FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Krytyka sagi Twilight Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Czy nie uważasz, że "Zmierzch" jest wyidealizowany, przesłodzony?

Nie.
41%
 41%  [ 130 ]
Średnio.
33%
 33%  [ 104 ]
Tak.
25%
 25%  [ 80 ]
Wszystkich Głosów : 314


Autor Wiadomość
Beige
Wilkołak



Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:40, 09 Sie 2009 Powrót do góry

Ten cytat znalazłam w wątku:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest to kopalnia kretyńskich wypowiedzi Smeyer, polecam.
Osoba, która go wypisała podała takie adresy:
[link widoczny dla zalogowanych]
http://www.youtube.com/watch?v=hcZKsY1mzwE
W filmiku tak koło 3:25 pada pytanie i odpowiedź około 3:50.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Beige dnia Nie 16:42, 09 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Lady Vampire
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ni stąd, ni zowąd

PostWysłany: Nie 16:43, 09 Sie 2009 Powrót do góry

Na początek: brawo Beige za cytat.

Cytat:
Dla mnie ta cała historia Belli i Edwarda jest średnio przesłodzona (trzeba brać pod uwagę, że zawsze mogło być gorzej).

Co to znaczy: średnio przesłodzona? Jeśli oznacza to, że mieliby więcej przeszkód na drodze do szczęśliwej miłości aż po grób (?), to ja padam. Ale zawsze może być gorzej.

Cytat:
Dla mnie cała seria Zmierzch jest bardzo dobra pod wzgledem narratologicznym. Pierwszoosobowy narrator i prologi, to to, co zacheca do dalszego czytania. No i nawiazywanie do innych dzeił Shakespeare'a czy Austen- widać, że Stephenie ma wiedzę.

Narracja pierwszoosobowa i prologi... hmm. Prologi to po prostu wyrwane fragmenty tekstu opisujące uczucia i górnolotne przemyślenia Belli. Narracja dla mnie jest zbyt... porozciągana.
Wiedzę? Jaką wiedzę i na temat czego? Wplecenie do serii nazw trzech książek, paru cytatów i zrobienie z tego wątku pobocznego (jeśli można tak to nazwać) nie jest żadną wiedzą. To mógłby napisać każdy, kto choć raz przeczytałby te utwory. I jak wspomniałam wcześniej SMeyer strzela sobie gole do własnej bramki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaMarie13
Zły wampir



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni

PostWysłany: Nie 17:21, 09 Sie 2009 Powrót do góry

Cytat:
What CD is Bella listening to in Chapter Seven?

I took that information out because I wasn't sure how long it was going to take to get Twilight published. If it took ten years, would the band still be cool, or would it be embarrassing? Lucky for me, it didn't take that long, and the band is still quite cool (in my eyes, at least). Bella is listening to Linkin Park. As I am at this very moment.


*Mdleje*

Nie ma to jak poważne problemy, Steph.

Cytat:

Q. What kind of flower is that on the cover, and what does it mean?

A. That is a ruffled tulip. As for the meaning... If you've read the Twilight FAQ, you know that the apple cover had a lot of meaning for me, and I was an active part of the covering process. However, that experience is more the exception than the rule in the publishing world. Something to keep in mind if you intend to embark on a career as a writer: lots of things you might expect to be under your control are not. Covers, for example. Those are mostly up to the publisher and the marketing and sales departments. So I don't know what the tulip means—I didn't have anything to do with this one.


Laughing A biedni fani tak się namęczyli, coby znaleźć właściwą interpretację...

Cytat:
WHAT IF... What if true love left you? Not some ordinary high school romance, not some random jock boyfriend, not anyone at all replaceable. True love. The real deal. Your other half, your true soul's match. What happens if he leaves?

The answer is different for everyone. Juliet had her version, Marianne Dashwood had hers, Isolde and Catherine Earnshaw and Scarlett O'Hara and Anne Shirley all had their ways of coping.

I had to answer the question for Bella. What does Bella Swan do when true love leaves her? Not just true love, but Edward Cullen! None of those other heroines lost an Edward (Romeo was a hothead, Willoughby was a scoundrel, Tristan had loyalty issues, Heathcliff was pure evil, Rhett had a mean streak and cheated with hookers, and sweet Gilbert was much more of a Jacob than an Edward). So what happens when True Love in the form of Edward Cullen leaves Bella?


Co zrobić, gdy zostawi cię błyszczący jak tubka brokatu, martwy, 100 lat starszy, mający wewnętrzne problemy i naturę emo facet?
Wpadnij w depresję.
Thanks a lot, Meyer. Zatrudnij się do działu "Problemy nastolatków" w Bravo. Zrobisz furorę.

Ta kobieta ma najbardziej rozdmuchane ego i najbardziej płytkie spojrzenie na świat, z jakimi w życiu się spotkałam. Po resztę zapraszam do linku umieszczonego przez Beige (serdecznie dziękuję!). Lepsze niż kabaret, zapewniam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
CzarciChichot
Człowiek



Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Nie 17:28, 09 Sie 2009 Powrót do góry

Zmierzch nie jest ani skończonym dnem [chyba?], ani lotem pod niebiosa, nie ukrywam. Najbardziej mnie zawiodła ostatnia część.
W związku z czym uważam, że pierwowzór - Forever Dawn - byłby chyba lepszy: bez 'miłości' Belli do Jacoba [śmieję się z określenia 'trójkąt miłosny', chociaż to raczej 'najprawdziwsza prawda'], dużo mniej o wilkołakach etc.
Drażniło mnie tu wiele postaw większości bohaterów:
- Edward: Jacob, zrób Belli dzieciaka. Może wyjdzie na to samo
- Jacob: Jestem wilkołakiem, nie zranię cię. Nie przejmuj się blizną Emily.
- Bella: Popatrz tylko na mnie... - ty jesteś taki piękny. Potnę się zaraz.
- Charlie: Nie interesuje mnie wasz mitologiczny świat, Bello, moja jedyna córko.
- Renee: Skarbie, przepraszam, że ostatnio dzwoniłam do ciebie pół roku temu. Jestem taka roztrzepana. Nie wiesz, czy wyłączyłam żelazko?
- Seth: Kocham cię, Edward.
- Carlisle: Edwardzie, uszanuję każdą twoją decyzję. Nawet jak się nigdy nie zobaczymy, synu. Mam jeszcze czworo dzieci.
- Esme: Oj, Edward się zakochał! - nie dziwię się, że Ed miał czasami jej dość.
Ciężko mi znaleźć coś na kreację Jessiki [chyba jedyna z prawdziwych i normalnych], Alice, czy Jaspera.
Tak, też mnie rani wyidealizowanie wszystkiego - samarytanizm Belli, uroda wampirów; każdy odda życie za Bellę, każdy chłopak w Forks o niej marzy, bla-bla-bla...
Nie dziwię się, że moja ciotka czyta to kuzynowi na dobranoc.
[Chociaż dostrzegam wady serii, odczuwam do niej jakiś sentyment]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beige
Wilkołak



Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:34, 09 Sie 2009 Powrót do góry

BellaMarie13 napisał:
Ta kobieta ma najbardziej rozdmuchane ego i najbardziej płytkie spojrzenie na świat, z jakimi w życiu się spotkałam. Po resztę zapraszam do linku umieszczonego przez Beige (serdecznie dziękuję!). Lepsze niż kabaret, zapewniam.


Dlatego właśnie tak jej nie lubię. Przecież ona mysli, że napisała najlepszą historię miłosną, lepszą od dzieł Austen, Szekspira, LM Montgomery. To woła o pomstę do nieba. Jej słowa są śmieszne i straszne zarazem. Co do linka, proszę bardzo, polecam się na przyszłość:).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 19:25, 09 Sie 2009 Powrót do góry

CzarciChichot napisał:
Ciężko mi znaleźć coś na kreację Jessiki [chyba jedyna z prawdziwych i normalnych], Alice, czy Jaspera.

A czy Alice to nie jest ta zakupoholiczka, maniaczka ślubów, imprez, przebieranek, szybkich samochodów i temu podobnych kwestii?
A Jasper to szara postać. Jest wiecznie cichy i zdystansowany, małomówny i tak bezbarwny, że szkoda słów.
Zapomniałaś Emmetta i Rosalie. (:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emi19
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:38, 10 Sie 2009 Powrót do góry

Żeby napisać książkę nie trzeba mieć doktoratu z literatury, wystarczy oryginalny pomysł. Wizja bohaterów Stephenie jednym się podoba, innym nie. Jednak, gdyby jej książki były tak bardzo płytkie, a bohaterowie tak bardzo bezbarwni, to jestem pewna, że nie cieszyły by się dzisiaj taką popularnością. To taka bajka, której akcja dzieje się w XXI wieku (i nie mam tu na myśli bajek made in Japan tylko te klasyczne) Wink
Każdy ma swoją interpretację książki, wiadomo, ale trzeba być obiektywnym, nawet jeśli treść nie przypada do gustu. Jeśli ktoś pisze, że CYTAT:

"Jasper to szara postać. Jest wiecznie cichy i zdystansowany, małomówny i tak bezbarwny, że szkoda słów."

to jedyne, co nasuwa mi się na myśli to to, że ta osoba albo czytała fargmentarycznie, albo w oryginale nie znając angielskiego.

Zmierzch nie jest zdecydowanie najlepszą ksiażką (choć bliżej jej do ideału niż dalej), ale cóż, nie jestem krytykiem, więc mogę się mylić. Czas pokaże, czy za kilka lat świat o niej zapomni, czy dalej będzie poczytnym egzemplarzem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
<RUDA>
Zły wampir



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:10, 10 Sie 2009 Powrót do góry

Moim skromnym zdaniem na Twilight trzeba mieć czas i ochotę.
Większość fanów chce się upodobnić do bohaterów, znaleźć cechy które ich łączą ale powiedzcie mi jedno, czy coś w tym złego ?? Czy to złe że czytelnik chce się oderwać od rzeczywistości i przeżyć tę historię po swojemu ? W Twilight wampiry są wcieleniem wszystkich najlepszych cech. Są idealni. Uważam że właśnie dlatego ludzie chcą się do nich upodobnić. Chcą być idealni. Chcą byś szybcy, piękni, inteligentni mieć nadprzyrodzone zdolności, dary.
Pomysł na książkę jest świetny, ale tak jak pisało to parę osób wcześniej pani Mayer nie wykorzystała go do końca. Postacie są przesłodzone [chyba wyjątkiem z rodziny Cullenów jest Rosalie :P ]czasami mamy ich dość.
Właśnie dlatego powstało coś tak pięknego jak ff. Fani którzy mają niedosyt piszą to co chcieli by widzieć w sadze. To jest dla mnie piękne.Dzięki ff uważam że Edku nie jest taki grzeczny jak w Twilight, Emmett to duże dziecko i wraz z Rose to seksoholicy, a Carlisley'a da się wyprowadzić z równowagi.
Cóż każdy kto sięga po sagę odbiera to inaczej więc nie mogę zabraniać czytania oraz zachęcać. Niech każdy przekona się na własnej skórze i zdecyduje czy chce się zagłębić w ten świat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez <RUDA> dnia Pon 15:10, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 16:20, 10 Sie 2009 Powrót do góry

Emi19 napisał:
"Jasper to szara postać. Jest wiecznie cichy i zdystansowany, małomówny i tak bezbarwny, że szkoda słów."

to jedyne, co nasuwa mi się na myśli to to, że ta osoba albo czytała fragmentarycznie, albo w oryginale nie znając angielskiego.

Jesteś w potężnym błędnie. Ażeby wyprowadzić cię z niego, napiszę, że przeczytałam całą sagę. Nie piszę SWOJEGO ZDANIA, nie mając ku temu podstaw. A oryginału bym nie ruszyła, gdyż zgadłaś - nie znam aż tak dobrze angielskiego, gdyż moim mocnym językiem obcym jest zdecydowanie niemiecki.
Poza tym ocena tej postaci to mój wniosek. I nie wiem, czemu miałabym czytać fragmentarycznie, by tak uważać. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Izabela
Człowiek



Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 11:37, 11 Sie 2009 Powrót do góry

Emi19 napisał:
Żeby napisać książkę nie trzeba mieć doktoratu z literatury, wystarczy oryginalny pomysł. .

Błąd. Może nie trzeba mieć doktoratu z literatury, ale sam oryginalny pomysł nie wystarczy. Przydały by się jeszcze jakieś umiejętności, których SM nie posiada. Ale czy ten jej pomysł jest, aż taki oryginalny. No ja bym się kłóciła.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lady Vampire
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ni stąd, ni zowąd

PostWysłany: Wto 18:07, 11 Sie 2009 Powrót do góry

Cytat:
Żeby napisać książkę nie trzeba mieć doktoratu z literatury, wystarczy oryginalny pomysł. Wizja bohaterów Stephenie jednym się podoba, innym nie. Jednak, gdyby jej książki były tak bardzo płytkie, a bohaterowie tak bardzo bezbarwni, to jestem pewna, że nie cieszyły by się dzisiaj taką popularnością.

Nikt nie powiedział, że trzeba mieć doktorat. Trzeba mieć pewne umiejętności. Znać taki dział języka jak "semantyka". Mieć warsztat literacki. Umiejętnie posługiwać się słowem. Jest wiele takich momentów, kiedy SMeyer tego brakuje.
Książki są płytkie, a większość bohaterów bezbarwa i taka... jednostronna, bo każdemu bohaterowi drugoplanowemu można przypisać jedne i te same epitety. A popularność zależy od speców od reklamy i dobrej promocji. Jak widać te ostatnie były na wysokim poziomie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:29, 11 Sie 2009 Powrót do góry

Lady Vampire napisał:

Takie dwunastki i trzynastki nie maja żadnego doświadczenia lekturowego. Lepiej by było gdyby czytały Pottera. Objawienie literackiego geniuszu nie stwierdziłam.


I to Ci się chwali hehe ale takie przeświadczenie żywi sporo osób na tym forum.

Beige napisał:

Jasne, że SMeyer zerżnęła pomysły z kilku książek, chociażby seria o Sookie Stackhouse i Pamiętniki wampirów (z resztą słabe, szczególnie ta druga seria), z Rice też coś dziabnęła. Ale to nie tylko o to chodzi. Wystarczyło wygooglać wampiry i ich mity, legendy o nich i powybierać co ciekawsze i ważne dla fabuły cechy, żeby stworzyć interesującego i strasznego wąpierza, a przy tym być odrobinę oryginalnym. Smeyerowa chyba chciała być za bardzo oryginalna i przegięła z tymi marmurowymi iskrzącymi się... No właśnie dla mnie nie wampirami, a co najwyżej wyrośniętymi świecącymi się wróżkami z upodobaniem do hemoglobiny.


Ale to jest właśnie zabawne, że wszyscy wiedzą, że zerżnęła a ona w wywiadach stwierdza, jak napisałaś wcześniej, że nie czytała nigdy niczego na temat wampirów i nie interesowała się tym tematem Laughing Przypomina mi się Michael Jackson, który do końca życia twierdził, że nigdy nie poddał się żadnej operacji plastycznej. Czy Meyer ma swoich czytelników za totalnych idiotów? Czy może to po prostu kolejny dowód na to, że brakuje jej wyobraźni? Przecież to logiczne, że czytelniczki zafascynowane jej książkami będą szukać innych, podobnych książek i trafią wreszcie na te, z których - że posłużę się eufemizmem - czerpała inspirację Wink Jeśli chodzi o wampiry to jak już wielokrotnie pisałam taka kreacja tej postaci, jaką przedstawiła Meyer, zupełnie mi nie odpowiada. Cullenowie są zbyt pocieszni, zbyt słodcy, zbyt kochani. Bardziej przypominają gumisie niż wampiry.
Beige napisał:

Bardzo młodzi czytelnicy serii za mało jeszcze przeczytali, żeby dostrzec ewidentne wady książek SMeyer, a najgorsze, że to może się za szybko nie zmienić. W końcu dzisiejsza młodzież (jak to brzmi, zaraz poczuję się jak 70-letnia babcia:)) czytać nie lubi, czytać jej sie nie chce, jest tv, komputer, internet, bryki do szkoły, po co czytać cokolwiek, jak jest dobre, to i tak kiedyś zekranizują. Ale z kolei to, że dzieciaki zaczęły czytać przez zmierzch nie uważam za sukces. Lepiej żeby czytały książkę z literackich nizin i uważały za ósmy cud świata, nie sięgając po nic lepszego? Może przesadzam, ale nie widzę w tym wiele dobrego. Mam tylko nadzieję, że te dziewczyny oraz nieliczni chłopcy wyrosną ze zmierzchu i odkryją wartościowszą literaturę.


Ja kieruję się w życiu zasadą, że... lepszy rydz niż nic Laughing Hehe oczywiście nie należy zadowalać się ochłapami, ale myślę, że w tym wypadku jednak książki Meyerowej mogą zachęcić młode osoby do czytania w ogóle. Jakby nie było sporo z nich sięgnęło za sprawą Zmierzchu choćby po Wichrowe wzgórza, Dumę i uprzedzenie czy też po dramaty Szekspira.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez modliszka dnia Wto 22:41, 11 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Emi19
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:15, 12 Sie 2009 Powrót do góry

Powiem jedno: polskie tłumaczenie pozostawia wiele do życzenia. Poza tym chcę zauważyć jeden szczegół. Zmierzch jest przecież z perspektywy Belli, to ona opisuje miejsca, bohaterów i zdarzenia. A ona jest ZWYKŁĄ nastolatką. Czy nie było by dziwne, żeby "licealistka" opisywała świat językiem np. Umberto Eco? Gdyby tak było, zapewne pojawiły by się liczne głosy, że Meyer nie wykreowała nastoletniej dziewczyny, że nie umiała się wczuć w tak młodą postać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lady Vampire
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ni stąd, ni zowąd

PostWysłany: Śro 17:25, 12 Sie 2009 Powrót do góry

Cytat:
Powiem jedno: polskie tłumaczenie pozostawia wiele do życzenia.

I tu się z tobą zgadzam. Nie czytałam oryginału, ale jeśli takie jest tłumaczenie to... jestem zbita z pantałyku.
Cytat:
Czy nie było by dziwne, żeby "licealistka" opisywała świat językiem np. Umberto Eco? Gdyby tak było, zapewne pojawiły by się liczne głosy, że Meyer nie wykreowała nastoletniej dziewczyny, że nie umiała się wczuć w tak młodą postać.

Byłoby dziwne i byłyby takie głosy. Wszystkim nie dogodzisz. Ale: styl, powtórzenia... i wydaje mi się, że licealistki nie mają aż tak prostego umysłu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beige
Wilkołak



Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:44, 12 Sie 2009 Powrót do góry

Tłumaczenie jest kiepskie, ale oryginał nielepszy. Ze dużo przysłowków, powtórzeń, nadużyć thesaurusa. Styl momentami zbyt kwiecisty, innym razem prosty jak konstrukcja cepa. Kobieta używa słów w złym kontekście, co oznacza, że ich nie zrozumiała. Wygląda to tak, jakby wstawiała wyrazy bliskoznaczne bez sprawdzania ich znaczenia, a nie wszystkie synonimy pasują w danej sytacji. Zamiast wydać się mądrzejszą, uzyskała efekt odwrotny. Bardzo dużo niepotrzebnych opisów, innymi słowy purple prose


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AnnAliceCullen
Człowiek



Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Love City Lodz

PostWysłany: Śro 18:35, 12 Sie 2009 Powrót do góry

chyba oni sami byli bardziej przeslodzeni niz wydarzenia. Chociaz....

Ksiazke przeczytalam z ciekawosci i irytacji ''jak oni sie tym czyms zachwycaja.'' I teraz znam juz odpowiedz ;p

Marysuizm. EdwardoCullenizm?
[link widoczny dla zalogowanych]
On jest taki idealny, az chce sie ... Mi na szczesnie nie.
'Edward Cullen stał się archetypem mężczyzny idealnego, według analizatorów - męską formą Mary Sue.'' wikipedia

Moze przeczytalam zbyt malo ksiazek powaznych. Zwykle byly to ksiazki ''dzial mlodziezowy'' ale juz wszystkie rzucajace sie w oczy przeczytalam. I jest inny dzial ;p Dzisiaj wypozyczylam Wichrowe Wzgorza czekam na inne (bo wypozyczone)
Zaczelam lubic czytac po harrym potterze (teraz tego nie lubie ugh) i przeczytalam tysiace? Albo przynajmniej ...set ksiazek wiec mysle, ze taka przynęta jak Zmierzch coś da.
Co do autorki to zbytnio mnie nie interesuje ona, poziom jej poza ksiazkowych wypowiedzi mnie nie obchodzi, wazne jak pisze.
4 tomy przeczytalam w 4 dni. Przeczytalabym szybciej gdyby nie chec ochloniecia i wiedzy ze brak snu mnie zmeczy (chociaz meczyl i tak) zeby nie przerwac 2 ksiazki w kluczowym badz nie momencie.
A jej wiedza, umiejetnosci i mozliwosci? Ona napisala Zmierzch jako pierwszy (moze stad ten cullenizm, ale jakze chytajacy). Intruz? Chyba to nie temat na taka dyskusje o nim ale moje zdanie - jak narazie bo jestem na stronach 250 na 570 (bo mam ebook) i mnie nie powala. Ot co.
Moze Meyer sie wyrobi ale... chyba nie napisze nic Przełomowego. Chyba.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 22:32, 12 Sie 2009 Powrót do góry

Moim zdaniem Saga Zmierzchu jest ciekawa itd.
Mogę szczerze powiedzieć że bardzo mi się podoba...
Ale jak się przeczyta całą Sagę to można podkreślić że w ostatniej części się najwięcej działo :).
Najciekawsze jest to że za każdym razem kiedy się ją czyta odkrywa się coś więcej niż czytało się za poprzednim razem :)
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 23:41, 12 Sie 2009 Powrót do góry

Nessy napisał:
Najciekawsze jest to że za każdym razem kiedy się ją czyta odkrywa się coś więcej niż czytało się za poprzednim razem :)

To nie jest książka z podwójnym dnem, więc ja, osobiście, nie dostrzegam w niej nic ciekawszego, tudzież mądrzejszego za drugim razem.

Ach ta Mary Sue. Czyż nie jest czarująca?!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:50, 13 Sie 2009 Powrót do góry

Emi19 napisał:
Powiem jedno: polskie tłumaczenie pozostawia wiele do życzenia. Poza tym chcę zauważyć jeden szczegół. Zmierzch jest przecież z perspektywy Belli, to ona opisuje miejsca, bohaterów i zdarzenia. A ona jest ZWYKŁĄ nastolatką. Czy nie było by dziwne, żeby "licealistka" opisywała świat językiem np. Umberto Eco? Gdyby tak było, zapewne pojawiły by się liczne głosy, że Meyer nie wykreowała nastoletniej dziewczyny, że nie umiała się wczuć w tak młodą postać.


Emi19, Gombrowicz, Schulz, Huelle (i wielu, wielu innych pisarzy) w swoich książkach wielokrotnie posługiwali się optyką dziecięcą, snuli opowieść z z perspektywy dziecka i jakoś potrafili połączyć dziecięcy punkt widzenia ze świetnym stylem i językiem. Nie chodzi nam przecież o to, by Bella przemawiała językiem Szekspira, by budowała poetyckie metafory, wyszukane porównania czy oryginalne epitety. Język bohaterów Meyer nie jest jednak w ogóle zindywidualizowany, każdy mówi tam w ten sam sposób - i Bella i Jacob i dr Cullen. Jedyne co można tłumaczyć i usprawiedliwiać narracją prowadzoną z punktu widzenia Belli to uproszczona wizja świata, która wyłania się z jej opowieści i schematyczność bohaterów, ich cukierkowatość. Może właśnie tak widziała ich po prostu Bella. To nie Meyerowa wzdycha co stronę na widok Edwarda, tylko Bella. I to rozumiem. To zachowanie charakterystyczne dla nastolatki.

Nessy napisał:

Najciekawsze jest to że za każdym razem kiedy się ją czyta odkrywa się coś więcej niż czytało się za poprzednim razem :)


A co takiego na przykład odkryłaś, jeśli można wiedzieć?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez modliszka dnia Czw 11:58, 13 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Emi19
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:45, 16 Sie 2009 Powrót do góry

Zmierzch to po prostu kolejny romans (bo jak dla mnie to nie da się go podciągnąć pod horror). Czytałam całą sagę po polsku i po niemiecku, no i kilka wybranych fragmentów w oryginale (żeby porównać przekłady Wink ) Ogólnie historia podobała mi się, znalazłam parę ciekawych metafor i porównań. Ale fanką romansów po tej lekturze na pewno nie zostanę. Nie podobało mi się to, że wyobraźnia autorki ponosiła ją w dziwnych kierunkach ( np. miałam wrażenie,że postać Renesme została stworzona tylko po to, żeby Jakob nie był sam - czyli taka zapchaj dziura w obsadzie). Dlatego zgadzam się z Mary Sue, że Zmierzch nie ma "drugiego dna" - niestety. Chociaż pewnie jak komuś bardzo zależy, to wyczyta TO i OWO między wierszami :)

No i wkurza mnie to, że 98% czytelniczek uważa, że Edward jest ideałem mężczyzny!!! Nie trzeba czytać Zmierzchu '-naście' razy, żeby dostrzec jego liczne wady.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin