Czy wampiry faktycznie nie mają duszy?

Ja tam uważam, że nie mają duszy. Przecież gdy człowiek umiera to jego dusza idzie do nieba bądz piekła. Wampir jest istotą martwą która ma tylko ciało człowieka. To, że niektóre są dobre doskonale opisuje fragment rozmowy Bells i Edziem "... ja nie chce być bestia" a nie fakt, że mają dusze.
Ja widze to własnie w taki sposób

Oczywiście że wampiry mają duszę (przynajmniej te dobre), jak ktoś, kto kocha, nienawidzi, czuje, odróżnia dobro od zła, może nie mieć duszy. Przecież to wszystko dzieje się w ich wnętrzu, a więc w duszy. To, że ich serce nie bije, nie znaczy że są pozbawieni duszy i sumienia. Znaczy się te złe wampiry może są jej pozbawione, ale Cullenowie nie, przecież robią, co mogą, żeby być dobrzy. chcą ludziom wynagrodzić to, że są 'potworami' .

Kilka osób napisało, że skoro serce i inne organy u wampirów nie działają, to nie moga mieć duszy. Wynika z tego, że dusza to jakiś dodatkowy narząd w naszym ciele, co jest przecież całkowicie pozbawione sensu, logiki i w ogóle zdrowego rozsądku.
Aby w ogóle wypowiedziec się na ten temat należy przemysleć pytanie, czym właściwie jest dusza? Większość poetów i pisarzy uważa, że dusza jest ściśle związana z sercem, bo dopiero dusza w połaczeniu z tym organem sprawia, możemy odczuwać emocje. Moim zdaniem to dosyc naciągane. Nie jestem przesadna romantyczką, ani nie mam skłonności poetycznych, dlatego patrzę na to bardziej racjonalnie. Odczuwamy przede wszystkim mózgiem, a zachowanie serca (np. jego przyspieszone bicie) to tylko reakcje na bodźce wysyłane z mózgu.
Co za tym idzie, dusza nie jest raczej związana z sercem, tylko z mózgiem. A u wampirów mózg działa nienagannie, a nawet lepiej niż u człowieka. Dlatego uważam, że wampiry mają duszę, a może nawet wampirza dusza jest lepsza niz ludzka.

Peace (and chocolate) for everyone!

Tak jak mądrze zauważyła powyżej Twillen mózg nie ma nic wspólnego z sercem. Oczywiście poza wysyłaniem poszczególnych bodźców itp. To tak samo jakbyśmy porównali kooperację ręki i nogi - nie mają ze sobą nic wspólnego. Mówimy tylko, że czujemy sercem, ale tak naprawdę jest to tylko wymysł naszego mózgu. Podsumowując. Mózg nie ma nic wspólnego z duszą. Dusza, to nie tylko cielesność, ale również: Pojęcie prawdy, dobra, honoru, co właśnie wampiry dostrzegają. Nie można tego wytłumaczyć materialnie. Ponownie na postawie powyższego stwierdzam fakt, iż wampiry mogłyby mieć duszę Wink

Pozdrawiam Wink

Czy ja wiem Confused

Może i z pozoru dusza nie ma nic wspólnego ani z ciałem ani z mózgiem. Dusza po śmierci odłącza się od ciała. Skoro zaś mózg i narządy wewnętrzne pozostają w ciele zmarłego, to dusza z nimi bezpośrednio związana nie jest. Bo gdyby była, któryś z tych organów by zanikał, albo działo się z nim coś innego. A tak nie jest.

Mam jednak małe "ale" (wybaczcie Wink

). I to wynika z religijnego punktu widzenia. Dusza po śmierci odłącza się od ciała i odchodzi w zaświaty. Z tego wynika że po śmierci człowieka w jego ciele duszy nie ma. A czy człowiek jest w stanie żyć gdy nie pracują mu i serce i mózg? No właśnie nie. I tu jest moim zdaniem przysłowiowy "pies" pogrzebany.

Patrząc z ludzkiej perspektywy wampiry są martwe. Dlaczego? Bo nie pracuje ich serce. Skoro więc nie żyją - duszy mieć nie mogą, bo ta przebywa jedynie w żywym ciele. I tak można obronić tą tezę.

Oczywiście należy pamiętać, że sprawa dotyczy wampirów; istot wymyślonych w tym kształcie przez autorkę. W rzeczywistości takie istoty nie istnieją, bo tez jest niemożliwe z biologicznego punktu widzenia, aby jakiekolwiek stworzenie było w stanie funkcjonować bez sprawnie działających narządów wewnętrznych, a zwłaszcza serca (poprawcie mnie jeśli się mylę). Dlatego też sprawę można rozważać po trosze na podstawie osobistych wyobrażeń autora na temat duszy. A ze jest to skomplikowany temat, świadczą o tym te wszystkie posty Smile

Ja, jak pisałam wyżej, jestem skłonna przychylić się do stwierdzenia, ze wampiry maja duszę. Jednak doskonale rozumiem też dlaczego niektórzy twierdzą że jest odwrotnie. Będę uparcie trzymać się stwierdzenia, że w tej dyskusji każda teza jest w stanie się obronić Smile

Uważam, że mają. Nie potrafię tego uargumentować, po prostu tak sądzę. Ale także zgadzam się w pewnym sensie z tym fragmentem wypowiedzi tajemniczej:

Cytat:

w tej dyskusji każda teza jest w stanie się obronić.

. Ot, tyle mojego zdania.

moim zdaniem mają. tak na logikę (albo znowu czegoś nie doczytałam), na przykładzie Edwarda. on... jest wampirem, okej. znaczy to, że umarł, okej. xD ALE umarł pod pojęciem: serce przestało bić, bla, bla, bla. gdzie było wspominane, że dusza odleciała? no nie wiem.

Edwarda najbardziej to trapi więc przyczepię się do niego.
Gdyby nie miał duszy to zakochałby się, byłby taki dobry,szlachetny itd ?
No bo kurczę, kamienie się nie zakochują, nie są troskliwe,czułe i opiekuńcze,taak ?
Takie jest moje zdanie. Gdyby nie miał duszy to by po prostu taki nie był !
Albo Carlisle. Jestem ciekawa czy gdyby był soplem lodu bez ducha to faktycznie
tak bardzo chciałby pomagać ludziom, i byłby taki dobry, czy ludzki.
Tyle mojej filozofii, ot co ! ; )

Wysłany: Czw 17:00, 11 Mar 2010

Ja mam jeszcze ciekawszy pogląd - moim zdaniem w ogóle nie ma czegoś takiego jak "dusza" - mam na myśli taki byt który stanowi o sednie człowieczeństwa i sobie po śmierci nadal egzystuje i idzie np do nieba, albo piekła. Jedyne o co się rozchodzi to o sumienie (to ma na 100% każdy) i po prostu zwyczajnie moralność, a wszystko to się wiąże z wychowaniem i tym jakie przejmujemy wzorce i jak nasz rozum to odbiera.

W kontekście książki uważam, że oni wszyscy nadal mieli to coś zwanego duszą - nie tylko Cullenowie, ale wampiry w ogóle.

Wysłany: Czw 18:38, 11 Mar 2010

Laurin również rozważałam takie prawdopodobieństwo. Czasem tak sobie siedzę i zastanawiam się nad tym całym zamieszaniem wokół naszej egzystencji, duszy oraz sumienia. Ludzie już od wieków się nad tym, głowią i nie potrafią dojść do ostatecznego wniosku. Nikt tak do końca nie jest w stanie wyjaśnić społeczeństwu tego zjawiska. Co do sumienia, to możemy być pewni, że jest prawdziwe, ponieważ każdy ma takie uczucie. Sądzę, że jest ono jednym z wymysłów naszego mózgu. Tak jak czujemy smutek, radość, to tak samo odczuwamy sumienie. Później, gdy dochodzimy już do powodu naszego istnienia, to nie jest tak różowo. Jedni utrzymują, że pochodzimy od małp - teoria Darwina - a drudzy mówią, że takimi nas po prostu z niczego stworzył Bóg. Nie chciałabym się kłócić z prawami religii, ale jestem zdania, iż nie mógł nas stworzyć z niczego. Nie pstryknął chyba palcami i nie powiedział, że chcę, aby jutro tam i tam byli ludzie. Z moich teorii mogę wysnuć tylko jedno. Mianowicie to, że w naszym istnieniu jest trochę... magii ? Nie jestem do końca przekonana jak to nazwać, ale to słowo wydało mi się najbardziej zrozumiałe i odpowiednie. Ciągle snuje coraz to nowe wnioski, więc możliwe, że zaprzeczam nawet swoim poprzednim wypowiedziom. Cóż tu dużo gadać, jestem po prostu fanką tego tematu Cool

Dobra, dalej. Dusza. Jeśli naprawdę istnieje, to musi być to związane z jakimiś niezwykłymi zjawiskami paranormalnymi, "o których się nawet fizjologom nie śniło". Mamy na tyle rozwiniętą technologię, że naukowcy potrafią badać tzw. aurę, która "mieni się" ( och, tak, sparkle, sparkle ! ) wokół ciała. Może ten fakt ma coś wspólnego z "naszym wewnętrznym ja".

Jeśli chociaż jedna osoba dotrwała do końca mojego wykładu teorii, to jestem cała rada Wink

Na razie to tyle, ale na pewno niedługo wrócę jeszcze z kolejnym koszykiem teorii, idei oraz koncepcji ( fakt, że to wyrazy bliskoznaczne, ale co tam xD )

Pozdrawiam Cool

Wysłany: Pią 13:39, 12 Mar 2010

Moim zdaniem dusza to coś zbyt nienamacalnego, odległego, by spekulować, czy wampiry ją mają, czy nie.
To głównie kwestia wiary, niektórzy uważają, że nawet ludzie nie mają dusz.
Poza tym każdy ma inną definicję duszy, ale jeśli macie na myśli duszę jako to ziarenko dobra, jako szansę na pójście do nieba, to uważam, że każdy wampir i każdy człowiek ją ma, ale nie każdy potrafi coś z tego ziarenka wychodować (James, Volturi).
Jednakowoż Edward, Carlisle, Esme i Alice (co do reszty Cullenów się zastanawiam xD) na pewno mają szansę na pójście do nieba o wiele większą niż niektórzy ludzie. Bo co oni robią złego? Kochają ludzi (jednych mniej, innych bardziej xP), żywią się zwierzątkami tak samo jak my, żałują morderstw, jeśli takowe miały miejsce, a "nieżywi" są tylko fizycznie.
Tylko pozostaje problem, kiedy taki nieśmiertelny ma iść do nieba, skoro jest nieśmiertelny?? Cóż, kiedyś będzie wielkie BUM, i Apokalipsa, a potem wszyscy będą zbawieni, o ile się nie mylę xD Poza tym wiele wampirów zostaje zamordowanych przez swoich pobratymców lub psy, więc gdzieś się muszą podziać Wink

Kurdee, miało być krótko i z sensem

Wysłany: Pią 15:16, 19 Mar 2010

Yhm. Moim skromnym zdaniem nie posiadają..
chociaż gdy pozna się Edwarda ,w umyśle włącza się pstryczek stronniczości.
Sądzisz ,że skoro jest taki wspaniały i idealny MUSI mieć duszę. Ale on jest tym samym wampirem co James ,czy Aro! ;D

A jak powiedział ktoś nade mną..
W dyskusji na ten temat każda teza jest w stanie się bornić.

Racja, wymyślamy coś dlatego, że chcemy, żeby to istniało, tak samo jest z duszą niebem itd - wierzę w Boga, ale nie wiem do końca co mam myśleć o tzw. niebie. Sądze, że każdy człowiek ma duszę, każdy cierpi, kocha, czuje itd. I myślę, że tak samo jest z wampirami - cierpią, kochają.. a to, że są nieśmiertelne nie wpłynie na ich odczucia.. Poza tym, gdyby nie mieli duszy, to nie zastanawiali sie nad tym, czy po "śmierci" ją stracą.
Tak więc myślę, że jest z nimi podobnie jak z ludźmi, chcą mieć duszą i próbują w nią wierzyć, ale tak naprawde nie są do końca przekonani co o tym wszystkim sądzić.

Uważam, że wampiry jednak mają duszę, bo moim zdaniem widać to po ich relacjach między sobą i między Edwardem do człowieka (Belli). ;>

Ja myślę, że mają. Bo w sumie gdyby nie mięli to Carlise myślałby o tym przy zmianie kolejnych ludzi na wampiry i martwił by się także o to on. A to chyba tylko wymysł Edwarda i pretekst do tego, aby Bella nie chciała zostać zmieniona w wampira. Wink

Pytanie, na jakie nie ma odpowiedzi. Choć szczerze uważam, że duszę mają. Ktoś bez duszy nie potrafi kochać, odczuwać umysłowej głębi... Optuję za opcją, że duszę mają i nawet jakieś ewentualne życie po życiu. Tylko po co Ci to, jeśli możesz żyć wiecznie?...

Z drugiej strony perspektywa, że po ich śmierci nie ma NICZEGO, jest na tyle przerażająca, że skłaniam się jednak do wmawiania sobie, że Edward jak zwykle histeryzuje. I że jest idiotą, sądząc, że nie ma duszy.

A czy ludzie mają duszę? Rozważając pogląd czy mają ją wampiry, zacznijmy od nas samych. Co to jest ta nieśmiertelna dusza? energia, która pozostanie po nas po śmierci? Czy mglisty obłok przypominający ducha a wypływjący z ciała człowieka umierającego.
I dlaczego wampiry miały by nie mieć duszy, bo są potępione na wieki przez Boga? Ale co to oznacza, że w dniu Sądu Ostatecznego ich grzechy nie zostaną im odpuszczone i trafią gdzie? Do piekła? Ale jak mają tam trafić, skoro nie mają owej duszy???
Przychodzi mi na myśl jeszcze jedno, że niby stając się wampirem umieramy jako człowiek - umiera nasze ciało i właśnie dusza, ale już odradza się tylko ciało. Pusta skorupa. Tylko dlaczego ta dusza umiera?
Słowem, pytanie czy wampiry mają duszę, można rozważać na setki filozoficznych sposobów. Tak samo, jak pytanie czy ludzie mają duszę.

hmm...
Edward musowo ma duszę. No bo przecież skoro serce już nie na chodzie to czym Bellę kocha co? ^^ Duszą, panie i panowie, kocha się duszą.

nie ma czegos takiego jak wampir z duszą Wampiry są bezduszne przykro mi

Jacob Balck napisał:

nie ma czegos takiego jak wampir z duszą Wampiry są bezduszne przykro mi

Wampiry nie są bezduszne, bo wampirów nie ma.
Piszesz tak, jakbyś znał wampiry doskonale, ba, jakbyś to ty je stworzył.
Możesz podać choć jeden argument, ale którego twierdzisz, że wampiry na sto procent nie mają dusz? Zamieniam się w słuch i czekam na odpowiedź.