Ogółem o FF

Wysłany: Pon 21:09, 16 Mar 2009

W takim razie żal, żal, żal jak stąd do Antantanarywy :( mam za to nadzieję, że się nie zawiodę na tej telenoweli i że do pisania zgłosili się kompetentni ludzie (czy może mnie ktoś o tym zapewnić?) Wink

A i nie wiem, czy z tymi 13 akurat to dobry pomysł, bo 13 to 13, no a ja przesądnam :P
A pomysły do ankiety już wybrane?
Mhm i czy nie lepiej założyć na sprawy organizacyjne telenoweli osobny temat? Rolling Eyes

No bo jednak ten jest o czymś innym.

edit. Aaa!!!
Ledwo co piszę o trzynastce, zaczynam trzynastą stronę tego tematu <ściana> Wink

Wysłany: Pon 21:37, 16 Mar 2009

Helga napisał:

Czy ma sens napadać i gnębic kogos tylko dlatego ze ma klawiature, dużo czasu i dobre chęci. Czasem coś jest tak złe że nie iwdzę możliwosći poprawy a co jesli autor ma 14 lat? I znowu nie iwem co robić.

O co ho z tymi 14 latami? Ja już niedługo będę miała tę 14, piszę FF, ogólnie jest od nim dużo jednolinijkowców, ale zdarzają się KK i są zazwyczaj na tak. Wg mnie nie powinno się tego na wiek dzieli, bo nie mówiąc już o mnie, bo nie lubię oceniać sama siebie, ale taka mistletoe? bardzo fajny FF, rzecz się dzieje w świecie SM itd.

Z tego co wiem w telenoweli bierą udział głównie osoby, które się tu ciągle wypowiadają. Ja też

Wysłany: Pon 21:51, 16 Mar 2009

Zasadniczo już dawno przestałam rozdzielać ludzi ze względu na ich wiek. Dużo trzynastolatek pokazało mi, że potrafi się lepiej zachować i wypowiedzieć niż niejedna drudziestoparolatka. Dlatego też nie jestem zwolenniczką chwalenia się wiekiem na forum, bo zauważyłam, że niektórzy dostają apopleksji na samo wspomnienie wieku gimnazjalnego czy nawet licealnego, a to nie jest dobre, bo jesteśmy różni i powinniśmy to akceptować. Dla przykładu, między niektórymi osobami, które zgłosiły się do telenoweli jest ponad dziesięć lat różnicy, a mimo to dogadujemy się świetnie (jak narazie :P - żeby nie chwalić dnia przed zachodem słońca).

Wysłany: Pon 21:59, 16 Mar 2009

Ja dawno przestałam, przy ocenie Fan Ficków, patrzeć na wiek Autora (a już napewno przy bliższym poznawaniu go Wink

). Pamiętam, jak na pewnym forum podziwiałam pewną dziewczynę, bo pisała piękne, ujmujące i bezbłędne ficki. Byłam przekonana, że jest przynajmniej w wieku licealnym, więc wyobraźcie sobie mój szok, jak dowiedziałam się, że jest w podstawówce... Od tamtego czasu wiem, że coś mądrego potrafią napisać i studentki polonistyki, i szóstoklasistki, a głupotki wypisują i dwudziestoparolatki i dwunastoletnie bloggerki. Po prostu, jak ma się talent, to i wiek nie przeszkadza.
Ja osobiście do wieku się nie przyznaję, bo i po co - żeby z góry osądzono? Owszem, ciekawska jestem, to ludzi czasem o to podpytuję, ale też to nie zmienia mojego poglądu względem nich.

Wysłany: Pon 22:19, 16 Mar 2009

Helga napisał:

hahaha
W końcu to moderator jest tutaj bogiem.
Ojej co to bedzie jak ukarzesz i powywalasz wszystkich jdnolinijkowców i zostanie 20 procent(najlepszych?)? Strach się bać. Na ludzi nie ma systemu, można wprowadzić obowiazek pisania miesiecznie jednego wielkiego komentarza ale to spowoduje jeszcze wiekszy burdel. Powklejaja wyjątki z naszej szkapy żeby tekst był dłuższy zupełnie jak jedna panna z mojego liceum. A jakie kary ma sznowna pani domina przepraszam moderatorka na mysli?
A tak się starałam żeby wyszedł mi jednolinijkowiec.
Długa droga przede mną.

1. Do Twoich bogów się nie wtrącam. Laughing

Określenia konkretne.
2. Kto mówi o wszystkich jednolinijkowcach? Jeśliś sama taka narwana, to śmiało, droga wolna. Wyszukuj. Wink

3. "Na ludzi nie ma systemu" - wg mnie konkursy też wiele nie zdziałają.
4. Domina? Laughing

Gdzie mój pejcz? Laughing

klecza napisał:

Latomeri, ale co zrobisz, skoro ostrzeżenia nie pomagają, ew. przez nie ktoś w ogóle się zamyka? A przez takie np. comiesięczne głosowanie można przynajmniej docenić staranie tych, którzy piszą porządne komentarze i się starają. Nie wiem, ja bym była za wprowadzeniem czegoś takiego.

Pozdrawiam,
klecz

Ok. Głosowanie?
Ale jak to będzie organizowane?
Kto będzie wyszukiwał/zgłaszał te komentarze?
Ile osób będzie brać w tym udział? - 10? 15? To nadal mało.
Jaka miałaby być to ranga?
Na jak długo?

Wysłany: Pon 22:44, 16 Mar 2009

A ja jestem za karaniem. Wiem, że moze niedobra jestem, ale sorry. Takie są zasady. Jak komuś nie chce się zapoznac z regulaminem-jego ból. Jasne, zawsze może założyc nowe konto, no i wówczas może będzie już się pilnował i nie zaśmiecał jakimś shitem forum.

A przed chwilą znalazłam to:

cudne, cudne, cudne, cudne i jeszcze raz cudne. Ale cooo!!?? Jak mogłaś... Jest pawie dokładnie jak z Jake'em!! Nu nu nu... Och, dawaj jak najszybcieej nowy post!! <zniecierpliwiona>

No dobra, wyszło więcej niż jedna linijka, może się czepiam, ale dzisiaj mam zły dzień

Wysłany: Pon 23:00, 16 Mar 2009

No i dostało mi się po głowie.
I całkiem słusznie
Wyszło na to że jestem nietorencyjna albo szufladkuję ludzi. Na swoją obornę powiem że nie chodziło mi o dolną granicę a bardziej górną. Mój tok mysłenia - dlaczego ten ktos tak fatalnie pisze i czy powinnam byc szczera? A co jesli to czyjaś pieresza praca, co jesli to brak doświadczenia/oczytania ale nie wynikający ze złej woli tylko z braku czasu. W ciagu 20/30 itd lat życia że o 100 edwardowych nie wspomnę masz po porostu wiecej czasu na przeczytanie/napisanie/ doswiadczenie. To że ktos tego nie robi mając i 60 nie ma dla mnie żadnego usprawiedliwienia. Moje rozgraniczenie podyktowane było troską - co jesli moja szczera niepochlebna opinia trafi na kogos kto dopiro staruje ale nie ze swojej winy lub na kogos kto nie moze w razie czego otworzyc pokaznego zbioru i pocieszyc sie nim. Co mi tam raz mi nie wyszło, ale to i to i tamto było dobre. I wyszło na to ze szufladkuję i się czepiam, nie takie były moje intencje. Mea culpa. Gomen nasai. Biję się w piersi yle nie za mocno bo będe miała since. Była to moja pobozna próba usprawiedliwienia czyjejś niekompetencji. Nie chciałąm nikogo dyskryminować.
Moje pytanie brzmiało czy komentowac rzeczy kótre uwaza sie za całkowicie beznadziejne mimo tego ze z cała pewnoscia zrani sie autora?
Kulturalnie, opisowo ale i tak krytycznie?

latomeri napisała:
2. Kto mówi o wszystkich jednolinijkowcach? Jeśliś sama taka narwana, to śmiało, droga wolna. Wyszukuj.
Tak naprawdę nie przeszkadzja mi takie komentarze, bawi mnie po prostu dyskutowanie na ten temat, ale rozumiem ze przeszkadzaja autorom. Jak bym miała same takie pod swoja praca to by mnie flustracja zalała. I krew. A że na usłużnego wampira liczyc nie mozna...
Przeszkadzja mi jednlinijkowce w rozmowach, to ze ktos to uwaza za wyrazenie opinii i nie chce mi sie z osobami które tak piszą gadać a zę czasem temat leży mi na sercu i wątrobie to żal sciska czesci przyposladkowe.
Pomysł na prawo autora do kasowania postów pod jego dziełkiem nie wydaje mi się własciwy. Sądzę że wyleciałyby te krytyczne.
Co do konkursów nie wiem, masz doswiadczenie jako moderator to pewnie wiesz lepiej.
Pejcz mogę ci pożyczyc albo zrzucimy sie z dziewczynami Wink

Wysłany: Pon 23:07, 16 Mar 2009

heheheheh...

Moderacja sprząta - nie organizuje. (Chyba, że mi na czymś zależy. Wink

)

Autorzy kasujący posty pod własnymi ff?
Tego by się chyba/pewnie/być może/prawdopodobnie nawet technicznie nie dało zrobić.

Konkurs - to wydaje się być sporo roboty.

------
hahahah!
dostanę pejcz, to mogę nawet komenty wybierać do tego konkursu... Laughing

Wysłany: Pon 23:14, 16 Mar 2009

Mnie nie chodzi o to, żeby nie karać za jednolinijkowce. Bo za to trzeba karać. Ale żeby była też jakaś nagroda dla kogoś, kto się stara. Może to zmotywuje tych mniej ambitnych do konstruktywnego komentowania.
Ranga? Ach choćby "Komentator zasłużony", czy coś w tym stylu. Nie wiem, ranga to akurat najmniejszy problem.
Jak dla mnie, to trzeba by było otworzyć temat, wyjaśnić zasady i w tym temacie głosowałoby się na dowolną osobę, pisząc przy tym, dlaczego uważa się, że zasłużyła na głos i podając link do komentarza z ostatniego czasu.
Jak długo? Może dwa tygodnie?
I myślę, że im temat stanie się popularniejszy, tym więcej osób do niego zaglądnie i może kogoś doceni. Zwłaszcza autorzy.

Jak dla mnie, spróbować nie zaszkodzi, a może to coś da.

Pozdrawiam,
klecza

Wysłany: Pon 23:52, 16 Mar 2009

Wiecie, co by wszystkich zmotywowało gdyby nagrody były pieniężne... oczywiście żartuje co nie ulega wątpliwości że komentarzy jednolinijkowych z pewnością by ubyło. Co do wcześniejszych pomysłów wydaje mi się że dawanie rang za komentarz nie byłoby rozwiązaniem zaistniałej sytuacji.
Trzeba niewątpliwie zmotywować ludzi żeby pisali coś mądrzejszego i przydatnego autorowi jakieś uwagi dotyczące teksu, pytanie brzmi jak to zrobić...pieniędzy nie będziemy rozdawać( wiadomo mamy kryzys gospodarczy) klapsy też chyba tu nie pomogą.
Jeśli chodzi o konkurs na najlepsze komentarze myślę, że to dobry pomysł. Tyle, że gdyby każdy zaczął głosować pewnie zrobiłby się bałagan trzeba by na wstępie ustalić jakieś zasady.
Ja bym była za tym żeby do każdego nowego użytkownika wysyłać regulamin i poradnik pisania komentarzy może pomogłoby to ograniczyć szkody, jakie sieje armia jednolinijkowców.

Wysłany: Wto 0:29, 17 Mar 2009

A teraz zastanówmy się logicznie - co na to jednolinijkowicze? Zaczną głosować na siebie nawzajem! ^^ I, co? Jak ustalisz, które osoby mają prawo zgłaszać propozycje? Zrobisz jakąś elitę, obsadzisz na tronie i patrzcie, podlizujcie, ich ff liżcie i kiślujcie, bo oni wybierają (oczywiście to żart, ale mimo to sądzę, że niektórzy mogliby to tak odebrać).

Pomysł z konkursem jest dobry, nie potępiam go, ale do organizacji czegoś takiego potrzeba full czasu. Jeżeli ktoś miałby takowy + chęci to proszę bardzo, chętnię zobaczę efekty :) Problem polega na tym, że pomysł sam w sobie nic nie zdziała. Wykonanie... No i kto się podejmuje? :P

Wysłany: Wto 7:25, 17 Mar 2009

Po dłuższym zastanowieniu przekonuje mnie jednak karanie. Może konkurs to byłoby coś nowego, oryginalnego, ale to, że na Mirrielu się sprawdza, nie znaczy, że tutaj też zadziała.
Strzelanie warnami w twarz może i jest bolesne, ale ludzie może się czegoś nauczą. ; P
Co do telenoweli - nabory zmaknięte, Ruda już mówiła, ale ja powtarzam i na tej stronie ; )

Mary.

Wysłany: Wto 14:50, 17 Mar 2009

Aha, nie wiem, czy było już to wspomniane, bo nie przeglądnęłam wszystkich stron w temacie, ale dałoby się coś zrobić, żeby autorzy dawali opowiadaniom polskie tytuły? Dobija mnie, jak widzę angielski. Jesteśmy w Polsce, piszemy polskie opowiadania, chcemy komentarzy po polsku, korzystamy z polskiego forum z polskim Fan Fiction, to dlaczego, do cholery, tytuły połowy opowiadań na forum są angielskie?!
Ja jeszcze rozumiem - tłumaczenia. Chociaż i tak nie zaszkodziłoby przetłumaczyć i tytuł, jak już sięktoś zabiera za całe opowiadanie.
Nie dałoby się wpleść takiego punktu do regulaminu FF?

Pozdrawiam,
klecz

Wysłany: Wto 15:05, 17 Mar 2009

Dałoby radę. ;]
I się zrobi.

O.
Dziewczęta, mały apel.

Poprzesyłajcie mi na pw propozycje dotyczące zmian w regulaminie działu ff. Wink

Wysłany: Wto 16:55, 17 Mar 2009

Te całe rozważania nad tym, czy komentatorów karać, czy nagradzać, kojarzą mi się z sytuacjami typowo szkolnymi - dajmy na to, w szkole jest odrabianie jakiegoś dnia, niemal cała klasa nie przyjdzie, tylko kilka osób. I jakby nagrodzić te osoby, które przyszły, byłoby to jak nagradzanie kogoś za coś, co powinien robić, co zasadniczo należy do jego obowiązków - nagradzanie go za to tylko dlatego, że ktoś inny się nie wywiązał. Tak samo tutaj.

Wysłany: Wto 17:04, 17 Mar 2009

Przez długi czas się nie odzywałam, ale myślę, że już najwyższa pora, żeby znów zabrać głos. Co do karania ew. konkursu. Po pierwsze, na Mirriel ten konkurs nie ma na celu zmotywowania ludzi do pisania konstruktywnych komentarzy, bo tam jest to zwyczajnie nie potrzebne. I stąd jego sukces. Ludzie chętnie i z przyzwyczajenia komentują konstruktywnie, ba, sądzę, że to jest tam jasne i oczywiste (sama przywędrowałam tu z for literackich). Przykładowo ja, byłam wręcz zdziwiona poziomem komentarzy na tym forum. Nie miałam pojęcia, że coś takiego w ogóle funkcjonuje poza kanonem blogowym, delikatnie mówiąc - przeraziłam się.
Ale cóż, przyzwyczajenie robi swoje. Teraz pytanie - jak temu zaradzić?
Karanie - owszem. Jakoś nie jest mi żal wszystkich tych, którzy by owe nagany dostali. Poza tym, zauważyłam ten wszechobecny ruch w dziale FF, dotyczący różnego rodzaju akcji odnośnie komentarzy. I przyglądając się dogłębniej - to działa. Naprawdę poziom wypowiedzi powoli, choć z bardzo małą intensywnością, polepsza się.
Przypomina mi się jeszcze sytuacja z miniaturką thin. Tak się akurat złożyło, że komentowałam jako pierwsza, a że kocham thin i jej teksty (a w szczególności ten), umieściłam w moim komentarzu niewielki apel o konstruktywne komentarze. Nadziwić się nie mogę, że do teraz nie pojawił się tam żaden jednolinijkowiec.

Wysłany: Wto 18:04, 17 Mar 2009

Jak już tak się wkręcił wątek z forum Mirriel...
Faktem jest, że na twilightseries panuje chaos. Ostatnio zaczęły mi wyjątkowo przeszkadzać fale nowonarodzonych "pierwszy post-pierwszy rozdział mojego pierwszego ff, krytykujcie, piszcie dużo".
Na Mirriel panuje ( według mnie) bardzo dobry zwyczaj, że najpierw forumowicz powinien dać coś od siebie, pobyć na forum, poudzielać się - bo w końcu, forum żyje dzięki użytkownikom - a na samym końcu chwalić się swoim grafomaństwem i żądać komentarzy.
Tutaj poziom dorównuje poziomowi, wystarczy założyć konto, wkleić tekst, napisać "chce" i już tysiąc pięćset komentarzy, kopiuj wklej "super, czekam na więcej, trzy spacje, pięć enterów, emotka" ;/ Można by powiedzieć, że skoro nie ma szacunku w jedną stronę, to nie ma go i w drugą, tyle że żadna ze stron braku szacunku nie widzi i to jest dopiero chore. Tak samo jak wyrażające cichą obawę wstępy "to jest beznadziejne/ pewnie się nie spodoba/ głupie/ dziwne/ sama nie wiem". Jak głupie to po co wklejasz? Normalnie włosy z głowy rwać nad takimi tekstami, które tylko prowokują jednolinijkowców (działa to na tej samej zasadzie co najśmieszniejszy temat na tym forum "Pokażcie się". Zdjęcie opatrzone zgrabnym komentarzem autorki "ale jestem brzydka, wyglądam okropnie", odpowiedź koleżanek "jesteś piękna, schrupałabym cię" i na odwrót, przez 50 stron. Kupa śmiechu. Wielka i rzadka.)

Wysłany: Wto 19:20, 17 Mar 2009

O jej ależ tu się rozrosło :D

1. Jestem za karaniem, im więcej tym lepiej, nic tak nie nauczy użytkownika, jak pewnego pięknego dnia będzie chciał wejść na forum, a tu nici, bo jego konto zostało usunięte...jak zarejestruje się drugi raz, to może będzie pamiętać, ze czasem wystarczy trochę pomilczeć, by później napisać coś raz a dobrze;

2. I tutaj rodzi się pytanie, bo wchodząc na temat np. filmu i podając link to youtuba ze sceną (czy czymś tam innym) będziemy traktować to jako jednolinijkowca? I ile wg. was linijek powinien mieć taki komentarz? Dwie? Trzy? Dziesięć? No właśnie.

3. To już bym była bardziej za konkursem dla najlepszego amatora - recenzenta. Ale i tu przyszło by zapytać, czy należałoby oceniać każdy rozdział danego ff, czy też dopiero po zakończeniu całości?

4. Co do dodawanych ff, taaaa ilość jest oszałamiająca, na początku czytałam wszystkie, teraz wchodzę albo z polecenia, albo dlatego, że ma dużą ilość postów - niestety moja doba ma tylko 24 godziny - natomiast, nie jest to forum literackie, i jak pisałam wcześniej, uważam, że każdy ma prawo przedstawić nam swoją twórczość, a naszym obowiązkiem (tak, uważam, że jeżeli ktoś już zamierza ocenić czyjąś pracę, to musi się to wiązać z odpowiedzialną wypowiedzią) jest przedstawić w logiczny i przede wszystkim spokojny sposób, co nam się w nim podobało, a co nie i dlaczego.

Rażą mnie komentarze niektórych osób, które w sposób dosadny a wręcz i wulgarny odpisują na czyjeś posty, czy też recenzują czyjąś pracę.

Edit:

wiem, co jeszcze mnie razi, weszłam w pewien ff, no dobra ok, tekst hmmm niskich lotów, masa błędów, wszystko leży i kwiczy. Rozumiem, należy wskazać autorowi tekstu co nam się nie podoba, jakie są błędy i tak dalej, ale denerwuje mnie, iż kolejna i kolejna i jeszcze kolejna osoba podkreśla ciągle te same błędy. Chyba wystarczy, że pierwsza osoba, podkreśliła i ukazała błędy, nakazała skierowanie się do bety, wystarczy, że dalsze osoby napiszą, że zgadzają się z powyższym komentarzem i koniec, po co wchodzi dziesiąta osoba z kolei i pisze to samo? Autor tekstu już chyba zrozumiał, że musi usiąść jeszcze raz nad swoim "dziełem" i poprawić to i owo.

Wysłany: Wto 19:28, 17 Mar 2009

wampirek napisał:

2. I tutaj rodzi się pytanie, bo wchodząc na temat np. filmu i podając link to youtuba ze sceną (czy czymś tam innym) będziemy traktować to jako jednolinijkowca? I ile wg. was linijek powinien mieć taki komentarz? Dwie? Trzy? Dziesięć? No właśnie.

No tutaj trzeba będzie jakąś gradację zastosowac. I na pewno karałabym jednolinijkowce umieszczane pod tekstami w kąciku, kawiarence, poezji, etc.
Dlatego, że tam, wymagane jest wręcz coś więcej niż tylko "supcio, sikam po nogach, dodaj szybko kolejną częsc", albo something like that...

Tak więc, generalnie w kąciku literackim (czy jak on tam się zwie), należałoby zwrócic szczególną uwagę na takie idiotyczne teksty, które nic nie wnoszą, a jedynie nabijają posty. I nadal jestem zdania, że jak komuś się konto zablokuje, to albo już tu więcej nie wejdzie (no i siju), albo zaloguje się ponownie i tak, jak wspomiała Wampirek, dziesięc razy się zastanowi, zanim walnie znowu bezskładnikową qpę.
:)

Wysłany: Wto 19:45, 17 Mar 2009

wampirek napisał:

2. I tutaj rodzi się pytanie, bo wchodząc na temat np. filmu i podając link to youtuba ze sceną (czy czymś tam innym) będziemy traktować to jako jednolinijkowca? I ile wg. was linijek powinien mieć taki komentarz? Dwie? Trzy? Dziesięć? No właśnie.

Jednolinijkowiec (przynajmniej w mojej opinii) - to tylko metafora, ogólnie przyjęta nazwa na nic niewnoszące, niekonstruktywne i puste wypowiedzi . Generalnie, większość tzw. jednolinijkowców wcale nie odznacza się ilością naprodukowanych wersów w poście. Dlatego moim zdaniem nie ma co mówić o kryteriach tj. "Ile linijek kwalifikuje post do nazwania go jednolinijkowcem?". Można napisać coś krótkiego, ale z sensem. Wystarczy, że znamy definicję komentarza, bo sam przez siebie komentarz powinien być konstruktywny i obiektywny.