FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Kto kocha Belle bardziej?? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
an_mo
Wilkołak



Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Muppetowa xd

PostWysłany: Pią 16:43, 25 Gru 2009 Powrót do góry

A ja Wam powiem, że tak naprawde to nikt Belli nie kochał z wyjątkiem jej mamy !
Gdyby ją kochali to oboje by odeszli i dali jej normalnie żyć. Ale nie - miała do wyboru albo wampir albo wilkołak ... cudnie ...
No może jeszcze kochał ją ojciec, ale ta miłość była taka bardzo moim zdaniem zdystansowana ... oddałby za nią życie, ale nic poza tym :D
Ile razy dzięki Edziowi mogła zginąć ... zadawanie się z wilkołakiem tez nie nalezy do najbezpieczniejszych zajęć ... nigdy nie wiesz kiedy się wkurzy, albo kiedy zostanie wpojony !! A to by było już za wiele ...
Tak więc moje zdanie jest takie ... a jak wiadomo zdanie każdy może mieć swoje ...


pozdawiam Ann 8)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Oldź
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:11, 25 Gru 2009 Powrót do góry

Ciekawe zdanie Ann. Mimo, że Renee nie była ideałem matki to kochała ją jak większość matek swoje dzieci. Trochę była nierozważna i czasami za mało się interesowała Bellą. Powiedzmy KwN. Bella ma depresję, rozpacza... A jej matka gdzie?
Edward i Jacob kochali Bellę zupełnie inną miłością. Edward darzył ją uczuciem "Romeowym" - wielkie, nagłe, tragiczne, zakazane, gorące uczucie, a Jacob był jej przyjacielem, z czego wynikło coś więcej. Edward - pierwsza miłość, Jacob - ukojenie, ale obawa przed zranieniem. Obydwoje byli gotowi do poświęceń. Chyba jednak bardziej cenię miłość Edwarda (pomimo zranienia), ale tylko z jednego powodu - wpojenie. Wyobrażacie sobie jakby Bella była z Jacobem, a on wpoiłby się w inną? W końcu to nie było kontrolowane...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
together_forever
Nowonarodzony



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 18:28, 26 Gru 2009 Powrót do góry

Oczywiście że Edwarda !

Cuż za niemądry temat !

Ile razy dla Belli, Edward się poświecił i swoją rodzinę ! :

-NAraził się z rodziną perzy James'sie
-By ją chronić wszyscy się wyprowadzili
-Rodzina Cullen'ów walczyła z nowonarodzonymi a on sam z Victorią
-Znosił te durne wilkołaki
-Ucieczki Belli do La Push
-Darował życie Jacobowi mimo tych zagrywek Blacka
-Przyzwolił na przebywanie Jacoba gdy ona była w ciąży
-Nie zabił go gdy wpoił sobie Renesme

Oczywiście że Edward ją kocha najbardziej


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 20:27, 26 Gru 2009 Powrót do góry

together_forever napisał:
Oczywiście że Edwarda !

Cuż za niemądry temat !

Ile razy dla Belli, Edward się poświecił i swoją rodzinę ! :

-NAraził się z rodziną perzy James'sie
-By ją chronić wszyscy się wyprowadzili
-Rodzina Cullen'ów walczyła z nowonarodzonymi a on sam z Victorią
-Znosił te durne wilkołaki
-Ucieczki Belli do La Push
-Darował życie Jacobowi mimo tych zagrywek Blacka
-Przyzwolił na przebywanie Jacoba gdy ona była w ciąży
-Nie zabił go gdy wpoił sobie Renesme

Oczywiście że Edward ją kocha najbardziej


Hm, ile razy Jacob udowodnił, że ją bardzo kocha!
- naraził się na samotność i wrogość swojej sfory dla niej, by warować pod domem Cullenów w BD
- by ją chronić, co noc patrolował teren wokół jej domu, nie dosypiając, bo przecież w ciągu dnia też jej pilnował w La Push.
- Walczył dla niej z nowonarodzonymi, odniósł zresztą poważne rany w walce jako jedyny.
- znosił obecność wampirów, których szczerze nienawidził, jako śmiertelnych wrogów ludzi, znosił ich zapach - podczas treningów i by być z ciężarną Bellą - bo był jej potrzebny i chronił ją przed sforą.
- umożliwiał Belli ucieczki, gdy była w niewoli Alice, na polecenie Edwarda, zabawiał ja, gdy Edward ruszał na polowanie.
- nie skrzywdził ani raz Edwarda, mimo, że był jego śmiertelnym wrogiem, sprawcą depresji i załamania nerwowego jego ukochanej. Mimo, że miał ją przemienić w wampira.
- zgodził się na przebywanie w gnieździe wampirów, gdy Bella była w ciąży, na jej prośbę.
- ratował ją z tarapatów , w które wciąż się pakowała, jak skok z klifu chociażby.
- znosił jej humory i muchy w nosie, często ona go obrażała , a on ją przepraszał.
- był najczulszym opiekunem Renesmee. Sama Bella mu ja powierzyła, gdy groziło im niebezpieczeństwo
- sprawił, że Charlie mógł odwiedzać swoją córkę i wnuczkę, narażając się na gniew i strzelbę Charliego.

Chyba tyle wystarczy. Jak widać argumenty są po obu stronach. Nie rozstrzygniemy sporu. Kochali ja obaj mocno!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Sob 20:28, 26 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
together_forever
Nowonarodzony



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 9:35, 27 Gru 2009 Powrót do góry

Jednak to Edwarda wybrała, a wpojenie Jacoba wypadło i tak na bycie rodziną Belli przez Renesmee

wyszło i tak po równo bo każdy zyskał miłość .


ale i tak nic na to nie poradze nie lubię Jacoba to takie samo z siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chiquita
Dobry wampir



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 322 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:01, 03 Sty 2010 Powrót do góry

ColdFlame napisał:

Gdyby Jacob nie kochał ją miłością nastolatka, a jako osoba dojrzała to by się w nią wpojił, a nie w jej córkę...




Zastanawia mnie twoje rozumowanie. Przecież wilkołak nie ma wpływu na to w kogo się wpoi, w jakim czasie to nastąpi etc.

Btw. Również uważam, że nie da się tego jednoznacznie rozstrzygnąć.
Obaj ja kochali - nie ma co do tego żadnych wątpliwości, a każde z tych uczuć było piękne - jak to miłość.
Poza tym absolutnie nie zgadzam się z poglądem , że miłość Jacoba była uczuciem słabszym, gdyż był jedynie nastolatkiem - znam wiele par, które zaczęły się spotykać w młodzieńczym wieku, a dzis wiodą przykładne, owocne i równie namiętne życie małżeńskie - miłość nie zna granic i nie pyta o wiek.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anhe
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sanok

PostWysłany: Nie 19:28, 03 Sty 2010 Powrót do góry

Bo debata na temat, który bardziej ją kochał jest bez sensu. Każda miłość jest inna i jedyna w swoim rodzaju. Każdy kochał ją na swój indywidualny sposób i w różny sposób to okazywał. Kwestia charakteru..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ania57575
Nowonarodzony



Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:57, 12 Sty 2010 Powrót do góry

heh ludzie ogarnijcie się :) tego typu fora są bardzo mało obiektywne.To kto bardziej kocha Belle zależy po prostu od tego którego bohatera lubicie bardziej;>a to oczywiste że każdy ma swojego faworyta i bardziej darzy go sympatią.Jeśli pociąga Was tajemniczość,spokój zdecydowanie lepszym kandydatem dla dziewczyny będzie Edward i to on będzie darzył ją głębszym uczuciem..Jeśli podoba Wam się poczucie humoru i looz Jacoba to wtedy on będzie bardziej zakochany w dziewczynie.
Oczywiście więcej wątków wiąże się z wampirem, jest głównym bohaterem i to on ma przewagę w tym pojedynku o serce fanów i Belli.Jego miłość można postrzegać jako niemal idealną.Aż nierealną..Poświęca się dla niej,pragnie jej szczęścia ,jest dojrzały ,chce nawet umrzeć żeby nie żyć bez niej.Jednak są rzeczy które są w nim odpychające bynajmniej moim zdaniem.. częsta oschłość, powaga brak zapału w walce o względy ukochanej.Jacob jest zupełnie inny od poprzednika.. towarzyski z poczuciem humoru,bardzo wytrwały i uparty.Oczywiście ma swoje wady ,często zbyt zachłanny i porywczy,niedojrzały.Ale uważam że nie jest nachalny(jak twierdzą niektórzy ) w staraniach o kobietę którą pokochał.Patrząc współcześnie..to normalne że chłopak który zwariuje na punkcie dziewczyny ,robi wszystko aby spędzać z nią jak najwięcej czasu,chce z nią rozmawiać i dotknąć przy każdej możliwej okazji.Raczej rzadko się zdarza aby ktoś od razu odpuścił sobie pannę ponieważ ona kogoś kocha tym bardziej jeśli ten ktoś uważa że związek z tą drugą osobą mógłby mieć złe i zgubne konsekwencje w przyszłości. Bella i Jacob mieli silne podstawy aby być przyjaciółmi ale również parą ponieważ w ich relacjach było wiele podtekstów,świetnie się rozumieli ,przy nim bohaterka czuła się swobodnie ,była między nimi nierozelwalna więź.Bella nie potrafiła żyć bez niego i myślę że kiedy go pocałowała( sama bez przymusu )odkryła że ich znajomość to nie tylko przyjaźń i że czuje do niego coś więcej.Gdyby nie było Edwarda albo wcześniej to odkryła być może wydarzenia potoczyłyby się zupełnie inaczej..Porzucając 'gdybanie,, ,Bella darzyła Jacoba innymi uczuciami niż Edwarda którego pragnęła od samego początku,łączyła ich wielka namiętność i wiele przeszkód które dodatkowo wzmocniły ich miłość.To jest niemal bajkowa sceneria miłości od pierwszego wejrzenia. Jest to piękny rodzaj kochania ,oczywisty ,początkowo opierający się jedynie na fascynacji fizycznością a następnie sięgający coraz głębiej.Możliwość poznawania kogoś od podstaw daje możliwość uczenia się siebie nawzajem.Edward był bezinteresowny i pragnął ponad wszystko szczęścia Belli.Nie należy mówić że był z nią jedynie z powodu woni jej ciała której nie mógł się oprzeć ponieważ mógł to robić i robił.Czy ją kochał? oczywiści i to bardzo.Jednak nie mam też wątpliwości co 'wilczej miłości.Może nieco 'gówniarskiej( jak to niektórzy określili) ale prawdziwej.Ten dzieciak ciągle walczył o ukochaną nawet kiedy był na z góry przegranej pozycji..Poza tym przecież on Jacob nie zakochał się w przyjaciółce z dnia na dzień.Czasem taka 'gówniarska miłość zostaje na całe życie.Pamiętajcie o tym:)To nie zależy od wieku tylko człowieka.Edward jest niesamowicie dobry dla Belli,bardzo wyrozumiały i troskliwy.Wie czego chce ,szczęście przyszłej żony jest dla niego wartością nadrzędną mimo iż czasami rani ukochaną swymi decyzjami jednak robi to z dobrych zamiarów.Mamy tu zestawienie dwóch zupełnie innych postaci.Dlatego zdania są tak bardzo podzielone i dyskusyjne.Nasz osąd zależy jedynie od indywidualnego upodobania.Realna czy bajkowa miłość?(...) Prawda jest taka że obaj kochali ją równie mocno po prostu jej uczucia były różne i myślę że autorka potrafiła to ukazać.Bardzo się różnili stąd każdy z nich miał inny sposób na miłość. Czasami trzeba być nieco obiektywnym..Ale osąd zostawiam już Wam ..każdy może mieć w końcu swoją opinie na ten temat:)Ja przedstawiam jedynie jedną z możliwości niekoniecznie trafną. Ale oczywiście też mam swojego ulubieńca:)

heh troszkę się rozpisałam ;pp ale może znajdzie się ktoś komu będzie się chciało przeczyta moją opinie;)byłoby miło;*


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
niewyspana
Człowiek



Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przasnysz

PostWysłany: Wto 16:03, 12 Sty 2010 Powrót do góry

Ania57575 przeczytałam wszystko i popieram. również uważam,że Jacob i Edward kochali Bellę tak samo mocno,ale jednak inaczej;d Mają inne charaktery,no więc ich zachowania są również odmienne. Nie można powiedzieć,że Jacob kochał Bellę mniej mocno nż Edward albo odwrotnie. Oni kochali ją w swój,indywidualny sposób,ale ta miłość była wszechogarniająca. :) Oczywiście też mam swojego ulubieńca:) Edward^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
an_mo
Wilkołak



Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Muppetowa xd

PostWysłany: Czw 14:26, 14 Sty 2010 Powrót do góry

Dobra no musieli w jakiś tam sposób oboje ja kochać, ale napewno nie zasadzie 'kto bardziej' ...
Ja nadal obstaje przy swoim - gdyby ją kochali daliby jej oboje spokój żeby mogła się związac z człowiekiem !
Wiem, ze to by ją bolało i szczerze zraniło, ale no trzeba bylo chociaż dać jej spróbować żyś normalnie ...
Gdybym była wampirem, a mó chłopak człowiekiem to jednak mimo całej mojej miłości do niego, starałabym się jakoś go do siebie zniechęcić żeby końcowy efekt --> rozstanie nie było tak bolesne.
Podobnie wilkołak - przecież ja byłabym nieobliczalna. Skąd mam miec pewno że zaraz nie wybuchne (mimo, że uważam że się kontroluje) jeśli on powie coś, co mi się wybitnie nie spodoba ...


pozdrawiam Ann Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dzast15
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 13:19, 04 Lut 2010 Powrót do góry

Myślę że Edward gdyż do końca kochal belle, tzn. do konca ostatniej części a Jacob dal sobie spokój gdy urodziła sie Renesmee, bo teraz to ją kochał. Więc myślę że Edward. Takie jest MOJE zdanie :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
krasulka
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:15, 05 Lut 2010 Powrót do góry

dzast15 napisał:
Myślę że Edward gdyż do końca kochal belle, tzn. do konca ostatniej części a Jacob dal sobie spokój gdy urodziła sie Renesmee, bo teraz to ją kochał. Więc myślę że Edward. Takie jest MOJE zdanie :)



Tu się nie zgodze. Jackob poprostu wpoił sie w Renesme, co nie oznacza, że przestał kochać Belle.
Z drugiej strony ona była już wampirem więc jego miłość sie skonczyła tak jak to zapowiadał jeszcze przed jej przemiana (... wtedy już nie będziesz Bella...)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aniastrzelecka2
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Port Angeles:**

PostWysłany: Pią 12:15, 05 Lut 2010 Powrót do góry

Ja od samego początku jak poznała Jackoba już go nie lubiłam.
Jak wtedy go pocałowała.....matko święta myślałam że zaraz umrę.
Chociaż Edward jej to wybaczył :)

Ten temat jest super....daje bardzo dużo do myślenia he...he...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rikki
Dobry wampir



Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 547
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Ezoteryczny Poznań

PostWysłany: Pią 19:54, 05 Lut 2010 Powrót do góry

Jasne,że Edward był gotowy zabić się dla niej. Świat w, którym jej nie ma jest dla niego żadnym światem. Chyba na całym świecie nie ma tak wielkiej miłości jak ta którą czuję Edward do Bells


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lilla
Człowiek



Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:35, 06 Lut 2010 Powrót do góry

Oczywiście, ze Edward. Tak przypomniała mi się sytuacja z Zaćmienia przed starciem z nowonarodzonymi kiedy Edward został z Bellą i gdy rozmawaiała z Jackobem stwierdziła że nie byłby on do takiego poświęcenie zdolny, jakoś tak to było.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Olga.bad.hero
Wilkołak



Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Deszczowe klimaty xdd

PostWysłany: Nie 20:57, 07 Lut 2010 Powrót do góry

.Wydaje mi się że Edward.
Zgadzam się z Lillą .
Edward był gotowy dla wielu poświęceń dla Belli.
Jacob miał ją za dziewczynę z którą i tak nie będzie. Myślę że od początku wiedział że Bella wybierze Edward. Jacob był zbyt niedojrzały na miłość.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bells .
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:32, 08 Lut 2010 Powrót do góry

Edward na początku nie chciał znać Belli, bo doprowadzała go do szału, ale się w niej zakochał i to bardzo ! To była miłość silna i nie przerywalna. Chciał nawet poświęcić dla niej życie w walce z Jamesem a nawet powstrzymał się wysysając jej jad.
Natomiast Jacob chyba tylko zadurzył się w Belli. To była jakaś szczenięca miłość.
Miłość Edwarda była silniejsza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Misty butterfly
Wilkołak



Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:25, 08 Lut 2010 Powrót do góry

A ja uwazam ze kochali ja rownie mocno, tylko poprostu troche inna miloscia. Przeciez to wlasnie Jacob i Edward byli z nia do samego konca.
Oczywiscie chodzi mi tutaj o koniec ludzkiego zycia Belli.
Milosc Edwarda zwazywszy na jego wiek byla bardziej dojrzala, stabilna a Jacoba jako, ze byl nastolatkiem bardziej porywcza ale wedlug mnie rownie silna.

Jacob walczyl do samego konca, poki serce Belli nie przestalo bic a na to, ze sie wpoil nie mial najmniejszego wplywu.
Jego milosc do Belli wcale nie zniknela tylko zostala zastapiona nowym silniejszym uczuciem. Przeciez Jacob nadal ja kochal, tylko jako najlepsza przyjaciolke.
Wiec czy to, ze ta wiez miedzy nimi jednak przetrwala nie swiadczy o sile tego uczucia?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tajemnicza
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: malownicza miejscowość w Małopolsce

PostWysłany: Pon 18:28, 08 Lut 2010 Powrót do góry

Ania57575 napisał:

heh troszkę się rozpisałam ;pp ale może znajdzie się ktoś komu będzie się chciało przeczyta moją opinie;)byłoby miło;*


A przeczytałam Smile Ale mam na ten temat nieco odmienne zdanie.
Moim zdaniem bardziej Bellę kochał Edward. On zrobiłby dla niej absolutnie wszystko (i tu zgodzę się z R. Pattinsonem, który twierdzi, że to niezdrowe uczucie); nie było rzeczy, której by nie wykonał, żeby Bella byłą szczęśliwa i bezpieczna. Właściwie wiedziałam o tym od początku, ale "Przed świtem" utwierdziło mnie w przekonaniu, ze się nie mylę.
Mam tu na myśli scenę przy porodzie i przemianie. Kiedy Edward i Jacob reanimują Bellę. W pewnym momencie Jacob kapituluje. Twierdzi, że Bella nie żyje i że dalsze działania mające przywrócić ją do życia nic nie dadzą. Twierdzi też, że teraz skoro Belli już nie ma, nie widzi przyczyny, aby dalej przebywać przy jej ciele. Uważa też, że Edward oszalał z żalu, skoro próbuje ożywić trupa. No właśnie - Edward walczył o nią do końca, nie poddał się i w sumie udało mu się przywrócić ją do życia. Moim zdaniem właśnie w tej sytuacji było widać tą potęgę uczucia.

Oczywiście nie twierdzę, że Jacob jej nie kochał, bo to nieprawda. Moim zdaniem Jacob miał do tego związku trochę zdrowsze podejście niż Edward, który gotów był zrobić praktycznie wszystko o co go Bella poprosiła. Jacob umiał się jej sprzeciwić, kiedy uważał, że powinien postawić na swoim (np. udział w bitwie z nowonarodzonymi). Oczywiście uczucie to często sprawiało Jacobowi ból, niemniej jednak nie uważam, aby była to tak potężna miłość jak uczucie Edwarda.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marionetka
Zły wampir



Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka Kajusza

PostWysłany: Nie 22:10, 21 Lut 2010 Powrót do góry

To nie ma sensu rozstrzygać, który kochał ją bardziej. Miłość Jacoba była inna niż miłość Edwarda. Obydwoje kochali ją na swój sposób. Chcieli dla niej dobrze, wielokrotnie dali jej odczuć, że czują do niej miłość. Takie moje zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin