Chciałbyś być wampirem?

Pomimo tego, ze nienawidze widoku krwi to jak najbardziej chcialabym byc wampirem:) nawet na szkolnej gali juz byłam "robiona" na wampira:D efekt - niesamowity:D

Ta uroda, ten zapach, to wieczne, wampirze życie... Nie, nie... To nie dla mnie. Wolałabym, żeby to Edward zamienił się dla mnie w człowieka (oczywiscie, gdyby to było możliwe). Kusząca jest nieśmiertelność czy też wieczna młodość bez liftingu, liposukcji i kremów, ale, kurcze kanapka, lubię się obijać (i to dosłownie). Wolę swoje posiniaczone nogi niż żeby rodzice mieli wydawać kolejną kupe szmalu na nowy tapczan, bo tamten złamałam kolanem na pół, tudzież ciąglę wzywać prace drogowe to łatania dziur w asfalcie szkolnego boiska po kontakcie z moim wampirzym ciałem ^^. Piszę to wyłącznie hipotetycznie, bo będąc uroczą pijaweczką (i w przeciwieństwie do Jacoba mówię to pieszczotliwie) mogłabym sobie oszczędzić takie sprawy jak chodzenie do szkoły, czy posiadanie jakiegokolwiek tapczanu, bo przecież spać bym nie musiała. Jednak tak jak większość, gdybym mogła tę wieczność spędzić z innym, bardzo zmysłowym wampirem pokroju Edwarda zrobiłabym to bez wachania. Bedąc zakochanym jest sie tak delikatnym... :)

pierwsza myśl to taka, że oczywiście, żebym chciała. W końcu która fanka sagi nie marzy o takim życiu. A z drugiej strony, trochę by mnie to przerażało, wieczność w końcu to coś niepojętego. Gdybym znalazła takiego Edwarda... No dla miłości wszystko :) I jeszcze kwestia duszy... Ja wierzę, że wampiry z Twilight mają duszę i tego się trzymajmy <3

Ja też wierzę, że wampiry z Twilight maja duszę, właściwie ja to WIEM :D Chciałabym być wampirem i to bardzo bardzo bardzo :) Odkąd przeczytałam BD ciągle marze o ty, żeby być wampirzycą ..

Hmm ciekawie to brzmi xD . A ja też chciałbym być wampirem xD ;P jaki ja orginalny... xD xP

Ja z jednej strony chciałabym być, a z drugiej sama nie wiem.. Szesnaście lat to fajny wiek. ^^ Ale właśnie.. musiałabym mieć też dla kogo żyć. Samotność byłaby nie do zniesienia. A mając u boku kogoś takiego jak Edward (ahh.. te jego teksty <3) nie wachałabym się.

Ja bym chciała gdybym miała Edwarda, albo chociasz Emmeta i gdyby się jeszcze jakiś dar trafił... :D

takk ^^. Zawsze chiałabym być czymś niezwykłym. Dla mnie nasze żcyie jast takie, proste. Jakoś mi teraz trudno uwierzyć ze nie ma wampirów itd.

wampirem chciałabym być, ale msuiuałabym miec jeszcze jakiegoś wampira.
pozstawałaby jednak sprawa z jedzonkiem

wieczne życie, wieczna młodość i do tego zabójcza (dosłownie) uroda hmm musze przyznać ze było by sie nad czym pozastawiać ;p ja osobiście chciałabym byc nieśmiertelna ;p i móc oglądać jak zmienia sie świat i moze (jezeli miałabym farta) spotkałabym kiedyś takiego mojego Edwarda ;p

zostac wampirem... co za kuszaca propozycja. Jednak bez kogos obok (cala wiecznosc to starsznie dlugo) byloby mi bardzo smutno. Gdybym miala przy sobie kogos takiego jak edward (moglby byc Emmet albo Jasper :) ) to nie wachalabym sie ani chwili.
no a co do jedzonka to mysle ze jakos dalabym rade Twisted Evil

(w koncu pragnienie jest zbyt silne)

Pewnie, że tak Wink

Super sprawa, jeszcze może mi jakiś super talent dorzucą XD Nie wiem czemu, ale jakoś ten cały wampiryzm mnie pociąga :D Gorzej byłoby z piciem krwi, bo mi nie smakuje za bardzo :P (nikogo nie rozprułam do doświadczeń, bez obaw ^^)

z tym piciem krwi to by Ci się przecież zmieniło. byłoby to jak najbardziej naturalne a np. przestałby Ci smakować sok marchewkowy xp

hmm ciekawe jak taka "krwawa" dieta wpływa na układ pokarmowy ;p

bardzo dobrze. zero nieświeżego oddechu, no i do toalety też nie musisz biegać w pewnych sprawach Laughing

haha:D tak,z tą toaletą to możliwe ale czy z tym oddechem;p no chyba ze ma sie pod ręką orbitki xD

eee tam. Edward i reszta orbitek nie potrzebowali przecie Wink

oooki :D niech i tak tez będzie :P w sumie, tak mnie teraz oświeciło, że zdaniem Belli oddech Edzia zawsze był zniewalający :) więc faktycznie przegiełam z tymi orbitkami :P

Jak najbardziej chciałabym być wampirem, ale tak jak już inni tutaj wspominali tylko wtedy gdybym miała kogoś takiego jak Edward... <marzy>

Ale strasznie byłoby zostawić rodzinę (bo przez ten pierwszy rok byłoby się niebezpiecznym dla ludzi, no chyba że byłabym jak Bella xD)...

Są jednak plusy:
- nie śpisz
- nie starzejesz się
- jesteś nadzwyczaj silny itp.
- masz szansę na jakiś dodatkowy talent :)

O minusach nie będę wspominać, bo żyję tylko plusami xD

ja bym chciała. życ wiecznie? wg mnie to fajne.. być cały czas młoda i na dodatek piękna? super sprawa ;>

Gość

dla mnie tez zyc wiecznie byloby fajnie, gdyby mi sie znudzilo poszlabym do voulturi, zreszta wiecznosc to dosyc czasu zeby znalezc ta jedyna milosc!:)
a nasze zycie jest takie kruche, i krotkie nim sie rozkreci to juz koniec, a tak dwiescie trzysta lat? ile jezykow ile kutur bym poznala, cudownie!

ahh.. ja chce zeby mnie ugryzl...

a co do jedzenia to mieszkam blisko lasu, nie byloby problemu, no i coz staralabym sie zrobic co w mojej mocy zeby nikogo nie zabic. ..