Czy Stephenie powinna napisać książkę o Reneesme?

hmm, powiem tak: chciałabym piątą część sagi, ale nie z perspektywne Renesme, czy Jacoba, czy kogo tam sobie chcecie. Nadal Bella. Ale zamiast tego zdecydowania wolę, żeby SM napisała całą sagę z punktu widzenia Edwarda.

Gość

Hm, trudne pytanie.
Gdyby Meyer wymyśliła coś ciekawego i fajnie to opisała to czemu nie.
Chciałabym żeby powstała odrębna saga, i żeby Stephenie skupiła się głównie na Nessie, ale Bella i inni stanowili postacie drugoplanowe.
Tylko obawiam się, że mogłoby być to trochę naciągane.
Gdyby ukazała się taka książka bądź saga, chętnie bym ją przeczytała.

Taaak jestem za tym co Chemiczny Romans. Cała saga z punktu widzenia Edzia.
Wyobrażacie sobie KWN ? To byłaby miazga miażdżąca system po prostu.
A co do książek o Renesmee to jestem podzielona bo mogłoby to wyjsc własnie jako naciągane albo mogliby z tego zrobic tasiemca.. --'
ale zdaje mi się, że byłoby to ciekawe ;d

Ja jestem zdecydowanie przeciw kontynuacjom sagi, bo dobre książki, filmy itd. powinny byc powściągliwe, pozostawiac nas z poczuciem niedosytu a nie przesytu. Wystarczą 4 części i Midnight sun, bo później zrobi się z tego żałosna 'telenowela'. Oczywiście jestem ciekawa tego jak żyliby bohaterowie ale dla dobra reputacji Stephenie i sagi powinno zostać tak jak jest.

Mam mieszane odczucia co do książki o Reneesme...gdyby S.M.napisała ową książkę o pewnie przeczytałabym ją z ciekawości,ale jednak historia Belli i Edwarda powinna być w 4 tomach + Midnight Sun.

Jestem na NIE! Co za dużo to nie zdrowo. Nie chcę żeby ze "Zmierzchu" zrobił się tasiemiec. Są 4 części i tyle wystarczy. Po niezbyt fajnej (moim zdaniem) czwartej części nie mam ochoty na więcej. Ewentualnie Midnight Sun i więcej wcale nie trzeba.

Moim zdaniem Meyer powinna się raczej skupić na kontynuacji Intruza, bo to naprawdę fajna książka. Co do opisywania życia Renesmee-jestem przeciwna. Uwielbiam sage, ale obawiam się, że następna część byłaby jeszcze gorsza niż BD, pisana tylko dla kasy.

Jestem przeciw . xd
Uważam że Ness , jest za miła żeby opowiadać dalsze losy zmierzchu .
Wolałabym , aby książkę dalej 'prowadziła' Bella lub Jacob !
I żeby była kolejna część .
Takie .. 7 lat później x)

Na to pytanie moja odpowiedź będzie podobna do większości tu zmieszczonych.
Byłabym całkowicie sceptycznie nastawiona od samego początku, słysząc o planach takiego projektu. Realizacja tego typu pomysłu na pewno nie posłużyłaby ogólnej koncepcji, na jakiej opierała się cała saga. Mogłaby ją za to bardzo łatwo "położyć", niepotrzebnie nakręcając zamkniętą historię od nowa. Na tym etapie, jakiś czas po ukazaniu się ostatniej części, przyznaję, że nie widzę już potrzeby, żeby dopowiadać cokolwiek. Wszystko ma swój czas, początek i - naturalną koleją rzeczy, także koniec. Według mnie na ten temat wszystko zostało już powiedziane i tak powinno pozostać.
Chyba jedyne, co można by tutaj jeszcze szepnąć, to "Midnight Sun". Po tę opowieść chętnie bym sięgnęła. To byłoby coś w rodzaju dopełnienia, przy okazji dokładniejszego zarysowania bohatera, bez niepotrzebnego rozbudowywania wzdłuż fabuły. Inny punkt widzenia, te same wydarzenia. W dodatku początkowe rozdziały świetnie się zapowiadają.
Zdecydowanie lepiej byłoby postawić na coś zupełnie nowego, a tej historii w formie pisanej pozwolić żyć swoim życiem w sercach wiernych czytelników i stać się ciepłym wspomnieniem, do którego każdy z nich chętnie powróci :)

dla mnie w ogóle postać Renesmee to jakiś dziwny wymysł autorki, ale gdyby powstała część o jej przygodach, bym przeczytała - z ciekawości, ale jedynie ebooka, na książkę bym pieniędzy na pewno nie wydała. poza tym jeszcze trochę, a pani Meyer stanie się niewolnikiem Sagi i będzie tylko z nią utożsamiana. kolejne jej dzieła będą umniejszane i będzie rozpoznawana tylko poprzez Zmierzch i resztę. wolałabym, by brnęła dalej i stworzyła coś zupełnie nowego.

Mary Sue - masz rację, ale teraz powstaje pytanie, czy pani Meyer w ogóle potrafi pisać o czymś innym, niż tylko o sadze i jej bohaterach.. ?

Owszem, napisała Intruza ale o ile się nie mylę, to przed napisaniem sagi.
Szczerze bardzo bym się ucieszyła, gdyby powstała w najbliższym czasie jej kontynuacja, a także coś innego.

Jestem zdecydowanie na nie. To już byłaby - o zgrozo - książkowa wersja mody na sukces Laughing

Nie przesadzaj modliszko.
Saga o ludziach lodu ma ponad 40 tomów o ile się nie mylę, ale fakt faktem, że są to bardzo drobne tomiki.

Książki Meyer to romans a nie przygodówka, Bella i Edward są już razem, są szczęśliwi, mają pociesznego bejbisia, który rośnie w zastraszającym tempie, mają z głowy Jacoba (niestety) i tak powinno pozostać. Historia Nessie mnie nie interesuje, jest już skazana na Jacoba (szczęściara), więc żadne perypetie miłosne jej nie dotyczą a ja niekoniecznie mam ochotę czytać o tym, jak Jacob ją niańczy. Saga była historią miłości Belli i Edwarda i taką powinna pozostać.

Hm, raczej chodziło o sagę o Renesmee, a nie o dalszych losach Edwarda i Belli.
Gdyby pani Meyer napisała coś zupełnie odbiegającego od losów E&B, uważam, że może nie byłoby to wszystko najgorszym pomysłem - jednak zastrzegam słowo gdyby.
Nie chciałabym również czytać o tym, jak Jacob niszczy tą ich "miłość".
Uwielbiam go i gdyby książka miała powstać od strony Jacoba - byłabym pierwsza, która by ją miała!

modliszka napisał:

Jestem zdecydowanie na nie. To już byłaby - o zgrozo - książkowa wersja mody na sukces Laughing

:D Ale "moda" ma wielu fanów Wink

...

Racja, ale to inna grupa odbiorców, w przypadku mody na sukces średnia wieku widza to raczej 60 lat Laughing

Lannien tylko co tej Renesmee mogłoby się takiego przydarzyć? Nie chodzi mi o jakieś tam przygody tylko perypetie sercowe. Skoro załapała się już na Jacoba cóż lepszego może ją jeszcze spotkać? Laughing

Ewentualnie mogłaby próbować walczyć z przeznaczeniem, nie godzić się na tę miłość - ale gdyby Jacob biedaczyna znów miał cierpieć, chyba bym już tego nie zniosła hihi niech ma wreszcie coś od życia Wink

Wg mnie to nie byłoby już to samo. Podobno ma powstać 5. część z punktu widzenia Nessie albo Leah, ale mimo wszystko jestem przyzwyczajona, że to opowieść o Bells i Edziu, a to trochę odbiega od ich miłości. Mimo wszystko chciałabym zobaczyć, jak potoczą się losy wszystkich bohaterów, bo pewnie byłby opisane. :D

Lannien napisał:

Mary Sue - masz rację, ale teraz powstaje pytanie, czy pani Meyer w ogóle potrafi pisać o czymś innym, niż tylko o sadze i jej bohaterach.. ?

Nie mam pojęcia, powiem ci szczerze, że nawet Intruza nie przeczytałam, bo pomysł na tę opowieść niezbyt mi przypadł do gustu. Może niech stworzy jeszcze jakąś opowieść utrzymaną w klimacie wampiry-wilkołaki, może fani kupią tę historyjkę. Pomysł Renesmee jest tak wyssany z palca, tak tani i banalny, że ja niestety tego nie kupiłam. Szkoda tylko mi w tym wszystkim Jacoba, ot co!

Też uważam, że to raczej kiepski pomysł, chociaż sądząc po tym jak skończyła "Przed świtem", mozna by stwierdzić, że napisze jeszcze 5 część.. W końcu zawsze może być bitwa Jacoba z tym całym murzynem - półwampirem o rękę Reneesme. Wink

Ja raczej bym wolała, żeby zostało to tak jak jest.. bez kontynuacji.