Chciałbyś być wampirem?

no jak na razie nie natrafiłam na żadnego wampira energetycznego :) przynajmniej nie odczułam w żaden sposób obecności takowego w moim otoczeniu :) ciekawe dlaczego?

albo w Twoim otoczeniu ich nie ma, albo jesteś uodporniona. :P. są takie osoby, które mają jakąś tarczę, której nie da się przebić.

kurcze przez chwile poczułam sie wyjątkowo wyjątkowa :) w sumie czasami znajomi brechtają sie ze mnie że mam niespożyte pokłady energii :P no i oczywiści talent do robienia siary :P

No dobra, a wracając do mojego pytania, pomijając wampiry energetyczne, czy wierzycie w normalne wampiry a jak tak, to gdzie można je spotkać...? Confused

xP ^^

Werukaa napisał:

No dobra, a wracając do mojego pytania, pomijając wampiry energetyczne, czy wierzycie w normalne wampiry a jak tak, to gdzie można je spotkać...? Confused

xP ^^

Kierunek Rumunia Twisted Evil

A poważnie to myślę, że nie istnieją, a jeśli tak to i tak bym nie chciała żadnego spotkać brrrr Rolling Eyes

Wampiry istnieją od zarania dziejów i mimo że ludzie uważają to za bajki to ja i tak w nie wierze.

Prawdopodobnie też miałam kiedyś do czynienia z wampirem energetycznym

ja wiem, że istnieją od zawsze... i jak nie patrzeć - na zawsze, ale gdzie...? myślicie że są w Polsce...?

Myślę, że jeśli są, to żyją wszędzie tam, gdzie ich jedzenie.

Werukaa napisał:

ja wiem, że istnieją od zawsze... i jak nie patrzeć - na zawsze, ale gdzie...? myślicie że są w Polsce...?

Jeśli bym miała się skłaniać ku takiej opcji, że żyją wśród nas to myślę, że wyglądają i zachowują się jak normalni ludzie. Co jak co ale chyba cudownie piękne istoty, nie jedzące, blade , zimne jak lód rzucałyby się w oczy. To mi się właśnie wydawało naiwne w książce, że nikt się nie skumał, że z nimi coś nie tak Rolling Eyes

A nawet jeśli są to i tak nie liczyłabym na ich ujawnienie. No bo jak wkroczą Vulturi to nic z nich nie zostanie? No dobra to był żart, ale to że spotkamy jakiegoś prawdziwego wampira jest szansa nikła i to bardzo...nie ma na to dowodów że istnieją , tylko domysły , legendy i takie tam wymysły.

no ale skądś sie musiało to wziąć? nikt nie powiedziałby że są takie istoty... ot tak.. z głowy. dość niezrozumiale powiedziałam.

to sie chyba w Rumuni zaczęło (?), tamtejsza ludność zaczęła rozpowszechniać plotki o jakimś hrabim (?) który ponoć żywił sie ludzka krwią....

IGnAcy89 napisał:

to sie chyba w Rumuni zaczęło (?), tamtejsza ludność zaczęła rozpowszechniać plotki o jakimś hrabim (?) który ponoć żywił sie ludzka krwią....

[link widoczny dla zalogowanych]

no właśnie więc to chyba nie bujdy... ?

On był raczej sadystą a nie wampirem.

w każdej legendzie jest ziarnko prawdy :)

Zgadzam się z przedmówcą.

To jest ciekawe, i pewnie się paru osobom spodoba. To jest cytat ze strony: [link widoczny dla zalogowanych]

" W połowie lat osiemdziesiątych pojawiły się doniesienia medyczne na temat tzw. choroby Draculi. W istocie tylko jedna postać porphyrii, znana jako CEP powoduje upodobnienie się chorego do wampira (spiczaste zęby, nadmierne owłosienie, wrażliwość na światło – ale bez spalenia się i zapotrzebowanie na krew). Zanotowano jedynie 60 przypadków tej dziwnej choroby. Być może to właśnie porphyria jest powodem mitów i podań ludowych na temat wampirów, a książę Vlad został tylko jej pośrednią ofiarą (a nie jej ojcem) poprzez przypisanie jego postaci osobom zarażonym ta dziwna przypadłością. Ale czemu kojarzy go się tez z chorobami? Ponieważ jako pierwszy zaczął stosowac w walce bron biologiczna (wysyłał zarażonych trądem czy też dżumą podwładnych w tureckich przebraniach do obozów sułtańskej armii). Nic więc dziwnego, że jest tak podle potraktowaną przez historię i potomnych postacią, choć z drugiej strony: nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka…"

dobra.. to był dla mnie cios...
Ale i tak wierzę że ktoś taki jak wampir istnieje...

Moim zdaniem wampiry....hmm.. no właśnie? Z jednej strony wolałabym, żeby istniały a z drugiej nie. Chciałabym byc przemieniona, ale bałabym się. Jeśli pomyśle sobie, że musiałabym zostawićmoją rodzinę...brrr. Fajnie byłoby umiec rozpoznać wampira, lecz nikt z nas tak naprawdę nie wiem jak one wyglądają. Książki to jedno a życie to drugie. Może są szkaradne a może piękne. Niewiadomo.
Nawet jeżeli istnieją, to większość pije ludzką krew i są one dla nas zagrożeniem i gdyby taki głodny wampir spotkałby nas w ciemnym zaułku to raczej mielibyśmu nikłe szanse na przeżycie. Chyba jednak wolałabym, aby były fikcją, bo moja niezdrowa fascynacja może by się wreszcie skończyła i nie popadłaby w obsesje jaką mam teraz.

PS: jak można rozpoznać wampira energetycznego ( o zmianach nastroju wiem ) ??