FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Kto kocha Belle bardziej?? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
truskaaweczka
Zły wampir



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Idealny świat z brakiem wolnych miejsc

PostWysłany: Nie 12:44, 29 Lis 2009 Powrót do góry

Trudno powiedzieć. Edward ciągle podkreśla, że to on ją kocha najbardziej. Widać, że chce dla niej jak najlepiej. Jacob także daży ją ogromnym uczyciem, tylko trudno powiedzieć ile dla niej zrobił. Jacob nigdy nie krył swojego uczucia. Bella ma poważny problem. Nie wiem, który ją kocha, ale przecież uczycie to nie jest gra, aby się prześcignąć, kto kogo bardziej kocha. Tu liczy się zaufanie, oddanie i wiele innych czynikow dzięki którym wiemy, ż ewłaśńie z tą osobą chcemy spędzić resztę swoich dni...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
losamiiya
Dobry wampir



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 212 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.

PostWysłany: Nie 20:42, 06 Gru 2009 Powrót do góry

Hmm, długo zastanawiałam się nad tym pytaniem. Wnioski:
Oboje.
Lecz w moim odbiorze Edward i Jego miłość jest egoistyczna momentami, władcza,
kocha Belle tak mocno, że popełnia wiele błędów, nie liczy się z jej zdaniem (podkreślam - Czasem), lecz w ogóle tak to wychodzi.
Myślę, że Jacob kocha Belle po prostu, po ludzku, zdrowo.
Oboje są gotowi poświęcić za nią swoje życie, więc myśle, że nie można określić skali ich uczuć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tukan
Człowiek



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory

PostWysłany: Nie 22:53, 06 Gru 2009 Powrót do góry

Wydaje mi się, że Jacob jest... za bardzo bezwzględny, walczy o Belle bez skrupułów, zasad i manier. Jego zachowanie jest często czysto aroganckie lub też chamskie.

Edward jest taktowny, miły i uczuciowy, w końcu tyle czekał na Bells ?
Walczy uczciwie i godnie, Jacob nie może się z nim równać - ale to tylko moje zdanie.

Więc wniosek - Edward!.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sweeper
Wilkołak



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec

PostWysłany: Pon 17:00, 07 Gru 2009 Powrót do góry

losamiiya napisał:
Hmm, długo zastanawiałam się nad tym pytaniem. Wnioski:
Oboje.
Lecz w moim odbiorze Edward i Jego miłość jest egoistyczna momentami, władcza,
kocha Belle tak mocno, że popełnia wiele błędów, nie liczy się z jej zdaniem (podkreślam - Czasem), lecz w ogóle tak to wychodzi.
Myślę, że Jacob kocha Belle po prostu, po ludzku, zdrowo.
Oboje są gotowi poświęcić za nią swoje życie, więc myśle, że nie można określić skali ich uczuć.


Zgadzam się w 100%. Miłość Edwarda była bardzo mocna. Może to głupio zabrzmi, ale momentami nawet zbyt mocna. Jak napisała losamiiya to, że Edward tak bardzo kochał Bells powodowało, że niektóre jego zachowania były wręcz irracjonalne. Wiem, że to wszystko dla niej, ale tak się nie da. Nie da się kogoś uszczęśliwić na siłę no i nie da się kogoś ochronić przed całym złem tego świata. Do Edwarda dociera to zbyt późno i później sam strasznie cierpiał.
Jacob... Wydaje mi się, że jego miłość była normalna, taka zdrowa. Również kchciał Bellę uszczęśliwić, ale nie za wszelką cenę.
Sądzę, że nie da się tych dwóch miłości porównywać. Każdy z nich kochał Bellę najmocniej jak potrafił.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Twillen
Człowiek



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California Dream=)

PostWysłany: Pon 19:16, 07 Gru 2009 Powrót do góry

sweeper napisał:
losamiiya napisał:
Hmm, długo zastanawiałam się nad tym pytaniem. Wnioski:
Oboje.
Lecz w moim odbiorze Edward i Jego miłość jest egoistyczna momentami, władcza,
kocha Belle tak mocno, że popełnia wiele błędów, nie liczy się z jej zdaniem (podkreślam - Czasem), lecz w ogóle tak to wychodzi.
Myślę, że Jacob kocha Belle po prostu, po ludzku, zdrowo.
Oboje są gotowi poświęcić za nią swoje życie, więc myśle, że nie można określić skali ich uczuć.


Zgadzam się w 100%. Miłość Edwarda była bardzo mocna. Może to głupio zabrzmi, ale momentami nawet zbyt mocna. Jak napisała losamiiya to, że Edward tak bardzo kochał Bells powodowało, że niektóre jego zachowania były wręcz irracjonalne. Wiem, że to wszystko dla niej, ale tak się nie da. Nie da się kogoś uszczęśliwić na siłę no i nie da się kogoś ochronić przed całym złem tego świata. Do Edwarda dociera to zbyt późno i później sam strasznie cierpiał.
Jacob... Wydaje mi się, że jego miłość była normalna, taka zdrowa. Również kchciał Bellę uszczęśliwić, ale nie za wszelką cenę.
Sądzę, że nie da się tych dwóch miłości porównywać. Każdy z nich kochał Bellę najmocniej jak potrafił.


Racja, każdy kochał Bellę najmocniej i przede wszystkim po swojemu. Jednak z Waszych postów wynika (nie wiem, czy było to zamierzone), że w pewnym sensie miłość Edwarda była chora. Bo jeśli Jacob kochał ją zdrowo, to Edward...?
Zgadzam się, że uczucie do Belli sprawiało, że był często wobec niej władczy i nadopiekuńczy. Ja tłumaczę to tym, że primo: był wampirem, a wampiry wszystko przezywają mocniej, inaczej patrzą na słowa takie, jak "ostateczne" i "wieczne". Secundo: Bella naprawdę była dla niego całym życiem, więc w całym swoim wampirzym egoizmie chciał utrzymać "swoje życie" przy zyciu. Tertio(czy tercio? hm...): mimo że Edward miał te swoje, bagatelka, 109 lat, to tak naprawdę niewiele wiedział o miłości i związkach międzyludzkich. Często mógł nie zdawać sobie sprawy, że robi cos źle. Ale to nic, ma jeszcze dużo czasu na naukę.
Ja tam mu wybaczam wszystko=)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sweeper
Wilkołak



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec

PostWysłany: Pon 20:35, 07 Gru 2009 Powrót do góry

W zasadzie, po dłuższym zastanowieniu, miłość Edwarda do Bells jest troszkę "chora", ale w raczej dobrym znaczeniu tegfo słowa. Wydaje mi się, że takie przemyślenia biorą się stąd, że miłość Edwarda jest zupełnie, ale to zupełnie bezwarunkowa, a taka miłość nie zdarza się w świecie rzeczywitym. Czyta nam się o tym wspaniale i każda z nas marzy to takiej miłości, ale to bajka. Pewnie dlatego nie dojdziemy w naszej rozmowie do kompromisu stwierdzając który z nich kochał Bells bardziej.

Twillen sorry za szczerość, ale moim zdaniem podchodzisz do Edwarda zbyt bezwarunkowo. :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sweeper dnia Pon 20:54, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Twillen
Człowiek



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California Dream=)

PostWysłany: Wto 15:40, 08 Gru 2009 Powrót do góry

sweeper napisał:

Twillen sorry za szczerość, ale moim zdaniem podchodzisz do Edwarda zbyt bezwarunkowo. :)


Nie gniewam się, bo masz całkowita rację! Edward jest... hm. Jakby to określić...? Może tak. Nie sam Edward, ale jego uczucie do Belli jest bezwarunkowe. Zreszta jak sama to napisałaś.
Poza tym może staram się też trochę "wygładzić" i usprawiedliwić jego decyzje. Ale powodem znowu jest ta jego bezgraniczna miłość.
Bo przecież "każda z nas chciałaby przeżyć taką miłość". I gwarantuję Ci, że taka miłość nie istnieje tylko w bajkach. Naprawdę. Wiem z własnego doświadczenia.
Miłość Edwarda nie jest "chora" sama w sobie. Jeśli już, to dopiero jego przesadzone zachowania są po prostu nie na miejscu.
(sorry za chaotyczność Embarassed )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sweeper
Wilkołak



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec

PostWysłany: Wto 18:55, 08 Gru 2009 Powrót do góry

Twillen teraz to rozumiem Cię o wiele lepiej i muszę się z Tobą zgodzić :)
Co do tego czy taka miłość jak między Edwardem a Bellą istnieje naprawdę to szczerze gratuluję jeśli coś takiego przeżyłaś :)
WG mnie na początku każdy związek jest taki "twilightowy", ale tylko na początku. Kiedy przejdzie okres zakochania i pojawiają się najnormalniejsze w świecie codzienne problemy to już nie jest tak cukierkowo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Twillen
Człowiek



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California Dream=)

PostWysłany: Wto 20:25, 08 Gru 2009 Powrót do góry

sweeper, niestety, sama osobiście takiej miłości nie przeżyłam (choć chciałabym). Raczej ktoś przyeżywał ją w stosunku do mnie.
Mogłabym to porównać, do relacji Belli i Jacoba. Jacob był dla niej bardzo ważny, był jej najlepszym przyjacielem, ale nie mogła być z nim. Nie kochała go tak mocno, jak on ją, a przede wszystkim kochała go inaczej (jak brata).
Na całe szczęście Jacob się odkochał, gdy tylko na horyzoncie pojawiła się piekniejsza, lepsiejsza i w ogóle. I dopiero wtedy był naprawdę szczęśliwy i spełniony, Bella była zadowolona, bo przestało jej ciążyć sumienie, tylko Edward nie był zadowolony (mieć za zięcia półzwierzę?). I wszystko skończyło się najlepiej, jak mogło, czego również i sobie na przyszłość życzę, amen. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
losamiiya
Dobry wampir



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 212 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.

PostWysłany: Wto 22:06, 08 Gru 2009 Powrót do góry

Twillen, Twoje wytłumaczenie nieco innaczej jeszcze naświetliło mi miłość Edwarda do Belli, faktycznie, przeżywał to wszystko o wiele silniej i Ona była Jego życiem, chyba ja z kolei podeszłam do tego, a raczej Edwarda- zbyt krytycznie.
Być może właśnie niektórzy uważają jego miłość za egoizm, ponieważ nie potrafimy sobie wyobrazić tak silnego uczucia, a uczucia Jacoba jest nam zrozumieć o wiele łatwiej jednak.. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Twillen
Człowiek



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California Dream=)

PostWysłany: Śro 19:38, 09 Gru 2009 Powrót do góry

losamiiya napisał:
Twillen, Twoje wytłumaczenie nieco innaczej jeszcze naświetliło mi miłość Edwarda do Belli, faktycznie, przeżywał to wszystko o wiele silniej i Ona była Jego życiem, chyba ja z kolei podeszłam do tego, a raczej Edwarda- zbyt krytycznie.
Być może właśnie niektórzy uważają jego miłość za egoizm, ponieważ nie potrafimy sobie wyobrazić tak silnego uczucia, a uczucia Jacoba jest nam zrozumieć o wiele łatwiej jednak.. :)


Masz rację, łatwiej nam zrozumieć uczucia Jacoba. Wydaje mi się, że głównie dlatego, że Jacob sprawia wrażenie bardziej ludzkiego. Edward przeciez jako wampir od poczatku jest określany (nawet sam o sobie tak mówi) jako coś nienaturalnego, cos co wcale nie powinno istnieć, po prostu zywy trup. A Jake na początku powieści jest normalnym pełnokrwistym chłopakiem. Dopiero potem staje się stworzeniem rodem z legend, co (przynajmniej moim zdaniem) stawia go na równi z Edwardem.
Miłość z reguły jest egoistyczna. Nie ma od tego wyjątku. Czasem tylko ten egoizm może prowadzić do czegoś zlego lub dobrego. W przypadku Edwarda... najpierw chyba było trochę tego złego egoizmu (ta władczość wobec Belli itd.) ale z czasem się chłopak ogarnął na szczęście. Tego właśnie "ogarnięcia się" zabrakło na końcu Jacobowi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Akarii
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z tęczy...

PostWysłany: Wto 12:04, 15 Gru 2009 Powrót do góry

Uważam, że Edward. Gdyby Jacob ją kochał, nie stawiał by jej przed takimi trudnymi wyborami. Albo ta scena z pocałunkiem, Jacob perfidnie wykorzystał sytuację. Co prawdaż nie raz Edward też stawiał ją przed wyborem, ale on to później zrozumiał. Jak dla mnie nie ma nawet porównania miłości Edwarda i Jacoba do Belli.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampir_Girlfriend
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Pią 16:26, 18 Gru 2009 Powrót do góry

Akarii napisał:
Uważam, że Edward. Gdyby Jacob ją kochał, nie stawiał by jej przed takimi trudnymi wyborami. Albo ta scena z pocałunkiem, Jacob perfidnie wykorzystał sytuację. Co prawdaż nie raz Edward też stawiał ją przed wyborem, ale on to później zrozumiał. Jak dla mnie nie ma nawet porównania miłości Edwarda i Jacoba do Belli.


Zgadzam się w 100%. Poza tym miłość Jacoba kojarzy mi się bardziej z takim zauroczeniem. Mimo tych niby ''chorych'' i zaborczych działań Edwarda w pełni go rozgrzeszam, bo zawsze chodziło mu tylko o dobro Belli.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zuzikxd
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piernikowa x33

PostWysłany: Sob 22:47, 19 Gru 2009 Powrót do góry

Tak jak niektórzy już tutaj wspomnieli miłość Edwarda do Belli , i Jacoba do Belli była stanowczo inna . Jednak nadal myślę , że Bellę bardziej kochał Edward . Miłość Edwarda była zdecydowanie dojrzalsza od miłości Jacoba , która była bardzo nastoletnia . Poza tym Edward zawsze szanował wolę Belli ,
i chciał żeby była szczęśliwa , a Jacob nie zawsze . Na przykład wtedy gdy pocałował ją na przymus .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zuzikxd dnia Sob 22:48, 19 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
GoŚś_x33
Człowiek



Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z PrzemyŚla < 3.

PostWysłany: Nie 9:08, 20 Gru 2009 Powrót do góry

Tu nie ma co porównywać. Każdy z nich był gotowy, żeby oddać za nią życie i kochał ją tak samo mocno. Tylko, że miłość Edwarda była pewniejsza, ponieważ Jacob nie miał jeszcze wpojenia .. Ale miłość jest warta poświęceń i wszystko się dobrze skończyło, dzięki temu że Jacob zakochał się w Renesme love


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cornelie
Dobry wampir



Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 297 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z łóżka Erica xD

PostWysłany: Wto 22:22, 22 Gru 2009 Powrót do góry

Cóż, pytanie jest zasadniczo trudne. Po pierwsze kochali ją obaj, każdy na swój sposób. Nie można jednoznacznie stwierdzić, że Edward bardziej, a Jake mniej. Nie prawda.
I Jake'a i Edwarda miłość do Belli była duża. Między nimi była tylko jedna różnica.
Edward - nadopiekuńczy zresztą - dawał jej wybór, chciał jej szczęścia, choćby miała je znaleźć u boku Jacoba.
Zaś Jake kochał ją miłością zaborczą, chciał ją mieć dla siebie i nie mógłby, tak jak Edward, dać jej odejść.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 23:32, 22 Gru 2009 Powrót do góry

Cornelie napisał:
Cóż, pytanie jest zasadniczo trudne. Po pierwsze kochali ją obaj, każdy na swój sposób. Nie można jednoznacznie stwierdzić, że Edward bardziej, a Jake mniej. Nie prawda.
I Jake'a i Edwarda miłość do Belli była duża. Między nimi była tylko jedna różnica.
Edward - nadopiekuńczy zresztą - dawał jej wybór, chciał jej szczęścia, choćby miała je znaleźć u boku Jacoba.
Zaś Jake kochał ją miłością zaborczą, chciał ją mieć dla siebie i nie mógłby, tak jak Edward, dać jej odejść
.


Z pierwszą częścią się zgadzam , z drugą , podkreśloną absolutnie nie!
Edward dawał jej wybór, bo zrozumiał , że aby Bella mogła z nim naprawdę być - musi stracić życie, może duszę, rodzinę. Na inne opcje Bella się nie godziła. Czyli kochając ją, chciał ocalić jej życie - wolał z niej nawet zrezygnować, niż ją skrzywdzić, ewentualnie dawał jej wybór, bez walki, na inne życie, choćby z Jacobem.
Jake nie był zaborczy. Kochał ją równie szlachetnie jak Edward. Chciał by z nim została, bo był lepszym wyborem, był Belli życiem , po prostu. Nie mógł pozwolić jej odejść, bo wiedział, że jego rezygnacja zostawia ją w ramionach wampira, który odbierze jej życie. Nawet, jeśli zgodnie z jej wolą, fakt jest faktem. Czyli kochając ją, chciał ocalić jej życie.
Tak bardzo obaj ją kochali, że ich to zbliżyło do siebie, we wspólnej walce o jej bezpieczeństwo. Byli gotowi stanąć ramię w ramię.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BajaBella
Moderator



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu

PostWysłany: Wto 23:55, 22 Gru 2009 Powrót do góry

W 100% zgadzam się z Mermon. Obaj kochali ja na tyle mocno, że mimo własnych animozji byli w stanie stanąć ramię w ramię i walczyć o jej ocalenie. A poza tym Jacob zaborczy??? Czytałyśmy tą samą książkę? To Edzio na samym początku stanowczo zabraniał Belli na spotkania z Jakiem i wizyty w La Push - o ile mnie pamięć nie myli. Potem oczywiście zmienił zdanie, bo zdał sobie sprawę, że takie zakazy spowodują, że bella będzie pragnęła tych spotkań jeszcze bardziej. Wiadomo: zakazany owoc smakuje lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szopenka
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz

PostWysłany: Śro 14:08, 23 Gru 2009 Powrót do góry

Według mnie Bellę bardziej kocha Edward. Jakby mógł to nie odstępował by jej na krok i dał by jej skrzywdzić. Natomiast Jacob też ją kocha, ale widać że nie ma u niej szans. A poza tym i tak jej później nie będzie za bardzo kochać bo znajdzie sobie kogoś innego, którym będzie się zajmować.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
losamiiya
Dobry wampir



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 212 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.

PostWysłany: Śro 16:28, 23 Gru 2009 Powrót do góry

Szopenka napisał:
Według mnie Bellę bardziej kocha Edward. Jakby mógł to nie odstępował by jej na krok i dał by jej skrzywdzić. Natomiast Jacob też ją kocha, ale widać że nie ma u niej szans. A poza tym i tak jej później nie będzie za bardzo kochać bo znajdzie sobie kogoś innego, którym będzie się zajmować.


i tak jej później nie będzie za bardzo kochać bo znajdzie sobie kogoś innego, którym będzie się zajmować. - wybacz, ale tak mnie to zirytowało, że nie mogę się powstrzymać.

Jacob kochał Bellę na chwile? naprawdę tak zrozumiałaś tę książkę?
Ciężko mi w to uwieżyć.
Czy gdyby miał ją kochać na chwile, i byłby świadomy tego, że w końcu pokocha kogoś innego- bo wiedział, że ma dosyć marne szanse, tak to akurat prawda,
czy gdyby tak właśnie było walczył by tak bardzo o jej uczucie?!
czy narażałby się na takie niebezpieczeństwa, na utratę wszystkiego, a nawet na walkę z własnymi braćmi, dla uczucia, które miało być tylko pewnym złudzeniem i być na chwile?
Jacob nie musiał się KIMŚ zajmować, on kochał Belle, i wierze, że kochał ją tak, jakby była jego życiem. A jego uczucia do końca były tak silne, że nie wierze w to, że miałby ją kochać 'na chwile' bo i tak pokochałby bardziej kogoś innego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin