Lunar Eclipse [NZ] +16 XXIX rozdziałów !

Wysłany: Śro 23:15, 18 Mar 2009

hm, jakos mnie ten rozdzial troszke rozczarowal. pomysl z tym kamieniem przypomnial mi o HP i Insygnia Smierci, a mianowicie przypomnialo mi sie jedno z insygnii ow kamien wskrzeszenia. jakos tak wydaje mi sie to bardzo podobne. nie wiem, moze wzorowalas sie na tym pomysle moze nie, jednak czekalam na cos innego.
od teraz wyczekuje tylko dramaturgii i akcji, splecionymi wyznaniami uczuciowymi Cas i Ai. nie powiem troche mi tu brakuje emocji i chemi miedzy nimi. za malo troche tego.
wiec teraz zregeneruj sily i zaskocz mnie nowym wspanialym tekstem. wiem, ze potrafisz.
Ave

Wysłany: Śro 23:35, 18 Mar 2009

:D:D:D

Rozdział ciekawy. Musze powiedzieć, że dużo bardziej mi się podobał od poprzednich. Casidy dowiedziała się w końcu prawdy o sobie. Trening z Emmet'em.... ?? HA!! Będzie śmiesznie (Bo z Emciem to na poważnie nic się nie da zrobić <hahah>). Zwolniłaś troszkę z akcją. Przystopowałaś z wulgaryzmami. Przyznaje, że bardzo mnie to cieszy...

Jak dobrze, że powraca nasza Casidy. Już się troszkę za nią stęskniłam.

Cytat:

- Rusz tyłek Cullen, bo tu korzenie zapuszczę! – Wołała ze skrzywioną miną. – Jezuu, to słońce mnie zabija! – Zasłaniała ręką oczy.
-Opanuj się, Cas.
-Och, zapomniałam, przecież to Twoja kwestia, pijaweczko – Parsknęła śmiechem, gdy otwierałem jej drzwi- Od tej pory wiedziałem na pewno, że wróciła moja Casidy.

Taaaa, humor też ma niczego sobie

PS: Ciekawy pomysł z tym kamieniem, zobaczymy jak potoczą się dalsze losy C&A

Veny!

Wysłany: Czw 7:38, 19 Mar 2009

Mnie też brakuje tego co działo się między Aidenem i Cassidy w poprzednich rozdziałach, tej całej chemii i napięcia, rozumiem, że najważniejszy jest tu inny wątek( historia Cassidy, jej niesmiertelność i z czym się to wiąże) aczkolwiek to troszkę dziwne, że dwoje zakochanych zachowowują się w taki wstrzemięźliwy sposób, to trochę psuję cały efekt. Liczę, że jednak dasz im trochę bliskości. Mimo tego, wciąż uważam, że świetnie to wszytsko wymyśliłaś, cała historia jest b.ciekawa i będę sledzić z uwagą jej dalszy rozwój./

Wysłany: Czw 10:39, 19 Mar 2009

Zaskoczyłaś mnie z tą tajemnica Cas Wink

Za nic bym na coś takiego nie wpadła!!! Ciekawi mnie jak to teraz akcja się będzie rozwijała bo napewno bedzie się rozwijała?? :) Mniej wulgaryzmów przemawia na korzyść:) I jak zwykle świetne poczucie humoru! Oby więcej i oby częściej nowych odcinków na tym ff :)

Wysłany: Czw 12:53, 19 Mar 2009

Powiem ci jedno : jesteś genialna ! Rozdział jest cudowny. Akcja nabiera tempa , wszystko się rozjaśniło ... po prostu świetnie :) Tylko takich więcej .

Wysłany: Czw 15:51, 19 Mar 2009

Cholera!
Głupi Kensei!
Biedna Cas!
Ma ciekawy wybór:
1.Zostać najpotężniejszym wampirem na świecie, którym będą chcieli wszyscy władać, a jak nie, to go zabić.
2.Dać się zabić i oddać komuś ten cholerny Kensei.
3.Zostać wojownikiem-człowiekiem i mieć ten ch. Kensei.
O czymś zapomniałam?

Rozdzialik, ciekawy a nawet baaaaaaaaaardzo ciekawy.
A ten Kensei to mi się kojarzy za jakimś Naruto, czy czymś takim. Heh...

Czekam na więcej.
Zdrowa bądź,
Caroline.;*

Wysłany: Czw 18:04, 19 Mar 2009

Świetne !!
Takie inne i szcerze mówiąc, jak to czytałam to zaczęłam przewidywać co będzie dalej i mi się nawet udawało :D :D
A więc, bardzo dobre dlatego czekam na więcej i życze dużo weny !! :D

Annabell love

Wysłany: Czw 20:18, 19 Mar 2009

Potrafisz zaskakiwać - chyba nikt nie spodziewał się takiego rozwiązania Wink

Mam nadzieję, że po tym wyjaśnieniu nie przystopujesz z akcją i będzie tylko ciekawiej Wink

Teksty Casidy są nie do przebicia, śmiałam się jak głupia. Jednakże brakuje mi trochę dłuższych opisów, wolniejszego rozwoju akcji. Pogubiłam się momentami (wcześniejsza część). Naprawdę, nie musisz się spieszyć, to żaden wyścig. Dopracowane opowiadanie jest o wiele lepsze, zresztą sama wiesz, że bez błędów i z trzymającą w napięciu akcją czyta się przyjemniej. Mam ogromną prośbę - nie spłycaj postaci, a także nie rób z Aidena drugiego Edwarda, a z Casidy drugiej Belli. Mają fajne własne charaktery, którym nic nie brakuje. Niesamowite wymyślasz postaci i historie, które z ogromną chęcią pochłaniam.
Życzę Weny i pamiętaj - zero pośpiechu Wink

Pozdrawiam,
Giraffaaaa

Wysłany: Pią 13:26, 20 Mar 2009

Współczuję Cas. Niby fajna rzecz - być silniejszą nawet od wampira. Tymczasem wampiry chcą cię zabić. No i jeszcze ta odpowiedzialność za życie milionów ludzi...
Dzięki za info o notce (;
Pozdrawiam, Gabrielle.

Wysłany: Pią 15:00, 20 Mar 2009

Kame, kocham Cię!
Rozdziały są świetne.
Ja również współczuję Cas.
Ciekawa jestem, czy będzie wampirem.

Cytat:

- Rusz tyłek Cullen, bo tu korzenie zapuszczę! – Wołała ze skrzywioną miną. – Jezuu, to słońce mnie zabija! – Zasłaniała ręką oczy.

Leże i kwiczę^^ Laughing

Dużo, dużo weny!

Pozdrawiam,
Miss Vampire

Wysłany: Pią 18:13, 20 Mar 2009

Przydałaby się beta, ponieważ trochę gramatyka leży.
Tyle, jeżeli chodzi o wyłapywanie błędów.

Co do ff, cieszę się ,iż odeszłaś od tych wszystkich przekleństw i zwolniłaś akcję, bo wiadomo, ze apetyt rośnie w miarę jedzenia :D

Nie podoba mi się Aiden, nie wiem co się z nim stało, ciągle jest z boku, praktycznie nie widoczny. Moim zdaniem powienien być bardziej stanowczy i konkretny. A on gdzieś tam pod ścianą cicho jak mysz się przemyka, a przecież życie jego dziewczyny jest zagrożone, powinien szaleć, wyrywać włosy z głowy, wykłócać się...

Na początku jego ostry język, mowa ciała i zachowania wskazywało na faceta typu macho, a teraz bardziej kojarzy mi się z rozmiękłym ciastkiem.

Mam nadzieje, ze wróci ten zadziorny Aiden.

Za to pomysł z kamieniem i możliwościami jest dobry. Daje duże pole do popisu, co prawda skojarzyło mi się to z odwieczną różdżką HP ale mnie to nie przeszkadza.
Ciekawe co jeszcze wymyślisz.

Wysłany: Pią 19:11, 20 Mar 2009

przeczytałam więc, i mam zamia wypowiedzieć się po raz drugi. Jak widziałam, chyba nie skorzystałaś z mojej rady i nie zatrudniłaś bety do pacy. No cóż.. ogólnie odcinek nie najgorszy, aczkolwiek nie podoba mi się motyw z tym kamieniem. Nie sądzisz, że to dość oklepane?
mój poprzedni, przydługawy kom. pozostał bez odpowiedzi, więc nie liczę też na to, że cokolwiek się zmieni.
pozdrawiam, Green

Wysłany: Pią 20:05, 20 Mar 2009

Greenpoint, nie mam zamiaru czegoś wyjaśniać po raz kolejny.Jak już mówiłam, betą jest moja siostra, która zwraca uwagę bardziej na treść, niż gramatykę.

Kamień oklepany... możliwe, ale z tego co wiem, to mówiliście o podobieństwie do Naruto czy HP, otóż jedyne czym się zasugerowałam to anime Bleach i to w niewielkim stopniu. Poza tym, czyż nie jest to moje ff? Ok, krytykuj styl, gramatykę, interunkcję ale POMYSŁY? No nie...

Twoja krytyka dość mocno we mnie uderza, ale jak wiesz, jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził.

p.s. jak się zapewne domyślasz, nie ujrzysz zmian z dnia na dzień, jest to awykonalne.

Pozdrawiam, Kame

Zastanawiałam się, nad zawieszeniem Lunar Eclipse na czas nieokreślony, co o tym myślicie?

[/b]

Wysłany: Pią 20:09, 20 Mar 2009

No coż zgadzam się z Kame...coś Cię ugryzło Greenpoint? Mhm? Moim zdaniem pomysl dobry(jak ktoś nie wie skąd się wziął, to niech zapyta, a nie osądza) bo to nie jest kolejna ckliwa historia Belli i Edwarda ich wielkiej miłośi ich jedynego problemu będącego to jak daleko mogą "zajść". Nie dziwię się,że chcesz zawiesić pisanie, coraz mnie ludzi Cię komentuje, ciągle mają wyrzuty. Ja osobiście dalej będę Twoją fanką. Jak dla mnie język jest prosty, czytelny i pomysł super. ZDANIA nie zmienie.
Bardzo mnie wkurza kiedy ludzie oceniają pozytywnie tylko swoich znajomych a innych tylko krytykują. Już nie raz się z czymś takim spotkałam. A myślałam, że na tych forach troche inaczej to wygląda.
KAAME TEAM

Wysłany: Pią 20:17, 20 Mar 2009

nie mozna krytykowac pomyslow? masz racje, to Twoj ff, ale na tym chyba polega ocena, ze szuka sie wad i zalet w kazdej kwestii... Rolling Eyes

przyznaje, ze pomyslow masz pelno i wiele z nich jest bardzo ciekawych, ale ten kamien naprawde wyszedl troche oklepany(niezaleznie, czym sie sugerowalas).

a tak poza tym... Ai zszedl na dalszy plan i kompletnie stracil wyraz. szkoda...
dobrze, ze zwolnilas akcje, tak jest lepiej.
chociaz w sumie ten rozdzial do najlepszych w tym ff nie nalezy.

chcesz przerwac pisanie? czy poprostu czekasz, az chorem zaprzeczymy?
nikt nie lubi przerywac czytania w trakcie, a Twoj ff zdecydowanie kiepski nie jest. jezeli brak Ci czasu/checi/weny to nie pytaj, tylko przerwij. jesli nie, to po co przerywac?

pozdrawiam

Wysłany: Pią 20:19, 20 Mar 2009

Poprostu zastanawiam się nad przerwaniem, weny mi nie brakuję, ale muszę zasugerować się waszą opinią. Jeżeli będziecie chciały, żebym pisała to będę, nie mam nic przeciwko.

p.s. No dobra, pomysł oklepany i tyle. Koniec kwestii, nie wykłócam się.

Wysłany: Pią 20:21, 20 Mar 2009

Mnie się wydaje, że tu raczej chodzi o to czy Wy nadal chcecie czytać, a nie czy autorka ma nadal chęci. Dlatego zadała to pytania, bo jak macie dość oklepanych pomysłów to nie ma sansu nadal tego ciągnąć.
p.s Może zrómy ankiete jaki WY macie pomysł na dalszą część...ale skoro macie ich tyle to sami coś napiszcie.

Wysłany: Pią 20:24, 20 Mar 2009

W takim momencie chcesz przerwać? Niemoralne. Pisz, bo Cie znajdę i pomyślę o innych sposobach, jakby Cię do tego zmusić. Bez takich. A troszkę krytyki nie zaszkodzi. Jak się komuś coś nie podoba to nie dlatego, żebyś przestała pisać, tylko dlatego żebyś coś poprawiła. Historia ma 'to coś', ale niekiedy odcinki są zbyt przeładowane akcją. Daj im złapać oddech.

Dużo weny i trzymam kciuki.
Pozdrawiam.

Wysłany: Pią 20:28, 20 Mar 2009

nie twierdze, ze mam dosc oklepanych pomyslow, a ten ff bardzo lubie.

nie rozumiem tego pomyslu z zawieszeniem, bo widac, ze LE ma swoich fanow. w ankiecie 87 osob potwierdzilo, ze czyta, pod kazdym rozdzialem jest calkiem sporo komentarzy(w tym wiele uwielbiajacych). pare osob napisalo krytyke i to jest powod do przerwania? krytyka jest po to, zeby sie rozwijac, a nie poddawac...
dlatego wciaz nie rozumiem pytania... Wink

i moim zdaniem bylby sens ciagnac to, naet jesli tylko jedna osoba chcialaby czytac(a zdecydowanie takich osob jest wiecej)

pozdrawiam

Wysłany: Pią 20:32, 20 Mar 2009

Dobrze Karolciu, rozumiem krytykę na temat stylu, formy, gramatyki, ortografii, interpunkcji... bla... bla...bla... Ale uważam, ze krytykowanie oklepanych, bądź "oklepanych" pomysłów mija się z celem, bo przecież nie zmienię teraz całej koncepcji, ot co. Tylko to miałam na myśli. Wink

Mogłam zawiesić, bez pytania się o zdanie, ale przecież w tym całym ff chodzi o WAS a nie o MNIE. Dlatego też, pytam was o zdanie.