gość

Spodziewałam się wszystkiego,ale Jacob i Nessie?

Zmierzch napisał:

Nie czytalam co prawda BD , ale wydaje mi się , że ta część jest strasnzie naciągana. Bardzo nie podoba mi się ciąża i ślub Belli. Przesadzone. Do tej pory ich historia byla przesycona tajemniczością, romantyzmem ... a teraz calkowity zwrot akcji. Nie podoba mi się to ..

Książka stracila swój urok (stare dobre malzenstwo + dziecko) a myslalam ze wiecznie będa piękni, zakochani, mlodzi i samotni.
.. :P

EDIT:
A tak w ogóle ... z tego co wiem to mają kręcić wszystkie części :) już nawet podpisany jest kontrakt na New moon. Wyobrażacie sobie mlodego Pattisona i Steward w roli ojca i matki? ;P Ja nie ... to po prostu będzie klapa.

Oj co Ty opowiadasz bedzie świetnie, prawde mówiąc tez sobie ich nie wyobrażam ale jakoś to będzie, poza tym uważam, i nie obraź się, ale skoro nie czytałaś/eś BD to nie powinnaś/eś się wypowiadać, rozumiem że książka mogła stracić dla Ciebie urok, ale daj jej szansę!!!Możesz się miło zaskoczyć, bądź stwierdzić że jednak miałaś/eś rację, ale musisz dać jej szansę!
Mnie zszokowaa nie tyle ciąża co sam poród, jejku jak ja przeżywałam...paznokcie do dziś mi odrastają hehe

Co do wpojenia Jake'a to było do przewidzenia Laughing

Ja wprawdzie wiedziłam, że w 4cz będą mieli dziecko jeszcze przed przeczytaniem 1, ale i tak strasznie mnie ta ciąża zaskoczyła. Po prostu wcześniej starałam sobie wmówić, że to jest jakiś głupi żart, a tutaj coś takiego! Nie mogę zdzierżyć tego usilnego tłumaczenia jak to jest możliwe, że człowiek może mieć dziecko z wampirem. Czułabym się dużo mniej zawiedziona, gdyby SM określiła to jako "magie".. Przynajmniej jakaś nutka tajemnicy, a nie wszystko podane na tacy.

Ja już w trakcie czytania Eclipse, byłam prawie pewna, że Jacob się w kogoś wpoi. Co do tego, że Volturi się jeszcze pojawią, też. Ale ta ciąża Belli? Wciąż trudno jest mi to zaakceptować..

Zastanawia mnie jedna rzecz. Na końcu BD jest motyw, kiedy to Volturi mówią, że sfora Jacoba to nie wilkołaki tylko zmiennokształtni. Później jest dosyć niejasny dialog międy E i J, którego, nawet po dziesięciokrotnych przeczytaniu, nie jestem w stanie zrozumieć. To on jest wilkołakiem czy nie?

Gość

hej
nie dawno dopiero założyłam sobie konto na tym forum choć obserwowałam je już od dawna

Mnie najbardziej chyba zaskoczyły 2 rzeczy:
- to że 2 księga jest pisana ze strony Jacoba
- i propozycje Edwarda dla Jakoba gdy miał on namówić Belle żeby usunęła ciąże

Madeline_Cullen napisał:

angel of death napisał:

Nie. Prawdziwe wilkołaki potrzebują pełni, żeby się przeobrazić. A Jacob się przecież przeobraża, kiedy chce - czyli jest zmiennokształtnym. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam.. (;

No tak, ale później w tym dialogu między nimi pada coś w stylu "z pełnią księżyca to prawa, ale te srebrne kule to tylko legendy" i to mnie myli.

Bo według legend srebrna kula była jedynym sposobem uśmiercenia wilkołaka. I Edzio twierdzi, że to tylko mit, który wymyślili ludzie, że wilkołaka nie da się zabić w tej sposób.

I jeszcze krótki fragment, jako dowód na to, że Jacob nie jest wilkołakiem.
"Nawet, jeśli te istoty myślą o sobie, jak o wilkołakach, nie są nimi. Bardziej akuratnym określeniem dla nich powinno być zmiennokształtni. Wybór postaci wilka był wyłącznie przypadkowy. To mógłby być niedźwiedź lub jastrząb lub pantera, kiedy ich pierwsza przemiana się dokonywała. [...] Odziedziczyli tę umiejętność po swoich przodkach. To genetyka - oni nie kontynuują swego gatunku poprzez zarażanie innych, jak to czynią prawdziwe wilkołaki."

Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśniła. (;

Aaaa.. No i właśnie ten fragment z kulą dla mnie był najbardziej niezrozumiały. Jakoś nigdy wcześniej nie słyszałam o uśmiercaniu wilkołaków za pomocą srebrnej kuli :P Chociaż przyznam szczerze, że nie jestem do końca przekonana. Dopiero jak zobaczę oficjalne tłumaczenie będę pewna na 100%, ale dzięki za pomoc :)

Byłam rozdarta między wpojeniem Jacka a ciążą Belli. Jednak to drugie zwyciężyło :P
Słyszałam już o podobnych, filmowych lub książkowych przypadkach ciąży(ojcem dziecka był wampir a raz nawet - wampirzyca miała zostać matką), ale pomysł Stephanie Meyer dosłownie zwalił mnie z nóg wonder

pindzia2 napisał:

Zmierzch napisał:

Nie czytalam co prawda BD , ale wydaje mi się , że ta część jest strasnzie naciągana. Bardzo nie podoba mi się ciąża i ślub Belli. Przesadzone. Do tej pory ich historia byla przesycona tajemniczością, romantyzmem ... a teraz calkowity zwrot akcji. Nie podoba mi się to ..

Książka stracila swój urok (stare dobre malzenstwo + dziecko) a myslalam ze wiecznie będa piękni, zakochani, mlodzi i samotni.
.. :P

EDIT:
A tak w ogóle ... z tego co wiem to mają kręcić wszystkie części :) już nawet podpisany jest kontrakt na New moon. Wyobrażacie sobie mlodego Pattisona i Steward w roli ojca i matki? ;P Ja nie ... to po prostu będzie klapa.

Oj co Ty opowiadasz bedzie świetnie, prawde mówiąc tez sobie ich nie wyobrażam ale jakoś to będzie, poza tym uważam, i nie obraź się, ale skoro nie czytałaś/eś BD to nie powinnaś/eś się wypowiadać, rozumiem że książka mogła stracić dla Ciebie urok, ale daj jej szansę!!!Możesz się miło zaskoczyć, bądź stwierdzić że jednak miałaś/eś rację, ale musisz dać jej szansę!
Mnie zszokowaa nie tyle ciąża co sam poród, jejku jak ja przeżywałam...paznokcie do dziś mi odrastają hehe

Co do wpojenia Jake'a to było do przewidzenia Laughing

W romanstach dzieci byc nie moze. no.
Ja tam sobie ich nie wyobrazam rowniez. Czytalam BD i po prostu jak dla mnie wszystko na sile.

Najbardziej mnie zaskoczylo wpojenie Jacoba. Nigdy się nim nie zajmowalam zbytnio i nie myslalam, ze i jego to dosięgnie, a tu bach.
Co do ciązy Belli to dla mnie przesada. Zaskoczenie bylo, ale teraz same zle wspomnienia. no.

Zgadzam się z tym wpojeniem Jacoba. Dla mnie było to... hmm... jego sposób pocieszenia się po tym, jak nie mógł być z Bellą, więc wpoił się w córkę xD Wiem, że to jest od niego niezależne, ale tak sobie pomyślałam.
Jeszcze zdziwiłam się, że 2 księga była też z perspektywy naszego Wilka.
Noc poślubna też była nie taka, jakiej oczekiwałam. Nie sądziłam, że Edward zdecyduje się na taki krok kiedy Bella będzie jeszcze człowiekiem.

Nikt się nie spodziewal. Moja kolezanka czeka, az wyjdzie w księgarni BD i kiedy sie ją pytam, czy się prześpią to /po przeczytaniu 3czesci/ mowi, ze tak. A jak się pytam czy będą mieli dziecko to mówi, ze nie.
/inna czyta KwN i naginając fakty powiedziałysmy jej, ze Bella sobie z Jacobem ręke zlamie, a w 4częsci będzie miala połamane żeba. a po czym to jej nie mówiłam, ale wolno podjerzewac o czym mysli ^^ XD/