FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Kto kocha Belle bardziej?? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
alicobellaa
Nowonarodzony



Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 15:48, 31 Sie 2009 Powrót do góry

Oczywiście, że Edward. On potrafi sie dla niej poświęcić i uszanować jej wybór i ja chronić. Jacob nie potrafiłby chronić jej tak jak Edward. Edward zdobył sie na to by dla jej dobra ja opuscic.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 16:19, 31 Sie 2009 Powrót do góry

Aha , i to , że ją opuścił ją uchroniło? Ciekawe przed czym? To, że ją opuścił sprawiło, że zginęła w lesie, wpadła w depresję, jeździła na motorze, ryzykując zdrowie. Skoczyła z kliffu - ryzykując życie.
Z lasu przyniósł ją Sam, z depresji wyciągnął ją Jacob, z topieli wyłowił ją Jacob. Chciał ją jeszcze uratować przed wampirzym życiem, ale to mu się nie udało.
Jacob się dla niej poświęcał wiele razy, ratując ją przed konsekwencjami miłości do Edwarda.
A kiedy się Edward poświęcił dla Belli? To raczej Bella poświęcała się dla Edwarda. Np. skacząc z kliffu by usłyszeć jego głos, czy jadąc do Volterry by ratować mu życie.
Edward miał szlachetne zamiary poświecenia się dla niej, ale wiele dobrego z tego nie wynikło. ( Opuszczenie jej dla jej dobra).
Uratował ją przed autem Tylora w Zmierzchu i przed bandą włóczęgów, ale żadnego poświęcenia tu nie było. On był wampirem i przy jego możliwościach te czyny były automatyczne i bez wysiłku. Co prawda uratował ją przed Jamesem, co mu łatwo nie przyszło, ale James ją ścigał z powodu Edwarda. Uratował ją przed Victorią, ale znów to samo, gdyby nie Edward, to Victoria w ogóle by na nią nie polowała.
Który wybór Belli szanował Edward? Chciała seksu - nie zgodził się. Chciała przemiany - nie zgodził się. Chciała jeździć do la Push, spotykać się z Jacobem - nie zgadzał się.W dwóch pierwszych przypadkach akurat się z nim zgadzam, ale trudno uznać, że szanował jej wolę.
Nie chcę tu wykazywać wyższości miłości Jacoba nad Edwardem, bo uważam, że obaj mocno ją kochali. Tylko chciałam pokazać , że te argumenty, które podałaś akurat nie udowadniają, że Edward kochał Bellę bardziej. :P
Przypomniało mi się jeszcze, że w BD - Jacob chronił i Bellę i Edwarda i jego całą rodzinę z dużym poświęceniem! Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Pon 16:22, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Little Daisy
Wilkołak



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy

PostWysłany: Sob 20:42, 12 Wrz 2009 Powrót do góry

Nie umiem odpowiedzieć. Każdy kochał ją na swój sposób

Jake - walczył o jej miłość.
Edward - umiał odejść, gdy zagrażało jej niebezpieczeństwo od jego strony.

Patrząc na te dwa stwierdzenia łatwo dowieść, że to Jake darzył ją prawdziwą miłością, ale z drugiej strony.. spędzasz z dziewczyną 24/7 umiałbyś odejść? Nie utrzymywać kontaktu? Odszedłbyś, aby była bezpieczna, bo twoja rodzina inaczej się dziwi? Sądzę, że mało jaką osobę stać na takie poświęcenie.
Za to Jake... wiedział, że Bells jest zakochana w Edwardzie, a mimo to walczył o jej uznanie. Starał się o to by została człowiekiem i godnie się zestarzała - to też nie byle jakie poświęcenie. Więc obie miłości były silne i nie potrafię zdecydować która mocniejsza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Larissa
Wilkołak



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z dwóch miast: Piaseczno [PL] i Zohor [SK]

PostWysłany: Pon 11:07, 14 Wrz 2009 Powrót do góry

Jestem pewna, że Edward darzył Bellę
o wiele większym uczuciem niż Jacob.
Zresztą, gdyby Jacob nagle doznał
wpojenia, to co? Złamał by Belli serce,
tak jak Sam złamał je Lei?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anetta_94
Wilkołak



Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:05, 14 Wrz 2009 Powrót do góry

mermon napisał:

Który wybór Belli szanował Edward? Chciała seksu - nie zgodził się. Chciała przemiany - nie zgodził się. Chciała jeździć do la Push, spotykać się z Jacobem - nie zgadzał się.W dwóch pierwszych przypadkach akurat się z nim zgadzam, ale trudno uznać, że szanował jej wolę.


Halo!!
Edward się zgodził na wszystko w połowie "Zaćmienia".
Seks mieli uprawiać w noc poślubną- zrobili to.
Bella miała być wampirem zaraz po podróży poślubnej- ale była potem, bo sami wiemy, że była w ciąży.
Co ze spotkaniami to też się zgodził po polowaniu, kiedy Alice "porwała" Bellę, bo to sobie przemyślał.

masz coś czego nie zrobił Edward? Bo jak widzę po tych "argumentach" nie przeczytałaś "Zaćmienia"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 15:29, 14 Wrz 2009 Powrót do góry

Nie musisz bronić Edwarda przede mną, bo go lubię. Odniosłam się tylko do posta, że ją bardziej kochał bo szanował jej wolę. To jest śmieszny argument.
Zgodził się by Bella jeździła do La Push, bo go nie słuchała i robiła co chciała. I to było jeszcze bardziej niebezpieczne, bo w pobliżu grasowała Victoria. Wolał ją sam odwozić niż narażać.
Seks Bella chciała uprawiać o wiele wcześniej i wampirem też chciała być przed ślubem, którego w ogóle nie chciała. Ale tu trzymam z Edwardem, bo jej pomysły były szalone i dziecinne.
Zaćmienie przeczytałam kilka razy, to moja ulubiona część sagi. Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anetta_94
Wilkołak



Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:47, 14 Wrz 2009 Powrót do góry

sorki że tak najechałam;)

ale jak przeczytałam te twoje argumenty, to mnie nerwy poniosły!!

i zgadzam się że pomysły Belli były trochę dziecinne, ale ona w porównaniu do Edwarda jest dzieckiem^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Little Daisy
Wilkołak



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy

PostWysłany: Śro 19:56, 16 Wrz 2009 Powrót do góry

[quote="mermon"Co prawda uratował ją przed Jamesem, co mu łatwo nie przyszło, ale James ją ścigał z powodu Edwarda. Uratował ją przed Victorią, ale znów to samo, gdyby nie Edward, to Victoria w ogóle by na nią nie polowała.
Który wybór Belli szanował Edward? Chciała seksu - nie zgodził się. Chciała przemiany - nie zgodził się. Chciała jeździć do la Push, spotykać się z Jacobem - nie zgadzał się.W dwóch pierwszych przypadkach akurat się z nim zgadzam, ale trudno uznać, że szanował jej wolę.
[/quote]

James ścigał ją z powodu Edwarda? A gdzie tu jego wina? To, że Bella się w nim zakochała bez pamięci to chyba nie jego wina :) Skąd miał wiedzieć, że goście przybędą?:) a Victoria... chciała się zemścić więc dlatego polowała, ale Bella to ma szczęście. xD Mąż - wampir, przyjaciel - wilkołak :D

Co do drugiego akapitu to:
1. Normalka, nie chciał by chciała jej się krzywda przez niego.
2. Bał się o nią, że straci duszę, przyjaciół, rodzinę.
3. Sądzę, że tu trochę przegiął, ale TROCHĘ. Wiedział, że młode wilkołaki nie panują nad sobą tak jakby chciały. Widać było ile razy Jake mógł się przeobrazić więc po prostu się bał, że stanie jej się krzywda gorsza niż Emily. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Antonina
Dobry wampir



Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera

PostWysłany: Śro 19:56, 23 Wrz 2009 Powrót do góry

Jak dla mnie odpowiedź na to pytanie jest oczywista - to Edward bardziej kocha Bellę. Wielokrotnie ją o tym zapewniał, a nie miał powodów, żeby kłamać. Okay, oboje z Jacobem byliby może skłonni zginąć lub przynajmniej narażać się na niebezpieczeństwo dla Belli, ale to Edward chciał popełniać samobójstwo, gdy był przekonany, że ją stracił - więc kochał ją ponad wszystko, nawet ponad swoje własne życie. Może nie jest to najmądrzejsze postępowanie, ale świadczy o jego oddaniu i miłości.


Spoiler, jesli ktoś nie czytał BD.

Poza tym w końcu i tak Jacob był przeznaczony dla Renesme - bo się w niąwpoił, więc jasne, że jego miłość do Belli przeminęła, bo to nie ona była mu przeznaczona - choć w "Zaćmieniu" jeszcze o tym nie wiemy Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Antonina dnia Śro 19:57, 23 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kejtlin88
Wilkołak



Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeg...myślami w Forks:*

PostWysłany: Czw 9:18, 08 Paź 2009 Powrót do góry

Edward i Jacob to dwie odmienne postacie więc ich miłość do Belli także się różni....

Jacob jest przedstawiony jako typowy nastolatek (no z wyjątkiem faktu iż może się przemieniać w wilka:) jego miłość jest mniej dojrzała, szalona taka 'niekompletna'. Jacob widzi w Belli ideał- podoba mu się pod każdym względem natomiast Edward kocha ją miłością 'kompletną'. Przez te wszystkie lata widział wiele pięknych wampirzyc ale żadna nie zawładnęła jego sercem tak jak Bella....

Zdecydowanie to Edward bardziej kocha Bellę (chociaż nie do końca sama w to wierzę bo myślę, że kochają ją tak samo tylko innym rodzajem miłości), razem tworzą całość- są jak idealnie dopasowane puzzle:) Tylko spójrzmy jak Edward otacza miłością Bellę. Robi to w tak magiczny sposób, że podczas czytania można dostać 'pozytywnej gęsiej skórki' :D

Ila ja bym dała gdyby mój facet zachowywał się dokładnie tak samo jak Edward (no może z wyjątkiem nadmiernego bezpieczeństwa:).....:):):) hehe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
amy23
Nowonarodzony



Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 21:29, 08 Paź 2009 Powrót do góry

Ja myśle że Edward bardziej .Jacob według mnie był jeszcze za bardzo niedojrzały na taką miłość jaką dażył ją Edward chodźby ten jego postępek z pocałunkiem . Wogole gdyby tak naprawde kochał belle usunoł by się w cien dobrze wiedział że ona wybierze Edwarda po tym jak się zareczyli . Ale nadal probował jej udowodnic że ona go kocha .I sprawił jej tym większy ból .Nie potrafił odejsć ... z klasą Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Little Daisy
Wilkołak



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy

PostWysłany: Czw 22:04, 08 Paź 2009 Powrót do góry

amy23 napisał:
Ja myśle że Edward bardziej .Jacob według mnie był jeszcze za bardzo niedojrzały na taką miłość jaką dażył ją Edward chodźby ten jego postępek z pocałunkiem . Wogole gdyby tak naprawde kochał belle usunoł by się w cien dobrze wiedział że ona wybierze Edwarda po tym jak się zareczyli . Ale nadal probował jej udowodnic że ona go kocha .I sprawił jej tym większy ból .Nie potrafił odejsć ... z klasą Wink


wydaje mi się, że oni darzyli ją miłością tylko każdy na inny sposób. Jacob miał nadzieję, że Bella zostawi Edwarda i nie stanie się pijawką, bo w końcu to ona w NM latała do niego codziennie po pocieszenie, a cóż ten pocałunek.. też mnie wkurzył trochę, ale zrozumiałam, że ja na jego miejscu postąpiłabym podobnie. Więc zastanówcie się trochę jak oceniacie bohaterów czy wy byście tak samo nie zrobili. A do twojej wypowiedzi to gdyby twoja przyjaciółka chciałaby popełnić samobójstwo to "usunęłabyś się w cień" czy robiła wszystko żeby ją uchronić przed tą decyzją? Czemu samobójstwo porównałam do przemiany? Bo wtedy Bella miała już nie być Bellą, przynajmniej dla niego. Miała śmierdzieć taką słodkością, miała być zimna jak lód i twarda jak głaz, miała się nie rumienić i stracić czekoladową barwę swoich oczu i oczywiście nigdy nie zginąć. Wtedy Bella dla Jake'a by przestała istnieć. I w BD widać, że Jake już nie traktuje jej jak przyjaciółki tylko właśnie jako matkę Nessie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
amy23
Nowonarodzony



Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 19:56, 09 Paź 2009 Powrót do góry

co ja bym zrobiła gdybym była przyjaciółkom belli ? Nie mam pojęcia Wink.To była jej decyzja ona o tym marzyła , a przemina dla Jacoba oznaczała śmierć bo był poprostu uprzedzony do wampirów ,według mnie czesciowo dlatego że jeden z nich (EDward) był z Bella


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 21:36, 09 Paź 2009 Powrót do góry

Szczerze powiedziawszy, to miłość Jacoba do Belli była czymś normalnym. Jasne, że ona go nie kochała, a tak jej zależało na znajomości z nim, że nie potrafiła wyzbyć się egoizmu dla jego szczęścia, by w końcu o niej zapomniał. Całkiem ludzkie i tego typu zachowania u niej nie potępiam. Bo to jest ludzkie.
O reszcie jej usprawiedliwień względem Edwarda, a już tym bardziej wyuzdanych o tym jego odejściu nie wspomnę, bo niejednokrotnie wypowiadałam się na temat jego wątpliwie szlachetnego postępku dość negatywnie. Postąpił głupio. Idiotycznie. Szarmancki i idealny. Większe dobro?! Litości...

Nie wolno porównywać uczucia tych dwóch panów. Jak na człowieka, uściślając - jak na nastolatka, Jacob mógł się najzwyczajniej w świecie zakochać. Mógł prowadzić Bellę za rączkę, chodzić na spacer, jeździć na motorze i nawet kłócić się z nią na prawdę. Mogło mu przejść. Uczucia mógł ulokować w kimś innym, niekoniecznie poprzez wpojenie.
Eddie? Tyle w nim szaleństwa, spontaniczności i ikry, co w tym biednym talerzu od kanapek, na który spoglądam właśnie w zamyśleniu. Jego uczucia wydają mi się głębokie, stałe i prawdziwe. Jakieś... nierozerwalne. Taka jest różnica między nimi - Jacob darzył Bellę uczuciem bardziej ludzkim, niż Eddie (nie mówcie mi, proszę, że istnieje prawdziwa miłość do końca świata i-tak-dalej). Tym Jacob sobie mnie zjednał - że jakoś-tam kochał tymi swoimi niestałymi, człowieczymi uczuciami, ale jednak kochał. Jakoś uczucia Eddie'ego wydają mi się niesamowicie podniosłe. A ja nie jestem podniosła. Jestem takim samym szarakiem co Jake.

Amen.

edit: Chyba tak stwierdzam, że namieszałam dość w tym poście...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mary Sue dnia Pią 21:39, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 16:26, 10 Paź 2009 Powrót do góry

Według mnie Edward kochał Bellę bardziej, bo był w stanie nawet ją zostawić, dla jej własnego bezpeczeństwa. Jacob nie byłby zdolny do takiego poświęcenia.
BellaCullenSwan
Człowiek



Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Forks xD

PostWysłany: Sob 17:11, 10 Paź 2009 Powrót do góry

Edward. Czemu? Robił wszystko, by była bezpieczna i szanował prawie wszystkie jej decyzje. Był wobec niej bardzo opiekuńczy. Nie narzucał jej swojej woli. Jeszcze długo by wymieniać. W każdym razie - Edward kochał Bellę bardziej, niż Jacob.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Outsiderkaa
Człowiek



Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze snów

PostWysłany: Sob 19:46, 10 Paź 2009 Powrót do góry

Zgadzam się z BellaCullenSwan. Poza tym Edzio czekał na Bellę jakieś 100 lat. Ja napewno nie rezygnowałabym z takiej miłości.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 21:44, 10 Paź 2009 Powrót do góry

Outsiderkaa napisał:
Zgadzam się z BellaCullenSwan. Poza tym Edzio czekał na Bellę jakieś 100 lat. Ja napewno nie rezygnowałabym z takiej miłości.

A to on takim jasnowidzem był, że wiedział, że ją spotka? A może przeprowadzka do Forks była celowa, bo on wiedział, że ją spotka?!

Proszę was, nie mówcie mi, że rozumiecie to, że on ją opuścił. że potraficie się postawić w takiej sytuacji. Jej reakcja jest całkowicie nienaturalna i amerykańska. Zastanówcie się, czy gdyby osoba, którą tak bardzo kochałyście, która była waszą komplementarną częścią nagle odeszła ze słowami "nie kocham cię, to nasze ostatnie spotkanie", potrafiłybyście jej wybaczyć wszystko i pozostać bez urazu?

Moja nauczycielka przedsiębiorczości mówi: "Dziewczyny, wiecie, co jest najważniejsze u faceta? By zapewniał wam bezpieczeństwo. Chłopaki, jak tego nie zrobicie, to dziewczyna od was ucieknie bardzo szybko".
Mowa tu o opiekuńczości, a nie nadopiekuńczości, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AshNight
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:23, 11 Paź 2009 Powrót do góry

Mary Sue napisał:

Proszę was, nie mówcie mi, że rozumiecie to, że on ją opuścił. że potraficie się postawić w takiej sytuacji. Jej reakcja jest całkowicie nienaturalna i amerykańska. Zastanówcie się, czy gdyby osoba, którą tak bardzo kochałyście, która była waszą komplementarną częścią nagle odeszła ze słowami "nie kocham cię, to nasze ostatnie spotkanie", potrafiłybyście jej wybaczyć wszystko i pozostać bez urazu?


Tak . Ja bym potrafiła . Jeżeli się kogoś kocha , tak na prawdę na serio kocha to trzeba umieć wybaczać . I Bella wybaczyła Edwardowi , że ten ją zostawił , ba nawet nie była w sumie na niego zła , bo On ją zostawił nie dlatego , że jakaś inna laska mu się spodobała , tylko dlatego , że chciał chronić Bellę . Ja na jej miejscu zrobiłabym to samo .

A wracając do pytania . Moim zdaniem Edward kochał Bellę bardziej niż Jacob . Jak już moje poprzedniczki napisały miłość Jake'a była młodzieńcza i taka moim zdaniem chwilowa . On ją kochał wtedy , ale nie wiadomo co by się stało za kilka lat . Mógł też doznać wpojenia i opuściłby Bellę .... A Edward darzył Bellę taką dojrzałą miłością . On czekał na nią bardzo długo ... Potrafił opuścić ją dla jej bezpieczeństwa . Potrafiłby zaakceptować jej wybór . Mówił , że nie miałby Belli za złe gdyby wybrała Jacoba , ponieważ chciał tylko tego aby była szczęśliwa . Tak . Uważam , że to Edward kochał Bellę bardziej ; )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 21:13, 11 Paź 2009 Powrót do góry

Cytat:
Tak . Ja bym potrafiła . Jeżeli się kogoś kocha , tak na prawdę na serio kocha to trzeba umieć wybaczać . I Bella wybaczyła Edwardowi , że ten ją zostawił , ba nawet nie była w sumie na niego zła , bo On ją zostawił nie dlatego , że jakaś inna laska mu się spodobała , tylko dlatego , że chciał chronić Bellę . Ja na jej miejscu zrobiłabym to samo .

Tja, zrobiłabyś to samo. Ale codziennie nie masz do czynienia z Chodzącymi Aksamitnymi Barytonami, więc pobudka, jak facet cię rzuci, nie będziesz Wyrozumiałą Bellą Swan, tylko [tu przeczytaj swoje imię i nazwisko], którą facet opuścił dla jakiejś wyższej pobudki (która jest kiepskim wytłumaczeniem). Poza tym, zapewne, nie przeżyłaś jeszcze tej-wielkiej-miłości, a świat nie kryje rozczarowań. W sumie nie powinnam zadawać pytania co-by-było-gdyby...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin