FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Midnight Desire [+18] / rozdział 22, część II / 15 X 2011 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
karolinaa18
Nowonarodzony



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:24, 27 Mar 2009 Powrót do góry

Moim skromnym zdaniem ten ff jest świetny. Widać, że autorka dobrze się bawi pisząc to. Czytając twoje tłumaczenie dosłownie leżę pod biurkiem. Te sceny erotyczne autorka opisuje w tak komiczny sposób, że inaczej nie da się tego odbierać jak po prostu ff z humorem :)
Bardzo fajnie i zgrabnie to tłumaczysz i podziwiam Cię za to :) Miłego, dalszego (mam nadzieję) tłumaczenia MD :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Arabella
Zły wampir



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.

PostWysłany: Śro 20:36, 01 Kwi 2009 Powrót do góry

Jak zwykle. Bla bla bla. Dowód osobisty i te sprawy, czyli tradycyjnie +18.

Beta: Dians

Rozdział czwarty

W tym momencie pan Banner zaczął ogłaszać program zajęć na dzisiejszy dzień. Odetchnąłem z ulgą i jak nigdy przedtem skupiłem uwagę na jego słowach, rozpaczliwie próbując ponownie się skoncentrować. Gdy skończył i zaczął rozdawać materiały, zdałem sobie sprawę, że Bella i ja będziemy przez godzinę pracować nad wspólnym projektem.

Zacząłem rozmawiać ze sobą. Rozluźnij się Edwardzie. Po prostu bądź wyluzowany. To nic wielkiego. NIE myśl o jej piersiach...

Po chwili uspokoiłem się i razem z Bellą, zaczęliśmy w końcu układać szkiełka z próbkami pod mikroskopem. Zachęciłem ją, by spróbowała pierwsza, a ja w ten sposób mogłem na nią patrzeć, nie wzbudzając niczyich podejrzeń. Była naprawdę piękna – jej skóra taka blada i czysta. Jej wargi były cudowne – wyobrażałem sobie, ile rzeczy mógłbym robić z takimi ustami. Wyrwała mnie z zamyślenia, przesuwając mikroskop w moją stronę. Bella posłała mi niepewny uśmiech.

Gdy podawałem jej kolejne szkiełko, nasze dłonie zetknęły się, a prąd, który przez nie przeszedł, zaskoczył nas oboje. Bella podskoczyła odrobinę, oblewając się rumieńcem. Przypominał on ten, który widziałem dziś rano pod prysznicem. To znaczy, mam na myśli, w mojej fantazji o niej pod prysznicem dziś rano. To nie było dobre – mój mały Eddie zaczął reagować. O mój Boże, właśnie nazwałem swojego penisa. Mój mózg zamienia się w papkę...

- Wszystko w porządku? – słodko zapytała Bella.

- Przepraszam. Zamyśliłem się – Posłałem jej dodający otuchy uśmiech, a Bella ponownie się zarumieniła. Czy mogła być jeszcze piękniejsza, niż gdy się rumieni? Czy szczytując, wygląda równie słodko? Może powinienem po prostu zaciągnąć ją do lasu i to stwierdzić?

Skończyliśmy ćwiczenie bardzo szybko. Bez dwóch zdań Bella była inteligentna. Znała ten temat równie dobrze jak ja. Cholera, nie powinno się to zdarzyć. Plan Oparcia się Belli Swan szwankował. Nawet bardzo.

Siedząc tu, czułem się niezręcznie. Starałem się znaleźć jakiś temat do rozmowy. Można sobie pomyśleć, że nigdy wcześniej nie rozmawiałem z dziewczyną. W końcu mnie natchnęło.

- Bello, rozumiem, że jesteś nowa w Forks. Co myślisz o tym miejscu? – kiepsko Edwardzie. I na miłość boską, skup się tylko na jej twarzy!

Rozejrzała się po sali, a następnie pochylając się ku mnie, konspiracyjnie szepnęła:

- Nienawidzę go. A ty?

Nie mogłem powstrzymać się od chichotu, gdy usłyszałem jej odpowiedź, ale potem zgrabnie podrzuciła swoje zachwycające włosy, związane w kucyk, a jej zapach uderzył mnie w nozdrza. Mały Eddie budził się do życia, grożąc, że stanie się Eddiem Potworem. O nie – tylko nie to.

Bella ciągle czekała na moją odpowiedź. Mój mózg odżył.

- Nie jest to moje ulubione miejsce na ziemi – zostańmy przy tej wersji. Chociaż zaczynałem lubić je coraz bardziej...

Ponownie pochyliła się ku mnie, tym razem jeszcze bliżej, tak, że jej dekolt w serek odrobinę się rozchylił. Zauważyłem niebieski, koronkowy stanik, układający jej pyszne, pełne piersi. Potwór zawył z radości. Dobry Boże, dlaczego musiał być akurat niebieski? Wydaje mi się, że wydałem z siebie cichy pisk. Rozpaczliwie próbowałem skupić się na tym, co mówiła Bella. Edwardzie, skoncentruj się na słowach wychodzących z jej ust, a nie na tym, co chciałbyś z nimi robić.

- Proszę, nie mów nikomu, że to powiedziałam. Nie będzie dobrze, gdyby rozeszło się, że córka komendanta, nie znosi tego miejsca – dodała z niepokojem w oczach.

Taka ufna – najprawdopodobniej poszłaby z tobą do lasu, zainsynuował potwór.

- Nie martw się Bello – powiedziałem z uśmiechem. – A mogę jednak spytać, dlaczego? – Może mogę sprawić, że bardziej polubisz Forks? Hmm...

Ponownie się uśmiechnęła, wyglądając jeszcze bardziej urzekająco. Moje serce zabiło mocniej.

- Po pierwsze i najważniejsze, brakuje mi słońca. Nikt nie mógłby podejrzewać, że jestem jego fanką, gdyż jestem taka blada, ale to prawda.

Moje spojrzenie skupiło się na jej szyi o barwie kości słoniowej, a następnie na ramionach. Przełknąłem nerwowo ślinę, a potwór przypomniał mi o jej jeszcze bledszych piersiach. Proszę nie koncentruj mojej uwagi na twojej skórze.

- I? – odchrząknąłem

- Rozpaczliwie szukam dobrej księgarni – przyznała z rozgoryczeniem.

Ja rozpaczliwie potrzebuję czegoś innego...

- Co lubisz czytać? - zapytałem z entuzjazmem.

- Uwielbiam klasykę i przypuszczam, że nie przestanę, dopóki nie przeczytam wszystkich książek z tego gatunku. Mam też wiele innych zainteresować, zmieniających się od czasu do czasu.

Jest parę rzeczy, którymi ja chciałbym cię zainteresować...

Plan OBS stał się bezużyteczny, gdy dalej kontynuowaliśmy rozmowę. Inteligentna, zabawna, umiejąca się wysłowić, oczytana – racjonalna cześć mojego mózgu zaczęła odhaczać wszystkie te wartości, które posiadała, a z których nie zdawała sobie sprawy. Bella Swan była... fascynująca. Potwór uważał ją za jeszcze bardziej pożądaną, skłaniając mnie bym spojrzał na jej bajeczne ciało. Proszę, powiedz mi, że nie przyłapała mnie, jak patrzyłem się na jej cycki?

Zanim ze strachu oblałem się potem, Pan Banner zrobił w końcu coś dobrego i poprosił klasę o uwagę. Pomyślmy... W dalszym ciągu zerkałem na Bellę - na każdą jej część. Raz czy dwa spojrzała w moją stronę – czy też mnie lubi? Zaskoczyło mnie to, jak bardzo chciałbym, żeby odwzajemniła moje uczucia. Lecz z pewnością odnosiło się to do faktu, że miałem ochotę na uprawianie z nią miłości, prawda? Na szczęście, poczułem w końcu, jak poskramiam potwora, pomimo tego, że nie mogłem się doczekać, kiedy będę w swojej łazience. Widok tego koronkowego stanika, prawie mnie wykończył.

Bella pozwoliła Newtonowi odprowadzić się do następnej klasy, a ten przy okazji krzywo na mnie spojrzał. Potwór warknął na niego. Co za palant. Nie miał u niej żadnych szans, co nie było wcale takie śmieszne. Wątpię, czy zrozumiałby, choć połowę z tego, co do niego mówiła. Bella nie mogła naprawdę go lubić. Mogła? Wizja, w której on patrzy na nią w niebieskim biustonoszu, doprowadziła mnie do wściekłości. To było nowe doświadczenie, również i dla mnie. Dlaczego czułem w ten sposób?

Gdy przyjechaliśmy po szkole do domu, poszedłem do swojego pokoju. Zawsze spędzałem tam wiele czasu samotnie, więc fakt, że to zrobiłem, nie wywołał żadnego komentarza. Zamknąłem drzwi na klucz i usiadłem na kanapie, zastanawiając się nad mijającym dniem.

Tak naprawdę, to nie rozumiałem tego wszystkiego co czułem, ale byłem całkowicie pewien, że zadurzyłem się w Belli Swan. Była... doskonała. Kiedy usiadłem na sofie, nie mogłem powstrzymać się przed zamknięciem oczu i wyobrażaniem sobie, że siedzi na mnie okrakiem. Chciałem ponownie zobaczyć ten seksowny, niebieski stanik. Uśmiechnęła się nieśmiało, a ja zdjąłem z niej bawełnianą koszulkę, ściągając ją przez głowę. Był to najpiękniejszy odcień szafiru i jej perłowej, białej skóry. Chciałem, żeby kontynuowała rozbieranie się dla mnie, aby zaoferowała mi siebie. Przekornie zdjęła najpierw jedno ramiączko, a później drugie, spuszczając je na ramiona, zanim oparła się o mnie, przyciskając ramiona do swoich piersi, tak, że o mało, co nie wyskoczyły z miseczek stanika. Oblizałem wargi w oczekiwaniu, a mój oddech przyspieszył. Przesunęła ręce do tyłu, aby odpiąć stanik, a gdy wygięła się do przodu, jej piersi wystawały kusząco w stronę mojej twarzy. Szybko przeniosła swoje ręce na boki, więc biustonosz zwisał z jej ramion. Delikatnie zatrzęsła się, a grawitacja zrobiła resztę, prezentując jej bajeczne piersi moim głodnym oczom. Głośno jęknąłem.

Następnie Bella zrobiła coś niezwykłego. Ułożyła ręce za tyłem głowy i wygięła się w łuk, pozwalając mojemu spojrzeniu, ucztować na jej cudownym ciele. Rozpuściła i nastroszyła włosy. Była to najseksowniejsza rzecz, jaką do tej pory widziałem... hmm... wyobrażałem. Po chwili, opuściła ręce wzdłuż tułowia, a następnie powróciły one w górę, pieszcząc brzuch. Żar jej oczu dał mi do zrozumienia, że chciałaby, aby to moje dłonie sunęły po jej aksamitnej skórze. Przykryła dłońmi piersi i popatrzyła na mnie błagalnie, prosząc, żebym się do niej przyssał. Nie mogłem już dłużej czekać. Z zamkniętymi oczami spróbowałem udawać, że to Bella rozpina mi koszulę, odsłaniając mój tors. Wyobraziłem sobie jej sprawne palce odpinające guzik moich dżinsów i wolno odsuwających błyskawiczny zamek. To jej ręka sięgnęła do spodni uwalniając z przyciasnych spodni mojego pulsującego penisa i zaczęła go wolno głaskać wzdłuż długości, korzystając z wilgoci, którą był pokryty, co zmniejszało tarcie.

Bella powoli podniosła się w górę, aby wyzbyć się reszty swojej odzieży. W moich myślach, jej ciało było idealne. Spokojnie stanęła, abym mógł ją podziwiać. Z napięciem narastającym wewnątrz mnie, po raz kolejny usiadła na mnie okrakiem, z gracją ustawiając się bym mógł w nią powoli wejść. Krzyknąłem z rozkoszy.

Rozpalony patrzyłem, jak mnie ujeżdżała – jej piersi odbijały się od siebie, gdy poruszała moim penisem wewnątrz siebie. Bella oczywiście uwielbiała te pozycję – poruszała się coraz szybciej. Wyobraziłem sobie, jak powoli osiąga szczytowanie; odrzuciła głowę do tyłu, wydając z siebie głośny, pełen ekstazy jęk. Odetchnąłem, a moment później moje podniecenie przeszło na klatkę piersiową, gdy wydałem z siebie zwierzęcy odgłos przyjemności. Potrzebowałem kilku chwil, żeby uspokoić się przed pójściem do łazienki. Nic nie mogłem poradzić na to, że patrząc w lustro widziałem nieschodzący z mej twarzy durny uśmiech. Bez wątpienia był to najlepszy seks, jaki kiedykolwiek uprawiałem. Stawałem się w tym naprawdę dobry.

Spędziłem trochę czasu razem z rodziną podczas obiadu, ale tłumacząc się znużeniem, poszedłem na górę wcześniej. Faktem było jednak to, że nie mogłem doczekać się powtórzenia przedstawienia. Użyłem płynu, żeby wzmocnić doznania, a potem zasnąłem jak zabity.

W nocy spadł śnieg. Każdy, kto wjeżdżał na szkolny parking, był bardzo ostrożny. Szybko spostrzegłem Bellę i poczułem nieunikniony przypływ pożądania. Stała za czerwoną, starą ciężarówką, patrząc na coś pod nogami. Czy naprawdę przyjechała tym okropnym czymś? Zaparkowałem kilka miejsc dalej i zdecydowałem, że zamienię z nią kilka słów. Plan OBS należał już do przeszłości i prawdopodobnie był to najgłupszy pomysł, jaki do tej pory wymyśliłem.

Podchodząc do Belli od tyłu, moja uwaga została przyciągnięta przez niebieskiego vana, wpadającego w poślizg i zmierzającego w jej kierunku. Jeszcze tego nie zauważyła. Gdy przekręciła głowę, wydała z siebie jęk strachu, a ja złapałem ją i pociągnąłem do tyłu, w kierunku boku jej ciężarówki. Rozmach, z jakim to zrobiłem spowodował, że Bella wylądowała na mnie, powodując, iż wypuściłem powietrze z głośnym świstem.

Powoli spróbowałem ocenić szkody.

- Bella, jesteś cała? - zapytałem z niepokojem w głosie.

- Tak mi się wydaje –odpowiedziała bez tchu.

Ktoś krzyknął do nas, żebyśmy się nie ruszali. Moje plecy były przyciśnięte do jednej z opon samochodu. Jednym ramieniem trzymałem Bellę wokół delikatnej talii, prawa ręką opierając się o jej biodro. Drugie ramię owinięte było wokół jej ciała, a lewa dłoń chwytała prawą pierś Belli. Leżąc na lewym ramieniu nie byłem w stanie się ruszyć, pomimo, że starałem się rozluźnić palce. O mój Boże, czy to był sutek stojący pod moją dłonią, gdy leżeliśmy na zimnym chodniku? Leżała pomiędzy moimi nogami z piękna, twardą pupą znajdującą się naprzeciwko mojego krocza. Szkolna pielęgniarka, głośno kazała nam się nie ruszać, dopóki nie przyjedzie karetka. O nie – nic z tego.

Sytuacja była gorsza, niż w moim najstraszniejszym koszmarze. Znalazłem się w potrzasku z kobietą, o której przez ostatnie pięć dni, fantazjowałem niemal cały czas. Potwór ryknął z radości – zaczął rosnąć i nawet, jeśli Bella byłaby ślepa, głucha i do tego niema, nie mogła nie poczuć pulsującego i rosnącego wybrzuszenia pod swoją pupą.

Podniosła głowę, żeby porozmawiać z pielęgniarką i nieumyślnie przesunęła się po mnie. Cichy dźwięk bólu przyciągnął jej uwagę.

- Edwardzie, wszystko w porządku? – zapytała. Jej ciało zadrżało z chłodu, żeby opanować jej drżenie, przytuliłem ją do siebie od tyłu.

- Myślę, że Bella bardziej narażona jest na hipotermię niż na jakikolwiek uraz – oznajmiłem pielęgniarce, która pobiegła po koc. Zdjąłem prawe ramię z talii Belli i ostrożnie odsunąłem ją od siebie, mając nadzieję, że nie zauważyła jeszcze mojego stanu. Nie to się jednak liczyło – gdyby Bella powiedziała o tym Jessice lub innej przyjaciółce, plotki rozeszłyby się szybko. Pokochaliby to – arogancki i nietykalny Edward Cullen, który dał kosza każdej dziewczynie w szkole, nie umie się kontrolować, gdy jest blisko kobiety.

Gdy przyjechała karetka, powiedziałem sanitariuszom, że kiedy upadliśmy, Bella uderzyła się w głowę. Było to mało prawdopodobne, bo jej głowa uderzyła o moje ramię, ale miałem nadzieję, że sprawi to, iż zostanie uznana za niepoczytalną. Powiedziałem im czyim synem jestem i pojechałem w szoferce ambulansu. W drodze do szpitala, bez przerwy powtarzałem tę scenę w myślach, a moje poczucie wstydu wrosło. Byłem pewien, że do jutra mogę stać się pośmiewiskiem liceum. Każdy poznałby moją tajemnicę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia Czw 16:22, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 10 razy
Zobacz profil autora
Verderben
Wilkołak



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:33, 01 Kwi 2009 Powrót do góry

Edit. (03.04.09r.)

Uch, przeczytałam po raz kolejny odcinek czwarty- teraz już z trzeźwym mózgiem- i jestem po prostu very happy. Co prawda pojawiło się kilka błędów, zresztą zostały już wytknięte, jednak nie zwracałam na niej większej uwagi.
Kurde... Jeśli potwór się dopiero pojawia, to ja już się boję, co będzie dalej. Na prawdę. Jeśli Ed już i tak ma bardzo realistyczne fantazje w osamotnieniu, to jakie one będę w pobliżu Belli...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Verderben dnia Pią 18:50, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
aramgad
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:44, 01 Kwi 2009 Powrót do góry

Arabella napisał:
uwalniając z przyciasnych spodni mój pulsujący penis


Powinno być mojego pulsującego penisa :)

Ciekawy ten ff się robi. Ogólnie tłumaczenie bardzo dobre moim zdaniem.
W tej chwili więcej nie rzuca mi się w oczy. Robisz kawał świetnej roboty. Powodzenia i oczywiście ogromne wyrazy uznania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
darkeyeslady
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: BdG ;D

PostWysłany: Śro 22:31, 01 Kwi 2009 Powrót do góry

O WOW !!

Eddie Monster !! heh

Arabello, Ty to masz talent (ale to już chyba wszyscy wiemy, prawda?). Bardzo ładnie wyszedł Ci ten chapik.

Świetnie wyszła ta cała akcja z wypadkiem, naprawdę. Kłaniam się w pas przed autorką FFa. Miała świetny pomysł na "potwora". heh

Świetny rozdział! Jeżeli MD jest parodią MS to mniemam, że kolejne części taż w mniejszym lub większym stopniu będą nawiązywały do wydarzeń ze "Zmierzch". Już się nie mogę doczekać !!

Cytat:
Pokochaliby to – arogancki i nietykalny Edward Cullen, który dał kosza każdej dziewczynie w szkole, nie umie się kontrolować, gdy jest blisko kobiety.

Nieeee... Bells chyba taka nie jest. Nawet jeżeli zauważyła jego... hmmm... "problem" to nie wygada. To by było takie mało bellowate...

Życzę chęci i czau na tłumaczenie
Pozdrawiam,
D.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 6:49, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

Ten ff jest naprawdę dobry .Jest zabawny i wciagajacy i nawiązuje do Zmierzchu.A Edward? jeszcze fajniejszy bo bardziej ludzki.Czytałam z przyjemnością i z niecierpliwością czekam na kontynuację. Pozdrawiam
moniq
Dobry wampir



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 9:12, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

Hmm

Całkiem nieźle, ale po raz kolejny uderze w te same nuty. Beta! Miałam nawet w planie wypisać zdania, które leżą stylistycznie, ale za dużo tego jest i zwyczajnie mi się nie chce. Także, jest dobrze, powtór się pojawił :D i jego teksty oczywiście powalają. Najwięcej błędów jest w zdaniach opisowych, dialogi niezłe, monster dobry, ale opisówki leżą stylistycznie zbyt często.

"zaczęła go wolno głaskać wzdłuż długości, korzystając z wilgoci, którą był pokryty, co ułatwiało tarcie. " - chyba, co zmniejszało tarcie?


Oddana Ci na zawsze :D

M.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moniq dnia Czw 9:16, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Arabella
Zły wampir



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.

PostWysłany: Czw 9:36, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

Oddana Ci na zawsze... Za jakie grzechy? :)

Dzieki moniq. Po krótki zastanowieniu, z bolącym sercem :) muszę przyznać ci rację co do zacytowanego zdania.

A co do reszty. Powiem tak. Mi, jako tłumaczowi często trudno jest zastosować dobra stylistykę zdania. W poszukiwaniu odpowiednich słów, mogę czasem skopać zdanie, opieram się więc wyłącznie na becie. Ale tej tez jest trudno zawsze wszystko wyłapać. Liczę, że z każdym kolejnych odcinkiem będzie coraz lepiej. Tyle mogę obiecać.

edit
aramgad, dzięki za spostrzegawczość :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia Czw 9:40, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
moniq
Dobry wampir



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 9:48, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

No cóż Arabello, za żadne grzechy - tak sobie Ciebie wybrałam :D
Ja sama tłumaczę i wiem, ze nie zawsze da się napisać wszystko pięknie i poprawnie, stąd beta - a że ja mam najlepszą betę świata, to mam wyjebane na swoje błędy, bo ona je wszystkie wyłapie. Na twoim miejscu, po becie dawałabym to komuś do przeczytania. Oczywiście komuś sensownemu. Bo więszkość potknięc stylistycznych widać na pierwszy rzut oka i nie trzeba być polonistą żeby je dostrzec. W sumie to niewiele pracy, a efekt dużo lepszy.

Monster rock my socks :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Martishia
Dobry wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce/Warszawa

PostWysłany: Czw 14:43, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

moniq napisał:
No cóż Arabello, za żadne grzechy - tak sobie Ciebie wybrałam :D
Ja sama tłumaczę i wiem, ze nie zawsze da się napisać wszystko pięknie i poprawnie, stąd beta - a że ja mam najlepszą betę świata, to mam wyjebane na swoje błędy, bo ona je wszystkie wyłapie.


Ale mi kadzi po kątach, zara się jeszcze zarumienię.

A teraz do rzeczy...

Cytat:
- Co lubisz czytać? - z entuzjazmem zapytałem.


Jedyna rzecz w tym rozdziale, która sprawiła że się skuliłam.

Generalnie trzymasz się zasady, że najpierw czasownik określający czynność mówienia (krzyknął, powiedział, szepnął). Potem określenie (głośno, cicho, z frustracją). Ewentualnie jeśli jest jeszcze imię, to raczej na końcu. I tak jest chyba lepiej. Tutaj ewidentnie jest ass backwards. Wyedytuj i będzie git.
Wiem jak to jest patrzysz na tekst, patrzysz, patrzysz i w końcu już nic nie widzisz :) Może trzecia beta to niezły pomysł. Poproś moniq, przecie widzisz, że aż się dziewoja pali :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
moniq
Dobry wampir



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 14:56, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

Martish - nie mąć franco, bo Ci krzywde zrobie, jak będziesz w stanie ograniczonej świadomości :D
Poza tym wiesz co ja robię z tekstami jak je betuje. Tutaj by się kamień na kamieniu nie ostał i Arabella przestałaby mnie kochać, a do tego nigdy nie dopuszcze :D
Żeby nie było, ze post zupełnie z dupy to kolejna rzecz: przytuliłem więc ją od tyłu, aby drgawki minęły. ---> żeby opanować jej drżenie, przytuliłem ją do siebie od tyłu --> better right?, Right :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Arabella
Zły wampir



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.

PostWysłany: Czw 15:35, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

Dzięki. Macie niestety rację ze zdaniami, które przetoczyłyście. Całkowicie uszły mojej uwadze.

Martisha, nie poproszę Moniq o betowanie, bo jakby to wyglądało? Za bardzo ją kocham... żebym mogła pozbawić ją możliwości pojechania po mnie. Przecież nie będzie krytykowała własnej pracy. Nie jestem bez serca, więc niestety Moniq... sama rozumiesz.

Mam nadzieję, że następnym razem uda się Becie wypalać więcej tego typu błędów. Mam nadzieję:)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia Czw 15:47, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Martishia
Dobry wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce/Warszawa

PostWysłany: Czw 15:35, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

Buahahahah. Chill, dzisiaj drugi kwietnia, nawet kibice Wisły i Cracovii się godzili jak papież umarł, więc może ta piękna symboliczna data posłużyłaby do rozpoczęcia wiekopomnej, owocnej współpracy. Moniq, wiem jak kochasz to opowiadanie i każde fałszywie brzmiące zdanie to sól sypana w rany, więc nie udawaj, że byś go chętnie nie dopieściła. I nie wiem jak to będzie z tym stanem wskazującym, bo chyba się w sobotę jako klub abstynenta spotkamy. Ta do szkoły idzie, ta leki bierze, no ja nie wiem co się z tym narodem porobiło. Arabella - serio, spróbuj z jednym rozdziałem, a nie pożałujesz. Moniq Ci pyknie takie shifty, że sama będziesz siedzieć i się zastanawiać 'jak ja mogłam nie wpaść, że tak będzie lepiej'. :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Martishia dnia Czw 15:41, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
moniq
Dobry wampir



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 16:17, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

Martish ja znam kibiców Wisły i wiem aż za dobrze, co zostało z tej zgody :D
Po chwili uspokoiłem się i razem z Bellą, zacząłem w końcu układać szkiełka z próbkami pod mikroskopem ---> jeżeli on i Bella razem, to nie zacząłem, ale zaczęliśmy, jak mniemam :D
I tak jak powiedziałam, kamień na kamieniu by się nie ostał :)
Aha i ja bym powiedziała o pupie, że jest jędrna, a nie twarda - zwłaszcza kobieca.
I odniose się jeszcze do komentarzy o tym jak trudne to opowiadanie i jak Arabella robi z nim coś tam coś tam, że jest lepsze, delikatniejsze, zabawniejsze niż oryginał. Bullshit. More - gdyby Arabella zmieniła to opowiadanie w jakąś niestrawną papkę, musiałabym ją zabić :D NA szczęście tak się nie dzieje i niestety obawiam się, że osoby te albo nie czytały oryginału, ale kiepsciutko u nich z angielskim - bo w oryginale to jest szczanie ma maksa :D No ofense Arabella - wolę oryginał. Podobnie jak w przypadku WA. Ale tak jak sama tłumaczę, tak uważam, ze robisz kawał dobrej roboty i może Ci którzy nie załapali klimatu w angielskiej wersji, załapią w polskiej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moniq dnia Czw 16:32, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
Arabella
Zły wampir



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.

PostWysłany: Czw 16:50, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

I have not a grudge against you, Moniq.

Albo to faktycznie jedno z Twoich ulubionych opowiadań, albo chyba zacznę się lękać [ tak, tak drżące ręce i te sprawy] łączących nas więzów.
Z jednej strony tak bardzo się kochamy, a ty piszesz coś o mojej śmierci?:)

Po pierwsze. Nie jestem zawodowym tłumaczem. Po drugie - nie jestem zawodowym tłumaczem, i bawię się tym opowiadaniem. Przynajmniej zdyscyplinowałam się, żeby siedzieć ze słownikiem. Prawdą jest, że trochę staram się nadać temu opowiadaniu delikatniejszy ton... ale coś kiepsko mi to wychodzi, bo się najnormalniej w świecie nie da. Fiut zawsze będzie fiutem, choć ja staram się go zamienić na penisa... Nieskutecznie. Mnie osobiście taki Edward kupił. Gdyby było inaczej, to nie męczyłabym się dalej z tym opowiadaniem. Jestem dużą dziewczynką, więc jakoś zniosę samotność Edwarda. Poza tym nie jest chyba tragicznie, prawda? Zdaję sobie sprawę, że ton w jakim opowiadanie zostało napisane, wielu osobom się nie podoba. Ale to nie jest pisane, czy tłumaczone pod publikę. Ot powiedzmy takie moje widzimisie.
Jak dla mnie to dopiero teraz zaczyna się prawdziwa zabawa:) Monster pojawił się wśród żywych, Edward zakochał się po uszy, a wiadomo jak to z oszołomionymi "miłością" mężczyznami.

Jeśli ktokolwiek zauważy jakieś błędy, to niech bez obaw je wytknie. Moniq, zaskakujesz mnie tym zaangażowaniem w betowanie. Seriously.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
moniq
Dobry wampir



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 17:04, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

Hehehehe
Odnośnie samego opowiadania - znasz moje zdanie. Ono jest cudowne takie jakie jest i nie ma sensu go zmieniać. Jak się komuś nie podoba, to nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma. No i zgadzam się, monster to jest epicka postać stulecia :D
A co do zaangażowanie w betowanie, to:
Primo: nie betuje Ci, tylko wytykam przypadkowe błędy, żeby nie pisać posta zupełnie z dupy. Gdybym chciała to zbetować, to byś musiała 3/4 zdań przerobić - nie dlatego, że jestem złośliwa, ale dlatego, że poważnie podchodzą do tego co robię, nawet do głupiego tłumaczenia czy betowania. Zapytaj Martish ona wie jak się ze mną współpracuje :D
Secundo: To jest naprawdę jedno z moich ukochanych FF i troska o to żeby tłumaczenie było najlepsze, jak to tylko możliwe, jest dla mnie tak naturalna, jak miłość do Ciebie :D
Tertio: Ostrzegałam Ci jak się tego podjęłaś, że będę to śledzić - jest masa FF pisanych czy tłumaczych na tym forum i srsly - I don`t give a fuck... ale MD - to jest moja wielka miłość, a ja o swoje miłości dbam, jak już się przekonałaś :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Arabella
Zły wampir



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.

PostWysłany: Czw 17:23, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

Taaaak.

W porządku. Nie powiedziałam tego, że mi to urąga, przeszkadza, czy dopisz sobie jaki chcesz synonim. Tyle, że zmienia się, o miłości moja, charakter naszej konwersacji. Szyderstwo ukryte pod wyznaniami uczuć. Bosko. Aż do zwymiotowania idzie :)

Są jakieś drobne niedociągnięcia? Spoko... pokazuj. Mi również zalezy na jak największej poprawności. Dajmy szansę mojej nowej becie. Pierwszy raz to tłumaczyła. Musi się wczuć. Ja w nią wierzę. Ale dzięki za podsunięcie pomysłu z trzecią betą. Co trzy głowy to nie dwie. Zaraz kogoś wytypuję na moją potencjalną ofiarę sprawdzania stylistyki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
moniq
Dobry wampir



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 17:33, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

Spoko, zawsze do usług. Jak mi się zechce to jak wrzucisz 5, to Ci ją przemielę i wyśle na PW, żeby już nie zaśmiecać tematu. I wiesz co. Ja Ci tu kuzwa miłe rzeczy pisze, a Ty tu o wymiotowaniu. Shame on you.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ginger!
Zły wampir



Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 14:16, 03 Kwi 2009 Powrót do góry

Pozowlę sobie przerwać Wink

Według mnie opowiadanie w oryginale jest odpowiednio, powiedzmy pieprzne. I mnie osobiście jakoś nie razi. Naprawdę uważam, że Arabella odwala kawał dobrej roboty, bo czasem cholernie ciężko jest znaleźć odpowiedniki sprośnych angielskich słówek w języku polskim. Czasem mam wrażenie, że jeśli chodzi o fiuty/penisy/waginy/cycki w wersji inglisz, to oni tam mają o wiele lepszy zasób słów.

wreszcie pojawił sie potwór. Jestem wręcz wniebowzięta z tego powodu. Bo z tego co pamiętam to własnie potwór był głównym powodem moich niekontrolowanych i niepohamowanych wybuchów śmiechu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Donna
Dobry wampir



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: from Six Feet Under

PostWysłany: Pią 18:51, 03 Kwi 2009 Powrót do góry

Lol mały Eddie xD Nie no, ff jest fajny. A jak przypominam sobie, co było w MS, to mozna paść ze śmiechu xD Ktoś miał fajny pomysł xD Ale przykro mi... Nie wszystko mi się podoba. W tłumaczeniu. Tzn miałabym kilka rzeczy do zarzucenia becie xD Zdania nie są zbytnio klarowne. Przez co mi(może to jestem walnięta, nie przejmuj się xD) się to czyta gorzej, niż np World Without Sounds i inne tłumaczenia. Ale samo tłumaczenie, dobór słów dobry, nie mam nic do zarzucenia. Hm... Fajne opowiadanie:D Ciekawa jestem, co bedzie dalej. Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Donna dnia Sob 20:46, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin