FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Midnight Desire [+18] / rozdział 22, część II / 15 X 2011 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Ibex
Wilkołak



Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:34, 19 Mar 2009 Powrót do góry

Aruś kochanie ! jasne, że jest dobrze zrobione, przetłumaczone, elokwentne oraz skrupulatne ! Ty to chyba już tak masz, że jak coś robisz to już dobrze i do końca. Tok myślenia Eduarda-wspaniałego jest przeee ^^ Nie martw się nic nas tu nie zgorszy Wink
Powodzenia w dalszej pracy Wink
Ibex ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
host
Zły wampir



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa

PostWysłany: Czw 18:46, 19 Mar 2009 Powrót do góry

Edzio ma strasznie realistyczne sny. myslalam, ze to sie dzieje naprawde i ze to troche za szybko jak na taka przygode. jakie bylo moje zdziwienie, ze Ed to sobie wszystko wyimaginowal, ze seks z Bella tylko mu sie przysnil. niezle!
chyle czola w strone autorki oraz w Twoja strone, szanowno tlumaczko. jestem bardzo wdzieczna za tlumaczenie i bede teraz regularnie czatowac na pojawienie sie nowego rozdzialu.
zycze wytrwalosci i cierpliwosci
p.host


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wampirek
Dobry wampir



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:58, 19 Mar 2009 Powrót do góry

Przyznaję, że po przeczytaniu pierwszego rozdziału stwierdziłam, że może być to jeden z ciekawszych ff, raz, że pisany w osobie pierwszej od strony Edwarda (czy mam dobre wrażenie, że tak będzie cały czas, czy też autorka zmienia osoby narracji?) dwa, iż autorka opisuje wszystko bardzo szczegółowo, po prostu buduje swój świat, a nie leci po łepkach.
Natomiast gdy przeczytałam rozdział drugi (oczywiście nim doszłam do końca :D ) pomyślałam sobie, oj czyżby głównym tematem tego ff miał być tylko seks, i to już na samym początku?
Oj nie to, iż ja nie lubię takich scen Laughing ja je nawet bardzo lubię he he, no ale oczekiwałam jakiejś treści a tu już Bella się rozkłada dla Edzia, po kilku minutach rozmowy

a tu proszę zaskok, Edzio i jego brudne sny devil

Nie znam oryginału, ale jest tak świetnie przetłumaczony, iż gdybym nie wiedziała, że to tłumaczenie pomyślałabym, iż ty to sama wszystko napisałaś.
Jestem pod wrażeniem.

I jestem ciekawa co będzie dalej.
Pozdrawiam i życzę weny.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Martishia
Dobry wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce/Warszawa

PostWysłany: Czw 23:53, 19 Mar 2009 Powrót do góry

Muahaha --> Arabella vs. Moniq banter przejdzie do historii tego forum. Ale wracając do naszych baranów, czyli do konstruktywności.

Też wypatrywałam tego tłumaczenia, bo razem z Moniq turlałam się ze śmiechu czytając oryginał. Powiem szczerze, że gratuluję odwagi za 'ugryzienie' tego opowiadania, bo ja się ostatnio spociłam z wysiłku zaledwie betując(!) pierwszy pocałunek w WA, a tutaj... wiemy jak jest. :)
Nieważne. Zgadzam się z Moni, przekład jest dobry, ale ktokolwiek Ci to betuje, mógłby się troszkę sprężyć. Nie chcę się tu wymądrzać, ani nic, ale prawda jest taka, że żeby tekst dobrze zbetować, to trzeba go przeczytać dwa razy. Raz z oryginałem w ręce, żeby sprawdzić czy nie ma błędów, a drugi raz, najlepiej po chwili przerwy, żeby się 'oderwać' od oryginału zwracając uwagę na stylistykę. Czytanie sobie na głos pomaga. Wiem, że to kupa zachodu, ale ... dzielę się tylko własnymi doświadczeniami i tym czego się nauczyłam od zera. Każdy ma oczywiście swój tryb pracy.
Zupełnie serio i bez złośliwości polecam dwa dobre adresy, które może znasz, ale jeśli nie, na pewno się przydadzą, i Tobie, i Twojej becie:
– [link widoczny dla zalogowanych] --> slang bez tajemnic
– [link widoczny dla zalogowanych] --> coś na bezwład słowny, bez ironii, sama korzystam jak mi weny brak.
Powodzenia, weny, i będę tu zaglądać :)

[BTW, gdzie się podział kolejny chapik ja się pytam?? Od 2 tygodni chyba nie było update'u. Me wants my monster fix!]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Arabella
Zły wampir



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.

PostWysłany: Pią 9:25, 20 Mar 2009 Powrót do góry

Dziękuję Martishia, w szczególności za pierwszy link. Tego mi brakowało.

Fantazje Edwarda są jak już wiemy bardzo realistyczne. Ale na szczęśćcie im dalej w gąszcz rozdziałów, zmienia się ich stylistyka. Tylko tym się pocieszam, bo do reszty można przywyknąć :)
Już niedługo budzi się potwór, więc będzie przezabawnie.

A co do Bety. Nie spieszmy się. Ma setki innych, ważniejszych obowiązków, a wybierając ją, wiedziałam na co się decyduję. Ariana jest dobra w tym co robi. Wystarczy, że mam przetłumaczone z dużym zapasem do przodu.

Tak więc, bądźmy dobrej myśli i spokojnie wypatrujmy kolejnej części.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ginger!
Zły wampir



Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 14:07, 20 Mar 2009 Powrót do góry

Nie mogę się doczekać potwora w wersji polskiej Wink
Tak, Edziu i jego fantazje. Zwłaszcza dla niego są arcyrealsityczne :) Nie powiem, bo przeważnie padałam ze śmiechu czytając oryginał i z tego co widzę przy tłumaczeniu będzie podobnie :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
whatever94
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ZG

PostWysłany: Pią 15:28, 20 Mar 2009 Powrót do góry

Myślałam, że ze śmiechu nie wyrobie czytając te rozdziały Wink
Gratuluje odwagi, bo przetłumaczyć coś takiego to niemałe wyzwanie ^^

Nie mogę się doczekać następnych części ! ;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gosik
Wilkołak



Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:34, 20 Mar 2009 Powrót do góry

Uśmiałam się nieźle, naprawdę ekstra opowiadanie i już nie mogąc powstrzymać rządzy zaglądam do orginału Laughing
Teksty obłędne a i fabuła odświeżająca, tłumaczenie jak dla mnie, czyli z osoby z kompletną dysfunkcją literacka (jestem typem kształconym w przedmiotach ścisłych:)) fantastyczne:) Mam nadzieje że będziesz dalej tłumaczyć. E horny is the best :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mercy
Zły wampir



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Krainy Wróżek

PostWysłany: Sob 1:30, 21 Mar 2009 Powrót do góry

O cholera! Na początek tyle...


Jakiś czas temu przeczytałam pierwszy rozdział i powiem szczerze spodobał mi się bo jest to coś zupełnie innego. Przeczytałam drugi w oryginale (na więcej czasu nie było, niestety) i jestem pod wielkim wrażeniem, ponieważ naprawdę dobrze Ci to poszło. Wczułaś się w to ff tak że czytając Twoje tłumaczenie zapomniałam że Edward tylko śni, a z drugiej strony ten chłopak ma naprawdę niezłe fantazje. Ciekawi mnie jego reakcja jak zobaczy Bells w szkole, na pewno co nie co sobie przypomni i będzie powtórka z rozrywki. Długo się chłopak pomęczy, ale możne być ciekawie, dlatego czekam na dalszą część, oby tym razem była to rzeczywistość.

Mercy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
darkeyeslady
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: BdG ;D

PostWysłany: Nie 3:23, 22 Mar 2009 Powrót do góry

Osz do jasnej cholerki....

Wypowiadam się pod tym tematem pierwszy raz, więc zacznę od całokształtu:
FF bardzo interesujący, wciąga, dobrze się czyta itp. Po zakończeniu lektury pierwszego partu pomyślałam, że to bardzo ciekawy pomysł, taki... inny [hihiihi]. Mówię sobie: fajnie, chłopak poczuł pożądanie, w sumie Edward jest nastolatkiem, więc nie ma nic nienormalnego w jego fascynacji dziewczyną. Gorzej gdyby reagował tak na nauczyciela od jakiegoś przedmiotu (sorki, ale nie mogłam się powstrzymać <b>).
Co do drugiego rozdziału: muszę przyznać się, że z początku byłam strasznie zdziwiona reakcją Belli, no bo jak tak z kolesiem, który nawet na lekcji się do niej nie odezwał, mimo że siedzieli w jednej ławce, a ona mu się tak łatwo oddała i to jeszcze w lasku przy szkole.... [??] W każdym bądź razie jak się kapnęłam, że to sen to normalnie w szoku byłam, hahahah, autorka ff tak świetnie to wymyśliła, heh, strasznie realistyczne ma te sny ;D

Co do tłumaczenie zajrzałam na stronkę z oryginałem i przeczytałam kawałek 2 rozdziału, ale jakoś tak nie miałam siły. Powiem krótko: świetnie Ci to tłumaczenie wyszło. Normalnie jestem pełna podziwu i składam pokłony. Muszę przyznać, że ciekawość mnie zżera co do kolejnych chapików, ale zaczekam i nie będę czytać oryginalnej wersji. Po pierwsze - za szybko bym skończyła, po drugie - Twoje tłumaczenie jest genialne, a po trzecie - jednak nie ma to jak ojczysty język ;D Po czwarte - patrz ptk 1,2,3. hihi

Pozdrawiam i życzę dużo czasu i jeszcze więcej chęci na tłumaczenie MD ;D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez darkeyeslady dnia Nie 3:26, 22 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Verderben
Wilkołak



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 13:23, 22 Mar 2009 Powrót do góry

Podoba mi się. Zamienienie Edwarda wampira, żądnego krwi w Edwarda nastolatka naładowanego hormonami. To porównanie pożądania do potwora, bardzo mi się podoba. Poza tym ff jest świetnie przetłumaczony. Czyta się lekko, słowa się ze sobą nie gryzą, no i zwroty użyte nie obrzydzają, a to jest ważne, bo nie jeden tekst przez takie coś został schrzaniony. Cóż, nie mam raczej nic więcej do powiedzenia, pozostaje tylko czekać na kolejną część.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
keh
Wilkołak



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Nie 14:12, 22 Mar 2009 Powrót do góry

Jak zaczęłam czytać drugą część pomyślałam że to jakieś nieporozumienie :D.
Bella w kracie? Białe podkolanówki? Ten szybki i nieprzemyślany rozwój akcji?
Na szczęście to TYLKO wizja, bo już myślałam że idzie to w złym kierunku. W każdym razie, ucieszona tym że wszystko leży na właściwych toraach, czekam na więcej!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mloda1337
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wspaniałe miasteczko pod Poznaniem

PostWysłany: Czw 16:09, 26 Mar 2009 Powrót do góry

Tak sobie czytam, czytam i się zastanawiam: znowu coś mu się śni.
Nie wiem, może tylko ja to zauważyłam, ale w co drugim FF, gdzie jest AH i B i E nie są jeszcze razem Edwardowi się Bella śni bez ubrania.
Weszłam tutaj przez temat poleć ff, potem przez bank tekstów. Brakowało mi czegoś takiego. W sensie nie czegoś TAKIEGO tylko w takim stylu. Kiedy przyszłam na to forum było dużo takich tekstów, potem się tu nieby polepszyło, bo teraz te wszystkie teksty są albo totalnie beznadziejne, albo mają jakieś głębokie przesłania. A takie teksty: (ja to nazywam poważna parodia), które się z jednej strony miło czyta, a z drugiej nie trzeba myśleć są bardzo przyjemne. Coś czuję, że będę tu często zaglądać. Podziw dla tłumaczki, ja nie dałabym rady... nie chodzi tylko o znajomość języka. Po prostu po takim rozdziale by mi się odechciało.

p,
mloda


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Arabella
Zły wampir



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.

PostWysłany: Czw 16:47, 26 Mar 2009 Powrót do góry

Widzisz, kwestia jest tego typu. Trochę zabrzmi to moralizująco, ale taka jest prawda. Czasem trzeba przejść przez coś co nie do końca ci odpowiada, by zaznać słodyczy końca
Sama pisząc mam skłonności do patetycznego i wzniosłego stylu. A to opowiadanie jest z zupełnie innej bajki, do tego stanowi dla mnie wyzwanie językowe. Więc czemu nie tłumaczyć? Edward to typowy nastolatek- hormony buzują, on sam do końca nie wie co się z nim dzieje. Fakt autorka bardzooo szczegółowo opisuje co czuje, ale jeśli kogoś to nie peszy albo drażni, to można się przyzwyczaić. Ja osobiście zapominam o jego fantazjach, gdy czytam jego inne, zabawniejsze przemyślenia. Z rozdziału na rozdział mam wrażenie, że robi się zabawniej:)

Jeśli dziś się wszystko ułoży po mojej myśli, to wstawię kolejną część. A na razie uciekam z forum.

Pozdrawiam

EDIT:

Z dedykacją dla Ariany.

Rozdział trzeci

Był piątek. Postanowiłem, że nie pójdę dziś do szkoły i zostanę w domu. O swojej decyzji powiedziałem Esme. Zapytała się mnie, czy dobrze się czuję.

- Tak. Jestem po prostu zmęczony. Nie spałem zbyt dobrze – odpowiedziałem wymijająco.

- Rzeczywiście wyglądasz na trochę zmęczonego – przyznała – Chciałbyś zobaczyć się z ojcem? Nie będzie mnie przez większość dnia.

- Och, nie. Właściwie miałem zamiar wrócić do łóżka na chwilę. – I ulotniłem się.

Korzystałem właśnie z zalet posiadania doskonałej średniej – droga wolna, aby zarwać szkołę i mieć zapewnioną pełną dyskrecję. Wróciłem do swojego pokoju, a moje rodzeństwo wyszło beze mnie.

Byłem ze sobą szczery – to strach trzymał mnie z dala od szkoły. Moja wczorajsza reakcja była wystarczająco zła, ale potem, wczorajszej nocy... Nie mogłem dłużej kontrolować mojego ciała - na jawie czy we śnie.

Gdy siedziałem na kanapie w swojej sypialni, starałem się przeanalizować zaistniałą sytuację. Jestem racjonalną osobą; logika dyktowała mi, że problem ten powinien być tak samo rozwiązywalny jak każdy inny. Co więc takiego było w Belli Swan, co całkowicie wytrącało mnie z równowagi?

Pomyślałem o tym, jak wygląda. Bez wątpienia była naprawdę śliczna, ale nie oznaczało to tego samego, co dawniej. Starałem się więc ustalić, co było w niej takiego szczególnego, co sprawiało, że zachowywałem się jak jaskiniowiec, w pełnym tego słowa znaczeniu, walczący ze sobą, by nie zaciągnąć jej gdzieś daleko, by potem zbałamucić. Spróbowałem wyobrazić sobie każdy szczegół jej ciała, od momentu, gdy zobaczyłem ją obracającą się w kierunku mojej ławki, do chwili, gdy usiadła obok mnie. Ale inny niż jej alabastrowa skóra, jedwabiste, brązowe włosy, pełne, różowe wargi, jej smakowite krągłości...Do diabła, to wcale nie pomagało. Znów robiło się ciężko.

Naprawdę odczuwałem potrzebę porozmawiania z nią. Byłem całkowicie pewien, że gdy raz odbędziemy rozmowę, moje zainteresowanie nią minie. Tak bywało dotychczas, mimo że nigdy wcześniej tak silnie nie reagowałem. Dobra, nigdy wcześniej tak się nie czułem. Może powinienem pójść dziś popołudniu do szkoły i zobaczyć, czy uda mi się z nią porozmawiać?

Nie, nie powinienem tego robić. Potrzebowałem opracować strategię działania. Musiałem mieć pewność, że ponownie nie strącę przy niej kontroli. Gdyby się tak jednak stało, a ona uświadomiłaby to sobie, zapadłbym się pod ziemię. Już sobie wyobrażałem, jak mówię o tym Carlisle’owi. Bella Swan zauważyła moją erekcję, gdy z nią rozmawiałem, chciałbym więc zmienić szkoły...

Niestety, mogłem tylko myśleć o jedynej metodzie... przygotowania się do ponownego jej zobaczenia, nie wspominając nic o unikaniu problemu z moich nocnych koszmarów. Zamierzałem stać się osobą bardziej... wychodzącą z inicjatywą, w przynoszeniu ulgi mojemu ... napięciu. Musiałem to zrobić.

Chodzi o to, że, pomijając fakt, iż nigdy wcześniej nie odczuwałem potrzeby zaspokajania tego typu zachowań, to było zupełnie normalne. I, co najważniejsze, naprawdę nie musiałem zostawiać mamie czytelnych znaków.. Myśl ta przypominała mi o tym, że muszę uprać swoje prześcieradło po wyjściu Esme. W międzyczasie, gdy będę brał dziś kąpiel, zdobędę może... jakąś praktykę.

Od tego momentu kładę nacisk na Plan Oparcia się Belli Swan. W ten weekend spędziłem więcej czasu w łazience, niż przez cały ubiegły miesiąc łącznie. Gdyby masturbacja rzeczywiście powodowała ślepotę, przed końcem tygodnia niewątpliwie będę potrzebował psa przewodnika. Poza faktem, że stawałem się bardziej obolały, byłem zadowolony, że mam realny plan działania. Jak zwykle byłem pewien, że mam rację – to mogło się udać.

W poniedziałek rano wstałem wcześnie, mogłem więc... przedsięwziąć jakieś dodatkowe zabezpieczenia. Dużo czasu spędziłem pod prysznicem, będąc wdzięczny za to, że mój pokój był jedynym na tym piętrze domu. Co więcej, pogłośniłem muzykę, żeby ukryć pewne czynności. Gdy wyobraźnia zaczynała pracować, mój sposób wyrażania... rozkoszy stawał się coraz bardziej słyszalny.

Oparłem się ręką o przeciwległą ścianę, zanim zacząłem się mydlić. Skrzywiłem się przez tę odrobinę czułości – częste onanizowanie się rzeczywiście dawało się we znaki. Byłem jednak gotowy ponieść ofiarę, żeby sprostać wyzwaniu.

Zobaczmy, jakie intrygujące zmiany mogą mnie dziś spotkać? Zdumiało mnie to, jak te najmniejsze poprawki, mogą dodać mi tyle doświadczenia. Czasami zmieniałem kolor jej bielizny, z dziewiczego białego na czerwony bądź czarny, albo mój najbardziej ulubiony kolor, niebieski. Kiedy indziej Bella stawiała mi opór w bardziej energiczny sposób, wymagając ode mnie, bym krepował jej ręce, podczas gdy czyniłem swoimi ustami cuda. Kapitulowała jednak zawsze w najbardziej podniecającym momencie, sprawiając, że moje zwycięstwo było jeszcze słodsze.

Tego poranka, miałem najnowszą wersje wizji, w której pozbyłem się ubrań Belli, sprawiając, że wyglądała na bardziej bezbronną. Byłą wytrącona z równowagi, gdy zdała sobie sprawę z tego, że jest całkiem naga, podczas gdy ja byłem wciąż ubrany. Ciągnąłem tym razem wizję jeszcze dalej, pozwalając, aby moje oczy błądziły po jej ciele, skupiając się na jej jędrnych piersiach, pępku, doskonałych krągłościach bioder, łonie, bez pośpiechu bawiąc się jej nagością, gdy w tym czasie ona czerwieniła się z wściekłości. Dodało to właściwy ton niegrzecznemu zachowaniu, pomyślałem.

Wprawiłem Bellę w zakłopotanie, swoim nieskrępowanym spojrzeniem. Byłem teraz całkowicie twardy, mimochodem siebie głaszcząc. Ręka zaczęła wolno zjeżdżać w miejsce, na którym zatrzymało się moje spojrzenie, lekko podążając tropem, od jednego do drugiego cudownego sutka, zatrzymując się, by móc każdy z nich drażnić i szczypać. Oddech stał się ciężki, ponieważ moja ręka zaczęła ją intensywniej pieścić. Gdy dosięgła jej krocza, moje palce wsunęły się w głąb jej wilgotności. Patrzyłem na grymas ekstazy przebiegający po jej twarzy. Czułem, jak ciśnienie narastające we mnie i w moich ruchach stawało się bardziej natężone. Pozbyłem się odzieży, żeby nie krępować ruchu i ustawiłem się nad Bellą. Byłem teraz blisko i musiałem oprzeć się o ścianę prysznica, żeby utrzymać równowagę. Wszedłem w nią i zacząłem poruszać się rytmicznie, za każdym pchnięciem wnikając w nią coraz głębiej. Pogłaskałem trzonek swojego penisa, który reagował zgodnie z obrazami w moim umyśle. Po niedługim czasie oboje osiągnęliśmy szczyt, a Bella wykrzyknęła moje imię. Wydałem z siebie głośny, przeciągły jęk, gdy mięśnie napięły się i drżąc w uniesieniu, osiągnąłem spełnienie. Potrzebowałem minuty, żeby odzyskać siły, zanim skończyłem brać prysznic. Wysuszyłem się i mogłem się ubrać. Przepraszam cię Bello, ale musimy zakończyć dziś rano, na tym jednym, szybkim numerku.

Ubranie się do szkoły sprawiło mi kolejny problem. Nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek wcześniej zastanawiał się, co na siebie włożyć. Ale miałem teraz dylemat, jakie spodnie na siebie włożyć? Najciaśniejsze dżinsy, mając nadzieję, że wszystko ukryją? To może być bolesne. Czy może powinienem nałożyć luźniejsze, i jakby to określił Emmett, mógłbym wtedy rozbić namiot? Nie wiedziałem co będzie właściwsze, wybrałem więc wypośrodkowaną opcję, nakładając niezbyt obcisłe, czarne dżinsy. Może fabryczny szew będzie w stanie… odstraszać? To bardziej skomplikowane, niż się spodziewałem.

Gdy szedłem na dół, spostrzegłem Carlisle’a zmierzającego w kierunku drzwi. Pomachał mi, ale zanim mógł wyjść, zawołała go Esme.

- Carlisle, chcę żebyś wiedział, że dzwonię po hydraulika. Zbiornik ciepłej wody wyczerpuje się, myślę więc, że będziemy potrzebować nowego – poinformowała go.

Nim wyszedł, wyraził na to zgodę, a ja wymknąłem się do kuchni, żeby zjeść śniadanie. Czy Esme próbowała mi coś powiedzieć?

Przyjechaliśmy do szkoły o dobrym czasie. Nie mogłem powstrzymać się, żeby nie rozejrzeć się dookoła w poszukiwaniu Belli Swan. Wiedziałem jedynie o jej planie zajęć to, iż miała angielski razem z Alice. Oczywiście, mógłbym po prostu zapytać się Belli później, ponieważ i tak chciałem z nią dziś porozmawiać.

Nasze drogi nie skrzyżowały się do czasu lunchu. Tym razem Bella siedziała na środku sali. Wydawało się, że ma mocną pozycję przy stole, który dzieliła razem z tymi idiotami, Mickem Newtonem i Tylerem Crowleyem, nie wspominając o Jessice i najgorszej ze wszystkich, Lauren Malory, która wpatrywała się we mnie z taką intensywnością, iż myślałem, że zacznie się zaraz ślinić. Chciałbym usłyszeć, o czym mówili, bo nawet z tej odległości widziałem, że faceci przymilają się do Belli. Sprawiło to, że czułem się chory, myśląc, iż którykolwiek z nich mógłby mieć u niej szansę. Byłem zaskoczony tą myślą, ale zanim mogłem zacząć prowadzić śledztwo w tej sprawie, przerwała mi Rosalie.

- Na kogo się gapisz, Edwardzie? – zapytała się z ironią w głosie.

Odwróciłem głowę i poczułem, jak się czerwienię. Sprawiło to, że reszta mojego rodzeństwa zainteresowała się mną.

- Co jest, Edward?

Co za żałosny wyraz twarzy.

- Nic. Czy już nie można rozejrzeć się po sali, żeby później nie być przesłuchiwanym?

Odpuścili sobie, ale wyglądali na zdziwionych. Jezu! Czy ja nie mogę mieć jakiś tajemnic?

Odsunąłem od siebie tacę z lunchem. Naprawdę nie byłem głodny. Rano byłem pewien, że chcę porozmawiać z Bellą, ale wydawało się to dużo łatwiejsze, zanim ją zobaczyłem. Czy każdy facet na nią leciał? Dobra, może powinienem bardziej się starać, niż początkowo sądziłem, ale jednak byłem na o wiele lepszej pozycji, niż jakikolwiek inny facet w szkole.

Zaraz, o czym ja gadam? Dlaczego w ogóle w ten sposób myślę? Musiałem przypomnieć sobie, o tym, żeby nie odbiegać od planu. Porozmawiać z Bellą i puf – magiczny balonik marzeń pęknie. Koniec fascynacji – koniec historii. Spokój umysłu został przywrócony, a życie wraca do normalności.

Zacząłem wypełniać plan na lekcji biologii. Nerwowo patrzyłem na drzwi, siedząc na swoim miejscu i czekając, aż Bella wejdzie do sali. Newton towarzyszył jej w drodze na zajęcia i miał czelność kręcić się w koło naszej ławki, rozmawiając z nią, dopóki do sali nie wszedł nauczyciel. Moja uraza do tego chłopaka jeszcze bardziej wzrosła. Po tym, jak odszedł na swoje miejsce, odwróciłem się w stronę Belli i po raz pierwszy się do niej odezwałem.

- Cześć. Nazywam się Edward Cullen. Chciałem się przedstawić, bo w zeszłym tygodniu nie miałem okazji – Bo byłem zajęty pieprzeniem się z tobą w moich myślach....

Odwróciła się do mnie z niepewnym uśmiechem i powiedziała:

- Hej. Jestem Bella Swan.

Jej głos był naprawdę zmysłowy, taki sam, jak w moich fantazjach. Poczułem wzrastające zagrożenie w spodniach. Byłem idiotą. Aż do tego momentu nie docierało do mojego ciemnego umysłu, że fantazjowanie o Belli Swan kilka razy dziennie dolewało tylko oliwy do ognia.


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia Pią 22:20, 27 Mar 2009, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
darkeyeslady
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: BdG ;D

PostWysłany: Czw 21:55, 26 Mar 2009 Powrót do góry

Aa. !!
Edward Cullen się masturbuje? O_o
Mój mózg jeszcze nie może przetworzyć tej informacji...
... On, taki ułożony, ha! Ten, który uczył się o literaturze, sztuce, podczas gdy cała jego rodzinka.. mghmm... hahah, dobre!! Może origami wcześniej składał ? ;D

Cytat:
Gdyby masturbacja rzeczywiście powodowała ślepotę, przed końcem tygodnia niewątpliwie będę potrzebował psa przewodnika.

Tiaa, zdecydowanie byłby ślepcem. Po tak ... hmm... intensywnym weekendzie również nie mam co do tego wątpliwości devil devil

Koniec rozdziału w takim momencie ??
Za jakie grzechy !? Ja chce lekcje biologi *robiobrażonąminę* !!
Mam nadzieję, że w kolejnych rozdziałach będzie troszkę więcej się działo, tzn. wydarzenia, nie tylko fantazje Eda (np. jakieś próby oczarowania Bells - może być śmiesznie)

Co do tłumaczenia, to oczywiście bardzo ładnie wyszło. Zdania się nie gryzą (przynajmniej mi wszystko odpowiada) wszystko dość zgrabnie współgra. Nic dodać, nic ująć ;D

Z NIEcierpliwością czekam na kolejny owoc Twojej pracy.

CZASU !!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Martishia
Dobry wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce/Warszawa

PostWysłany: Czw 23:06, 26 Mar 2009 Powrót do góry

Ha ha! Szczam, serio. :D
Z rozdziału na rozdział coraz lepiej :) Świetnie oddajesz jego sposób myślenia z oryginału - zawikłany i pseudofilozoficzny. Oraz to jak czasami stara się unikać mówienia (myślenia) pewnych rzeczy wprost. Oj wiesz o co mi chodzi, o te momenty z wielokropkami, kiedy czytelnik może sobie coś dośpiewać sam. Świetna robota dziewczyny. Nie mogę się doczekać pojawienia się Monstera :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mloda1337
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wspaniałe miasteczko pod Poznaniem

PostWysłany: Czw 23:39, 26 Mar 2009 Powrót do góry

dobra... jestem mile zaskoczona (ostatnio często używam tego zwrotu) tym bardziej, że jestem świeżo po przeczytaniu jednego Ficka, który w ogóle nie spełnił moich oczekiwań... a tak dobrze o nim mówili... nie ważne. Teksty są dobre na maxa:
- Cześć. Nazywam się Edward Cullen. Chciałem się przedstawić, bo w zeszłym tygodniu nie miałem okazji – Bo byłem zajęty pieprzeniem się z tobą w moich myślach....
to mnie kompletnie rozwaliło. parsknęłam śmiechem, a to u mnie dużo.

To, że E. C. się masturbuje było dla mnie wiadome od zawsze... a przynajmniej od momentu, kiedy przeczytałam, że robi to ponad 90% ludności... wtedy wyjaśniła się tajemnica Edwarda - stuletniego - prawiczka.

Na prawdę potrafisz, z tego, co widzę nieco... hmmm... ?grubiańskiego? tekstu zrobić coś śmiesznego i coś, co się miło czyta.
Jednym słowem bravoł!!!
Czekam na dalsze rozdziały.
Przepraszam, muszę to powiedzieć: Pełen podziw, ja bym zrezygnowała po pierwszym zdaniu... A czyta się miło :P Tak to jest... żeby jedni mogli się uśmiechnąć ty musisz cierpieć...

p,
mloda


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
majetta
Człowiek



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa - Zielony Tarchomin :)

PostWysłany: Pią 12:14, 27 Mar 2009 Powrót do góry

jestem bardzo mile zaskoczona:) Z tekstu o dość trudnej tematyce wybrnełaś znakomicie i zrobiłaś z tego (jak dla mnie) lekkie opowiadanie o zabarwieniu erotycznym (które dla mnie spada na dalszy plan) poprzez wyśmienite poczucie humoru:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Verderben
Wilkołak



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 17:52, 27 Mar 2009 Powrót do góry

Podziwiam, szczerze podziwiam za zabranie się za tłumaczenie tego ff. Słowa są dobierane odpowiednio, tak, że zdanie nie traci smaczku, a jednocześnie nosi ze sobą lekkiego zniesmaczenia. Nie za ostro, nie za łagodnie, po prostu w sam raz. W odcinku trzecim wyłapałam troszkę więcej literówek niż w poprzednich, ale postanowiłam to przemilczeć.
W momentach gdzie są wielokropki, moja wyobraźnia wywija niezłe fikołki. Ach, nieźle mi szło powstrzymywanie głupich obrazów, które chciały wyskoczyć przed moimi oczami, dopowiadając coś do niedokończonego- z pozoru- zdania.

Fiu, fiu! Czyżby Potwór, znów miał zawładnąć psychiką i częściowo ciałem Edwarda? No, nieźle... :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Arabella
Zły wampir



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.

PostWysłany: Pią 19:58, 27 Mar 2009 Powrót do góry

Mam takie dziwne wrażenie, że robicie ze mnie jakąś cierpiętnicę, z powodu tłumaczenia tego opowiadania. Przyznam się bez bicia, że w pierwszym tygodniu tłumaczenia, trochę przezywałam znajomym z forum o "pewnych" fragmentach występujących w MD, ale z perspektywy czasu wiem, że było to głupie. Szczerze mówiąc, teraz nawet gdy sceny erotyczne opisane są dość dokładnie, to nie zwracam na nie uwagi. Poczucie humoru takiego Edwarda kupiło mnie całkowicie.

Na TS jest przesyt fanficków z nutka erotyzmu, a MD momentami to niemal pornol na papierze, lecz widać, że autorka nie bierze tego na serio. W następnym odcinku Potwór obudzi się do życia, to może osoby, które uważają Md za gniot i badziew, trochę zmienią zdanie.

Krótko. Midnight Desire to parodia Midnight Sun dla troszkę dorosłych. O gustach podobno się nie dyskutuje. Cieszę się, że osoby uważające MD i tłumaczenie za marnotrawstwo czasu, nie komentują tego opowiadania. Przynajmniej nie ma sztucznej zadymki.

I grzecznie za wszystkie pozytywne komentarze dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia Pią 22:30, 27 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin