Błądząc w ciemnościach [Z] [+16]

Wysłany: Sob 18:59, 14 Mar 2009

czy ja napisalam, ze plakalam? raczej pomoglas mi przestac plakac Rolling Eyes

(no moze nie doslownie, ale ten rozdzal rzeczywiscie zadzialal na mnie pocieszajaco) i swietna Ci wyszla ta idylla :) poprostu idealnie love

nawet ten opis nad grobem nie wydawal sie smutny... to jakby chwilowy moment rozlaki wobec wiecznosci razem Wink

Edzio byl murzynem, czy sie spalil? Mr. Green

ja mam glupie poczucie humoru przez cale zycie Cool

w zaczynaniu od konca nie ma nic zlego :P Ty chyba cos za bardzo lubisz usmiercac bohaterow Twisted Evil

wlasnie musze dziekowac... jesli to dla Ciebie robota, to chce, aby moje nedzne proby wyrazenia zachwytu byly dla Ciebie zaplata Wink

wiec dziekuje takze za Twoja odpowiedz... to bardzo mile, ze odpowiadasz na komentarze(malo komu sie chce) i naprawde zacheca do komentowania i nawet do prob konstruktywnego komentowania! Cool

a piosenke sobie az sciagnelam i bede sluchac, a co!

a to dozgonne oddanie chetnie wykorzystam Twisted Evil

sie wkopalas Cool

ale oczywiscie zawsze mozesz liczyc na moja wzajemnosc love

pozdrawiam po raz kolejny i zycze milego wieczoru(bo weny masz zdecydowanie wystarczajaco) Cool

Wysłany: Sob 19:04, 14 Mar 2009

Totalnie się rozkleiłam. Wszystko mi się rozmazuje przez łzy.
Początek był dla mnie bardzo bolesny, gdyż będzie mi Eda brakowało w BwC. Nadal się z tym do końca nie pogodziłam...
To było takie smutne, kiedy Bella stała nad grobem Edwarda.
Jestem zadowolona, że dodałaś ten bonus. Fajnie jest popatrzeć na zwykłe, ludzkie życie E&B.
Wena, na dalsze odcinki...

Wysłany: Sob 19:28, 14 Mar 2009

To jest piękne.........
Klawiaturę zamoczylam tak się wzruszyłam.
Całe twoje opowiadanie jest świetne, ale ten bonus to jest coś cudownego :)
Dziękuje
Weny

Wysłany: Sob 19:48, 14 Mar 2009

Ty Mendo jedna wzruszyłaś mnie, mnie - wariatkę, która tak rzadko się wzrusza.

Do tego jeszcze się zdeczko pośmiałam planuję ją rozwieść jak dziadowski bicz rozumiem, że miało brzmieć - planuję ją rozpieścić jak dziadkowski bicz :D

cudo, to było cudo.
wspaniały bonus, wspaniały, idealny, bo nie za słodki, a końcówka? Bella przy nagrobku jesssuuuu to było coś.

Wysłany: Sob 19:52, 14 Mar 2009

To było piękne i ten fragment, cytuję :

''Prawdziwa miłość nie ma imion, po prostu jest.''

jest piękny <beczy>....na pewno kiedyś powiem komuś o tym, że jak byłam młoda to usłyszałam pewne zdanie, które dużo zmieniło w moim życiu :D
Czekam na nastepne rozdziały i życzę dużo weny Wink

Annabell

PS: Ja też mam na imię Karolina, tak jak nie które osoby na tym forum :D :D

Wysłany: Sob 19:54, 14 Mar 2009

Niestety nie popłakałam się ani przy bonusie, ani przy poprzedniej części.
Ale nie oznacza to, że mi się nie podobało.
Broń boże.
Ja po prostu jeszcze przy żadnym FF nie płakałam.
A przy książce nie pamiętam, ale chyba też nie za bardzo.
Kwestia czasu^^
A może to moja wyobraźnia nie działa w porządku?
Hmm... bardzo możliwe.xD

Wracając do tematu.
Ten bonus był śliczny, świetny, i ogółem same pozytywy:D.
Ty masz talent.
Jestem uzależniona od tego FF.
Naprawdę.
I ogólnie od wszystkiego co Ty piszesz;)

Czytam ten FF od początku i nigdy się mnie nie pozbędziesz.:D
Ale mam nadzieję, że nie chcesz.

Hmm... co ja mogłabym tu konstruktywnego napisać?
No nie wiem.
Moje kreatywne myślenie dzisiaj nie działa.
Przepraszam.

Ave Vena!

Wysłany: Sob 20:01, 14 Mar 2009

Cytat:

Mercy., ależ ja nic z Tobą nie robię, wypraszam sobie takie insynuacje
Jeśli ktoś coś z Tobą robi, to co najwyżej przeboski Edward i moja klawiatura. ^^
Cóż, nie chciałam słodzić już aż tak bardzo, z tym niebem ^^ Poza tym bonus i tak jest już za długi xd
W wersji wampirzej nie umarłby ze starości, tak więc taka opcja odpada

No cóż, ponieważ uwielbiam słodzenie to nieba mi brakowało Wink

A z wersją wampirzą źle mnie zrozumiałaś - chodziło mi o to, że Edward jako wampir też byłby mile przezemnie widziany. W realu :P
I pewnie nie tylko przeze mnie.

Wysłany: Sob 20:15, 14 Mar 2009

Madam butterfly dziękuje Ci. Dziękuje za to, że jesteś i piszesz dla nas wszystkich. Ten bonus był najpiękniejszym prezentem jaki mogłaś nam dać (oprócz rozdziału oczywiście). Jest świetny. Ten Edward, taki radosny gdy dowiedział się, że Bella jest w ciąży. Junior, Jasmin --> Dlaczego taka cudowna rodzina zdarza się w rzeczywistości tak rzadko??
Jeszcze raz dziękuje i życzę veny
Vipera :*

Wysłany: Sob 20:18, 14 Mar 2009

O joj. Mam całą klawiaturę mokrą od łez....ale na szczęście jeszcze chodzi.
To było.... Shocked

WOW, genialne, takie całe ich życie w jednym
[płacze]
Ale czy oni nie mogli rozem umrzeć

co

[płacze]
Denerwuje mnie to, że nawet sie dobrze nie wczytałam, a Bella już była babcią. No coż, to tylko bonuS . Ale i tak niesamowicie Ci to wyszło. Oby tak dalej :D .

Pzdr. Ave Vena !!!

Wysłany: Sob 20:31, 14 Mar 2009

Co do BwC, to jeśli będzie kontynuacja, to masz kolejną czytelniczkę!
Popłakałam się. Czemu on musiał umrzeć? :( Na prawdę, nie mogłam
przez 5 minut opanować łez, nawet po przeczytaniu. Pięknie to opisałaś.
Niech Edward zmartwychwstanie!! Ślicznie prosze :P

Ogółem, to opowiadanie jest megazaj***te! Jasper + Bella? Cóż, nawet nic do tego nie miałam!
Na pewno lepsze niż prawdziwy Jacob + Bella :)

Co do bonusa, bardzo sympatyczny :) Poprawił mi humor ^^ Ale jednak
BwC bardziej mi się podoba. Może dlatego, że jest rozwinięte :P
Pisz dalej ! :)
Weny życzę! ^^

Wysłany: Sob 21:04, 14 Mar 2009

Bonus fajny :)
Taki weselszy po tym wszystkim, że tak powiem...
Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału...
Od wczoraj zastanawiam się co też będzie z Bellą...

Wysłany: Sob 21:35, 14 Mar 2009

To było totalnie piękne ! ; )
Cudowe !
Każda chwila, moment...
Świetnie opisałaś ich życie.
Mimo, że każdy "rozdział" ich życia był opisany krótko i tak oddawał wszystko co chciałaś przekazać ; )
Miodzio ^^

Czekam na następny rozdział ; )

Co z Jasperem ?! <3 ;D

Veny !

Wysłany: Sob 22:06, 14 Mar 2009

dziekuje Ci Madam za ten przepiekny bonus.
ocieram sobie lzy z policzka bo glupia sie poplakalam. "prawdziwa milosc nie ma imion" oh, straszna placzka ze mnie jest.
swietnie opisalas zycie Belli i Edwarda jako normalne, przecietne zycie dwoch szaraczkow. byl slub, dzieci, wnuki, smierc. tak, jak powinna wygladac kolej rzeczy. i ta wielka, piekna milosc dwoch ludzi. milosc az do smierci. "poki smierc nas nie rozlaczy" nasuwaja mi sie slowa przysiegi malzenskiej.
pieknie, uroczo, czule, cieplo napisany cudowny bonusik. az przez ta krotka chwile postawilam sie w miejsce Belli i zobaczylam jak moze wygladac moje zycie u boku tak wspanialego faceta. ah, jak pieknie oddac sie marzeniom.
Boze, co ja gadam, juz mi calkiem odbilo;] wybacz:P
ojeje spowodowalas, ze rozmarzylam sie.
Kocham Cie za ten bonus, za tego ff i za caloksztalt.
Ave

Wysłany: Sob 23:27, 14 Mar 2009

madam butterfly napisał:

-Kocham cię, moja nierozważna, szalona babciu.
-Kocham cię, mój stetryczały, marudny dziadku.
Pocałował mnie w czubek głowy, wciąż chichocząc.

aaa dzię-ku-je-my i polecamy się na przyszłość! Proponuję świętować rocznice co tydzień, żeby było więcej takich bonusów. To było boskie, piękne, niezastąpione, romantyczne zarazem liryczne i cudoowne. Ujęłaś całe ich życie i choć były to tylko przebłyski idealnie można wyobrazić sobie resztę. Chyba najbardziej urzekający jest kawałek o dziadkach. Naprawdę czuję się powalona (cytat powyżej) :D.
Oczywiście kontynuując destrukcję mojego pokoju (tudzież mebli), żłobiąc dziurę w ścianie czekam na dalszy ciąg. Nie mogę spać nie wiedząc gdzie pałęta się Jasper. Wysmol coś fajnego :D

Gość

doprowadzasz mnie istnego szaleństwa! :D
Ten bonusik jest super! A jaki długaśny. :) I to właśnie mi się podoba! Masz taki fajny styl. Cool

hehe. xD

pozdrawiam,
Bella.

edit;
Masz małą literówkę. ; )

Cytat:

Emmett przestępował z nogi na nogę, jak mały chłopczyk, które zaraz się posika.

Powinno być który. Wink

Ale to i tak nie zmienia faktu że mi się to baaardzo podoba! Laughing

Wysłany: Nie 12:39, 15 Mar 2009

Piękne. Cudowne. Śliczne.
Wiesz, że Cie uwielbiam??

Dziękuje.! Dziękuje.! Dziękuje.!

A teraz czekam na powrót Jaspera.! love

Wysłany: Nie 13:56, 15 Mar 2009

Ochhhh genialny bonus!
Tak słodki i taki inny.
Po prostu uroczy!
Wielbię Cię za ten ff i w ogóle za wszystko!
Po prostu wielkie THANK YOU!
Veny!

Wysłany: Nie 15:51, 15 Mar 2009

No i widzisz co robisz...zawsze jak czytam Twój ff to płaczę...przy tym bonusie łzy wzruszenia popłunęły mi po policzkach ...to było piękne :) mam nadzięję, że mnie też kiedyś odnajdzie prawdziwa miłość i Wam wszystkim tego życze hihi.

Życzę mega veny i cóż mogę powiedzieć, dziękuje, że Twoje dzieła wywołują we mnie takie emocje :)

Wysłany: Nie 19:45, 15 Mar 2009

Nie dam rady ogarnąć wszystkich waszych komentarzy, a chciałabym odpowiedzieć na każdy z osobna, jak zwykle.
Moje małe zboczenie.
Ale, mnożycie się jak króliki ^^ Nie, żeby mi to przeszkadzało.

Tak więc, zgarniam wszystko do jednej kupy, szukajcie odpowiedzi na swoje pytania gdzieś w treści.

Moje drogie Karolinki, zaglądające na to forum! Nie wiem, czy zwróciłyście uwagę, jak ma na imię żona Juniora ^^

Naprawdę zdaję sobie sprawę z tego, że będzie wam brakowało Edwarda. Mnie też będzie go brakować. Ale naprawdę, nie mogę już cofnąć czasu, nawet nie chcę. Tak wydaje mi się lepiej, nieidealnie. Sielanka nie może trwać wiecznie.
Pozostaje mi tylko przepraszać.

Jeśli chodzi o cytat:
''Prawdziwa miłość nie ma imion, po prostu jest.''
Uwierzycie mi, że nie zastanawiałam się nad tym, co piszę? To były chyba jedyne słowa, które wyszły ze mnie ot tak. Chyba wciąż wierzę w tą idealną miłość i księcia w lśniącym, srebrnym volvo Wink

Jasne, że będzie kontynuacja, niech was główki nie bolą. Dolecimy do trzydziestu części + epilog. A potem nowe ff, o ile będziecie mnie chciały Wink

Przyznam szczerze, po napisaniu bonusu sama zaczęłam sobie wyobrażać takie idealne życie, a jakby tego było mało, śniłam o tym. To zakrawa na chorobę psychiczną.
Wyobraźcie sobie, jak piękny musiałby być Junior ^^

Nie powinnyście płakać, moje drogie. W końcu skończyło się dobrze, przynajmniej w bonusie. Wink

Dziękuję wam, za wszystko. Za to, że czytacie, komentujecie, chwalicie. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że was za to kocham. I oczywiście kocham was też za to, że jeszcze mnie nie zabiłyście.

A jeśli chodzi o Jaspera:
Pałęta mi się po głowie pomysł, żeby następna część była POV Jaspera, co wy na to? Mam już odpowiednią piosenkę, pomysł też już jest. Potrzebuję tylko waszej zgody, a Jasper będzie mógł rozwinąć skrzydła ^^

Nie wiem, czy dam radę coś dzisiaj napisać, nie wiem, czy zdążę. Ale będę się starać.

Pozdrawiam i biję pokłony,
M.B.

Wysłany: Nie 20:08, 15 Mar 2009

jestem slepa, tepa, niekumata i nie kojarze podstawowych faktow...
oczywiscie przy takiej pieknej historii nawet nie zwrocilam uwagi na to imie Rolling Eyes

w kazdym razie(jak zwykle) dziekuje. chociaz pewnie nie ma to zadnego zwiazku z moja osoba, to i tak mnie to cieszy Mr. Green

a moja radosc z powodu dedykacji wciaz nie oslabla... Rolling Eyes

chyba Ci jeszcze nie pisalam, ze ten piekny bonusik skopiowalam sobie do worda i zapisalam na komputerze, zeby moc czasem do niego zagladac Cool

ja tam cale zycie marze o takim ksieciu i happily ever after(lubie to okreslenie Rolling Eyes

)... po takim tekscie naprawde mozna sie rozmarzyc....*wzdycha*
a moja 'dojrzalsza' czesc mowi 'uspokoj sie i zacznij pisac rozprawke z anglika'. no coz.... i tak lubie sie czasem zatopic w marzeniach Rolling Eyes

co do bonusu, to mam jedno male pytanko.
czy mozna rozwiesc dziecko? mi by bardziej pasowalao rozpuscic... jednak jako scislowiec nie jestem w stanie powiedziec, czy rozwiesc jest bledne, dlatego pytam.
zeby nie bylo, ze tylko Cie wychwalam Twisted Evil

wracajac do calego ff, to po opadnieciu wszelkich negatywnych emocji z nim zwiazanych, utwierdzam sie w przekonaniu, ze tak jest lepiej, oryginalniej, realistyczniej(o ile mozna realistycznie pisac o wampirach)

jestem jak najbardziej za JPOV Uwaga

to bedzie cos nowego i moim zdaniem to swietny pomysl... Wink

Pozdrawiam, weny zycze i jeszcze raz dziekuje... za to wszystko Cool