Chciałbyś być wampirem?

Jeśli miałbym u boku Edwarda i jego rodzinkę to oczywiście, że chciałbym być wampirem :) Chociaż jeśli bym ich nie znalazła to też. Wieczna młodość i piękność ^^ Która z kobiet by tego nie chciała ;P

no chyba ta która nie czuje się piękna... :P

Ale stając się wampirem zyskałaby nieskazitelną urodę....

No tak chciałabym, ale po przemianie nie chciałabym mieć obsesji na punkcie krwi. A do tego może miałam jakąś fajną moc i na pewno zwinność szybkość i siłę oraz nieskazitelną urodę. I może spotkałabym swojego Edwarda czy Jaspera. Już mi się podoba marzenia :D

Gość

kto by nie chciał :D
uroda, nieskazitelna skóra... taka blada i gładka ^^ ta szybkość i zwinność... moznaby jeść co kilka dni... a nie 3x na dzień xD
mieć jakiś fajny talent :D w ogóle... móc sobie stworzyć toważysza...
świetnie... a z krwią dałoby się przeżyć... w końcu ten rok kiedyś minie :D

Ja bym chciała :) Gdyby ktoś mnie teraz spytał - Przemienić cię w wampira? Chyba bym się zgodziła.
Tylko zastanawiam się czy wieczne życie bym mnie w końcu nie znudziło...

Mell uwierz mi pani Meyer wiedziała co pisze połączyła Alice i Jaspera, Carlisle i Esme, Rosalie i Emmetta, Belle i Edwarda po to by im sie wieczne życie nie znudziło. Jakbyś też miała swojego wampirka to by ci wieczność nie starczyała :) Bo przecież wampiry czują podwójnie :D

A co do tego pytania zmienić cię w wampira ja bym chciała :D Tylko gdzie znaleść wampira który cię zmieni Wink

Wampirem napewno bym chciala zostac, zycie wieczne to jest to co mnie najbardziej kusi :) patrzec jak sie zmienia swiat, poglady, moda, ludzie.....no i oczywiscie ta niezkazitelna uroda i umiejetnosci :D

Ja się kiedyś zastanawiałam nad tym, czy chciałabym być wampirem. I moja odpowiedź brzmiała: owszem. Odpowiedziałam tak a nie inaczej ze względu na to, że żyłabym wiecznie, miała moc, może jakiś talent i wiele wiele innych rzeczy. A i chciałabym być tym dobrym wapirem, pomagać ludziom, nie unikać ich, chronić. Jednak życie wieczne samotnie to nie życie, więc tak jak większość z Was, chciałabym mieć taką wampirzą rodzinę jak Cullenowie i swojego ukochanego. Potem jednak przyszło mi do głowy, że nudziłoby mi się. A poza tym widziałabym jak umiera moja ludzka rodzina, przyjaciele, kochane zwierzęta. Właśnie... zwierzęta. Kocham je bardziej niż ludzi (nie wiem skąd ta odmienność) i z wielkim bólem serca piłabym ich krew a na pewno przez jakieś kilka pierwszych tygodni bycia wampirzycą głodziłabym się. Muszę Wam powiedzieć, że nawet sobie wyobrażałam jakbym chciała wygladać jako wampirzyca. Wiadomo, byłabym bardzo blada, jednak co do koloru oczu, uważam że mogłabym mieć niebiesko-zielone (czyli takie jak mam na co dzień) a gdybym się wkurzyła czy coś to mogłyby się stać czarne. Oczywiście chciałabym być ładna, nie jakaś oszałamiająco piękna, bo to mogłoby mi przysporzyć kłopotów i chciałabym aby moje uszy były elfie, takie ostro zakończone. Wiem, dziwaczne połączenie :D :P Jeśli chodzi o moc, o której wspomniałam wcześniej, to chciałabym aby była nieograniczona. To może śmiesznie wyjść bo oglądałam Blade'a kilka razy i jako mój arsenał chciałabym mieć taki miecz jak on lub podobny, i żeby na ostrzu były wygrawerowane jakieś słowa (najlepiej w języku elfów). Dodatkowo bym chciała łuk. No i nie może się obejść bez czarnego, długiego płaszczu. Nie musi być ze skóry. A tak na marginesie to w ogóle chciałabym być hybrydą, pół-wampirem pół-człowiekiem i jescze żeby mi wyrastały czarne długie skrzydła na plecach, gdy musiałabym stoczyć walkę, one pomagałyby mi, byłyby tarczą. Wiem...takie fantasy i science fiction Confused

No to na razie tyle :D

Chciałabym jeśli bym miała kogoś takiego jak Edward Wink

, ale gdybym miała całą wieczność spędzic sama to nie... Ale głosuję na tak, poniewaz wampirkiem fajnie być :D

nie
wieczne zycie bez zmian - bleeeee
nawet jezeli z kims ukochanym
a reszta?
rodzina, przyjaciele? patrzec jak po kolei starzeja sie i umieraja?
byc skazanym tylko na kilka osob, na zawsze?

to juz wolalabym zmieniac sie w wilka (i tak cale zycie na wszystko i wszystkich wsciekla jestem, wic roznicy by nie bylo wielkiej Wink

)

gdzieś kiedyś przeczytałam takie zdanie, że wieczność kusi póki nie zorietujemy się, że trzeba ją spędzić samotnie - to chyba najlepiej podsumowuje takie rozważania, ale nie moge sobie przypomnieć gdzie to czytałam...

JA bym sie nawet nie zastanawiala ;P nalegala bym bardziej niz Bella ;D

TAK bez wzgledu czy bede miala swojego Edwarda czy nie :) Jak dla mnie bylo by to super :)

Ja też bym chciała być wampirem, najbardziej mnie kusi to niesmiertelne życie. Mogłabym obserwować,jak zmienia się świat, ludzie i wszystko dookoła. Ta nieskazitelna uroda i zwinność też jest bardzo pociągająca :) Można też by zwiedzić cały świat, wielu rzeczy się nauczyć...no ale też przydałby sie taki Edward u boku :)

Ja jak najbardziej chcę być wampirem :) no a jak jeszcze bym dostała jakieś dodatkowe umiejętności <marzy>No ale dobrym wampirem oczywiście xD
PS: i jak bym jeszcze Edwarda znalazła ech...<teraz to już totalnie wpada w trans>

tak bycie wampirem musi byc wspaniale... zyjesz cala wiecznosc... napewno z czasem jest to meczace... ale mimo wszystko musi byc bosko... masz te 16 - 17 lat caly czas... no i jeszcze jestes nieludzko piekna, szybka, zwinna... tak chcialbym byc wampirem... no i oczywiscie znalezc mojego Edwarda na wiecznosc....

Hm, to zależy ;] Wieczność może się znudzić, jeśli jest się samotnym. Ale co innego, jak się ma partnera :P

Ja nie zagłosowałam, bo po prostu...nie wiem.
Jeśli miałabym dla kogo, oczywiście dlaczego nie.
Ale z jednej strony jest jakby strach, i nie potrafiłabym nawet zwierząt zabijać by się posilić ^^'

oczywiście żę bym chciała .. ale tylko mając takiego wspaniałego Edwarda przy sobie Wink

Inaczej niee.. bo samotnie to wieczne życie by mi się szybko znudziło..