 |
|
 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Pon 14:36, 01 Gru 2008 |
 |
Wiem, że to może nie jest post na temat, ale czytaliście 'Zmierzch' oczami Edwarda? Dla mnie bomba! Może nawet lepszy od samego 'Zmierzchu'... :D
A po sam 'Zmierzch' sięgnęłam, gdy mania ogarnęła całą klasę :) Wszystkie dziewczyny chodziły po korytarzu z książką przed nosem wzdychając imię Edwarda  |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 18:19, 01 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 15:53, 07 Gru 2008 |
 |
U mnie to wyglądało następująco: w empiku gdy wybierałam książkę Kotowskiego koleżanka pokazała mi 'Zmierzch' z tekstem słyszałam że to jest super, powiedziała mi ogólnikowo o czym to jest po czym sama rzekłam:to pewnie jakiś chłam. Minął tydzień i ta sama moja koleżanka kupiła całą serie. Mówiła że to jest naprawdę extra i muszę koniecznie przeczytać, jakoś nie byłam zainteresowana. Do czasu, gdy pewnego dnia znajoma powiedziała że czyta sobie 'Zmierzch" który dostała od koleżanki. Poprosiłam ją o tą książkę i się zaczęło. Czytałam tą książkę jak zaczarowana, ten gatunek był mi zupełnie obcy, a mimo to od razu przypadł mi do gustu. Czytałam książkę jakieś 2 tyg. co na mnie to i tak krótko bo często brakuję mi siły i weny na czytanie. Gdy czytałam odpływałam w daleką podróż w inny świat, słowa potrafiły uruchomić moją wyobraźnię , a gdy było trzeba wrócić do rzeczywistości robiłam to niechętnie. Tak zaczęła się moja 'never ending story' z serią "Twilight" nie jakiej Stephenie Meyer. |
|
|
|
 |
IGnAcy89
Dobry wampir
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Nie 20:40, 07 Gru 2008 |
 |
Arabesque napisał: |
Gdy czytałam odpływałam w daleką podróż w inny świat, słowa potrafiły uruchomić moją wyobraźnię , a gdy było trzeba wrócić do rzeczywistości robiłam to niechętnie. |
idealnie to opisałaś, ten stan kiedy człowiek zatraca się w tej historii i zapomina, że tak na prawdę życie nie jest tak zaskakujące i pełne intrygujący tajemnic :) pamiętam że kiedy wracałam do rzeczywistości było mi tak strasznie źle że to tylko fikcja literacka :( ehh szkoda że nie możemy urzeczywistnić tego co ukazało się przed oczami naszej wyobraźni kiedy zatracałyśmy się w historii "zmierzchu" :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
moniqa
Zły wampir
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 327 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie z tego świata :]
|
Wysłany:
Czw 15:51, 11 Gru 2008 |
 |
A kiedy ja czytałam tę książkę świat znikał... nie jadłam, nie piłam, z wrażenia czasem (jak Bella z resztą) zapominałam oddychać, do tego o niczym innym nie mogłam mówić, mówić nie miałam do kogo bo nikt nie czytał tej książki więc nie chciałam nikomu psuć czytania...
Straszne jak ta książka uzależnia...
A co do Edwarda to ja już w sumie swojego mam chociaż nasza miłość nie jest tak burzliwa i pełna przygód... no i nie jest nieśmiertelna (przynajmniej w fizycznym tego słowa zanczeniu)... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Magdolińska
Wilkołak
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Czw 18:31, 11 Gru 2008 |
 |
Ja się w Zmierzch niesamowicie wkręciłam. Pamiętam, że w połowie sceny w sali baletowe koleżanka mi ją zaczęła wyrywać, bo już od kilku dni ją nosiło na przeczytanie. Miałam ochotę ją zamordować.
A teraz to szkoda gadać. :D Lekcja historii, temat: "Rewolucja w Anglii w XVII w."
A koleżanka od razu:
- A kto żył w Anglii w XVII w.? Carlisle!
Myślałam, że padnę. :D
A na geo, jak było o USA, to szukałyśmy na mapie Forks. Nie było, niestety. :D
Ostatnio wszystko mi się z sagą kojarzy. To chyba jakiś szybko rozprzestrzeniający się wirus. Albo obsesja zbiorowa.  |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Magdolińska dnia Czw 18:32, 11 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 18:46, 11 Gru 2008 |
 |
podejrzewam, że za niedługo Twilightowcy tak doszczętnie zwariują, że doszukiwanie się w swoim życiu podobieństw, obsesja na punkcie miejsc opisanych w książkach, widzenie w bladych ładnych chłopcach Edwarda czy usilne poszukiwanie przygód będzie całkiem normalne-przynajmniej dla wtajemniczonych w sagę :) w sumie... mnie to nie przeszkadza:D mogę być nienormalna, ale nikt (nawet mój chłopak, który mówi, że to jakieś romansidło!!!) mi tego nie zabroni :)
* a moja rodzina jeszcze się nie zorientowała, dlaczego mam non stop wielkie wory pod oczami, może i lepiej... nie zrozumieliby nie czytając |
|
|
|
 |
Magdolińska
Wilkołak
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Czw 18:51, 11 Gru 2008 |
 |
Ja mam zakładkę z Cullenami. I trzymam ją w BD, które z racji czytania noszę do szkoły. Siedziałyśmy sobie z koleżanką twilightomaniaczką i przysiadła się do nas inna dziewczyna z klasy. Tak patrzy na tą zakładkę, przygląda się wszystkim po kolei i pyta:
- Kto to jest?
- Cullenowie.
- To jakiś zespół?
- Nie! To Cullenowie!
Jak można nie wiedzieć, kto to Cullenowie?
Ja ostatnio jakiegoś króla Jakuba I zapisałam najpierw Jacob, a potem Jake. :D Ciekawe, co sorka powie, jak mnie będzie pytała i to zobaczy.  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 20:02, 11 Gru 2008 |
 |
Hehe no wiesz mania prześladowcza to jeżeli się nie mylę jest już coś za co można człowieka nazwać wariatem...Szczerze powiem że nigdy tak nie świrowałam po przeczytaniu książki...co ona w sobie ma takiego że wywraca nam w głowach do góry nogami a później jeszcze wstrząsa nie mieszając? |
|
|
|
 |
Ania91
Zły wampir
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 259 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Lubaczów/Forks
|
Wysłany:
Czw 21:15, 11 Gru 2008 |
 |
Ehh ja też muszę koleżankom tłumaczyć co to jest Twilight :(( Ale tylko kilku :D
Do mojego Prison Breakowego szaleństwa już się przyzwyczaiły , teraz też się przyzwyczają do mojego nowego uzależnienia :D
Haha koleżankę którą zachęciłam do przeczytania Twilighta i do Pooglądania to po obejrzeniu filmu gadamy sobie ogólnie o książce że jest super i wogle i sama przyznała że Edward i aktor który go gra jest nieziemsko przystojny:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
moniqa
Zły wampir
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 327 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie z tego świata :]
|
Wysłany:
Czw 21:33, 11 Gru 2008 |
 |
Edward mojej głowie jak czytałam jest zdecydowanie przystojniejszy niż ten w filmie... skopali kilka rzeczy z jego wyglądem ale i tak jest bardzo dobrze mogłoby przecież trafić na jakiegoś "przystojnego inaczej" wsadzonego w rolę po znajomości...
A co do tłumaczenia to ja sobie odpuściłam po usłyszeniu, że Harry Potter jest książką dla dzieci zaniechałam starań i zastanawiam się nad zmianą przyjaciół (niektórych, bo reszta juz e-booki ode mnie ma ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Moonik
Człowiek
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
|
Wysłany:
Pią 8:35, 12 Gru 2008 |
 |
Tak macie racje, ze Edward w ksiazce jest taaki... ze zapiera dech w piersi :p
TAK jest poprostu nie do opisania <lol>...
Ale nie oszukujmy sie... Robert Pattinson jest poprostu BOOSKI !! :D
No nie mowcie ze wam sie nie podoba !!
Ja mam jego zdjecia wszedzie : na telefonie, na kompie i na scianach w pokoju :P
Wiem... moje kolezanki tez mowia ze jestem jakas wariatka :D
ale ja poprostu oszalalam.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Loona
Wilkołak
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 242 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Piekiełko
|
Wysłany:
Pią 14:43, 12 Gru 2008 |
 |
Nie przejmuj się, Moonik, ja mam tak samo, tylę że w naszej klasie nie jestem sama, która ześwirowała na punkcie tej książki. Ostatnio nawet na angielski z kumpelką zrobiłyśmy plakat i projekt o Forks xD Pani z angla oczywiście nie wiedziała o co kaman, ale wierne fanki były zachwycone :))
Teraz czekam tylko na oficjalne tłumaczenie Breaking Dawn
Pozdro |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pią 21:07, 12 Gru 2008 |
 |
Wiecie co, ja uważam, że ta książka ma w sobie taki czar, bo trafia w samo sedno. Stephanie Meyer po prostu wie co lubią dziewczyny, i o czym marzą.
Edward jest wykreowaną postacią, która pobudza i nasuwa nam Dziewczyny taką myśl, że nam czegoś w życiu brakuje, a może właśnie zanadto czegoś mamy.
Ja na przykład czytając Twilight, New moon czy Eclipse czułam się bardzo samotna. Miałam wielką potrzebę wracać do tej książki codziennie, bez trzymania jej w ręku czułam się jakbym obudziła się z jakiegoś długiego snu.
Już nie mówiąc jakie emocje we mnie wzbudzał sam Edward, ale to chyba tyczy się większości fanek sagi.
Mam taką ochotę napisać list do autorki i poprosić ją żeby pisała, pisała, i nie przestawała.
Ta książka choćby za 20 lat będzie i tak moją ulubioną i niezapomnianą książką, bo mówi o pierwszej i prawdziwej miłości dwóch tak odmiennych "ludziach".
Jest to dla mnie wiara, że i ja kiedyś znajdę, ba "wszystkie" (dziewczyny) kiedyś zaznamy tak pięknego i zaczarowanego uczucia.
Thx za przeczytanie tego, hmm "krótkiego komentarza".
Fajnie, że powstało takie forum o sadze Twilight. Tutaj można się z kimś podzielić opiniami na temat "tej" książki, to nie to samo co opowiadanie przyjaciółce zdarzeń dziejących się w "romansie z wampirem", bo ona nie ma zielonego pojęcia co tak na prawdę czuję.
Ps. IGnAcy89 w zupełności się z Tobą zgadzam, nie traćmy nadziei pewnie na nas też kiedyś przyjdzie czas. Aha i jeszcze jedno : świat ma w sobie więcej tajemnic niż sobie tylko myślicie, ja wiem, że gdzieś mieszkają wampiry, nie traćcie nadziei ! |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:18, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
 |
Egzo
Zły wampir
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 293 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 16:52, 13 Gru 2008 |
 |
Ładne to nowe wydanie :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 21:26, 13 Gru 2008 |
 |
Okładka jest w sumie mało ważna najwazniejsze jest to co jest w ksiazce a wszyscy wiemy ze ksiazka jest swietna.przynajnmniej mi sie tak wydaje.niewiem jak wy ale mnie najbardziej sie wlasnie 1cz.czyli zmierzch podbal jakos tak najbardziej lubie ja czytac:)ale inne czesci tez sa fajne... |
|
|
|
 |
Egzo
Zły wampir
Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 293 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 23:19, 13 Gru 2008 |
 |
A ja właśnie strasznie rozwaliłam tą książkę z jabłkiem. Zbyt gorliwie czytałam XD Praktycznie książka cały dzień się ze mną pałętała po świecie i teraz wygląda nie tak jak powinna. Chyba sobie kupię tą z filmową okładką. Mi akurat tutaj Edward się podoba, jedno z niewielu zdjęć, gdzie naprawdę nieludzko wygląda.
Ogółem wydaje mi się, że to zdjęcie to perfidny fotomontaż :D bo gdzieś widziałam całość bez Belli... i nawet to światło tak dziwnie pada...
I tak dobrze, że nie dali tego zdjęcia co mamy w nagłówku forum... nie znoszę Edwarda na nim, wygląda jak wkurzony mięśniak, a nie jak romantyczna dusza... jego oczy mówią na tej fotce - spuszczę wpierd..... wszystkim którzy spojrzą na Bellę. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Egzo dnia Sob 23:22, 13 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
 |
Magdolińska
Wilkołak
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Nie 10:41, 14 Gru 2008 |
 |
Na tym zdjęciu na górze to on ją tak trzyma, jakby chciał powiedzieć: "To moje, nie oddam" wszystkim naokoło, w tym Belli.
Ja też wszędzie noszę którąś część. Te polskie wydania niszczą się w masakrycznie krótkim stanie. Wszystkie mam wytarte z tyłu, a w Zmierzchu mi się zagięła okładka. Natomiast w BD mam tylko takie kreski na boku, od otwierania książki. A tacham ją wszędzie. Ani myśli się zniszczyć.
Ja jakoś też nie czuję potrzeby kupować Zmierzchu z nową okładką. Ta stara jest stokroć ładniejsza, a tak poza tym, to po co mi dwie takie same książki? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Katsumi
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Nie 11:47, 14 Gru 2008 |
 |
Ja powiem, że mi bardziej do gustu przypadła okładka z jabłkiem. Choć nie powiem, filmowa też ma coś w sobie. Ale po filmie spodziewałam sie chyba czegoś więcej... Tzn. film nie jest zły, ale troche inaczej to sobie wyobrażałam... W każdym razie czuje pewien niedosyt  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 16:22, 14 Gru 2008 |
 |
No to żałuj, bo koniec to dopiero dreszcowiec! :)
I jak Edward broni Belli, a potem napięcie przy wysysaniu jadu...
Tak a propós, podobała mi się ta scena w filmie. Bella świetnie zagrała. Znaczy Kristen ;p. |
|
|
|
 |
Marta.
Zły wampir
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 440 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany:
Nie 19:16, 14 Gru 2008 |
 |
a ja popełniłam ten bład, ze najpierw zabrałam kumpelę na film, a potem dałam książke.
i mówi, że miała dziwne odczucia czytając, jakoś jej się nie bardzo Edward zgadzał xD
hah, nie wiem co miała na myśli, ale okk ;p
w sumie ja tez jak czytam to mam inne wyobrażenie i wtedy zerkam na okładkę i taki mały zonk. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
 |
|
 |
|