FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Kto kocha Belle bardziej?? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Chochlik
Wilkołak



Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:22, 29 Maj 2009 Powrót do góry

Ech. Nie wiem dlaczego niektórzy uważają, że jeżeli Jacob wpoił się w Nessie to znaczy ,że nie kochał tak mocno Belli. On przecież nie miał na to wpływu. Było to mu jakby "narzucone" z góry.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Olcia
Zły wampir



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leszno

PostWysłany: Pią 17:02, 29 Maj 2009 Powrót do góry

Chochlik napisał:
Ech. Nie wiem dlaczego niektórzy uważają, że jeżeli Jacob wpoił się w Nessie to znaczy ,że nie kochał tak mocno Belli. On przecież nie miał na to wpływu. Było to mu jakby "narzucone" z góry.


Może ta miłość do Belli była jedynie czymś przejściowym, początkiem do prawdziwej miłości do Nessie. Przecież Nessie była bardzo podobna do Belli jak to córka do matki, dlatego myślę, że od samego początku zauroczenie Jacoba Bella było spowodowane jedynie tym podobieństwem i nawiązywało już w pewnym sensie do dalszych wydarzeń.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marakuja
Zły wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii

PostWysłany: Pią 19:29, 29 Maj 2009 Powrót do góry

Olcia napisał:
Może ta miłość do Belli była jedynie czymś przejściowym, początkiem do prawdziwej miłości do Nessie. Przecież Nessie była bardzo podobna do Belli jak to córka do matki, dlatego myślę, że od samego początku zauroczenie Jacoba Bella było spowodowane jedynie tym podobieństwem i nawiązywało już w pewnym sensie do dalszych wydarzeń.
To bardzo ciekawe i całkiem możliwe, ale przecież Bella nie planowała dzieci, nikt tego nie przewidział, bo przecież złączyła się z wampirem.
Jednak może to właśnie Twoja teoria obrócona o 180 stopni, moze wpoił się w Renesmee dlatego, że była częścią kobiety którą kochał ponad wszystko. Bo kochał ja równie mocno co Edward.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marakuja dnia Pią 19:30, 29 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
IlonaM
Dobry wampir



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks

PostWysłany: Pią 21:16, 29 Maj 2009 Powrót do góry

Rzeczywiście bardzo prawdopodobne, że podświadomie kochał Nessie dlatego, że widział w niej Bellę... w końcu zachowały się w niej takie ludzkie cechy jak np. biecie serca - a Jacob uważał, że po tym jak serce Belli przestanie bić, stanie się ona zupełnie inną istotą, inną Bellą... Skoro już w żaden sposób nie mógł być z Bellą... Nessie stała się wręcz idealnym rozwiązaniem dla niego.
I Bellę, i Nessie kochał mocno - gdyby możliwe było podwójne wpojenie - i w matkę, i w córkę - to na pewno jego miłość do obu byłaby tak samo silna. W zasadzie niemożliwe jest stwierdzenie, że np. mniej kochał Bellę niż Edward, bo ją zostawił dla Nessie. Wpojenie to coś, na co nie ma się zupełnie wpływu, nad czym nie ma się kontroli, dlatego takiej miłości z wpojenia nie można porównać do żadnej innej, ani wziąć jej jako dowód takiej czy innej tezy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Olcia
Zły wampir



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leszno

PostWysłany: Sob 8:35, 30 Maj 2009 Powrót do góry

IlonaM napisał:
Wpojenie to coś, na co nie ma się zupełnie wpływu, nad czym nie ma się kontroli, dlatego takiej miłości z wpojenia nie można porównać do żadnej innej, ani wziąć jej jako dowód takiej czy innej tezy.

W sumie można się z tym zgodzić, bo faktycznie wpojenie to coś więcej niż zwykła miłość, to nie tylko uczucie, ale także poczucie szczęścia, bezpieczeństwa i odpowiedzialności za wybrankę. Dlatego zgodzę się nie można powiedzieć w 100%, że Edward kochał Bellę mocniej, bo każdy z nich kochał ją na swój własny sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bella .
Nowonarodzony



Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:30, 31 Maj 2009 Powrót do góry

Jacob był zaborczy , chciał mieć Bellę za wszelką cenę . A Edwardowi zależało na tym by była szczęśliwa :) . Więc już nie musze mówić kto ją kochał bardziej moim zdaniem Wink .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
NewMoon
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:29, 31 Maj 2009 Powrót do góry

moim zdaniem bella nie byla przeznaczona dla jacoba, gdyby tak bylo to ona bylaby jego obiektem wpojenia.
a edward? kocha belle mocniej niz ktokolwiek inny i tak juz pozostanie. nic tego nie zniszczy :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
IlonaM
Dobry wampir



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks

PostWysłany: Nie 15:37, 31 Maj 2009 Powrót do góry

NewMoon napisał:
moim zdaniem bella nie byla przeznaczona dla jacoba, gdyby tak bylo to ona bylaby jego obiektem wpojenia.


Wpojenie ma oczywiście w sobie coś z przeznaczenia sobie danych osób, ale to, że np. wilkołak nie wpoił się w dziewczynę, nie znaczy, że nie może jej kochać równie mocno, ale po "ludzku", bo wpojenie to coś jak miłość "wilkołacza".
Zapewne, gdyby nie było nigdy Edwarda (ale na szczęście Edward jest :D ), to Bella stworzyłaby z Jacobem wspaniały związek oparty na "zwykłej miłości". Może gdyby nie było Renesmee Jake po prostu nigdy nie doświadczyłby wpojenia i wszystko byłoby ok :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Green81
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Zasiedmiogórogrodu

PostWysłany: Pon 20:12, 01 Cze 2009 Powrót do góry

Miłość jest uczuciem, nie można powiedzieć, że ktoś kocha bardziej, a ktoś mniej, albo się kocha, albo nie.
Co prawda w obu tych przypadkach to uczucie było inne. Edward był dojrzalszy od Jake, a więc i jego miłość taka również była. Czekał na Belle całe swoje, ponad stuletnie życie. Nie spodziewał się, że kiedyś poczuje coś takiego do kogokolwiek.
Dla Jacoba była to ta pierwsza, szczenięca miłość (w jego przypadku można to rozumieć dosłownie :P), ale sądzę, że równie silna jak u Edwarda. Tylko inna


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 13:52, 02 Cze 2009 Powrót do góry

Uwazam ze nie mozna jednoznacznie odpowiedziec na to pytanie. Obydwaj kochali ja inaczej, ich uczucia roznily sie od siebie tak bardzo jak oni nie roznia. Z reszta na jakiej podstawie ocenia sie kto kocha bardziej ? Obydwaj kochali bardzo... A ktory mocniej... hmmm moze obaj tak samo? Sama nie wiem...
Tuffy
Nowonarodzony



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Nie 17:42, 14 Cze 2009 Powrót do góry

chyba nie można tego osądzić, każdy kochał ją na swój sposób, tak jak i Bella ich.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AeM
Nowonarodzony



Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sin City

PostWysłany: Śro 15:16, 17 Cze 2009 Powrót do góry

Moim zdaniem Edward-jest dojrzalszy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anahi_true_love
Nowonarodzony



Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 20:47, 20 Cze 2009 Powrót do góry

Ja sądze że to raczej Edward Bardziej kochał Belle a Jacob był nią zauroczony ponieważ Jacob okłamał Belle w bardzo istotnej sprawie a Edward nigdy nie powiedział że jest normalny odrazu mówił Belli że nie jest zwykłym człowiekiem że jest złym facetem a Jacob to ukrywał a potem nie chciał sie jeszcze z nią spotkać i porozmawiać takim zachowaniem pokazał że może zauroczył sie Bella ale starał się ją przystosować do siebie namawiał ją i był brutalny(niechciany pocałunek skutek złamana ręka Belli) chociaż doskonale wiedział że nie ma szans że kocha Edwarda i że już jest postanowione że będzie wampirem jeśli by ją naprawde kochał to by ją zostawi i zostali by tylko przyjaciółmi a tak nie przebiera w środkach i robi co jemu TYLKO pasuje nie myśląc co może chcieć Bella.To moje zdanie na ten temat .......................................Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 21:26, 20 Cze 2009 Powrót do góry

Ha ha ha , ciekawa charakterystyka Jacoba, jak dla mnie zupełnie nie prawdziwa. Jacob jej nigdy nie okłamał. Nie mówił , że jest wilkołakiem, bo sam tego nie wiedział. A jak się dowiedział był w szoku i sam musiał się z tym uporać. Nic jej nie mówił, bo mu nie było wolno, a i tak zrobił wszystko by Bella się domyśliła. (Scena, gdy wskoczył do Belli przez okno). Czy był brutalny? Dla mnie ten pocałunek był wymuszony, z zaskoczenia, ale nie brutalny. I nie bardzo rozumiem w jaki sposób wg ciebie Jake starał się dostosować Bellę do siebie. To raczej do Edwarda Bella się musiała dostosować. Aby z nim naprawdę być musiała nawet stać się wampirem, czyli potwornie poświecić dla miłości.
To co czuł Jacob, to z pewnością była miłość, a nie zwykłe zauroczenie. Udowodnił to na wiele sposobów.
Myślę, że miał duże szanse, tylko niestety dla niego ,to Edward był pierwszy i był jej przeznaczeniem, takim dla którego nie istnieją przeszkody.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lea
Zły wampir



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.

PostWysłany: Sob 22:35, 20 Cze 2009 Powrót do góry

brutalny?
brutalne to jest co najwyzej okreslenie jacoba brutalem.
przeciez ten chlopak nigdy w zyciu nie szkrzywdzilby belli jak i zarowno nie pozwoliby, aby zostala skrzywdzona.
skutkiem jego troski bylo wlasnie powstrzymywanie bells przed zostaniem wampirem, utrata czlowieczenstwa.
i nie oklamywal jej moja droga kolezanko.
chcial ja po prostu chronic przed soba samym.
wiedzial ze najpierw musi nauczyc sie samokontroli.
a znal belle na tyle dobrze, iż wiedzial, ze jesli powie jej cala prawde ona nie zwazajac na konsekwencje i tak i tak musialaby sie z nim spotkac.
chocby nie wiadomo jakich uzyl argumentow.
chocby powiedzial, ze moze ja zranic, zabic zupelnie przypadkowo.
cala bells.
i nie wydaje mi sie, ze gdyby bylo to zwykle zaurozenie tak zawziecie by o nia walczyl.
na pewno nie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vickyliv
Dobry wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case

PostWysłany: Sob 23:19, 20 Cze 2009 Powrót do góry

Brutalne byłoby w jego przypadku spotkanie się z Bellą już pierwszego dnia zarówno dla dziewczyny i jego samego. Gdyby powiedziała coś nie tak, a jak wiemy robiła to nazbyt często, Jake nie miałby w sobie wystarczająco dużo opanowania biorąc pod uwagę okoliczności i byłoby wielkie bum. Gdyby ją skrzywdził, to pewnie odszedłby od sfory, wyjechał z Forks albo skończył ze sobą. Lepiej, że dał sobie trochę czasu do odetchnięcia po tych wydarzeniach. Brzemię plemienia spadło na niego jak grom z jasnego nieba, nie był ani gotowy, ani chętny. Musiał poukładać pewne sprawy. Serce mi się kraje, jak pomyślę, co biedak przeżywał. Pewnie wyobrażał sobie, że Bella będzie się jego brzydzić, gardzić nim albo się go bać. A te dni uświadomiły też Bells jak bardzo potrzebuje oparcia w Jake'u w również trudnym dla niej okresie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaMarie13
Zły wampir



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni

PostWysłany: Nie 0:12, 21 Cze 2009 Powrót do góry

Dla mnie to pytanie jest nieco nietrafione. To tak, jakby spytać, kto kocha bardziej swoje dziecko: stateczna, rozsądna mama czy nieco postrzelony i gwałtowniejszy z natury ojciec. W przypadku normalnej rodziny odpowiedź będzie brzmieć - oboje tak samo, choć każde okazuje to uczucie w inny sposób.
I tak właśnie ma się sprawa z Edwardem i Jacobem.
Każdy z nich ma swoje wady: Edek jest na potęgę zaborczy i próbuje dostosować życie Belli do swojego scenariusza; z drugiej strony, Jake bywa męczący w swej nachalności i próbach udowodnienia Belli, że to jego tak naprawdę kocha .
Obaj mają też zalety i te, moim zdaniem, przeważają. Edward był zdolny do olbrzymiego poświęcenia, jakim było odsunięcie się od Belli na pół roku; miał olbrzymią samokontrolę i nie poddawał się pokusom, chcąc mieć pewność, że Bells nic się nie stanie. Obsypywał dziewczynę prezentami i robił wszystko, by była zadowolona.
Jacob zaś był dla Belli "słońcem" które pomogło jej zwalczyć depresję, prawdziwym przyjacielem, zawsze skłonnym do pomocy; jego wierność była godna podziwu - trwał przy pannie Swan nawet wtedy, gdy ostatecznie przegrał walkę o jej względy. Pragnął desperacko uchronić ją od "losu gorszego od śmierci", bo tym właśnie w jego opinii był wampiryzm.
Podsumowując: obaj panowie kochali Bellę szczerze i z całego serca; przy czym każdy z nich okazywał tę miłość tak, jak umiał.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 8:53, 21 Cze 2009 Powrót do góry

BellaMarie13! Bardzo dobre porównanie do miłości rodziców. Nic dodać nic ująć.
Każdy inaczej okazuje swoją miłość zgodnie z charakterem, osobowością i temperamentem. Wg mnie kochali ją jednakowo.
Gdyby Bella była dziewczyną Jacoba - jego okazywanie miłości wyglądałoby inaczej i wtedy łatwiej byłoby ocenić, choć niekoniecznie.
Jacob kochał Bellę z pozycji walczącego o miłość, a Edward z pozycji bycia jej facetem, czyli mającego jej miłość .
A to sprawia, że metody postępowania i okazywania są inne. Jacob był w desperacji i pośpiechu, by zdążyć przed przemianą i ślubem. Stąd może wymuszony pocałunek i próby uświadomienia Belli, że go kocha.
Edward ją już "miał", więc po prostu cieszył się i czerpał przyjemności z faktu bycia z nią razem, czego nie mógł Jacob. Mam na myśli pocałunki bez poczucia winy, przytulanie, spędzanie nocy razem. Wyobraźmy sobie w tej roli Jacoba. Gdyby miał na to szansę, jak bardzo rozwinęłaby się miłość Belli do niego. On był taki przyjemny w obcowaniu. :D
Strona fizyczna w związku jest bardzo ważna i pogłębia uczucia. To nie było dane Jacobowi, za wyjątkiem jednego pocałunku za zgodą Belli, który był dla niej oszałamiający. Kto wie, co by było gdyby miał szansę na więcej, gdyby Edward wrócił za kolejne pół roku?
Z chęcią przeczytałabym taką alternatywną książkę.:D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
IlonaM
Dobry wampir



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks

PostWysłany: Nie 11:50, 21 Cze 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
Jacob kochał Bellę z pozycji walczącego o miłość, a Edward z pozycji bycia jej facetem, czyli mającego jej miłość .


Dokładnie - Bella znała Jacoba prawie od dziecka, a Edwarda poznała dopiero w liceum, ale tak naprawdę na Jacoba jako potencjalnego partnera, chłopaka, kandydata na męża spojrzała, gdy u jej boku zabrakło Edwarda...
Odkąd poznała Edwarda - był tylko i wyłącznie on, jej pierwsza, największa miłość - miłość, która miała trwać wieczność i ostatecznie tyle będzie trwać :D Gdy była z Edwardem, w zasadzie nie istniał dla niej nikt inny. Zauważyła to po odejściu Edwarda - pustka, depresja...
I wtedy pojawił się Jacob, ale jako, że był "tylko" przyjacielem, a ona na zawsze miała mieć w pamięci swojego wampira - Jacob miał ogromnie trudne zadanie, aby choć spróbować zawalczyć o tę pozycję, którą zajmował wcześniej Edward. Trudno powiedzieć, czy tak do końca by mu się kiedykolwiek udało... Wciąż musiałby walczyć ze wspomnieniem Edwarda, z jego legendą...
Jacob zawsze był na troszkę gorszej pozycji - nawet w KwN, gdy konkurenta "fizycznie" nie było - pamięć Belli o Edwardzie, jej wspomnienia - to wszystko były zbyt silne, świeże... W KwN Jacob jednak nie stał się dla Belli kimś takim jak Edward - był ważny, nawet bardzo, potrzebny, ale miejsca Edwarda w pełni nie byłby w stanie zająć nikt...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 15:54, 21 Cze 2009 Powrót do góry

Uważam , że Jacob na swój sposób kocha Bellę bardziej ...
Ale Edward potrafi się dla Bells poświęcić .
Nie chciał , żeby została wampirem , wyjechał dla jej dobra ... itd...
Zrobiłby dla niej wszystko .
A Jacob ... Hmm, wolał żeby Bella umarła niż została wampirem .
To było strasznie przykre .
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin