FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Szpital nadziei [Z] [+16] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
vampire
Wilkołak



Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdansk

PostWysłany: Śro 17:07, 01 Kwi 2009 Powrót do góry

Corn, to było cudne.!
Śmierć naprawdę ci wyszła realistyczna. Takaa... jaka powinna być.
Ale Alice uśmierciłaś, to mnie najbardziej zaskoczylo. naprawdę,naprawdę..
Zgadzam się z powyższymi komentarzami, zawierają wszystko co i ja bym napisala :D
Wielkie dzięki, że zamiescilaś to na forum. MAło kto potrafi pisać tak doskonale.
Pozdrowienia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
izka89
Człowiek



Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:22, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

przepiękny fanfick,, chociaż taki smutny...
Ale ciekawi mnie co tak właściwie stało się z Alice... ??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
noone
Nowonarodzony



Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:24, 03 Kwi 2009 Powrót do góry

Niesamowite opowiadanie.
Bardzo mi się podobało i chociaż jestem zdecydowanie za heppy endami, to Twoje zakończenie jest fantastyczne i idealnie pasuje do całego opowiadania.
Również zastanawia mnie co stało się z Alice, co doprowadziło do jej śmierci.
Ok, mam jeszcze jedno pytanie, pierwsza rozmowa Edwarda i Belli w szpitalu, skoro on jeszcze nie wiedział, że Bella straciła ich dziecko, dlaczego nie zainteresował się gdzie ona teraz jest, kto z nią jest, itd?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez noone dnia Pią 13:44, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
_meella_^^
Nowonarodzony



Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Buk / Poznań

PostWysłany: Pią 23:25, 03 Kwi 2009 Powrót do góry

No i się rozmazałam... To jest osz. Moim zdaniem nawet najwiekszy twardziel uroni, choć jedną łezkę przy tym opowiadanku. To jest takie inne niż wszystkie opowiadanka: smutne, ale nie molodramatyczne, jak w jakiejś taniej telenoweli; pełne miłości, ale w piękny sposób.
Te wplecione wspomnienia...ah. Wink
Napisałabym o wiele, wiele więcej ale ojciec mi właśnie jojczy, że mam kompa wyłączyć. x// why? eh... no ale dooobra

I jeszcze raz: TO JEST PIĘKNE !!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire87
Nowonarodzony



Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rumia/3miasto

PostWysłany: Nie 20:34, 05 Kwi 2009 Powrót do góry

Przeczytałam jednym tchem,jeszcze mam ślady łez na policzku..do pewnego momentu liczyłam,że cud się jeszcze zdarzy a potem już przyszło czekać na najgorsze.Miałam ostatnio dwa takie przypadki w rodzinie i wiem jakie to straszne jest.

Kochana masz talent i powinnaś go rozwijać w tym kierunku.
Muzyka dobrana idealnie tworzy piękne tło i scala w jedność.
Dziękuję ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 20:57, 06 Kwi 2009 Powrót do góry

cudowne opowiadanie, ale niestety, bez happy endu. przed ostatnim wspomnieniem łza stanęła mi w oku, ale nie poleciała. może dlatego, że spodziewałam się tego?
Cornelie
Dobry wampir



Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 297 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z łóżka Erica xD

PostWysłany: Pią 21:51, 10 Kwi 2009 Powrót do góry

Bardzo mnie cieszy, że to ff zostało tak mile przyjęte. Dziękuję wam wszystkim za chęć czytania go i wasze komentarze. Są naprawdę budujące ! :))

Pozdrawiam was serdecznie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Miss Juliet
Wilkołak



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:00, 18 Kwi 2009 Powrót do góry

Jeszcze niegdy nie czytałam tak pięknego ff. Nigdy. To jest geniusz! Od początku spodziewałam się, że tak to się skończy, ale i tak ciągle ryczę. Nie mogę się uspokoić (a płakałam przy najwyżej dwóch książkach).
Przepraszam ze zupełnie niekonstruktywny komentarz, ale naprawdę muszę dojść do siebie.
Dziękuję.
Po prostu.

Miss Juliet


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miss Juliet dnia Sob 18:11, 18 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kaarleen
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:46, 20 Kwi 2009 Powrót do góry

Lubię smutne zakończenia. Poprawka; lubię prawdziwe zakończenia. To musiało się tak skończyć i zrobiłaś to naprawdę świetnie. Podobały mi się retrospekcje.
Na początku nie zainteresował mnie ff, bo miał (według mnie) trochę banalny tytuł, no i mam lekką awersję do Edwarda-dobego-doktora. Ale kiedy godzinę temu zajrzałam tu ponownie, zakochałam się w tym ff'ie.
Jest bardzo oryginalny, bo krótki i choć zawierający wiele wątków, to nie wszytskie są wyjaśnione aż do końca, dzięki czemu uniknęłaś efektu telenoweli.
Pozdrawiam i gratuluję talentu (pisz dalej!),
Kaarleen


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 10:18, 23 Kwi 2009 Powrót do góry

Mam mieszane uczucia... Podoba mi się to jak to wszystko opisałaś.. naprawdę pięknie... Tyle, że (bez obrazy z wyrazami szacunku) wiedziałam od początku jak to będzie wyglądało...Taki schemacik. Oczywiście powtarzam, że ewidentnie masz talent. Umiesz pisać. Te wyrywki ze wspomnień- pięknie. Tyle, że ta historia wydaje mi się taka typowa. Przepraszam jeśli nagięłam zasady i jednak kogoś to dotknęło. Starałam się tylko skomentować... Wykonanie niezapomniane...

Pozdrawiam... :)



"I dreamed I was missing, you were so scared"

Y.. :)
<RUDA>
Zły wampir



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:42, 27 Kwi 2009 Powrót do góry

Cornelie .... wow to jest genialne. Pomysł wspaniałyKwadratowy Podobało mi się to że tak fajnie przeplatałaś tę rzeczywistość z ich wspomnieniami.Muszę powiedzieć że zaskoczył mnie koniec. Spodziewałam się happy endu jak w większości FF a tu nie mogę powiedzieć mile zaskoczenie [kto lubi czytać gdy główny bohater umiera ?? wiem to takie dziecinne :P] ale coś w tym jest. Po treści można było oczekiwać wspomnianego cudu. Ty pokazałaś ze życie nie jest takie różowe i pisze różne historie. Wspaniale :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
CoCo
Zły wampir



Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TomStu's bed.

PostWysłany: Wto 18:46, 28 Kwi 2009 Powrót do góry

Ygnys napisał:
"I dreamed I was missing, you were so scared"

Linkini i "leave out all the rest" ? ;]

Szczerze mówiąc, trafiłam na Twojego ffa przez zupełny przypadek. Wzięłam się za niego, bo był w pdfie (wolę czytać zakończone ffy właśnie w pdfie). nie żałuję, że wzięłam się za tę lekturę. Podobała mi się kreacja bohaterów, zwłaszcza Belli i Carlise'a. Bella - niby ta sama, co u Meyer, lecz jednak bardziej dojrzała, po przejściach, z chorobą. Carlise - zupełnie inny, prawdziwy lekarz, który oczekuje od swojego syna zaangażowania w swoją pracę. Cały ff jest bardzo dojrzały. Przez moment uwierzyłam, że cud może się stać, lecz ostatnie strony ... piękne. Pomimo tego, iż były bardzo smutne, to podobały mi się najbardziej. Pudełko, które dostał Edward - bezcenne. Poza tym momenty retrospekcji jak najbardziej trafione i pięknie opisane.
Żałuję tylko, że ten ff był tak krótki. W każdym razie dziękuję za niego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Prudence
Wilkołak



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mrocznego Kąta

PostWysłany: Nie 16:10, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Nie spodziewałam się takiego opowiadania, raz po raz budziło we mnie iskierką nadzieji by zaraz mogła zgasnąć ponownie. zmieniłaś charaktery bohaterów co niewątpliwie wyróżnia to opowiadanie spośród innych. postawa Carlisla była okropna po prostu zachował się jak bezduszny głupiec. jak czytałam przeżycia Edwarda łza się w oku kręciła, tyle stracił przez jednego człowieka.. o styku nie będę wspominała, bo nie zwracałam większej uwagi, ale dobrze się czytało.
pozdrawiam Prudence.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anula00
Człowiek



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Czw 22:33, 07 Maj 2009 Powrót do góry

Trafilam przez przypadek na twoje ff, chcialam poprostu cos przeczytać fajnego. Po przeczytaniu jest podwrażeniem. Czytając chociaż wiedzialam jak może sie skonczyć mnialam jednak nadzieje że jednk on ją uratuje jakimś cudem. Wstawki z ich życia wspólnego są na prawde dobre.
Postawa Carlista mnie zaskoczyla tak wredny lekarz
Bella dzielna mimo choroby super
O literówkach czy czyms takim nie zrwcam poprostu uwagi ja sie tam nieznam na tym Czyli krótkim slowe Bardzo dobre ff

Pozdrawiam Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
SilentAngel.
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: K-cee. ;]

PostWysłany: Pią 20:49, 08 Maj 2009 Powrót do góry

uf. ! dałam radę, nie płakałam :D
ale nie o tym mowa.
całe to opowiadanie.. no po prostu nie umiałam się oderwać od komputera.
super napisane, bardzo dobrze się czyta.. i wzrusza. i to bardzo . :)
dziękuję i na pewno jeszcze kiedyś wrócę tutaj poczytać . xd


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
seska
Dobry wampir



Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:48, 22 Maj 2009 Powrót do góry

Przeczytałam, więc czuję obowiązek coś od siebie dodać Wink

Już pierwsze linijki tekstu utwierdziły mnie w przekonaniu (no, może przeczuciu), że Bella nie przeżyje. Szkoda, bo ja, mimo wszystko, lubię Happy Endy Wink

Całość jednak sprawiła, że pomimo oczywistego (chyba) smutku na koniec, jakaś część mnie odczuła radość. Udało Ci się ciekawie przedstawić historię dwojga ludzi, którzy kochali się pomimo zawirowań w życiu, pomimo wielu przykrych doświadczeń.
Ja także nieco się zdziwiłam postawą Carlisle'a, ale przecież nikt nie powiedział, że on zawsze musi być ten dobry Wink
Szkoda, że zabrakło Alice i Jaspera - czułabym się usatysfakcjonowana, gdybym wiedziała o ich losach (przyczyny śmierci Alice, rozpadu przyjaźni z Jasperem).
Za to Edward i Bella... zawsze mi szkoda ludzi, którzy z własnego wyboru poddają się autodestrukcji. Jestem zwolenniczką wyjaśnienia sobie w cztery oczy choćby najgorszej prawdy, aniżeli pozostawianie wszystkiego bez echa - uważam, że często można wspólnie dojść do porozumienia (no dobra, inna sprawa, że sama dość często trawię wszystko w środku :P).
Kto wie, może gdyby oboje mieli więcej zaparcia, więcej chęci walki o swoje szczęście... pewnie przeżyliby razem więcej szczęśliwych chwil? No i gdyby nie pozostała nadzieja na uratowanie Belli, chociaż mała Angelina zawierałaby jej cząstkę...

Opowiadanie bardzo smutne, ale jednocześnie optymistyczne. W sam raz dla niepoprawnych romantyczek Wink Bo zakładam, że choć historia nieszczęśliwa, to jednak daje nadzieję na znalezienie prawdziwej miłości w życiu. Pomimo całego tego bałaganu, który nas otacza na co dzień.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Frantic Bella
Nowonarodzony



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: lol

PostWysłany: Czw 20:31, 18 Cze 2009 Powrót do góry

Okej, beczałam xP
Chociaż spodziewałąm się takiego zakończenia to i tak musiałam się popłakać.
Ciekawa jestem czemu zawsze wszyscy uśmiercają Bellę a nie Edwarda... jeszcze nie widziałam takiego opowiadania żeby Edward umarł za to o zmarłej Belli czytam już czwarty raz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aja
Wilkołak



Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z brzucha. . . mamusi(;

PostWysłany: Wto 19:06, 07 Lip 2009 Powrót do góry

przeczytałam ten ff na jednym wdechu i muszę powiedzieć że był cudny a te momenty wspomnień w narracji 3osobowej były dopełnieniem tego uroku i......... tego czegoś co w sobie ma, ryczałam jak bóbr, mimo że wiedziałam, iż umrze, nie powiem miałam cień nadziei, że jednak wszystko się skończy happy endem(:
Masz świetny styl pisania, czyta się przyjemnie i szybko, życzę powodzenia i kolejnych tak cudownych ff(:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Monika W
Wilkołak



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 18:24, 19 Lip 2009 Powrót do góry

Popłakałam się.
Ten ff czyta się z zapartym tchem. Ta historia jest bardzo wzruszajaca...
Brakuje mi tylko wyjąsnienia losów Alice i Jaspera.
Czułam, że Bella umrze, ale opowieśc trzyma i nie chce puścić, aż do końca.

Cóż gratuluje Autorce i życzę kolejnych boskich ff :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 20:43, 19 Lip 2009 Powrót do góry

hmm... wróciłam na forum by czymś zająć nudne popołunie i postanowiłam przeczytać Twój FF.
Co do błędów: na interpunkcję nie zwracam uwagi ale razi mnie, kiedy widzę błąd w stylu 'nie' z przymiotnikiem pisane oddzielnie np. nie modny.
Ale ważniejsza jest treść. Mam co do niej pewne zastrzeżenia. Sam pomysł na opowiadanie jest ciekawy. Uważam jednak, że akcja jest zbyt szybka. Opisy uczuć jakoś nie do końca pozwoliły mi się wczuć w położenie bohaterów. Fragmenty wspomnień są najmocniejszą zaletą Twojego opowiadania. Ich styl jest o wiele lepszy niż pozostałej części. Przypuszczam, że ciekawiej byłoby gdyby opisy były bardziej realistyczne - więcej medycznych faktów, odopwiedniej terminologii. Akcja za szybko się toczy. Mówiłam to już? Zdecydowanie! Całkowicie rozwalił mnie moment w którym Bella przebudza się ze śpiączki, Edward oznajmia jej, że straciła na zawsze wzrok i owszem przeżywa ten fakt ale Belli oznajmia że "musi iść na obchód". Troche to nielogiczne. Najpierw wszystko opisane jakby w ogóle nie opuszczał szpitala gdy przebywa w nim Bella, a tu zamiast spędzić z nią więcej czasu, porozmawiać póki jest czas, idzie na kolejny obchód. Za mało rozmowy, wspólnych wyjaśnień. On siedział w gabinecie, ona leżała w szpitalnym łóżku a przez większość czasu zamiast rozmawiać wspominali w samotności. Ja tak to odebrałam.
Nie wiem w jakim wieku jest autorka więc trudno ocenić. Dobrze, że próbujesz coś pisać. Z czasem może być tylko lepiej Wink
Skupiłam się na minusach. O zaletach pisały już inne czytelniczki. Mam nadzieję, że nie będziesz miała mi tego za złe.
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin