FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Fanki vs pseudo-fanki Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Alisasi
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 15:12, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Najgorsze jest to że to właśnie to magiczne 13 jest takim porąbanym wiekiem który się wspomina jak najgorzej w LO :)
Osobiście tutaj chodzi o podejście - ja też czasami popiskuje Edward, wariuje na widok Volvo a na moim oknie stoi kaktus o wdzięcznym imieniu zapisanym na doniczce markerem ale to jest na zasadzie pewnego odstressowania, takie "lubię Zmierzch i chce to pokazać". Nie widzę nic złego w wieszaniu plakatow, tapetach na komórce, fanostwo nie opiera się tylko na czytaniu ksiazek.
Denerwuje mnie jedno - naiwna wiara niektórych młodszych dziewczyn (starsze sa po prostu dojrzalsze... nei widziałam takiej 20 latki ^^) które po prostu szczerze i do bólu wierzą że gdzieś tam jest Edward-wampir który porzuci dla nich Bellę. A jak nie Edward to cudownie poznany Robert Pattinson.
To takie idiotyczne keidy widzę moją kuzynkę która mówi że jak będzie miała męża to tylko Edwarda albo roba... Przecież to jest totalnie chore, szczególnie że ona mówi to na powaznie!
Liczenie na to że wyjdzie wampir zza rogu i cie zmieni...w marzeniach nie ma nic złego ale nie podchodźmy do tego tak na poważnie!
Owszem, czasami wychodząc wieczorem z domu mówię "idę na polowanie" czy idąc po schodach próbuje załapać ten baletniczy krok Alice ale na boga! Nie mozna być wierną kopią książki! Cytuje film, widziałam go dużo razy, kssiążke też czytałam wiele razy ale nie jest tak że świata nie widzę poza Zmierzchem.
Mam swoje życie Zmierzchowe i Nie Zmierzchowe i staram się je łączyć.

Obraźcie się na mnie normalne 12, 13 latki ale jest was tak mało że musze uogólniać. Ja w tym wieku też wzdychałam do jakiegoś tam bożyszcza w stylu Haydena Christena ze Star Wars (jak większość mojej podstawówki...) i to jest chyba normalne ale to było takie "no fajny jest "a nie "zadzwonie do niego, pocałuje i zostane jego żoną".

I taki szał nowonarodzonych mija... A fanostwo polega na tym że to NIE mija. I może interesuje się zmierzchem tylko od dwóch miesięcy ale mi nie mija. I może nei mogę uważać się za prawdziwą fankę jak te które znały zmierzch ten rok, dwa lata.
Ale wiecie co? Cieszę się że poznałam się na Sadze po filmie. Ominęlo mnie to szaleństwo ^^ I myślę że do Zmierzchu już z mniejszą obsesją będę wracać.
To jak Harry Potter. Skończyło sie ale dalej miło jest czasami na odstress przeczytać kawałek ^^

Nie zamęczcie się czytając to ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
IlonaM
Dobry wampir



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks

PostWysłany: Nie 15:59, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Alisasi nie zamęczyłam się i absolutnie się zgadzam :P
Nie raz z kumpelami dostajemy głupawki widząc srebrne volvo, albo będąc na "naszej" polance (tak, tak mamy taką magiczną łączkę) :D i śmiejemy się podczas spacerów, gdzie jest teraz Edward i może by do nas wpadł, ale patrzymy, że świeci słońce, więc nie... pewnie nie wyjdzie itd., itp., etc. Wszystko kojarzy nam się z sagą, szukamy gadżetów związanych z sagą, podziwiamy urodę Roba, kochamy twilightowe cytaty, ale ta nasza "obsesja" jest chyba jeszcze zdrowa :D
Bo to, że saga i wampiry istnieją w wyobraźni, marzeniach, snach, czasem codziennych zwariowanych myślach, nie znaczy, że trzeba przekładać je na rzeczywistość i święcie wierzyć w pojawienie się Edwarda...
Choć z drugiej strony, czy nie pamiętamy, jak troszkę głupiutkie i naiwne byłyśmy w wieku tych 11 lat (oczywiście nie mówię tu o jedenastoletnich forumowiczkach, bo każdy jest inny, a 11-latka może być prawie tak samo dojrzała jak 18, ale nie zawsze, więc mam nadzieję, że nikogo nie urażę) (ja kończę 18 w październiku Wink - to przywileje dziecinności i młodości :D Najważniejsze, żeby zachować w tym cudownym szaleństwie i wariacji troszkę umiaru, dystansu i choć odrobinę zdrowego rozsądku :P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IlonaM dnia Nie 16:02, 03 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Chochlik
Wilkołak



Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:35, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Alisasi i IlonaM macie świętą rację. Bo cóż z tego, że przeczytałam książkę po obejrzeniu filmu. To wszystko zależy od szczęścia. Nigdy wcześniej wtedy nie słyszałam o tej książce, a ci którzy usłyszeli zaliczają się właśnie do kategorii tych szczęściarzy Wink
Na początku świrowałam z koleżanką równo. Ale zresztą trudno nie, jeśli jest się w trakcie czytania sagi (przynajmniej ja tak mam, że jak jestem w trakcie to po prostu zaczynam wszystko z nią kojarzyć- mimowolnie).
Teraz już obsesja mi przechodzi. To nie znaczy, że już nie kocham całej sagi. O nie, nie. Tylko przestaję obsesyjnie myśleć o wszystkich bohaterach na ścianie.
Plakaty wiszą w moim pokoju i nie uważam, że jest to coś złego (i od razu pseudo). Czasami jest miło popatrzeć sobie na całą filmową rodzinkę Cullenów i pomarzyć. ;> Z tą samą kumpelą, z którą byłam w kinie mogę poważnie pogadać na temat sagi i bardo to cenię.
Denerwuje mnie jak takie właśnie pseudo dodają sobie na n-k zdjęcia Patinsona i podpisują "on będzie mój" albo "mój przyszły mąż". Jest to dziecinne i niedojrzałe. A gdy spytasz się taką o coś z książki to mówią "Coo? On naprawdę to zrobił?".

Oczywiście fajnie by było gdyby gdzieś taki Edward istniał. Ale trzeba rozróżniać fikcję literacką od życia i to jest najważniejsze Wink
Cytat:
zachować w tym cudownym szaleństwie i wariacji troszkę umiaru, dystansu i choć odrobinę zdrowego rozsądku


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chochlik dnia Nie 19:20, 03 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Tula
Wilkołak



Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:03, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Wiele osób na forum miało styczność z książką, po obejrzeniu filmu a dlatego że wcześniej o niej nie słyszeli i nie widzę w tym nic złego.Nie można na takiej podstawie twierdzić że to jest pseudo fanka/fan.
Dla mnie pseudo fan to taka osoba która obejrzała film a nie przeczytała książki i uważa się za znawce sagi a nie ma o niej zielonego pojęcia i nie jest to złe do chwili gdy zaczyta się wypowiadać do więcej jak własnej osoby. :)
Nic tu do rzeczy nie ma wiek ,co prawda nie mam za bardzo styczności (nie licząc tego forum i młodszego rodzeństwa ) z osobami poniżej 20 ,ale twierdze że nawet 13-latki mogą być prawdziwymi fankami :)
Co do filmu ,mam ochotę wybrać się na premierę nie sama z koleżanką ,ale obawiamy się że będziemy śmiesznie wyglądać wśród właśnie tych piszczących pseudo fanek.Choć to może być zabawne doświadczenie :)
Jestem raczej jedną z najstarszych (wiekowo) ''dziewczyn'' na forum i ze względu na swój wiek lubię oglądać filmy w skupieniu a nie wtedy gdy ktoś mi wzdycha ,piszczy i co tam jeszcze ,więc mam teraz dylemat czy jak już będą wyświetlać film to iść na premierę ( a mam na to wielką ochotę ) czy pójść później i obejrzeć w spokoju :)
TU POZDRAWIAM WSZYSTKIE FANKI :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
maruda
Gość






PostWysłany: Nie 17:59, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Ja zawsze uważałam i uważać będę, że książka, film ma być rozrywką. Sprawiać przyjemność z samego czytania czy też oglądania.
Tak jak ktoś napisał ale z rozsądkiem.
Tylko cóż zrobić, nie mogę patrzeć na pseudo ' fan club' Roberta czy Taylora.
Bo tak naprawdę część dziewczyn wybiera się na film tylko po to aby ich podziwiać. I nadają na okrągło, piszczą, normalnie nie dają w spokoju obejrzeć filmu ludziom którzy przyszli obejrzeć film.
A takie dziewczyny które uważają się za ' big fan' zmierzchu, idą na powiedzmy ' Little Ashes' tylko dlatego że gra tam Robuś :D ale jaki jest wątek filmu, to mało którą obchodzi. Ja tego nie rozumiem, i pewnie nie zrozumiem. Ale bywa. Rolling Eyes
Ja premiery 'new moon' sobie nie odmówię, nic mnie nie zrazi. Cool
Emaleth
Człowiek



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zabrze

PostWysłany: Nie 18:47, 03 Maj 2009 Powrót do góry

Obawiam się dziewczyny, że możecie się w życiu nieźle zawieść-wiek nie świadczy o NICZYM. Jestem na drugim roku studiów i przeraża mnie ilość osób z mojego roku, albo nawet starszych, które nie traktują niczego na serio.
W związku z sagą-może się wydawać, że 13-latka to pseudo fanka, a 18-latka jest prawdziwą fanką patrząc na zachowanie. Mylić może fakt, że młodsze osoby częściej reagują bardziej entuzjastycznie, co może się wydawać bardziej dziecinne. A jakbyście zobaczyły moją minę, jak przyszła mi koszulka z nadrukiem z Twilight-wypisz wymaluj podekscytowana gimnazjalistka Wink
A tak jeszcze by the way-sama siebie, niezależnie od moich 20 lat, tego ile razy czytałam sage, i jak bardzo sie tym tematem interesuje, nie nazwałabym się "prawdziwą fanką", bo nie mam pojęcia jak brzmi definicja takiej osoby.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tAnya
Człowiek



Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z głębi Duszy ;]

PostWysłany: Pon 14:32, 04 Maj 2009 Powrót do góry

Co do wieku - ja mam 14 lat i bynajmniej nie uważam, że jestem pseudofanką. Tak jak wspomniano wcześniej - wszystko zależy od dojrzałości psychicznej osoby i jej podejścia do różnych spraw.
Niestety, nie mam za bardzo z kim porozmawiać o sadze... Neutral Wszystkie moje koleżanki, które przeczytały książki i obejrzały film, niemal natychmiast przestały "wariować" na punkcie Zmierzchu. A ja zostałam sama, bo taka już jestem, że gdy coś zrobi na mnie wrażenie, długo nie mogę o tym zapomnieć. Odkąd przeczytałam pierwszą część minęło nieco ponad pół roku - niby niewiele, ale trochę się boję, że nigdy mi nie przejdzie :) Ciągle świruję, a czasami nie wytrzymuję i zacznę dzielić się swoim entuzjazmem z innymi, a że innym dawno przeszło... To nie to samo Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amiya
Dobry wampir



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)

PostWysłany: Pon 15:53, 04 Maj 2009 Powrót do góry

Wlasnie, pseudo szalają jak uslyszą slowo "Zmierzch", a przeciez "Zmierzch" to nie wszystko, prawda ?? ;d
iedlugo jak wejdzie 'Ksiezyc w Nowiu' do kin, to bedzie szał na KwN i na Jacoba;DDD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
Wilkołak



Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:39, 04 Maj 2009 Powrót do góry

Cytat:
iedlugo jak wejdzie 'Ksiezyc w Nowiu' do kin, to bedzie szał na KwN i na Jacoba;DDD

Ja też pewne będę świrować. Znowu obejrzę pewnie ten film z 7 razy ^^" Ale to nie dlatego, że jestem pseudo. Po prostu jak kolejna część mojej ukochanej sagi zostanie sfilmowana nie będę mogła się powstrzymać.

I pewnie te wszystkie "wielkie" fanki Edwarda tak nagle go porzucą i zostaną "wielkimi" fankami Jacoba. Będę oglądała na opisach w gadu-gadu "Kocham cię Jake ;*". To będzie s t r a s z n e .Wkurzają mnie tacy ludzie. Podoba im się coś, tylko dlatego, że to niby jest aktualnie "modne" wrr -.-. A jak spytasz taką o treść to kompletna klapa. Bo dla nich liczy się tylko wygląd bohaterów w filmie, a nie ich charakter oraz fabuła książki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cull
Dobry wampir



Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z domu

PostWysłany: Pon 18:11, 04 Maj 2009 Powrót do góry

tAnya napisał:
Wszystkie moje koleżanki, które przeczytały książki i obejrzały film, niemal natychmiast przestały "wariować" na punkcie Zmierzchu. A ja zostałam sama, bo taka już jestem, że gdy coś zrobi na mnie wrażenie, długo nie mogę o tym zapomnieć.

buu :P skąd ja to znam Wink U mnie jest to samo. Szkoda, bo chcialabym czasem porozmawiac z kims na zywo a nie tylko na tym forum ;]
Nawet nic nie mialam do tego, ze moja przyjaciolka powiedziala, ze przeczyta ksiazke dopiero po tym jak zobaczyla film. Na gadaniu sie skonczylo Embarassed Moze jeszcze kiedys uda mi sie kogos przekonac :P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cull dnia Pon 18:13, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 10:54, 05 Maj 2009 Powrót do góry

Dziewczyny mam ten sam problem... Owszem znalazło się kilka osób, które czytały sagę, ogładały film, ale to było w ich wykonaniu albo takie... wymuszone? albo po prostu ktoś szybko o tym zapomniał. Ja nie potrafię, a tak bym chciała z kimś pogadac o całej serii..

Pewnego razu odwiedziłam moją dobrą koleżankę i bum- zdziwienie- widzę plakat "Zmierzchu" na drzwiach więc pytam o niego. Okazało się, że "po prostu znalazła taki w bravo i się spodobał"

Zazdroszczę Wam, że macie przyjaciółki, którym saga podoba sie tak bardzo jak Wam. U mnie jest wyrobiona jakaś nędzna opinia, że przeczytac "tak dużo" stron to wstyd i hańba... Nie pytajcie dlaczego, ja też nie rozumiem..
Alisasi
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 11:05, 05 Maj 2009 Powrót do góry

Nie mam nikogo słownie NIKOGO komu saga spodobała mi się tak jak mnie (włącznie z tym że mój eX mówil że jestem wariatką i nasyłał na mnie koleżanki które na mnie bluzgały jak mogły). Owszem, połowa klasy przeczytała Zmierzch i wie o co chodzi ale nikomu nie został schiz na dłuzej niz tydzień...

Pseudofanki to głownie gimnazja w LO już nie ma nikogo kto by się jarał zmierzchem (albo ja nie znam...) więc...
Ale lepsze to niz te niektore normalne z gima z kolezankami od SłItAśNeGo EdWaRdUsIa :* :* :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
maruda
Gość






PostWysłany: Wto 11:48, 05 Maj 2009 Powrót do góry

U mnie w gimnazjum nie ma za bardzo jakiegoś takiego szału na 'Twilight' :)
Z tego co zauważyłam sagą interesuję się ja i parę moich koleżanek, które także czytają. Chociaż niektóre uważają, że nie będą oglądały filmu bo nie chcą zepsuć sobie nastroju w który wpędziła je książka. Confused
Nie chcą oglądać to nie, film moim zdaniem był dobry i nie zmienił mojego podejścia do książki w jakiś zły sposób.

Myślę, że lepsze to niż obejrzenie samego filmu i uważanie siebie za wielkiego znawce ' twilight ' to mnie całkiem rozbraja.
Chociaż w moim kręgu znajomych dużo osób zna sagę, to mało kto często o tym wspomina. Czytają dla siebie, szanuję to. Ale czasami mam ochotę pogadać z kimś nie tylko na forum i wymienić zdania. Zdarza się to za rzadko.


Nie zgadzam się tylko ze wcześniejszą wypowiedzią że ' pseudo fanki to głównie gimnazja' Być może u ciebie, chociaż z tego co napisałaś jesteś w LO... Rolling Eyes
Lamia86
Człowiek



Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 13:07, 05 Maj 2009 Powrót do góry

Cytat:
U mnie jest wyrobiona jakaś nędzna opinia, że przeczytac "tak dużo" stron to wstyd i hańba...


O, matko, współczuję!
Mam kilka znajomych, które lubią Zmierzch, mam z kim pogadać na temat i książek i filmu, jednak za jakąś wielką fankę się nie uważam. Owszem interesuje mnie wszystko co związane z Sagą. Ale naprawdę irytują mnie te wszystkie pseudo fanki. Wiem, jak jest w gimnazjach, bo siostra mojego narzeczonego jest w drugiej klasie i naprawdę współczuję prawdziwym fankom Twilight, które muszą znosić fałszywe (na szczęście często krótkotrwałe) ochy i achy do Roba, które "znają" go tylko i wyłącznie ze Zmierzchu.
Jednak nie zgadzam się, że pseudo fanki to kwestia wieku. Znam kilka osób w wieku 14-15 lat, które są o wiele bardziej dojrzałe od niejednych trzydziestek.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rosalie Hale
Wilkołak



Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mystic Falls

PostWysłany: Wto 15:19, 05 Maj 2009 Powrót do góry

maruda napisał:
U mnie w gimnazjum nie ma za bardzo jakiegoś takiego szału na 'Twilight' :):

U mnie na szczęście też nie. Tylko ja i moje 2 koleżanki, no i taka jedna z drugiej klasy, i 2 z trzeciej ;p To wszytko...na szczęścike, bo bym oszalała ;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kitikejt
Zły wampir



Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:05, 05 Maj 2009 Powrót do góry

Wyobraźcie sobie taką sytuację:
Widzę samochód – jest świetny – fascynuje mnie od dłuższego czasu więc zapoznałam się z jego parametrami, osiągami itp. Mogę powiedzieć, że nie ma przede mną tajemnic. Moja koleżanka również go podziwia, obraca się na ulicy ilekroć zobaczy ten model i głośno się nim zachwyca. Ale jej nie interesują szczegóły techniczne – właściwie nie wie nawet jaka to marka. Czy mogę powiedzieć, że przez to mniej się jej on podoba niż mi? Czy mogę jej odmówić prawa do zachwytu tylko dlatego, że wie mniej niż ja lub dlatego, że reaguje bardziej żywiołowo niż ja?
Mam zamiar napisać tu coś, za co zapewne zostanę wyklęta Wink
Uważam mianowicie, że nie mamy prawa nazywać kogokolwiek pseudo fanem. Jeżeli dla kogoś Saga (albo chociaż sam Zmierzch) jest ważna, podoba się – to ma prawo nazywać się jej fanem. Poza tym, (uwaga - kolejna herezja będzie Wink ) Saga to tylko rozrywka, zabawa, a nie sposób na życie i nie trzeba jej traktować tak „śmiertelnie” poważnie :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alisasi
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 18:24, 05 Maj 2009 Powrót do góry

No właśnie i to poważne traktowanie to pseudofaństwo ^^
Tak samo jak jaranie się zmierzchem dla lansu (bo koleżanki to i ja).
I tyle. Takie "Edward jest słodki... ale kto to Bella?" jest głupawe i niedojrzałe... Kojarzy jakieś podstawy po jakims czasie (też myliłam Carlisle'a z Emmetem albo myliłam Volturi - dalej nie wiem czym różnił się Marek od Kajusza) nie chodzi żeby recytować książke ale ze Alice przewidywała przyszłość powinno się wiedzieć.
No i pamiętać że Zmierzch to Saga Zmierzch a nie Saga O Boskim Edwardzie i teksty w stylu (z serii jaranie sie zmierzchem w LO od znajomej z gg):
1: Hej, Księżyc w Nowiu skończyłam
2: I jak ci się Jacob jako wilkołak podobał?
1: Jacob to wilkołak?!
2: No taaak... Ale co ty, przecież mówiłaś że skończyłaś KwN!
1: No tak, ale ja czytałam tylko to gdzie był Edward...

Ile? 60 stron? Załamałam się/..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
...:innocence:...
Człowiek



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 19:01, 05 Maj 2009 Powrót do góry

Alisasi nie przejmuj się. nawet u nas na forum znajdą się takie osoby, które nie przeczytały księgi Jacoba z BD bo "nienawidzą tego kundla". coż, żeby go znienawidzić to trzeba go poznać. np. patrząc obiektywnie, nie oczami belli lecz jego. poznać jego tok myślenia.

no dobrze to teraz żeby podskoczyła wam adrenalina to podam wam link do najlepszego serwisu pod słońcem: kotek.pl!!

Arrow [link widoczny dla zalogowanych]

stacja MTV zrobi z tej gali pośmiewisko. jak można doświadczonych aktorów porównać(wiem, że porówanć można wszystko,ale chyba wiecie o co mi chodzi) z Taylorem(nic do niego mam, ale są lepsi). Zagłosujcie na cokolwiek i spójrzcie na wyniki ankiety. Zmierzch wygrywa pod każdym względem. Ale moim zdaniem to nie jest za dobrze. Możeccie pomyśleć, że to nic nie ma do pseudofanostwa ale wyniki tej ankiety mówią same za siebie. Zdobywcy Oskarów i Złotych Globów na szarym końcu za gwiazdami Zmierzchu i Disney'a.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ...:innocence:... dnia Wto 19:02, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
gdybatka
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:12, 05 Maj 2009 Powrót do góry

Kitikejt napisał:
Mam zamiar napisać tu coś, za co zapewne zostanę wyklęta Wink
Uważam mianowicie, że nie mamy prawa nazywać kogokolwiek pseudo fanem. Jeżeli dla kogoś Saga (albo chociaż sam Zmierzch) jest ważna, podoba się – to ma prawo nazywać się jej fanem. Poza tym, (uwaga - kolejna herezja będzie Wink ) Saga to tylko rozrywka, zabawa, a nie sposób na życie i nie trzeba jej traktować tak „śmiertelnie” poważnie :)

Dobrze z opisaną sytuacją się zgodzę,ale prawdziwa pseudo-fanka to ta, która udaje, że "lubi sagę" bo jest modna. Bo wszyscy o niej mówią. A sama jedynie obejrzała film, lub urywki i podnieca się Pattisonem nie rozróżnając go od Edwarda i wmawia sobie jeszcze, że jest prawdziwą fanką,a tak na prawdę nie brała książki do rąk.Lub brała,ale tak,że czytała tylko urywki i to bez najmniejszego zapału. Później natomiast pokupowała sobie pełno gadżetów i lanss- ja jestem fanką sagi i wgl. A zapytasz ją jaki jest jej ulubiony cytat to odpowie: "When you can live forever? What do you live for?" Bo tak pisało na plakacie do filmu ;/
A więc takie są pseudo fanki.
Za to fanki:
Oprócz tego,że wiedzą o sadze wszystko co możliwe. Kochają ją szczerze, podoba im się. To jeszcze odróżniają książkę od filmu i Pattisona od Edwarda,a każdą część sagi czytają zapałem oprócz tego czytają choćby po trupach każdy urywek Midnight sun i to są prawdziwe fanki, a na pytanie "Który jest Twój ulubiony cytat?" Zacytują połowę sagi i z uśmiechem powiedzą, że trochę tego się zebrało
Ot co dziękuję
:D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Little Alice
Nowonarodzony



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:57, 05 Maj 2009 Powrót do góry

Widzę, że tego wątku jest aż 36 stron, czyli sprawa jest poważna :D przyznam się szczerze - jeszcze tego wszystkiego nie przeczytałam Wink ale jestem w trakcie :P

Rozumiem, że was takie pseudo-fanki denerwują, bo nic nie wkurza jak sztuczność i tylko chęć bycia na topie... Dlatego nie trzeba na nie się denerwować - im trzeba współczuć!!! Cool same dobrze wiecie ile tak naprawdę tracą taką powierzchownością Wink

Szybko im minie i ta moda (jak każda inna), a zobaczycie, że za pół roku będą zachwycać się czymś innym i nawet nie będą pamiętać, że był ktoś taki jak Edward czy Jacob... i właśnie wtedy (po tym "przesiewie") okaże się kto był prawdziwym fanem :) a pseudofanki dadzą wam spokój :)
I to my będziemy opowiadać wnukom jakie wspaniałe książki ukazały się za czasów naszej młodości :) będziemy najlepszymi babciami na świecie - zobaczycie :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin